X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Kroliczek2411 Autorytet
    Postów: 534 747

    Wysłany: 7 marca, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza wrote:
    Też bym chętnie gdzieś pojechała, ale na razie nic nie planuję. Urlop dłuższy mam dopiero we wrześniu, więc jest czas.
    Dostałam kolejnej @ po 24 dniach, gdzie normalnie moje cykle mają 32 dni. Nic już nie rozumiem co się dzieje z moim organizmem, zobaczymy czy to krwawienie będzie już normalne. Pierwsza @ była skromna, ale długa.
    No właśnie chciałam pytać czy macie regularne cykle po poronieniu bo mi się chyba ą wydłużyły 🤔. Zawsze 32 dni..
    Pierwszy po 33 dniach a teraz 37. Od wczoraj mam okres i jest mega 😬…Wolałabym żeby się skróciły jak już 😅.

    👩🏼30l 🧔🏻‍♂️41l
    Ona :
    TSH: 1,29 mlU/l
    FT4 : 15,75 pmol/l
    FT3 : 4,28 pmol/l
    Glukoza na czczo 87
    ( 🥗dieta z niskim IG )
    🔹 badanie nasienia :
    -Morfologia 4%
    -ruchliwość - (typ a 34,62%), (typ b 10,58%), (typ c 11,54), ( typ d 43,27) ,
    (A+B ) - 45,19% (A+B+C) - 56,73%
    ❌ obniżona Liczba Plemników 10,14 mln
    Starania o rodzeństwo od 01/2023
    10/24 cb❤️‍🩹
    12/24 8tc 💔 (poronienie zatrzymane - zabieg) .
    03/2025 starania wznowione 🤞🏻
    08/05 ⏸9/10 dpo:
    29/05 6.4 mm małego człowieka z bijącym ❤️🥰
    5/06 1,36 cm Króliczka ❤️
    26/06 3,8 cm Króliczka ❤️
    5/07 NIFTY PRO niskie ryzyka , zdrowy bobas ❤️
    10.07 prenatalne 🧬 6,7cm króliczka
    22.07 105 g 🐰
    19.08 wizyta 🩺
    28.08. Połówkowe 🐰
    💊 Acard 150mg
    preg.png
  • AniaB93 Koleżanka
    Postów: 58 159

    Wysłany: 7 marca, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, tutaj jeszcze się nie udzielałam ale wczoraj poczytałam wasze historie i dzisiaj uznałam , że opiszę swoją i ja.

    Staramy się z mężem o dzidziusia od stycznia 2020 r. Po roku ciszy zaczęliśmy chodzić po lekarzach, sprawdzać cykle, stymulować, robić badania itp. Niepłodność niestwierdzona. Brak konkretnej przyczyny.
    W tamtym roku podeszliśmy do in vitro.
    1 próba- nieudana
    2 próba okazała się udana, jednak na wizycie w 8 tc okazało się, że zarodek jest za mały jak na swój tydzień, w 9 tc dostałam skierowanie do szpitala gdyż nie stwierdzono bicia serduszka i kosmówka już zaczęła się odklejać. Dostałam tabletki na wywołanie poronienia , co było dla mnie mega hardcorem pod względem bólu… i tak skończyło się na łyżeczkowaniu. Mieliśmy odczekać 3 miesiące i kolejna próba w lutym.
    3 in vitro beta HCG 38mIU , a dwa dni później już zaczęła spadać…
    Pani doktor zleciła mi histeroskopie , którą mam wyznaczoną na 5 maja i robiliśmy w tym tygodniu badanie KIR i HLA-C.

