Starania po poronieniu 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Haloes wrote:Dzięki za odpowiedź❤️ Z jednej strony się zastanawiam, bo wiadomo, że badania swoje kosztują, ale z drugiej strony nie chcę żałować że czegoś nie sprawdziłam, a mogłoby to wpłynąć na kolejną stratę w przyszłości, której mogłabym zapobiec.
Lekarz na tamtej wizycie nic nie wspomniał o badaniach immunologocznych, więc trochę nie wiem jak się za to zabrać i jakie badania zrobić. Nie jestem pewna tez czy lekarz w ogóle ma w tym doświadczenie czy musiałabym szukać jakiegoś wyspecjalizowanego w tym oddzielnie ginekologa bądź immunologa. Widziałam, że pojawiały sie na grupie różne nazwiska m.in. Jerzak. Czy dobrze Cię zrozumiałam że problemy immunologiczne zazwyczaj wywołują poronienia w pierwszych tygodniach ciąży?
Po poronieniu zaczęłam się trochę dowiadywać, że w rodzinie były osoby, które przeszły kilka poronień i martwych urodzeń. Paraliżuje mnie trochę strach, że miałabym przez to znowu przechodzić, a nawet potencjalnie w późniejszych etapach i że całą ciążę może towarzyszyć mi strach, że w każdej chwili może się coś stac złego… z drugiej strony nie chciałabym się poddawać i jak najszybciej wrócić do starań.
Wszystkie kobiety to prawdziwe siłaczki i mam nadzieje, że każda z nas odnajdzie swoje szczęśliwe zakończenie ❤️
Immunologia jest dość świeża w strefie płodności. Mało który lekarz się orientuje w temacie a po konkretną poradę i leki i tak trzeba iść do immunologa. Pomyślałam sobie teraz o taki porównaniu. Kiedyś zanim odkryto konflikt serologiczny, kobiety umierały w ciąży. Dzisiaj w standardzie jest wykluczenie konfliktu serologicznego i podawanie antyglobulin. Myślę że kiedyś będzie też tak z immunologia, natomiast póki co ginekolodzy albo o tym nie wiedzą albo bywają sceptyczni.
Oczywiście rozumiem twój strach że coś pominiesz ale nie jesteśmy w stanie zbadać wszystkiego. Są przyczyny poronień o których do dzisiaj nie wiemy. Ja ostatnio odkryłam że nietolerancja histaminy może powodować poronienia. Czy idę się diagnozować? Nie, bo już mam dosyć szukania kolejnych chorób.
Kiry i hlac powodują problemy z implantacją, więc pewnie w większości są odpowiedzialne za biochemy (3-4tc) albo brak dwóch kresek przez lata starań. Ja nie mam jednego KIRu implantacyjnego, ale ponoć najważniejszego. Mimo wszystko nie wprowadzamy accofilu w razie czego bo no w ciążę zaszłam 3 razy bez accofilu. Teoretycznie implantacja kończy się w 10tc ale no raczej kluczowy jest 4-5tc. Cross-match to, jak to moja immunolog ujęła, alergia na partnera. Jak zarodek zaczyna wytwarzać łożysko (od 6tc) i jego krew miesza się z krwią matki to organizm zwalcza „alergen”. Ja zbadała cross match po tym jak okazało się że nie mam żadnych problemów z krzepnięciem krwi i dalej nie mam powodu poronień. I wiadomo nikt nie chce poronić, ale gdzieś w tych badaniach trzeba powiedzieć stop. Bo idzie pójść z torbami i zwariować.
Ważniejsze badanie, do którego byłam sceptycznie nastawiona początkowo, bo chciałam wrócić do starań jak najszybciej, które poleciłabym ci zrobić to sprawdzić czy nie masz stanu zapalnego endometrium (biopsja cd138 i ewentualnie cd56). To cię wyłącza na cykl starań a przy leczeniu na kolejne dwa, ale ważne żeby zobaczyć czy łyżeczkowanie nie narobiło szkód. Ja po ustaniu krwawienia po poronieniu dostałam opis że mam ładne jednolite endometrium, cykl później na kwalifikacji do histeroskopii, okazało się że mam jeszcze resztki po poronieniu… i kto wie czy coś jeszcze tam nie siedzi.
