Starania po poronieniu 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Wenecja24 wrote:Moja bolesna historia wygląda tak:
- 2022 cp, methotrexate
- 2023 cp, methotrexate
Badanie HSG - niedrożny prawy jajowód
Pół roku intensywnych, monitorowanych starań z ovitrelle -> bez rezultatów
X 2024 - laparoskopia z próbą udrożnienia jajowodu (lekarz powiedział, że jest niedrożny „na amen” + kauteryzacja jajników przez PCOS)
W drugim cyklu po laparo udało się zajść w ciążę, była w jamie macicy ( radość ogromna, nadzieje przeolbrzymie! 🥹🥹) ale sam pęcherzyk, bez zarodka 🥺🥺🥺 poroniłam w domu.
Nie mam dzieci, w tym roku skończę 35 lat. Brak innych chorób, mąż też przebadany.
Jestem w złej kondycji psychicznej. Wspiera mnie tylko mąż i użytkowniczki tego forum.
Przynajmniej ulgę przynosi dzielenie się swoimi historiami tutaj.
Wszystkim życzę, aby los się do nas uśmiechnął 🍀🤍🍀
@Wenecja24, mi bardzo pomagają historie na tym forum, które pokazują jak wiele z nas się z tym zmaga. Oczywiście to jest przykre, ile kobiet przez to cierpi, ale jednocześnie ten fakt obrazuje, że to nie jest tak, że to z nami jest coś nie tak (a niestety wiele kobiet obwinia siebie o tę sytuacje). Rok temu, kiedy zmagałam się z moim pierwszym, dość późnym jak dla mnie poronieniem, odezwało się do mnie dużo znajomych, które opowiedziało mi swoje historie, o których nie miałam pojęcia. Wtedy zrozumiałam, że rozmawiając o tym możemy pomóc sobie i innym, dlatego myślę, że to forum mam tak dużą wartość. Sama myślałam, czy nie porozmawiać z terapeutą, ale zastanawiam się, co innego by mi powiedział, niż to, co czytam tutaj.
Mi zdecydowanie najbardziej pomaga ułożenie planu dalszego działania. Jak mam plan, to się nie łamię.jedno dziecko, niepłodność wtórna
11.2023 poronienie 15tc
12.2024 poronienie 11tc -
mariegold_ wrote:Właśnie o to chodzi, boję się sytuacji, że rozpocznę procedurę, powiedzmy, że się uda i okaże się, że zarodek był chory, więc stracimy kolejne ileś miesięcy, nie mówiąc o psychice i emocjach. Chyba wolę wszystko trochę wydłużyć ale zbadać, co się da. Po pierwszym poronieniu bardzo chciałam dalej spróbować naturalnie, teraz zaczynam podchodzić bardziej „medycznie”, bo u mnie 38 lat. Oczywiście mając w głowie, że rozpoczęcie procedury wcale nie oznacza sukcesu..
Co do historii odnośnie ciąż w różnym wieku to sama mam wiele znajomych rodzących szczęśliwie zdrowe dzieci kolo czterdziestki. Ostatnio zresztą znajoma opowiedziała mi o historii w rodzinie, gdzie kobieta zaszła w ciążę w wieku 42-43 po raz pierwszy, dlatego niezależnie od wieku trzymam kciuki za dobry rok dla nas - staraczek z tego forum 🌈⭐️☀️02.2011- Angelius, PJ
01.2012- zdrowy syn-2980g👶
07.2017- cn. 7tc💔
10.2023- powrót Angelius
01.2024- laparohistereskopia
03.2024- IUI❌️
06.2024-Start IVF, Stymulacja
27.06- punkcja, pobrano 7 🥚, 5 doba, ❄️❄️❄️ 3AA, 3BB,2AB
24.08- Transfer 3AA
9dpt - 208mlU/ml,
12dpt-718mlU/ml,
19 dpt-8350mlU/ml, usg- jest zarodek
30 dpt- jest ❤️
17.10- 10t+5d- 5,5CRL, 146 ud/min
04.11- I prenatalnych, 12t+5d, 😭😭😭, uogólniony obrzęk
05.11- amniopunkcji,
08.11- Dziewczynka, Zespół Edwardsa, 😓💔
14.11 - 14t+3d- brak serduszka 💔👼
15.11- poronienie chybione, Zuzia 16cm💔💔
12.2024 Co dalej robić 😔😔😔 -
Kakali12 wrote:Hejka. Ja po tym jak wyszedł nam zespół edwardsa, pytałam lekarza czy możemy zbadać zarodkiem które już mam, podobno jest taka możliwość ale ale jest to ryzykowne rozmnażanie i zamazanie a wada która u nas była jest spontaniczna. . Pytałam też genetyka czy mam zbadać kriotryp i t dostałam odpowiedź że zarodkiem już mamy. U nas zapadła już decyzja że się nie poddajemy i działamy , od następnego miesiąca podchodzimy do procedury. Ten rok dziewczyny musi być sprzyjający dla nas wszystkich.