    Po tylu latach i różnych sytuacjach życiowych , ciągle liczyłam się z porażką i do nieplodnosci podchodziłam zadaniowo aczkolwiek czuję , że ta ostatnia próba jakoś trochę mnie przygniotła…

    A co do histeroskopii, to ile czekałyście na nią?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca, 11:37

    ✅niepłodność idiopatyczna

    👱‍♀️32 lat - 👉Czynnik V Leiden 𝐡𝐞𝐭𝐞𝐫𝐨𝐳𝐲𝐠𝐨𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐲,👉 MTHFR 𝐡𝐞𝐭𝐞𝐫𝐨𝐳𝐲𝐠𝐨𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐲, 👉PAI 1 𝐡𝐞𝐭𝐞𝐫𝐨𝐳𝐲𝐠𝐨𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐲,
    👉Przeciwciała przeciw plemnikowe 𝐨𝐛𝐞𝐜𝐧𝐞

    👨‍🦰 31 lat

    ☘️Starania od 𝐬𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐢𝐚 𝟐𝟎𝟐𝟎 r.
    IUI - 03.2023r. ❌
    PUNKCJA - 24 jajeczka ➡️14 komórek ➡️13 zarodków 5️⃣ dniowych .
    ❄️IVF - 28.08.2024 r. ❌
    ❄️IVF - 25.09.2024 r. ⏸️- 9 tc.💔
    ❄️IVF - 17.02.2025r. BETA HCG👉8dpt -38, 10dpt -31⬇️❌
    ❄️IVF - 10.06.2025r. - ❓🫶

    📅Histeroskopia , konsultacja z immunologiem
    💊SMOFLIPID, accofil, encorton, clexane, acard
  • Donna89 Autorytet
    Postów: 287 620

    Wysłany: 7 marca, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Nana11 mocno trzymam kciuki za wizytę i czekamy na same dobre wieści 🩷

    My chcemy wyskoczyć gdzieś na kilka dni w kwietniu w okresie wielkanocnym, bo totalnie nie mam nastroju i siły na spotkania rodzinne przy stole po tym jak z niektórymi ostatni raz widzieliśmy się w święta właśnie podczas przekazywania dobrych wieści... Pewnie padnie na polskie góry albo morze, czekamy z decyzją na termin histeroskopii.

    O rany też o tym myślałam ostatnio 🙈 na Wielkanoc kuzynka będzie miała małe niemowlę, szwagierka w kolejnej ciąży, jak sobie pomyślę że ostatnie spotkanie rodzinne gdzie przebywałam w towarzystwie ciężarnej dowiadując się o kolejnej ciąży zakończyło się jednodniowym załamaniem psychicznym to też mam już dość. Może też namówię męża żeby gdzieś skoczyć

    👩‍🦳27 🧔‍♂️29
    starania od 2023
    12.24 9tc 💔👼

    Endometrioza
    PAI-1, MTHFR hetero
    Niedoczynność tarczycy —> unormowana
    Amh 1,16 🥲
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 82 34

    Wysłany: 7 marca, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @ mariegold_ jak to powiedzialam mezowi, to mnie sie spytal czy mam jechac tam sama czy razem z nim. bo moze tu nie o wilgotnosc chodzi, a o namietnego Wlocha hahaha 😂


    @Donna89 wyslala tylko sms z kondolencjami, a pozniej kiedy najbardziej potrzebowalam przy sobie meza to do niego smsowala, aby do niej przyszedl na herbate. podczas pochowku to musiala oczywiscie narzekac na wszystkie inne problemy (a jej problemy np. polegaja na tym, ze po pochowku zrobilismy obiad zamiast isc prosto do domu, wiec nie sa to zadne tragedie tylko problemy z dupy wziete) zamiast sie zamknac...

    @Kroliczek2411 kempingi mysle, ze fajna sprawa. ale moj maz jest zbyt wygodny, wiec raczej nie udaloby mi sie go namowic.

    @Nana11 trzymam kciuki za Ciebie!!! <3

    Nana11, Malowybitna, mariegold_ lubią tę wiadomość

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭
  • Malowybitna Ekspertka
    Postów: 250 315

    Wysłany: 7 marca, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kroliczek2411 wrote:
    No właśnie chciałam pytać czy macie regularne cykle po poronieniu bo mi się chyba ą wydłużyły 🤔. Zawsze 32 dni..
    Pierwszy po 33 dniach a teraz 37. Od wczoraj mam okres i jest mega 😬…Wolałabym żeby się skróciły jak już 😅.