Co do immunologów to są „modniejsi” i mniej modni. Większość ma kolejki nie z tej ziemi. Ja chodzę do dr Jarosz, która przyjmuje stacjonarnie w trojmiescie ale też ma konsultacje telefoniczne. Jako że jestem z Trójmiasta to wybór był prosty. Natomiast moja koleżanka ostatnio przetestowała online immunolog z Bydgoszczy i ona ma podobne podejście do Jarosz a terminy są dużo krótsze. Jednemu pomoże Jerzak, innemu Paśnik a jeszcze ktoś inny wyląduje u Jarosz i zajdzie w szczęśliwą ciążę. Więc jeżeli chciałabyś się skonsultować tylko czy jest sens iść w immunologię to myślę że warto pójść do kogoś kto przyjmie szybko, a nie czekać miesiącami na wizytę.
Jak pisałam, mi intuicja podpowiadała że mam problem z immunologia i dokładnie tak było, co mówi ci twoja?
Wiesz co ten strach zostanie z nami do końca życia, jak przyjdzie nam mieć dzieci które będą chciały mieć swoje dzieci to myślę że też będziemy się bać. Moja mama też poroniła, jak twierdzi w jakimś 12tc. Mam wiele bliższych i dalszych koleżanek które poroniły albo musiały przerwać ciążę. Życie jest okrutne, ale jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę ❤️🩹
Wiem że podejmiesz decyzję najlepszą dla Was i znajdziesz odpowiednią dla Was drogę do szczęścia ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października, 21:25
Ninia, Jusia92, emciak lubią tę wiadomość
34👩🏽35👨🏼
12/2022 42tc (cc) 🩵
02/2025 6tc 💔
08/2025 8tc 💔
Ona
❗️cross-match 36.6%
⚠️ histeroskopia zabiegowa, hispat⏳
⚠️trombofilia MTHFR (A1298) homo PAI-1 hetero
✅ HLA-C1, anxa5, kariotyp, KIR Bx (brak 2DS3), ana1+, ana3-, antytrombina III, białko c, białko s, białko s aktywność, zespół antyfosfolipidowy
✅ B12, D3, TSH, ft4, żelazo, ferrytyna, homocysteina, kwas foliowy
⏳ cd56, cd138
💊euthyrox 50/25, modulator homocysteiny, 400ug folian, sorbifer, wit C, wit D, probiotyki, jod, desloratadyna
On
✅ HLA-C1, kariotyp, anxa5
❔Morfologia nasienia, fDNA, HBA -
Laurelli wrote:@milunia
@fox
Witajcie z majowego wątku 2026
Tak bardzo mi przykro że się tu widzimy…😭
Niestety ale i ja dzisiaj tu zawitałam. Byłam dzisiaj na wizycie u położnej 9 tydz i brak bicia serducha i ciąża zatrzymana na 7tyg 💔
Jutro jadę do szpitala na wizytę..jak dalej to będzie wyglądać.
Położna sugerowała żeby czekać na samooczyszczenie organizmu a dopiero później farmakologię jeśli to nie podziała.
Serducho miałam potwierdzane 7+3 i było wszystko dobrze.
Ehhh ciężko mi i płacze…
Tak mi przykro 😭 Płacz ile tylko potrzebujesz. Ściskam mocno 🫂
Laurelli lubi tę wiadomość
👩🏼💼36 👨🏻💻38
Marzymy o pierwszym bobo ✨
5 cs
06.09.2025 - ⏸️- 10 dpo
08.09 - b-hcg 65 mlU/mL, progesteron 28,1 ng/mL
10.09 - b-hcg 260 mlU/mL, progesteron 28,5 ng/mL
15.09 - b-hcg 1469 mlU/mL progesteron 28,4 ng/mL
22.09 - 5+4 widoczny pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
09.10 - 💔
10.10.2025 - poronienie zatrzymane 8/6 tyg. Nasze serca rozpadły się na miliony kawałków 😭💔 -
Mati01 wrote:Dziewczyny a w którym dniu cyklu lekarze Wam kazali zaczynać
Przyjmować duphaston, acard, cyclogest, heparynę.