Ekstra, że macie zarodki i że zaraz podchodzicie do procedury. Ale powiedz, czy będziesz zaczynać od nowa stymulację w celu kolejnych zarodków? Ja też bym chciała rozpocząć niebawem stymulację, bo nie wiem, jak będzie z macicą po łyżeczkowaniu, więc gdyby tu był potrzebny czas, to chciałabym mieć wcześniej pobrane komórki i badane zarodki, żeby były w gotowości. Zastanawiam się tylko, jak będzie z hormonami i generalnie, co powie nasz lekarz, kiedy będzie można działać. Kariotypy mamy oboje zbadane i jest ok., więc przynajmniej tu odhaczone. Ale właśnie nie mam pojęcia, jak wyglada podejście do procedury po poronieniu i ile to może zająć.jedno dziecko, niepłodność wtórna
11.2023 poronienie 15tc
12.2024 poronienie 11tc -
Cześć dziewczyny, my też chcemy wrócić do gry.
Pierwsze dziecko po trzech latach starań, potem jak chcieliśmy spróbować się starać o rodzeństwo to udało się za pierwszym razem - niezły szok to był że tak w ogóle można. Niestety najpierw pęcherzyk się nie pokazywał, potem pokazał się o tydzień do tyłu w stosunku do terminu owulacji, był zarodek i serduszko, a nawet karta ciąży. Kolejne usg pokazało że chwilę po tym wszystko się skończyło. Najpierw dostałam tabletki dopochwowo, a gdy się zaczęło na poważnie wzięli mnie na zabieg, wieczorem byłam w domu.
Pierwszy cykl po wznowieniu się nie udał, drugi przypadł w czasie rozjazdów świątecznych, właśnie powoli rozkręca się miesiączka, a wraz z nią kolejne nadzieje. Niestety po długich staraniach mam swojego rodzaju traumę robienia testów i wszystkiego co związane ze staraniami, więc jednocześnie bardzo chcę i bardzo się boję. Jednocześnie mam wrażenie że po poronieniu nie wszystko wróciło do normy i że nie znam swojego organizmu. Objawy są niestandardowe, pojawiają się jakieś plamienia których wcześniej nie było itp. Też macie wrażenie że coś się zmieniło?
Trzymam za wszystkie z nas kciuki ✊️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia, 16:27
36 cs
3 IUI 🍀
04.23 - Hello, world 🤱
1 cs
08.24 💔 -
BorówkowaGłowa wrote:Cześć dziewczyny, my też chcemy wrócić do gry.
Pierwsze dziecko po trzech latach starań, potem jak chcieliśmy spróbować się starać o rodzeństwo to udało się za pierwszym razem - niezły szok to był że tak w ogóle można. Niestety najpierw pęcherzyk się nie pokazywał, potem pokazał się o tydzień do tyłu w stosunku do terminu owulacji, był zarodek i serduszko, a nawet karta ciąży. Kolejne usg pokazało że chwilę po tym wszystko się skończyło. Najpierw dostałam tabletki dopochwowo, a gdy się zaczęło na poważnie wzięli mnie na zabieg, wieczorem byłam w domu.