    U mnie dzisiaj 37 dc (37 dzień od poronienia) i dalej nic :(

    starania od 2022
    🙍‍♀️'92
    AMH - 7,48
    PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
    ❌MTHTR A1298 homo
    ❌PAI hetero
    ✅homocysteina - 7
    ✅ASA
    ✅KIR 4/5 brak 2DS5
    ✅HLA-C oboje C1
    ✅ANA3
    ✅ANA1 miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
    ✅APS
    ✅kariotyp
    🙍‍♂️'90
    Koncentracja 2,1 mln/ml
    Morfologia 4%
    ❌FSH - 15,64
    ✅kariotyp, CFTR, usg jąder

    2022 - histeroskopia
    2024 - polipektomia
    2025 - histeroskopia + biopsja

    I IVF (menopur 150, orgalutran)
    11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
    12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
    5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm i ❤️, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) 💔.
    ⌛️8.25 FET II (CN)
  • Micimici Przyjaciółka
    Postów: 84 190

    Wysłany: 7 marca, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dołączam do Was na tym wątku, jeśli mogę. Moja skrócona historia w stopce, jestem dwa tygodnie po poronieniu zatrzymanym, czekam aż skończy się krwawienie i szukam nadziei, że i nam się kiedyś jeszcze uda.

    Życzę Wam wszystkim powodzenia w najbliższym czasie i będę sobie Was poczytywać 🙂

    ♀️'88
    ♂️'85

    *endometrioza, hashimoto, AMH 1,7
    lewy jajnik częściowo usunięty - czynny, ANA1 dodatni, ANA3?, trombofilia?
    💊Euthyrox N50
    *teratozoospermia, morfologia 1%
    💊Fertilman

    starania od 2015
    usunięcie torbieli endometrialnej jajnika lewego, diagnoza chorej tarczycy, histereskopia
    *2016 naturals

    *2023 starania o rodzeństwo
    *08.2024 start procedury IVF, długi protokół
    *10.2024 punkcja z jednego jajnika 11 🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚
    7 zarodków ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    *10.2024 usunięcie polipa macicy
    *16.12.2024 criotransfer blastki 5.1.2 udany na cyklu sztucznym
    💊Diphereline przed transferem, Cyclogest, Estrofem, Euthyrox N75
    * 20.02 prenatalne - ciąża obumarła 💔, wywołanie poronienia z łyżeczkowaniem
    👼 Aniołek 12tc.
    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5.1.1, 5.1.1, 4.1.1, 4.1.1, wczesna blastka x2
    16.04. Diphereline 💉 9.05 Diphereline (Estrofem, Acard, Cyclogest)
    FET II- 05.2025?
  • Micimici Przyjaciółka
    Postów: 84 190

    Wysłany: 7 marca, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amandi_ wrote:
    Cześć Dziewczyny.
    Też liczę na jakiś happy end, choć wydawało mi się, że będzie 15 września.
    Na prenatalnych brak akcji serca, dziecko zatrzymane ok 9 tyg. W piątek czeka mnie wywołanie farmakologiczne.
    Czyta człowiek o tych procentach na poronienie w 1 ciąży i kiedy już bije serce i jest załamany w jak małym procencie się znalazł. Choć patrząc na forum wcale nie tak małym..