Bo mnie jedna doktor cyclogest kazała brać od 21 dc przy założeniu że 14 dnia wystąpiła owulacja. Heparynę po dwóch kreskach, ale z tego co czytam to lepiej zacząć po owulacji od razu? Jak u Was z tymi lekami? Acard od 1 dc ?
U mnie acard od owulacji, zamiast duphastonu mam progesterone besins 200mg wieczorem 3 dni po zastrzyku ovitrelle/zivafert (różnie biorę), teraz wyszło 1,5 dnia po owulacji, lekarz od niepłodności mówił, że generalnie najważniejsze, żeby brać po owulacji, żeby nie utrudnić implantacji, jak zaczniesz brać za wcześnie, to może przyblokować owulację lub endometrium wcześniej będzie gotowe na implantację niż zarodek
Mati01 lubi tę wiadomość
-
Void wrote:U mnie acard od owulacji, zamiast duphastonu mam progesterone besins 200mg wieczorem 3 dni po zastrzyku ovitrelle/zivafert (różnie biorę), teraz wyszło 1,5 dnia po owulacji, lekarz od niepłodności mówił, że generalnie najważniejsze, żeby brać po owulacji, żeby nie utrudnić implantacji, jak zaczniesz brać za wcześnie, to może przyblokować owulację lub endometrium wcześniej będzie gotowe na implantację niż zarodek
Ale acard można przed owulacją czy też acard może wpłynąć na owulację?2009-puste jajo płodowe - poronienie samoistne
2010- syn👶duphaston
2021-ciąża zatrzymana, poronienie 9 tydz
2013-córka👶duphaston, luteina, polocard
2024-ciąża zatrzymana poronienie 8 tydz TR18, duphaston
2024-ciaza zatrzymana,
poronienie 11 tydz, duphaston
2025-poronienie samoistne 6 tydz, duphaston+neoparin
Po 6 ciąży MTHFR1268 homo+Pai/serpine homo
Po 7 ciąży
HLAC C1 grupa *07 *12
Kir AA
Obecne : 2DL1, 2DL3, 2DL4 norm, 2DL4del, 2DS4(del - 22p) 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
Nueobecne: 2Dl2, 2DL5(grupa1) 2DL5 (grupa2) 2DS1, 2DS2, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1.3DP1 var
Zespol antyfosfolipidowy-wykluczony -
Paola2604 wrote:Ale acard można przed owulacją czy też acard może wpłynąć na owulację?
Acard można i przed owulacją, ale ja biorę go ze względu na nadciśnienie w 1 ciąży i mi mówił, że albo od owulacji a mogę dopiero od dwóch kresek
Paola2604 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny…przedwczoraj u położnej i wczoraj w szpitalu dla potwierdzenia dowiedzieliśmy się w 9 tyg ze ciąża zatrzymała się w 7 tyg i właśnie leżę po zaaplikowaniu cytotec i czekam jak na skazanie…mieszkam za granicą wysyłają do domu dają instrukcje i tak to tu wygląda. chciałabym żeby tak było już po wszystkim niz łyżeczkowanie z tego co czytałam..płacz z żalem i poczuciem winy co było nie tak. Mam męża który wspiera mnie niesamowicie i jestem wdzięczna Bogu że dał mi go i jest ze mną w tym wszystkim.
Naszły mnie myśli..co mogło być nie tak. Mam lekko podwyższone tsh ale lekarze tutaj stwierdzili że dla nich nie ma problemu jak już byłam w ciąży i że jest ok.
I czytam ten wątek od samego początku i jestem na 60 którejś stronie i zaczęłam czytać o trombofilli.
Czy może mieć powiązanie to ze mój tata miał wiecznie problem z nadciśnieniem, puchnięciem nóg i żyłami w nogach i zmarł na zakrzep. (Prawdopodobnie bo nie miał sekcji zwłok)
Mama również całe nogi w żylakach, oczywiście to całe życie praca na stojąco+ kg robią swoją,
Czyli obydwoje niestety też nadwaga.
I czy to może być dziedziczne i czy sprawdziłybyście w takiej sytuacji czy u mnie to może być to ryzyko ?
Będziemy napewno starać się o kolejne maleństwo, a czytając Wasze posty nasuwa mi to kilka pytań.
Przepraszam za dłuższa wiadomość.
💃🏻 34l.
