X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Natalia13245 Koleżanka
    Postów: 70 1

    Wysłany: 9 stycznia, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matylda88 wrote:
    Ten mętlik w głowie jest straszny. Z jednej strony chciałoby się już znowu starać, gdzieś z tyłu głowy jest to poczucie, że czas ucieka i tylko się go traci odkładając decyzję o kolejnej ciąży, z drugiej strach przed kolejną stratą i myśli że może warto zrobić więcej badań, dać sobie odpocząć.

    My zdecydowaliśmy się na badania genetyczne płodu po poronieniu i niestety tylko straciliśmy dwa miesiące, bo z badań i tak nic nie wyszło, nie udało się ich przeprowadzić, a dzieciątko nadal czeka na pochówek. Chciałabym już dawno zamknąć ten etap, gdybyśmy zdecydowali się tylko na określenie płci, to byłoby już po pochówku i mogłabym zacząć układać sobie wszystko w głowie. A tak to żyjemy w zawieszeniu, bo z jednej strony nadal czekamy aż pochowamy dziecko, a z drugiej strony już możemy starać się o kolejną ciążę..

    Nie wiem czy to wszystko za szybko się nie dzieje, czy może lepiej poczekać kilka miesięcy z kolejną ciążą, tylko szkoda mi tego czasu :( i tak się to wszystko zapętla.


    Strasznie mi przykro :( nam pani doktor powiedziała że można by było przebadać płód ale szkoda czasu i pieniędzy. Lepiej wydać na naszą genetykę z czym się zgadzam. Ja w sobotę idę na łyżeczkowanie strasznie się boje. Miałaś może ?
    Narzeczony załatwił sobie wolę żebym nie była sama ❤️ i dzisiaj już psychicznie lepiej. My na pewno zrobimy przerwę(chociaż po 1 poronieniu mówiliśmy to samo 🫣) bo bierzemy ślub w kwietniu 2026
    Ja uważam że to zależy czy jesteś gotowa psychicznie starać się już teraz ?

    👱93
    🧑‍🦱94

    09.24 5tc 💔
    01.25 8tc 💔

    27.01- badania genetyczne ✊
  • mariegold_ Koleżanka
    Postów: 74 11

    Wysłany: 9 stycznia, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matylda88 wrote:
    Ten mętlik w głowie jest straszny. Z jednej strony chciałoby się już znowu starać, gdzieś z tyłu głowy jest to poczucie, że czas ucieka i tylko się go traci odkładając decyzję o kolejnej ciąży, z drugiej strach przed kolejną stratą i myśli że może warto zrobić więcej badań, dać sobie odpocząć.

    My zdecydowaliśmy się na badania genetyczne płodu po poronieniu i niestety tylko straciliśmy dwa miesiące, bo z badań i tak nic nie wyszło, nie udało się ich przeprowadzić, a dzieciątko nadal czeka na pochówek. Chciałabym już dawno zamknąć ten etap, gdybyśmy zdecydowali się tylko na określenie płci, to byłoby już po pochówku i mogłabym zacząć układać sobie wszystko w głowie. A tak to żyjemy w zawieszeniu, bo z jednej strony nadal czekamy aż pochowamy dziecko, a z drugiej strony już możemy starać się o kolejną ciążę..

    Nie wiem czy to wszystko za szybko się nie dzieje, czy może lepiej poczekać kilka miesięcy z kolejną ciążą, tylko szkoda mi tego czasu :( i tak się to wszystko zapętla.

    @Matylda88, a po jakim czasie dostaliście info, że nie udało się przeprowadzić badań? Mam powiedziano, że jak się nie uda to informują o tym podczas kilku pierwszych dni, my też wciąż czekamy, ale po drodze były święta, nowy rok i trzech Króli, więc podejrzewam, że to ma wpływ. Też potrzebuje wyników, raz że do dalszych formalności, to jeszcze po prostu chciałabym wiedzieć..