    U nas miał być 3.09 poród... Też na prenatalnych dowiedzieliśmy się, że to koniec. To jest taki szok, kiedy już jesteś tak blisko 💔 tulę 🫂

    Amandi_ lubi tę wiadomość

    ♀️'88
    ♂️'85

    *endometrioza, hashimoto, AMH 1,7
    lewy jajnik częściowo usunięty - czynny, ANA1 dodatni, ANA3?, trombofilia?
    💊Euthyrox N50
    *teratozoospermia, morfologia 1%
    💊Fertilman

    starania od 2015
    usunięcie torbieli endometrialnej jajnika lewego, diagnoza chorej tarczycy, histereskopia
    *2016 naturals

    *2023 starania o rodzeństwo
    *08.2024 start procedury IVF, długi protokół
    *10.2024 punkcja z jednego jajnika 11 🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚
    7 zarodków ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    *10.2024 usunięcie polipa macicy
    *16.12.2024 criotransfer blastki 5.1.2 udany na cyklu sztucznym
    💊Diphereline przed transferem, Cyclogest, Estrofem, Euthyrox N75
    * 20.02 prenatalne - ciąża obumarła 💔, wywołanie poronienia z łyżeczkowaniem
    👼 Aniołek 12tc.
    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5.1.1, 5.1.1, 4.1.1, 4.1.1, wczesna blastka x2
    16.04. Diphereline 💉 9.05 Diphereline (Estrofem, Acard, Cyclogest)
    FET II- 05.2025?
  • Kakle Debiutantka
    Postów: 8 3

    Wysłany: 7 marca, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć.
    Czy zapalenie endometrium daje jakieś objawy? Mam problem z grubością endometrium. Przyjmując estrofem uzyskujemy dobrą grubość, która pozwala wykonać transfer. Niestety dwa transfery za nami zarodki jakości 4.1.1. Dochodziło do implementacji, beta w pierwszym przypadku 141 i spadła do 104 oraz 10 za drugim przypadkiem i spadek do 4. Według lekarza jesteśmy bardzo dobrze rokujaca parą, ale nie marnując kolejnych zarodkow skierował nas do immunologa, żeby sprawdzić te kwestie, bo jego zdaniem bez tego nie ma sensu rozpoczynać trzeciego transferu
    .
    Czy któraś z Was miała podobny przypadek? Czy immunolog pomógł?