-niedoczynność tarczycy
🧔🏻♂️ 38 l.
First baby 🍬
💔
9/7tydz.
Życie i ciąża za granica 🌍 -
Laurelli trzymaj się. W piątek przeżyłam to co Ty. Co prawda na mizoprostolu byłam tylko 1,5 godziny ale ból był niesamowity, potem miałam już zabieg pod narkozą. Sama się zdecydowałam na łyżeczkowanie pod narkozą bo strasznie bałam się kontaktu z martwym dzieckiem, tylko z tego co mówili mi lekarze u mnie już było dziecko na pępowinie oraz całe łożysko do "urodzenia". Na "pocieszenie" powiem, że dziewczyna obok mnie w sali, we wcześniejszej ciąży po takiej samej dawce, wydawała się ok więc każdy organizm inaczej reaguje.
Kilka kolejnych dni będzie okropnych ale ja czuję się z każdym dniem silniejsza. U mnie też to była pierwsza ciąża, wielkie marzenia, wizje, radość i wszystko nagle się kończyło i zostałam sama bez dziecka, z burzą hormonów i wielką pustką w sercu.
Ale musimy być silne i działać dalej. Myślę, że dziewczyny na forum Ci pomogą ale jak masz jakiekolwiek podejrzenia to śmiało pytaj też lekarzy.👱🏻♀️ 91
👦🏻74
30.07.2025- 13 dpo upragnione 2 mocne kreski
17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna -
Laurelli wrote:Cześć dziewczyny…przedwczoraj u położnej i wczoraj w szpitalu dla potwierdzenia dowiedzieliśmy się w 9 tyg ze ciąża zatrzymała się w 7 tyg i właśnie leżę po zaaplikowaniu cytotec i czekam jak na skazanie…mieszkam za granicą wysyłają do domu dają instrukcje i tak to tu wygląda. chciałabym żeby tak było już po wszystkim niz łyżeczkowanie z tego co czytałam..płacz z żalem i poczuciem winy co było nie tak. Mam męża który wspiera mnie niesamowicie i jestem wdzięczna Bogu że dał mi go i jest ze mną w tym wszystkim.
Naszły mnie myśli..co mogło być nie tak. Mam lekko podwyższone tsh ale lekarze tutaj stwierdzili że dla nich nie ma problemu jak już byłam w ciąży i że jest ok.
I czytam ten wątek od samego początku i jestem na 60 którejś stronie i zaczęłam czytać o trombofilli.
Czy może mieć powiązanie to ze mój tata miał wiecznie problem z nadciśnieniem, puchnięciem nóg i żyłami w nogach i zmarł na zakrzep. (Prawdopodobnie bo nie miał sekcji zwłok)
Mama również całe nogi w żylakach, oczywiście to całe życie praca na stojąco+ kg robią swoją,
Czyli obydwoje niestety też nadwaga.
I czy to może być dziedziczne i czy sprawdziłybyście w takiej sytuacji czy u mnie to może być to ryzyko ?
Będziemy napewno starać się o kolejne maleństwo, a czytając Wasze posty nasuwa mi to kilka pytań.
Przepraszam za dłuższa wiadomość.
Wysyłam przytulasy i trzymam kciuki, żebyś szybko wróciła do siebie. Żal i smutek na pewno jeszcze na jakiś czas zostaną ale te emocje trzeba po prostu przeżyć. Ja po poronieniu też przeczytałam cały wątek od deski do deski i bardzo mi to pomogło.
Odnośnie trombofilii to jak najbardziej może być dziedziczna dlatego robi się badania genetyczne w tym kierunku. Może być też nabyta więc warto mimo wszystko sprawdzić sobie ten cały pakiet trombofilii. Ja pytałam mojej hematolog czy żylaki u babci i mamy mają z tym coś wspólnego to powiedziała, że niekoniecznie żylak jest wynikiem trombofilii. Mimo wszystko zachęcam Cię żebyś zrobiła sobie badania pod tym kątem bo może się okazać, że włączenie Acardu i heparyny będzie rozwiązaniem "problemu".