    Jeśli dobrze wnioskuję z Twojego nicku to jesteś trochę młodsza ode mnie, więc rozumiem doskonale, że świadomość upływu czasu może dominować Twoje myśli, jak i dominuje moje. Ja zaczęłam ostatnio myśleć, że ostatnie dwa lata ciągle skupiałam się na potencjalnej ciąży albo stracie i ten czas minął przez to zdecydowanie za szybko. I że to wcale nie jest dobre, bo zamiast cieszyć się rodziną i życiem to ja myślę o tym, że jestem coraz starsza..

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • mariegold_ Koleżanka
    Postów: 74 11

    Wysłany: 9 stycznia, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia13245 wrote:
    Trzymam za ciebie kciuki. Fakt jest tak że się człowiek strasznie boi że to znów się powtórzy. My narazie mamy zakaz pani doktor powiedziała że 2 miesiące na pewno nie żeby w głowie wszystko sobie ułożyć. Po tym czasie jeśli się zdecydujemy to pod jej okiem i mnóstwem leków

    Dziękuję. My badaliśmy kariotypy i wszystko ok. Dobrze, że macie lekarkę, która jest tak zaangażowana. Ja dopiero muszę iść na wizytę do mojego lekarza, który pomaga nam w niepłodności (on jeszcze nie wie, że poroniłam) i powiem szczerze, że mi się odechciewa - kolejny raz wrócić i powiedzieć, że znów się nie udało. Zaczynam się też zastanawiać, czy nie poszukać lekarza specjalizującego się w przypadkach poronień. Do tej pory myślałam, że mnie to nie dotyczy, tylko problemy z zajściem w ciążę, a tu teraz okazuje się, że i to, i to.. No chyba, że się okaże, że to po prostu była wada zarodka.

    Widziałam też, że czeka Cię łyżeczkowanie. Sam zabieg jest krótki i bezbolesny. Mnie dużo bardziej brzuch bolał, jak najpierw dostałam tabletki, po zabiegu dużo mniejsze dolegliwości. Plus chyba najgorsze jest czekanie.. Ważne, by zrobili to delikatnie, by nie narazić Cię na powikłania. I pamiętaj, by iść na czczo/ nie pic, to szybciej zrobią i szybciej wrócisz do domu. Ściskam mocno, dasz radę ✊🏻

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia, 18:09

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • Natalia13245 Koleżanka
    Postów: 70 1

    Wysłany: 9 stycznia, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariegold_ wrote:
    Dziękuję. My badaliśmy kariotypy i wszystko ok. Dobrze, że macie lekarkę, która jest tak zaangażowana. Ja dopiero muszę iść na wizytę do mojego lekarza, który pomaga nam w niepłodności (on jeszcze nie wie, że poroniłam) i powiem szczerze, że mi się odechciewa - kolejny raz wrócić i powiedzieć, że znów się nie udało. Zaczynam się też zastanawiać, czy nie poszukać lekarza specjalizującego się w przypadkach poronień. Do tej pory myślałam, że mnie to nie dotyczy, tylko problemy z zajściem w ciążę, a tu teraz okazuje się, że i to, i to.. No chyba, że się okaże, że to po prostu była wada zarodka.

    Widziałam też, że czeka Cię łyżeczkowanie. Sam zabieg jest krótki i bezbolesny. Mnie dużo bardziej brzuch bolał, jak najpierw dostałam tabletki, po zabiegu dużo mniejsze dolegliwości. Plus chyba najgorsze jest czekanie.. Ważne, by zrobili to delikatnie, by nie narazić Cię na powikłania. I pamiętaj, by iść na czczo/ nie pic, to szybciej zrobią i szybciej wrócisz do domu. Ściskam mocno, dasz radę ✊🏻


    Wiesz co nasza pani doktor sama zaangażowała się w naszą 3 ciążę której narazie nie chce 🫣 ale strasznie cudowna jest 😉 dodała mi tak otuchy. Właśnie na zabieg jestem umówiona o 8 rano w sobotę bo ona będzie mieć dyżur i mam się nie martwić bo nie odda mnie nikomu 😉 ponadto jak zrobimy badania mam jej wysłać wyniki MMS i ona wtedy powie nam co robimy dalej :) w pierwszej ciąży dla równowagi trafiłam na takie .... Gdzie tylko kasa się liczyła a tu miłe zaskoczenie dlatego na pewno będę się jej trzymać ;)
    A co do ciebie to jeśli masz możliwość znaleźć kogoś kto się zna i może cię poprowadzić to ja bym poszła w to :) trzymam mocno kciuki żeby przy następnej próbie się udało :)