    Proszę o Wasze doświadczenia. Coraz bardziej tracę nadzieję :(

  • Lena93 Koleżanka
    Postów: 39 27

    Wysłany: 7 marca, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny ☺️ I ja się przywitam, gdyż podczytuję Was już od dłuższego czasu.
    Staramy się z mężem o bobasa od sierpnia 2023 r. Niestety jak dotąd bezskutecznie. Po roku negatywnych testów ciążowych byliśmy u lekarza. Ja miałam robione podstawowe badania hormonalne - wyszły ok. U męża wyszły dość mocno obniżone parametry nasienia i w zakresie morfologi ale też ruchliwości. Mąż został skierowany do urologa i dostał suple. Ja od początku roku zaczęłam pić zioła Ojca Sroki nr 3 do owulacji i powiem Wam, że naprawdę zauważyłam poprawę w ilości śluzu i byłam w końcu w stanie sama mniej więcej określić kiedy mogła wypaść owulka 😁 No i w lutym 2025 r.po raz pierwszy zobaczyłam pozytywny test ciążowy. Tak bardzo się ucieszyliśmy, że się w końcu udało 💚🍀 Staraliśmy się nie nakręcać ale ja już zdążyłam obczaić ciuchy ciążowe w necie i przemyśleć układ pokoiku bobasa. Niestety Nasza radość nie trwała długo. Beta początkowo prawidłowo przyrastała ale się zatrzymała i zaczęła spadać a ja w ten poniedziałek dostałam krwawienia. Co się napłakałam to moje, staram się trzymać i układać sobie wszystko w głowie, że tak się dzieje, że biochemy się zdarzają, itp. Ale po 1,5 roku starań kiedy w końcu zobaczyłam II kreseczki na teście myślałam, że w końcu się udało.
    O ciąży nikomu nie mówiliśmy. Nie mówiłam też o poronieniu. Trochę mi to ciąży, myślę że dobrze by mi zrobiło jakbym pogadała z Mamą czy przyjaciółką, ale jakoś nie potrafię się otworzyć.
    Przede mnie oczekiwanie na koniec krwawienia, potem oczekiwanie na okres i chcemy zacząć znów starania. Tylko powiem Wam drogie staraczki, że czasem nachodzą mnie negatywne myśli, że może po prostu dzieci nie są Nam pisane…i mega się boję że jak zobaczę kolejne II kreseczki na teście (daj Boże, że zobaczę), to może się skończyć podobnie. Trochę mnie przeraża myśl, że znów może się nie udać i trzeba będzie szukać przyczyny dalej i dalej. Diagnozować się bez końca. Jak nie uda się naturalnie to myślimy o in vitro. Narazie dajemy sobie czas do końca tego roku. Tyle, że na biochem in vitro nie pomoże i jakoś to mi tak siedzi w głowie. Wiem wiem, że to był tylko jeden biochem, ale tak długo się starając już to mam wrażenie, że nigdy nie uda mi się utrzymać tej ciąży. Nie wiem, może to dlatego, że tak to wszystko na świeżo ale bardzo się tego boję:
    Narazie miałam też w zeszłym roku sprawdzaną drożność jajowodów i było okej. Przed mężem rozszerzone badania nasienia. I tak bardzo bym chciała, żeby na tym się skończyło i żeby się w końcu udało… 💚🍀
    Jeszcze w tym tygodniu kiedy się ze mnie lało jak nie powiem z czego i wychodziłam z łazienki, dostałam wiadomość. Patrzę a tam koleżanka mi pisze że zostanę ciotką, wysyła zdjęcia z USG i mówi że jest w ciąży. Poczułam się jakby mi ktoś strzelił w twarz. Z jednej strony oczywiście się ucieszyłam że jest w ciąży ale z drugiej zaczęłam wyć, że jej się udało po raz kolejny zajść w zdrową ciążę i to właściwie w 1 cs a Nam tak długo nie wychodzi…

    Przepraszam za te smuty z mojej strony. Ale z każdej strony ktoś wokół mnie jest w ciąży, a Nam się nie udaje…i chyba już mi to ryje psychę 🫣

    No nic, trzeba to przetrwać i wierzyć, że się uda już niebawem… 🤞🍀💚 Czego Wam i sobie życzę z całego serduszka ❤️ żebyśmy zaszły w zdrową ciążę i urodziny zdrowe dzieciątko!!! ❤️