6 CS ✨ 09.04 - 01.06 💔 8 tc (p. samoistne)
Ponowne starania - czas start!🍀🌈
Ja '91, On '90 + 🐱
Ja:
*Cykle ~29 dni
*Trombofilia:
📌Polimorfizm R2 (cz. V)
📌PAI-1 4G/4G (homo) - Acard 75 od owulacji + heparyna od II kresek do 12 t.c.
📌 MTHFR C677T (hetero) - metylowane witaminy
*Zespół APS - ujemny
*p/ciała ANA, AMA, ASMA - ujemne
*Homocysteina ✅
*Białko C&S, antytrombina ✅
*TSH ✅
💊 Euthyrox 50, Glucophage 1000XR, Wit. D3 2000j., Pueria Uno
On:
Seminogram w normie poza:
*DFI 29%
*Aglutynacja II
💊 PrenaCare Start, Wit. D3 2000j., Wit. C 2000j., Omega-3 1000mg -
Dosłownie chwilę mnie tu nie było i już pojawiły się kolejne dziewczyny 😢 tak mi przykro 🫂💔
Co do poronienia farmakologicznego to dla pocieszenia mogę wam wspomnieć, że długo czekałam w szpitalu aż się rozkręci i parę razy dostawałam cytotec, ale było bezboleśnie, i udało się bez zabiegu gdzie inny gin zakładał że na tym etapie ciąży konieczne będzie łyżeczkowanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października, 14:34
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Dziewczyny po raz kolejny chciałam dopytać o histeroskopię. Mam zaplanowane usuwanie polipa w listopadzie, prawdopodobnie wypadnie w 13dc więc niestety cykl w plecy, ale o tyle dobrze że zabieg zrobi mój gin więc jestem spokojna i jestem w stanie się pogodzić z brakiem starań 🙃(w obecnym cyklu zgodnie z zaleceniami gin jeszcze walczymy, ale nie nastawiam się na sukces skoro ciężko było w ciążę zajść zanim pojawił się polip).
Lekarz zapowiedział mi jednodniową hospitalizację. Rano na czczo mam się pojawić w szpitalu, a wieczorem mam już wyjść do domu. Mam mieć znieczulenie ogólne.
Jak czułyście się po takim znieczuleniu? Dopytuje bo planuje samodzielny powrót do domu samochodem(ok.100km), lekarz powiedział że nie ma żadnych przeciwskazań, ale może któraś z was podzieli się jeszcze swoją wiedzą i doświadczeniami
Jestem z tych panikujących więc wszelkie rady mile widziane 😆
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października, 13:28
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Nie można prowadzić samochodu przez 24h od znieczulenia ogólnego. Mi w szpitalu powiedzieli przy wypisie że proszą o nie wsiadanie za kółko tego samego dnia.
Ja zabieg miałam o 10, o 13 wypis i no trochę mną jeszcze zawiewało. Do końca dnia starałam się oszczędzać. Często przy wypisie proszą też żeby odebrała osoba dorosła, u mnie akurat tego nie wymagali i do domu wróciłam taksówką. Poprosiłam tylko przyjaciółkę żeby przyszła do mnie do domu żebym nie była sama z synem.
Ja wiem że to jest krótkie znieczulenie, po 3-4 godzinach pewnie nie ma śladu w organizmie ale nie wiem czy bym ryzykowała jazdę 100km sama, po takim znieczuleniu. Jak się cokolwiek wydarzy na drodze, nawet nie z twojej winy, to ciężko będzie wykluczyć, że znieczulenie nie miało na to wpływu.
Wixa🌸, Cień lubią tę wiadomość
34👩🏽35👨🏼
12/2022 42tc (cc) 🩵
02/2025 6tc 💔
08/2025 8tc 💔
Ona
❗️cross-match 36.6%
⚠️ histeroskopia zabiegowa, hispat⏳
⚠️trombofilia MTHFR (A1298) homo PAI-1 hetero
✅ HLA-C1, anxa5, kariotyp, KIR Bx (brak 2DS3), ana1+, ana3-, antytrombina III, białko c, białko s, białko s aktywność, zespół antyfosfolipidowy
✅ B12, D3, TSH, ft4, żelazo, ferrytyna, homocysteina, kwas foliowy
⏳ cd56, cd138
💊euthyrox 50/25, modulator homocysteiny, 400ug folian, sorbifer, wit C, wit D, probiotyki, jod, desloratadyna
On
✅ HLA-C1, kariotyp, anxa5
❔Morfologia nasienia, fDNA, HBA -
Wixa, ja byłam znieczulona (sedacja) na dosłownie 25 minut i też miałam zakaz prowadzenia auta na 24 godziny. Jak wyszłam ze szpitala jakieś 2 godziny po zabiegu to nie czułam się najlepiej, trudno mi się było skoncentrować i było mi niedobrze, byłam też bardzo zmęczona. Następnego dnia było już ok ale pierwszego dnia jednak bym poprosiła kogoś by przyjechał, dla własnego bezpieczeństwa.