    👱93
    🧑‍🦱94

    09.24 5tc 💔
    01.25 8tc 💔

    27.01- badania genetyczne ✊
  • Natalia13245 Koleżanka
    Postów: 70 1

    Wysłany: 9 stycznia, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Widziałam też, że czeka Cię łyżeczkowanie. Sam zabieg jest krótki i bezbolesny. Mnie dużo bardziej brzuch bolał, jak najpierw dostałam tabletki, po zabiegu dużo mniejsze dolegliwości. Plus chyba najgorsze jest czekanie.. Ważne, by zrobili to delikatnie, by nie narazić Cię na powikłania. I pamiętaj, by iść na czczo/ nie pic, to szybciej zrobią i szybciej wrócisz do domu. Ściskam mocno, dasz radę ✊🏻[/QUOTE]

    A mogłabyś mi jeszcze powiedzieć co ze sobą zabrać do szpitala ? Bo wiem że kazała mi wziąć szlafrok i koszulę nocną

    👱93
    🧑‍🦱94

    09.24 5tc 💔
    01.25 8tc 💔

    27.01- badania genetyczne ✊
  • mariegold_ Koleżanka
    Postów: 74 11

    Wysłany: 9 stycznia, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia13245 wrote:
    Wiesz co nasza pani doktor sama zaangażowała się w naszą 3 ciążę której narazie nie chce 🫣 ale strasznie cudowna jest 😉 dodała mi tak otuchy. Właśnie na zabieg jestem umówiona o 8 rano w sobotę bo ona będzie mieć dyżur i mam się nie martwić bo nie odda mnie nikomu 😉 ponadto jak zrobimy badania mam jej wysłać wyniki MMS i ona wtedy powie nam co robimy dalej :) w pierwszej ciąży dla równowagi trafiłam na takie .... Gdzie tylko kasa się liczyła a tu miłe zaskoczenie dlatego na pewno będę się jej trzymać ;)
    A co do ciebie to jeśli masz możliwość znaleźć kogoś kto się zna i może cię poprowadzić to ja bym poszła w to :) trzymam mocno kciuki żeby przy następnej próbie się udało :)

    Wow, to super, że trafiłaś na taką lekarkę. To na pewno duża ulga, gdy masz świadomość, że w tych trudnych chwilach jesteś zaopiekowana i że nawet idąc na zabieg nie trafisz na kogoś z przypadku. Plus to, że po prostu masz lekarza, który podchodzi z sercem. A z jakiego miasta jesteś, jeśli mogę zapytać? Mój lekarz jest super fachowcem i mu ufam w naszym prowadzeniu, natomiast nie wiem, jak podejdzie, jak się okaże, że dochodzi jakiś dodatkowy czynnik powodujący poronienie.

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • sailor89 Ekspertka
    Postów: 169 345

    Wysłany: 9 stycznia, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z ciekawości sprawdziłam czy beta mi spadła, nie robiąc badania krwi bo już mam ich dosyć. Test ma lekko widoczna druga kreskę. Beta jeszcze nie spadła do 0, ale już mało brakuje 😅 Jutro wizyta u gina. Ciekawe co mi powie, czy zaleci jakieś badania 🙄

    ♀️'89 | AMH: 4 - kariotyp ok
    ♂️ '89 - kariotyp ok

    10.24 punkcja - 5❄️ (4x4.1.1, 1x4.1.2) nie przebadane
    12.11.2024 r - transfer❄️ 4.1.1
    🍀 7dpt- ⏸
    20.11 -8dpt beta - 173,20 mIU/ml
    23.11 -11dpt beta - 781,76 mIU/ml
    03.12 - 5w5d - GS 1,56 YS 0,39
    18.12 brak 💔 21.12 poronienie 6/8 tyg