Pierwszy cykl po wznowieniu się nie udał, drugi przypadł w czasie rozjazdów świątecznych, właśnie powoli rozkręca się miesiączka, a wraz z nią kolejne nadzieje. Niestety po długich staraniach mam swojego rodzaju traumę robienia testów i wszystkiego co związane ze staraniami, więc jednocześnie bardzo chcę i bardzo się boję. Jednocześnie mam wrażenie że po poronieniu nie wszystko wróciło do normy i że nie znam swojego organizmu. Objawy są niestandardowe, pojawiają się jakieś plamienia których wcześniej nie było itp. Też macie wrażenie że coś się zmieniło?
Trzymam za wszystkie z nas kciuki ✊️
Bardzo współczuję straty 😞 wiem jak boli ta po długich staraniach. Jeśli u Was udało się przy pierwszej próbie to może wasz temat niepłodności jest już zażegnany. Przynajmniej ja mam taką nadzieję bo u nas też po długich staraniach się udało już 2 razy, ale 2 straty. Po pierwszym poronieniu mi bardzo siadła odporność. Co chwilę łapałam jakieś infekcje, zapalenie pęcherza, opryszczka i niekończące się infekcje intymne. Teraz za drugim razem też mocno odchorowałam szpital. Cały czas wspomagam się suplementami i niestety nie pomagają. Na razie wyszłam na prostą i mam nadzieję, że tak już zostanie. Wiec ja u siebie widzę takie zmiany
-
U mnie po pierwszej stracie zmieniły się cykle- skróciły i miesiączki- osłabły. Zaczęłam się przerażać, że to może przedwczesna menopauza się zbliża, ale wg hormonów nie (tylko rezerwa obniżona). Podczas miesiączki krwawienie słabsze, ciągle miałam wrażenie, że endometrium słabo się złuszczało. Generalnie też non stop wydawało mi się, że coś jest nie tak i dużo się zmieniło. Teraz chcę wrócić do suplementacji właśnie, ćwiczeń, diety. Robię sobie przerwę od pracy bo psychicznie muszę odpocząć i się sobą zaopiekować. Obawiam się pierwszego usg i obrazu tego, co tam się dzieje. Myślę o zrobieniu histeroskopii, żeby to jak najlepiej sprawdzić.
@BorówkowaGłowa - znam to uczucie, ja też miałam dość wszelkich testów, badań i tego, że co chwilę muszę coś sprawdzać. Napawało mnie to niechęcią i zmęczeniem. Dlatego ze swojej strony wiem, że warto dać sobie chwilę oddechu i nie zmuszać się do tego, co na ten moment wydaje nam się trudne.
@Inkez - jakie suple bierzesz?jedno dziecko, niepłodność wtórna
11.2023 poronienie 15tc
12.2024 poronienie 11tc -
Jeśli chodzi o odporność to tradycyjnie D3, ale w tym czasie 8 tys. jednostek, cynk, wit. C, pau darco i jak coś mnie bierze to olejek z oregano (ale przy krwawieniu po poronieniu nie polecam bo u mnie bardzo nasilił krwawienie). Poza tym NAC, omega 3, magnez, kurkumina, laktoferyna, kwas foliowy i b12. Wiem, że trzeba mocno zadbać o b12 bo normy laboratoryjne są niestety za niskie. Moja lekarka powiedziała, że przy staraniach powinna być koło 1 tys
-
@ BorówkowaGłowa
Idealnie to określiłaś: jednocześnie bardzo chcę i bardzo się boję
Ja po prostu już nie wiem co dalej robić. Czuję presję czasu, czuję się coraz starsza, że „więdnę” z każdym cyklem, ale z drugiej tak się boję…. Już wątpię w to, czy chcę być mamą, czy dam rade, czy nie jestem za stara….