Dziewczyny, mam już od drugiego lekarza zielone światło by starać się po pierwszym okresie od terminacji, na szczęście łyżeczkowanie nie jest takie złe jak opisują i dzisiaj zostało określone jako dobry wybór w II trym. Mam już za 3 tygodnie zrobić całą morfologię taką standardową jak przy przygotowaniu do ciąży, krzywą cukrową bo miałam cukrzyce w ciąży a TSH tylko sprawdzać by było w zakresach umożliwiających zajście. Mega się cieszę, dało mi to ogromny wiatr w żagle, że tak szybko znów się mogę starać.
Co do kariotypów to dr Kucińska powiedziała, że moja wada nie jest wskazaniem bo jest totalnie losowa i częsta (1 ciąża na 10 zakończona samoistnym poronieniem w 1 trymestrze to właśnie triploidia), natomiast ja miałam pecha, że mój silny organizm tak długo ją utrzymał. Natomiast translokacje w kariotypie występują u jednej osoby na 500 więc z punktu widzenia genetyki bardzo często, więc jak chcemy sobie odhaczyć kolejny punkcik bezpieczeństwa przy staraniach i nie jest to dla nas nadmierny wydatek to warto. Widzę też, że teraz w ALAB jest promka i wychodzi po około 400 zł za osobę więc w sobotę idziemy do punktu pobrań.
Wixa🌸, Cień lubią tę wiadomość
👱🏻♀️ 91
👦🏻74
30.07.2025- 13 dpo upragnione 2 mocne kreski
17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna -
Na was zawsze można liczyć! Dzięki za info dziewczyny! 😊 jeszcze do czasu zabiegu przemyśle ten samotny powrót. A jak samopoczucie na drugi dzień? Nastawiać się na powrót do pracy czy od razu zakładać jeszcze dzień wolny na dojście do siebie?
Cień lubi tę wiadomość
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Wixa🌸 wrote:Dziewczyny po raz kolejny chciałam dopytać o histeroskopię. Mam zaplanowane usuwanie polipa w listopadzie, prawdopodobnie wypadnie w 13dc więc niestety cykl w plecy, ale o tyle dobrze że zabieg zrobi mój gin więc jestem spokojna i jestem w stanie się pogodzić z brakiem starań 🙃(w obecnym cyklu zgodnie z zaleceniami gin jeszcze walczymy, ale nie nastawiam się na sukces skoro ciężko było w ciążę zajść zanim pojawił się polip).
Lekarz zapowiedział mi jednodniową hospitalizację. Rano na czczo mam się pojawić w szpitalu, a wieczorem mam już wyjść do domu. Mam mieć znieczulenie ogólne.
Jak czułyście się po takim znieczuleniu? Dopytuje bo planuje samodzielny powrót do domu samochodem(ok.100km), lekarz powiedział że nie ma żadnych przeciwskazań, ale może któraś z was podzieli się jeszcze swoją wiedzą i doświadczeniami
Jestem z tych panikujących więc wszelkie rady mile widziane 😆
Omg, serio lekarz powiedział, że po znieczuleniu ogólnym możesz prowadzić samochód? 😳 Nawet jeśli to tylko chwilowa sedacja, ja osobiście bym się nie odważyła. Zawsze po znieczuleniu ogólnym byłam senna — po ostatnim przespałam całą drogę powrotną do domu (też ok. 100 km).
Wiem, że jesteś bardzo dzielna i każdy znosi znieczulenie inaczej, ale naprawdę warto to jeszcze przemyśleć. Może lepiej, żeby ktoś Cię odebrał i prowadził za Ciebie.