    Ferrytyna 37,17 ng/ml
    TSH 2,064
    MTHFR i PAI-1/SERPINE1 - hetero
    NK w krwi - 15%
    Zespół antyfosfolipidowy i ANA - ujemne
    Genotyp Bx mąż C1
    ✅ 2DL1, 2DL3, 2DL4 del, 2DS1, 2DS4 (del-22bp), 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
    ⛔ 2DL2, 2DL4 norm, 2DL5 (grupa 1), 2DL5 (grupa 2), 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm, 2DS5, 3DS1, 3DP1 var
  • mariegold_ Koleżanka
    Postów: 74 11

    Wysłany: 9 stycznia, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia13245 wrote:
    Widziałam też, że czeka Cię łyżeczkowanie. Sam zabieg jest krótki i bezbolesny. Mnie dużo bardziej brzuch bolał, jak najpierw dostałam tabletki, po zabiegu dużo mniejsze dolegliwości. Plus chyba najgorsze jest czekanie.. Ważne, by zrobili to delikatnie, by nie narazić Cię na powikłania. I pamiętaj, by iść na czczo/ nie pic, to szybciej zrobią i szybciej wrócisz do domu. Ściskam mocno, dasz radę ✊🏻

    A mogłabyś mi jeszcze powiedzieć co ze sobą zabrać do szpitala ? Bo wiem że kazała mi wziąć szlafrok i koszulę nocną[/QUOTE]

    Możesz wziąć takie duże podpaski ligninowe jak po porodzie (chociaż ja dostałam takie w szpitalu) i ewentualnie majtki siateczkowe- oczywiście możesz wziąć normalne majtki na zmianę, bo po zabiegu krwawienie nie jest takie duże jak po tabletkach. W każdym razie dobrze mieć więcej niż jedną parę. Warto mieć ze sobą również ładowarkę i słuchawki (mi się przydały, bo było w niektórych momentach głośno). Ja zostałam na noc więc miałam jeszcze podstawowe kosmetyki, szczoteczkę do zębów, ciepłe skarpetki, bieliznę na zmianę właśnie. Dobrze mieć również wodę, jakieś przekąski na później, chusteczki jednorazowe i mokre.

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • Natalia13245 Koleżanka
    Postów: 70 1

    Wysłany: 9 stycznia, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariegold_ wrote:
    Wow, to super, że trafiłaś na taką lekarkę. To na pewno duża ulga, gdy masz świadomość, że w tych trudnych chwilach jesteś zaopiekowana i że nawet idąc na zabieg nie trafisz na kogoś z przypadku. Plus to, że po prostu masz lekarza, który podchodzi z sercem. A z jakiego miasta jesteś, jeśli mogę zapytać? Mój lekarz jest super fachowcem i mu ufam w naszym prowadzeniu, natomiast nie wiem, jak podejdzie, jak się okaże, że dochodzi jakiś dodatkowy czynnik powodujący poronienie.


    My jesteśmy z Podkarpacia okolice Dębicy
    To idź do niego jeśli nie będziesz pewna w 100% to skontaktuj się jeszcze z innym.
    Mi moja powiedziała że przy następnej ciąży włączymy na pewno zastrzyki. Ogólnie szybko zaszłam w ciążę staraliśmy się miesiąc ona była w szoku że tak szybko

    👱93
    🧑‍🦱94

    09.24 5tc 💔
    01.25 8tc 💔

    27.01- badania genetyczne ✊
  • Natalia13245 Koleżanka
    Postów: 70 1

    Wysłany: 9 stycznia, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariegold_ wrote:
    Możesz wziąć takie duże podpaski ligninowe jak po porodzie (chociaż ja dostałam takie w szpitalu) i ewentualnie majtki siateczkowe- oczywiście możesz wziąć normalne majtki na zmianę, bo po zabiegu krwawienie nie jest takie duże jak po tabletkach. W każdym razie dobrze mieć więcej niż jedną parę. Warto mieć ze sobą również ładowarkę i słuchawki (mi się przydały, bo było w niektórych momentach głośno). Ja zostałam na noc więc miałam jeszcze podstawowe kosmetyki, szczoteczkę do zębów, ciepłe skarpetki, bieliznę na zmianę właśnie. Dobrze mieć również wodę, jakieś przekąski na później, chusteczki jednorazowe i mokre.