W ogóle nie mogę się odnaleźć w życiu przez to wszystko
Jak sobie z tym poradzić? -
mariegold_ wrote:Ekstra, że macie zarodki i że zaraz podchodzicie do procedury. Ale powiedz, czy będziesz zaczynać od nowa stymulację w celu kolejnych zarodków? Ja też bym chciała rozpocząć niebawem stymulację, bo nie wiem, jak będzie z macicą po łyżeczkowaniu, więc gdyby tu był potrzebny czas, to chciałabym mieć wcześniej pobrane komórki i badane zarodki, żeby były w gotowości. Zastanawiam się tylko, jak będzie z hormonami i generalnie, co powie nasz lekarz, kiedy będzie można działać. Kariotypy mamy oboje zbadane i jest ok., więc przynajmniej tu odhaczone. Ale właśnie nie mam pojęcia, jak wyglada podejście do procedury po poronieniu i ile to może zająć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia, 22:01
02.2011- Angelius, PJ
01.2012- zdrowy syn-2980g👶
07.2017- cn. 7tc💔
10.2023- powrót Angelius
01.2024- laparohistereskopia
03.2024- IUI❌️
06.2024-Start IVF, Stymulacja
27.06- punkcja, pobrano 7 🥚, 5 doba, ❄️❄️❄️ 3AA, 3BB,2AB
24.08- Transfer 3AA
9dpt - 208mlU/ml,
12dpt-718mlU/ml,
19 dpt-8350mlU/ml, usg- jest zarodek
30 dpt- jest ❤️
17.10- 10t+5d- 5,5CRL, 146 ud/min
04.11- I prenatalnych, 12t+5d, 😭😭😭, uogólniony obrzęk
05.11- amniopunkcji,
08.11- Dziewczynka, Zespół Edwardsa, 😓💔
14.11 - 14t+3d- brak serduszka 💔👼
15.11- poronienie chybione, Zuzia 16cm💔💔
12.2024 Co dalej robić 😔😔😔 -
Cześć!
Dołączam do wątku, bo właśnie mam miesiączkę, po której możemy zacząć ponowne starania (zielone światło od lekarza). Nie wiem czy zdecydujemy się już w tym cyklu, ale fajnie tutaj być z Wami 😊sailor89, Wenecja24 lubią tę wiadomość
02.2024: 8 tydz.💔👼🏻
10.2024: 13 tydz. 💔👼🏻 -
Hej dziewczyny dzisiaj dowiedzieliśmy o poronieniu zatrzymanym to już nasze drugie pierwsze 5 tydzień drugie 8+0. Jestem załamana czekaliśmy na naszą perełke bardzo. Lekarz kazał zgłosić się na łyżeczkowanie a następne wykonać badania genetyczne. Jestem załamana 😭😭😭👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
Natalia13245 wrote:Hej dziewczyny dzisiaj dowiedzieliśmy o poronieniu zatrzymanym to już nasze drugie pierwsze 5 tydzień drugie 8+0. Jestem załamana czekaliśmy na naszą perełke bardzo. Lekarz kazał zgłosić się na łyżeczkowanie a następne wykonać badania genetyczne. Jestem załamana 😭😭😭
Bardzo mi przykro, pamiętaj, że tu śmiało możesz pisać o swoich emocjach i będziesz miała całkowite wsparcie ❤️🩹jedno dziecko, niepłodność wtórna
11.2023 poronienie 15tc
12.2024 poronienie 11tc -
mariegold_ wrote:Bardzo mi przykro, pamiętaj, że tu śmiało możesz pisać o swoich emocjach i będziesz miała całkowite wsparcie ❤️🩹
Jedyne o czym myślę to dlaczego znowu ja. Umieram po prostu starań się dać wsparcie narzeczonemu bo mimo że to on jest moim wsparcie wiem że jemu również jest ciężko .czuje się teraz jak bym miała piekło na ziemi. I nie wiem czy zdecyduje się na 3 próbę. Mimo że pani ginekolog super się zachowała i nas bardzo zachęcała żeby za 2-3 miesiące pod jej oki próbować.👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
Natalia13245 wrote:Jedyne o czym myślę to dlaczego znowu ja. Umieram po prostu starań się dać wsparcie narzeczonemu bo mimo że to on jest moim wsparcie wiem że jemu również jest ciężko .czuje się teraz jak bym miała piekło na ziemi. I nie wiem czy zdecyduje się na 3 próbę. Mimo że pani ginekolog super się zachowała i nas bardzo zachęcała żeby za 2-3 miesiące pod jej oki próbować.
-
To prawda, za jakiś czas, za jeden albo kilka miesięcy możemy patrzeć z zupełnie innej perspektywy. Bo najtrudniej jest na początku. Ja czuję się teraz okropnie zagubiona. Niby chcę próbować i działać, ale są dni, kiedy myślę, że może to nie ma sensu, może jest jakiś powód, czemu się nie udaje i dlatego lepiej odpuścić.