Wixa🌸, Biochemiczka lubią tę wiadomość
🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum) -
Wixa🌸 wrote:Na was zawsze można liczyć! Dzięki za info dziewczyny! 😊 jeszcze do czasu zabiegu przemyśle ten samotny powrót. A jak samopoczucie na drugi dzień? Nastawiać się na powrót do pracy czy od razu zakładać jeszcze dzień wolny na dojście do siebie?
Po pierwszej histeroskopii, kiedy usuwano mi polipa, byłam tydzień na L4. Miałam lekkie plamienia i bóle podbrzusza. Po drugiej zgrywałam bohaterkę i poszłam do pracy – jedna z najgłupszych decyzji, jakie podjęłam 🙈 Brzuch mnie bolał, ciągnął, plamienia się utrzymywały, a ja byłam osowiała i osłabiona. Finalnie złapałam wirusa i i tak musiałam iść na L4 🤒
Moja rada – po histeroskopii koniecznie L4! 💪
W pracy trzeba mieć pełną gotowość, a przynajmniej u mnie w biurze nikt nas nie oszczędza 😅 Dlatego po grudniowej histeroskopii na pewno biorę L4. I mam to w nosie, że „nie wypada” wziąć zwolnienia w tak newralgicznym okresie. Zdrowie jest najważniejsze ❤️.Nie warto się poświęcać kosztem własnego samopoczucia 🌸
Arisia, Biochemiczka, Wixa🌸 lubią tę wiadomość
🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum) -
Ja od poniedziałku normalnie pracuję czyli 3 dzień po terminacji ale serio czuję się bardzo zmęczona fizycznie (praca biurowa). Gdyby nie to, że bałam się jak moja psychika wytrzyma siedzenie w domu i ciągłe myślenie o tym co się stało, to na pewno uważam, że powinnam zostać w domu minimum tydzień. Jak masz możliwości to chociaż na 3-4 dni idź na L4.
Kilka lat temu miałam biopsję szyjki macicy w sedacji i dostałam automatycznie 5 dni L4 więc to chyba standard, że po takim zabiegu trzeba się trochę zregenerować.
Powiem więcej w tej ciąży też chciałam być bohaterką i pracować do końca ale po tej całej sytuacji zobaczyłam co w życiu jest naprawdę ważne, jak uda mi się znów mieć maleństwo pod sercem to jak tylko potwierdzę, że wszystko jest ok czyli 3-4 msc to znikam na L4 i zamierzam się cieszyć każdym dniem ciąży. Już nawet powiedziałam o tym szefowi ;p;p;pWiadomość wyedytowana przez autora: 22 października, 16:33
Wixa🌸 lubi tę wiadomość
👱🏻♀️ 91
👦🏻74
30.07.2025- 13 dpo upragnione 2 mocne kreski
17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna -
Po histero wzięłam 2 dni l4. Chcieli dać jeden ale miałam w środę lekarza to poprosiłam o jeden więcej. Ogólnie planowałam we wtorek wrócić do pracy ale że mój projekt padł to stwierdziłam że to wale.
Po poronieniu wzięłam tydzień ale ogólnie dobrze się czułam tylko chciałam pozałatwiać prywatne sprawy.