    Dziękuję ci ze mną będzie narzeczony więc wiem że jak czegoś braknie to on to na pewno ogarnie
    Bardzo dziękuję ci za informację :)

    👱93
    🧑‍🦱94

    09.24 5tc 💔
    01.25 8tc 💔

    27.01- badania genetyczne ✊
  • mariegold_ Koleżanka
    Postów: 74 11

    Wysłany: 9 stycznia, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sailor89 wrote:
    Z ciekawości sprawdziłam czy beta mi spadła, nie robiąc badania krwi bo już mam ich dosyć. Test ma lekko widoczna druga kreskę. Beta jeszcze nie spadła do 0, ale już mało brakuje 😅 Jutro wizyta u gina. Ciekawe co mi powie, czy zaleci jakieś badania 🙄

    O, ja właśnie stwierdziłam, że chyba miałam owulację. Śluz wczoraj rozciagliwy, dziś już gęściejszy. Zastanawiam się, czy to możliwe i też miałam sprawdzić betę, ale w końcu tego nie zrobiłam.
    Daj znać, co powie lekarz, może to mnie zmotywuje, by się umówić na wizytę (w szpitalu zalecili mi badanie bety i wizytę usg dopiero po miesiączce, więc odpuściłam wcześniej, ale nie wiem, czy dobrze)

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • melody_ Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 9 stycznia, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Też niestety dołączam do Waszego grona 💔

    U mnie sytuacja wygląda tak, że staramy się z mężem o dzieciątko od prawie 3 lat, w tym roku kończę 33 lata, choruję na endometriozę minimalną, adenomiozę i hashimoto (leczenie rozpoczęłam przed samym transferem).

    W październiku podeszłam do pierwszej procedury in vitro, udało się uzyskać 6 zarodków klasy 5.1.1 i zajść w ciążę za pierwszym razem.
    Przed samymi świętami dowiedzieliśmy się, że serduszko przestało bić 😞 potem 3 tygodnie czekania i w Nowy Rok poroniłam samoistnie w domu.
    Lekarz zalecił jedynie badanie genetyczne materiału.

    Po tej sytuacji pomimo braku zaleceń od lekarza wykonałam wszelkie możliwe badania, które mam w pakiecie z pracy i ponadto zapisałam się na wizytę do immunologa (dr Sydora).
    Material z poronienia został wysłany do badania genetycznego i histopatologicznego. Wykupiłam też badania kariotypu dla mnie i męża, bo udało się kupić taniej ale czekam ze zrobieniem na wizytę u immunologa.
    Czy polecacie zrobić coś jeszcze?

    Badania jakie wykonałam:
    Homocysteina 6.41 umol/l
    Antykoagulant toczniowy - negatywny
    ANA1, ANA2, ANA3 - negatywny
    P/c przeciw kardiolipinie - negatywny
    P/c przeciw beta-2-glikoproteinie - negatywny

  • Hope85 Koleżanka
    Postów: 33 162

    Wysłany: 10 stycznia, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dołączam i ja :( u mnie historia trochę pogmatwana.

    Pierwsze starania o dziecko między 2013-2016 (naturalnie, potem IUI, potem in vitro), nieudane. Potem zmiany życiowe. W 2021 roku zdecydowałam się na zamrożenie komórek jajowych.

    Od polowy 2023 roku starania naturalne, potem od stycznia 2024 klinika. W międzyczasie czasie leczenie torbieli endometrialnej, histeroskopia, badania immunologiczne, nieudane 3 transfery. Ostatni czwarty transfer udany, pierwszy pozytywny test w życiu, beta pięknie rosła, ale finalnie zarodek bez serduszka (6t5d)..

    W tym roku 40.. jakość moich komórek jajowych nie będzie lepsza, jestem załamana..