Gonitw myśli i kłębowiska uczuć, jakich doświadczają kobiety po stracie, naprawdę chyba nikt nie jest w stanie zrozumieć. Ale faktem jest, że trzeba się sobą zaopiekować i dać czas. Nic na siłę, ani nic na szybko.jedno dziecko, niepłodność wtórna
11.2023 poronienie 15tc
12.2024 poronienie 11tc -
Dziewczyny mam pytanie czy któraś robiła badania genetyczne ?
Po zabiegu mamy się zgłosić na badania a ja kompletnie nie wiem o co chodzi( lekarz nam wytłumaczył )ale byliśmy w takim szoku że nasza dzidzia się nie rozwija że większości nie pamiętam o czym było mówione👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
mariegold_ wrote:To prawda, za jakiś czas, za jeden albo kilka miesięcy możemy patrzeć z zupełnie innej perspektywy. Bo najtrudniej jest na początku. Ja czuję się teraz okropnie zagubiona. Niby chcę próbować i działać, ale są dni, kiedy myślę, że może to nie ma sensu, może jest jakiś powód, czemu się nie udaje i dlatego lepiej odpuścić.
Gonitw myśli i kłębowiska uczuć, jakich doświadczają kobiety po stracie, naprawdę chyba nikt nie jest w stanie zrozumieć. Ale faktem jest, że trzeba się sobą zaopiekować i dać czas. Nic na siłę, ani nic na szybko.
Trzymam za ciebie kciuki. Fakt jest tak że się człowiek strasznie boi że to znów się powtórzy. My narazie mamy zakaz pani doktor powiedziała że 2 miesiące na pewno nie żeby w głowie wszystko sobie ułożyć. Po tym czasie jeśli się zdecydujemy to pod jej okiem i mnóstwem leków👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
Natalia13245 wrote:Dziewczyny mam pytanie czy któraś robiła badania genetyczne ?
Po zabiegu mamy się zgłosić na badania a ja kompletnie nie wiem o co chodzi( lekarz nam wytłumaczył )ale byliśmy w takim szoku że nasza dzidzia się nie rozwija że większości nie pamiętam o czym było mówione -
Inkez wrote:Chodzi o badania genetyczne płodu czy Was? Jeśli płodu to trzeba w trakcie ronienia „złapać” materiał do badań. Ale po pierwszym poronieniu zazwyczaj lekarze nie zalecają ich robić. Jeśli chodzi o badania rodziców to my robiliśmy kariotyp i ja KIR. Wszystko wyszło prawidłowo
My mamy się przebadać. Pani doktor stwierdziła że lepiej jak my się przebadamy niż płód. I mamy te same badania co ty plus ja mam TSH👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
Ten mętlik w głowie jest straszny. Z jednej strony chciałoby się już znowu starać, gdzieś z tyłu głowy jest to poczucie, że czas ucieka i tylko się go traci odkładając decyzję o kolejnej ciąży, z drugiej strach przed kolejną stratą i myśli że może warto zrobić więcej badań, dać sobie odpocząć.
My zdecydowaliśmy się na badania genetyczne płodu po poronieniu i niestety tylko straciliśmy dwa miesiące, bo z badań i tak nic nie wyszło, nie udało się ich przeprowadzić, a dzieciątko nadal czeka na pochówek. Chciałabym już dawno zamknąć ten etap, gdybyśmy zdecydowali się tylko na określenie płci, to byłoby już po pochówku i mogłabym zacząć układać sobie wszystko w głowie. A tak to żyjemy w zawieszeniu, bo z jednej strony nadal czekamy aż pochowamy dziecko, a z drugiej strony już możemy starać się o kolejną ciążę..
Nie wiem czy to wszystko za szybko się nie dzieje, czy może lepiej poczekać kilka miesięcy z kolejną ciążą, tylko szkoda mi tego czasu i tak się to wszystko zapętla.02.2024: 8 tydz.💔👼🏻
10.2024: 13 tydz. 💔👼🏻