34👩🏽35👨🏼
12/2022 42tc (cc) 🩵
02/2025 6tc 💔
08/2025 8tc 💔
Ona
❗️cross-match 36.6%
⚠️ histeroskopia zabiegowa, hispat⏳
⚠️trombofilia MTHFR (A1298) homo PAI-1 hetero
✅ HLA-C1, anxa5, kariotyp, KIR Bx (brak 2DS3), ana1+, ana3-, antytrombina III, białko c, białko s, białko s aktywność, zespół antyfosfolipidowy
✅ B12, D3, TSH, ft4, żelazo, ferrytyna, homocysteina, kwas foliowy
⏳ cd56, cd138
💊euthyrox 50/25, modulator homocysteiny, 400ug folian, sorbifer, wit C, wit D, probiotyki, jod, desloratadyna
On
✅ HLA-C1, kariotyp, anxa5
❔Morfologia nasienia, fDNA, HBA -
@Cień i @Ninia zgadzam się z Wami odnośnie pracy w 100%. Mam bardzo podobne przemyślenia. Ja również zawsze byłam oddanym pracownikiem, lojalnym, pracuję już 10 lat w tym samym miejscu (mała firma, wszyscy się znają), zawsze gotowa pomoc szefom, zostać, poświęcałam się. Teraz też powiedziałam stop i jeżeli uda się zajść w ciążę to pobędę w pracy 4-5 miesięcy i pójdę na l4. Zawsze chciałam pracować do końca, ale po poronieniu nie dostałam ani jednego słowa wsparcia od szefów (są też kobiety, nie tylko mężczyzna), nikt mnie nawet nie zapytał jak się czuję, a kiedy płakałam koleżankom to szefowie nawet nie wyszli spytać, co się dzieje. Jedynie od koleżanek, współpracowników dostałam dużo wsparcia. Zostałam zawalona pracą, bo przecież nie było mnie 2 tygodnie, nie miałam żadnej taryfy ulgowej, wręcz miałam dokładana pracę, więc jestem pewna że w przypadku ciąży też nikt nie będzie patrzył przychylnym okiem, nikt mnie nie będzie oszczędzał, dlatego mam zamiar patrzeć na siebie, dbać o swoje zdrowie. Zobaczymy na ile mi to wyjdzie, bo zwykle gdy mnie proszą to potrafię się złamać, ale teraz po tej sytuacji bardzo się zawzięłam.
Bierzcie l4 po histeroskopii nawet się nie zastanawiajcie.Starania o pierwsze maleństwo od 03.2025 👶
05.2025 ⏸️
07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc) -
Arisia wrote:@Cień i @Ninia zgadzam się z Wami odnośnie pracy w 100%. Mam bardzo podobne przemyślenia. Ja również zawsze byłam oddanym pracownikiem, lojalnym, pracuję już 10 lat w tym samym miejscu (mała firma, wszyscy się znają), zawsze gotowa pomoc szefom, zostać, poświęcałam się. Teraz też powiedziałam stop i jeżeli uda się zajść w ciążę to pobędę w pracy 4-5 miesięcy i pójdę na l4. Zawsze chciałam pracować do końca, ale po poronieniu nie dostałam ani jednego słowa wsparcia od szefów (są też kobiety, nie tylko mężczyzna), nikt mnie nawet nie zapytał jak się czuję, a kiedy płakałam koleżankom to szefowie nawet nie wyszli spytać, co się dzieje. Jedynie od koleżanek, współpracowników dostałam dużo wsparcia. Zostałam zawalona pracą, bo przecież nie było mnie 2 tygodnie, nie miałam żadnej taryfy ulgowej, wręcz miałam dokładana pracę, więc jestem pewna że w przypadku ciąży też nikt nie będzie patrzył przychylnym okiem, nikt mnie nie będzie oszczędzał, dlatego mam zamiar patrzeć na siebie, dbać o swoje zdrowie. Zobaczymy na ile mi to wyjdzie, bo zwykle gdy mnie proszą to potrafię się złamać, ale teraz po tej sytuacji bardzo się zawzięłam.
Bierzcie l4 po histeroskopii nawet się nie zastanawiajcie.
Mam tak samo. Ja to myślę, że mam,,Syndrom Sztokholmski" w pracy🤔😉 .🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum) -
Ja osobiście nigdy wcześniej l4 w pracy nie brałam, odporność w sumie tez u mnie dobra, wiec nawet nigdy nie miałam większego przeziębienia.
(Żeby było zabawnie, przeziębienie dopadło mnie teraz 🙉)
Ale teraz po poronieniu wzięłam skrócony urlop macierzyński, stwierdziłam, że mi sie należy.
W sumie sama moja kierowniczka powiedziala, bym sobie została w domu do pierwszej miesiączki, sama przez to przeszła, a w pracy u mnie to dość "popularny" temat 🫣🥹
Nie planuje zostac na nim do końca, wrócę jakoś z początkiem listopada, jak tylko przyjdzie okres.
Ale mam nadzieję, ze za długo tam nie popracuje, jak każda z nas 🙊✊️👱♀️28 ♥️ 32👦
starania od 07.25
23.08 ⏸️ 🥹
2.10 💔 8+2 (zatrzymanie6+4)
Mamy 🟢 światło, jak nigdy czekamy na 🩸