    Za tydzień kontrolne USG po którym mam odstawić leki.. jeszcze tydzień zanim to wszystko się zacznie..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia, 14:56

    '85 👩
    Endometrioza
    Torbiel jajnika

    1 IVF
    1ET 4AA ❌
    2FET 3AA ❌
    Histeroskopia + CD138 = polip, przewlekłe zapalenie endometrium, leczenie
    Cross match 12%
    Allo MLR 25%
    KIR Bx
    3FET 4BB ❌

    2 IVF
    9 komórek jajowych = > 6 komórek zaplodninych => 1 x 3AA + 1 x ❄️4BB + 1x ❄️3AA
    4 ET 3AA ⏸️
    5dpt 8,7; 9dpt 140; 17 dpt 5422; 22 dpt 16643
    29 dpt 💔CRL 3 mm, brak serduszka
    8tc poronienie zatrzymane
  • sailor89 Ekspertka
    Postów: 169 345

    Wysłany: 10 stycznia, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariegold_ wrote:
    O, ja właśnie stwierdziłam, że chyba miałam owulację. Śluz wczoraj rozciagliwy, dziś już gęściejszy. Zastanawiam się, czy to możliwe i też miałam sprawdzić betę, ale w końcu tego nie zrobiłam.
    Daj znać, co powie lekarz, może to mnie zmotywuje, by się umówić na wizytę (w szpitalu zalecili mi badanie bety i wizytę usg dopiero po miesiączce, więc odpuściłam wcześniej, ale nie wiem, czy dobrze)

    Zalecił mi badanie na zespół antyfosfolipidowy i ANA oraz biopsję endometrium. Po tych badaniach, po ok. 2 miesiącach transfer. No chyba, że naturalnie wcześniej się uda, ale raczej kazał czekać.

    ♀️'89 | AMH: 4 - kariotyp ok
    ♂️ '89 - kariotyp ok

    10.24 punkcja - 5❄️ (4x4.1.1, 1x4.1.2) nie przebadane
    12.11.2024 r - transfer❄️ 4.1.1
    🍀 7dpt- ⏸
    20.11 -8dpt beta - 173,20 mIU/ml
    23.11 -11dpt beta - 781,76 mIU/ml
    03.12 - 5w5d - GS 1,56 YS 0,39
    18.12 brak 💔 21.12 poronienie 6/8 tyg

    Ferrytyna 37,17 ng/ml
    TSH 2,064
    MTHFR i PAI-1/SERPINE1 - hetero
    NK w krwi - 15%
    Zespół antyfosfolipidowy i ANA - ujemne
    Genotyp Bx mąż C1
    ✅ 2DL1, 2DL3, 2DL4 del, 2DS1, 2DS4 (del-22bp), 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
    ⛔ 2DL2, 2DL4 norm, 2DL5 (grupa 1), 2DL5 (grupa 2), 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm, 2DS5, 3DS1, 3DP1 var
  • sailor89 Ekspertka
    Postów: 169 345

    Wysłany: 10 stycznia, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope85 wrote:
    Dołączam i ja :( u mnie historia trochę pogmatwana.

    Pierwsze starania o dziecko między 2013-2016 (naturalnie, potem IUI, potem in vitro), nieudane. Potem zmiany życiowe. W 2021 roku zdecydowałam się na zamrożenie komórek jajowych.

    Od polowy 2023 roku starania naturalne, potem od stycznia 2024 klinika. W międzyczasie czasie leczenie torbieli endometrialnej, histeroskopia, badania immunologiczne, nieudane 3 transfery. Ostatni czwarty transfer udany, pierwszy pozytywny test w życiu, beta pięknie rosła, ale finalnie zarodek bez serduszka (6t5d)..

    W tym roku 40.. jakość moich komórek jajowych nie będzie lepsza, jestem załamana..

    Za tydzień kontrolne USG po którym mam odstawić leki.. jeszcze tydzień zanim to wszystko się zacznie..

    Bardzo mi przykro 🫂🫂🫂 U mnie to był pierwszy transfer, pierwsza ciąża, beta bardzo wysoka na początku i też nie było serduszka. Po wszystkich ciężkich chwilach szukam przyczyny poronienia, ale to też bardzo trudne i finansowo drogie.

    Minia000 lubi tę wiadomość

    ♀️'89 | AMH: 4 - kariotyp ok
    ♂️ '89 - kariotyp ok

    10.24 punkcja - 5❄️ (4x4.1.1, 1x4.1.2) nie przebadane
    12.11.2024 r - transfer❄️ 4.1.1
    🍀 7dpt- ⏸
    20.11 -8dpt beta - 173,20 mIU/ml
    23.11 -11dpt beta - 781,76 mIU/ml
    03.12 - 5w5d - GS 1,56 YS 0,39
    18.12 brak 💔 21.12 poronienie 6/8 tyg

    Ferrytyna 37,17 ng/ml
    TSH 2,064
    MTHFR i PAI-1/SERPINE1 - hetero
    NK w krwi - 15%
    Zespół antyfosfolipidowy i ANA - ujemne
    Genotyp Bx mąż C1
    ✅ 2DL1, 2DL3, 2DL4 del, 2DS1, 2DS4 (del-22bp), 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
    ⛔ 2DL2, 2DL4 norm, 2DL5 (grupa 1), 2DL5 (grupa 2), 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm, 2DS5, 3DS1, 3DP1 var
  • Matylda88 Przyjaciółka
    Postów: 84 79

    Wysłany: 10 stycznia, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia13245 wrote:
    Strasznie mi przykro :( nam pani doktor powiedziała że można by było przebadać płód ale szkoda czasu i pieniędzy. Lepiej wydać na naszą genetykę z czym się zgadzam. Ja w sobotę idę na łyżeczkowanie strasznie się boje. Miałaś może ?
    Narzeczony załatwił sobie wolę żebym nie była sama ❤️ i dzisiaj już psychicznie lepiej. My na pewno zrobimy przerwę(chociaż po 1 poronieniu mówiliśmy to samo 🫣) bo bierzemy ślub w kwietniu 2026
    Ja uważam że to zależy czy jesteś gotowa psychicznie starać się już teraz ?

    Miałam łyżeczkowanie dwa razy. Tak jak wspomniała mariegold_ - gorsze było podanie tabletek na wywołanie poronienia i to co się działo do momentu poronienia - to czekanie, ból i strach. Sam zabieg był w znieczuleniu ogólnym, po zabiegu byłam długo senna, ale nic mnie nie bolało, krwawienie też było niewielkie. Zabieg wykonywał mój lekarz prowadzący, więc czułam, że jestem w dobrych rękach. Super, że będziesz miała wsparcie w postaci narzeczonego ❤️

    Właśnie z tą psychiką nie jestem do końca pewna, wydaje mi się że sama sobie wmawiam, że jestem silna, a tak naprawdę może być inaczej.

    02.2024: 8 tydz.💔👼🏻
    10.2024: 13 tydz. 💔👼🏻
  • Matylda88 Przyjaciółka
    Postów: 84 79

    Wysłany: 10 stycznia, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariegold_ wrote:
    @Matylda88, a po jakim czasie dostaliście info, że nie udało się przeprowadzić badań? Mam powiedziano, że jak się nie uda to informują o tym podczas kilku pierwszych dni, my też wciąż czekamy, ale po drodze były święta, nowy rok i trzech Króli, więc podejrzewam, że to ma wpływ. Też potrzebuje wyników, raz że do dalszych formalności, to jeszcze po prostu chciałabym wiedzieć..

    Jeśli dobrze wnioskuję z Twojego nicku to jesteś trochę młodsza ode mnie, więc rozumiem doskonale, że świadomość upływu czasu może dominować Twoje myśli, jak i dominuje moje. Ja zaczęłam ostatnio myśleć, że ostatnie dwa lata ciągle skupiałam się na potencjalnej ciąży albo stracie i ten czas minął przez to zdecydowanie za szybko. I że to wcale nie jest dobre, bo zamiast cieszyć się rodziną i życiem to ja myślę o tym, że jestem coraz starsza..

    Najpierw oddaliśmy do badań świeży materiał z poronienia i po 5 dniach zadzwonili, że materiał się nie nadaje. Następnie zawieźliśmy bloczki parafinowe, po kilku dniach zadzwonili że znaleźli kosmówkę, a po kilku kolejnych dniach zadzwonili z informacją, że dna uległo degradacji przez formalinę. Może być tak, że przez okres świąteczny ta izolacja dna trwa u Ciebie dłużej, a może być też tak, że materiał jest ok i po prostu odezwą się jak już będą wyniki.

    My starania zaczęliśmy pod koniec 2023 i podeszliśmy do tego z totalnym luzem, byliśmy w szoku jak w drugim cyklu udało się zajść. To pierwsze poronienie nie przybiło nas też aż tak mocno. Ale za drugim razem było już o wiele gorzej, z resztą nadal jest.

    02.2024: 8 tydz.💔👼🏻
    10.2024: 13 tydz. 💔👼🏻
  • Matylda88 Przyjaciółka
    Postów: 84 79

    Wysłany: 10 stycznia, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia13245 wrote:
    Dziękuję ci ze mną będzie narzeczony więc wiem że jak czegoś braknie to on to na pewno ogarnie
    Bardzo dziękuję ci za informację :)

    Polecam swoją poduszkę, chociaż tą taką małą :)

    02.2024: 8 tydz.💔👼🏻
    10.2024: 13 tydz. 💔👼🏻
  • Natalia13245 Koleżanka
    Postów: 70 1

    Wysłany: 10 stycznia, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matylda88 wrote:
    Miałam łyżeczkowanie dwa razy. Tak jak wspomniała mariegold_ - gorsze było podanie tabletek na wywołanie poronienia i to co się działo do momentu poronienia - to czekanie, ból i strach. Sam zabieg był w znieczuleniu ogólnym, po zabiegu byłam długo senna, ale nic mnie nie bolało, krwawienie też było niewielkie. Zabieg wykonywał mój lekarz prowadzący, więc czułam, że jestem w dobrych rękach. Super, że będziesz miała wsparcie w postaci narzeczonego ❤️

    Właśnie z tą psychiką nie jestem do końca pewna, wydaje mi się że sama sobie wmawiam, że jestem silna, a tak naprawdę może być inaczej.


    Wiem co czujesz ja codziennie mówię sobie że tak musiało być i codziennie dramat z tym że nigdy nie wiem w którym momencie się rozpłacze. To jest straszne. Chyba wolałabym być już po zabiegu.
    Na szczęście ze zwolnieniem z pracy nie było kłopotu pani doktor stwierdziła że wrócę jak bede gotowa. A to jeszcze długa droga ....
    Kochana jeśli czujesz się na tyle silna to działaj ja trzymam kciuki 😉

    Jeszcze jedno pytanko przy tym zabiegu na jaką sale was dali ?
    Strasznie się martwię że trafię na salę np z kimś kto czeka na poród a ja tego nie przetrwam

    👱93
    🧑‍🦱94

    09.24 5tc 💔
    01.25 8tc 💔

    27.01- badania genetyczne ✊
  • Matylda88 Przyjaciółka
    Postów: 84 79

    Wysłany: 10 stycznia, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia13245 wrote:
    Wiem co czujesz ja codziennie mówię sobie że tak musiało być i codziennie dramat z tym że nigdy nie wiem w którym momencie się rozpłacze. To jest straszne. Chyba wolałabym być już po zabiegu.
    Na szczęście ze zwolnieniem z pracy nie było kłopotu pani doktor stwierdziła że wrócę jak bede gotowa. A to jeszcze długa droga ....
    Kochana jeśli czujesz się na tyle silna to działaj ja trzymam kciuki 😉

    Jeszcze jedno pytanko przy tym zabiegu na jaką sale was dali ?
    Strasznie się martwię że trafię na salę np z kimś kto czeka na poród a ja tego nie przetrwam

    Ja za pierwszym razem leżałam na sali z dwoma Paniami ginekologicznymi (jedna miała zabieg planowany, druga krwotok z dróg rodnych) i nie było przyjemnie przy nich ronić, ale dałam radę. Za drugim razem miałam leżeć w jednoosobowej sali, ale musiałabym czekać kilka godzin na korytarzu aż się zwolni, więc położyli mnie w.. izolatce 😅 i to było super, sala oddzielona podwójnymi drzwiami, własna toaleta.

    Zgodnie z prawem nie mogą Cię położyć w jednej sali z ciężarną, a w szpitalu, w którym ja byłam, panie położne były na tyle empatyczne, że przepraszały mnie nawet za to, że muszę leżeć z pacjentkami ginekologicznymi, bo nie mają wolnej „jedynki”.

    02.2024: 8 tydz.💔👼🏻
    10.2024: 13 tydz. 💔👼🏻
‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