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena93 wrote:
    Cześć Dziewczyny ☺️ I ja się przywitam, gdyż podczytuję Was już od dłuższego czasu.
    Staramy się z mężem o bobasa od sierpnia 2023 r. Niestety jak dotąd bezskutecznie. Po roku negatywnych testów ciążowych byliśmy u lekarza. Ja miałam robione podstawowe badania hormonalne - wyszły ok. U męża wyszły dość mocno obniżone parametry nasienia i w zakresie morfologi ale też ruchliwości. Mąż został skierowany do urologa i dostał suple. Ja od początku roku zaczęłam pić zioła Ojca Sroki nr 3 do owulacji i powiem Wam, że naprawdę zauważyłam poprawę w ilości śluzu i byłam w końcu w stanie sama mniej więcej określić kiedy mogła wypaść owulka 😁 No i w lutym 2025 r.po raz pierwszy zobaczyłam pozytywny test ciążowy. Tak bardzo się ucieszyliśmy, że się w końcu udało 💚🍀 Staraliśmy się nie nakręcać ale ja już zdążyłam obczaić ciuchy ciążowe w necie i przemyśleć układ pokoiku bobasa. Niestety Nasza radość nie trwała długo. Beta początkowo prawidłowo przyrastała ale się zatrzymała i zaczęła spadać a ja w ten poniedziałek dostałam krwawienia. Co się napłakałam to moje, staram się trzymać i układać sobie wszystko w głowie, że tak się dzieje, że biochemy się zdarzają, itp. Ale po 1,5 roku starań kiedy w końcu zobaczyłam II kreseczki na teście myślałam, że w końcu się udało.
    O ciąży nikomu nie mówiliśmy. Nie mówiłam też o poronieniu. Trochę mi to ciąży, myślę że dobrze by mi zrobiło jakbym pogadała z Mamą czy przyjaciółką, ale jakoś nie potrafię się otworzyć.
    Przede mnie oczekiwanie na koniec krwawienia, potem oczekiwanie na okres i chcemy zacząć znów starania. Tylko powiem Wam drogie staraczki, że czasem nachodzą mnie negatywne myśli, że może po prostu dzieci nie są Nam pisane…i mega się boję że jak zobaczę kolejne II kreseczki na teście (daj Boże, że zobaczę), to może się skończyć podobnie. Trochę mnie przeraża myśl, że znów może się nie udać i trzeba będzie szukać przyczyny dalej i dalej. Diagnozować się bez końca. Jak nie uda się naturalnie to myślimy o in vitro. Narazie dajemy sobie czas do końca tego roku. Tyle, że na biochem in vitro nie pomoże i jakoś to mi tak siedzi w głowie. Wiem wiem, że to był tylko jeden biochem, ale tak długo się starając już to mam wrażenie, że nigdy nie uda mi się utrzymać tej ciąży. Nie wiem, może to dlatego, że tak to wszystko na świeżo ale bardzo się tego boję:
    Narazie miałam też w zeszłym roku sprawdzaną drożność jajowodów i było okej. Przed mężem rozszerzone badania nasienia. I tak bardzo bym chciała, żeby na tym się skończyło i żeby się w końcu udało… 💚🍀
    Jeszcze w tym tygodniu kiedy się ze mnie lało jak nie powiem z czego i wychodziłam z łazienki, dostałam wiadomość. Patrzę a tam koleżanka mi pisze że zostanę ciotką, wysyła zdjęcia z USG i mówi że jest w ciąży. Poczułam się jakby mi ktoś strzelił w twarz. Z jednej strony oczywiście się ucieszyłam że jest w ciąży ale z drugiej zaczęłam wyć, że jej się udało po raz kolejny zajść w zdrową ciążę i to właściwie w 1 cs a Nam tak długo nie wychodzi…

    Przepraszam za te smuty z mojej strony. Ale z każdej strony ktoś wokół mnie jest w ciąży, a Nam się nie udaje…i chyba już mi to ryje psychę 🫣

    No nic, trzeba to przetrwać i wierzyć, że się uda już niebawem… 🤞🍀💚 Czego Wam i sobie życzę z całego serduszka ❤️ żebyśmy zaszły w zdrową ciążę i urodziny zdrowe dzieciątko!!! ❤️
    No to ja tak sie naogladalam ciaz i bobasow przez ponad 10 lat,nie rok,nie dwa tylko ponad 10 lat testow. Badania wszystkie byly dobre,nieplodnosc idiopatyczna. Jak udalo sie pierwszy raz to zrobilam tyle testow dla potwierdzenia i szlam potem do lekarza z nimi ze wykryly mi jakas ciezka chorobe,nie wiem raka bo przeciez jestem bezplodna to skad ciaza by miala byc. Ja z mezem brak zabezpieczania od tylu lat i nic i nagle cos ruszylo.Byla radosc wielka a potem wielka strata. Wiec w kazdej nastepnej ciazy juz sie balam jak daleko zajde. Badan mnostwo. Zwykle wszystkie dobre te po poronieniach co sie robi.Proby reperowania co jeszcze sie da. I jestem teraz w 4 ciazy,starsza juz bo po 40 i czekam na swoje pierwsze dziecko. Mam stres i dzis wrocilam z badania polowkowego w 20 tyg. A tu wszystko nadal jest dobrze. Czasem zadawalam sobie pytanie dlaczego innym sie tak udaje i tak szybko a nam nie. Potem przestalam bo ktos mi powiedzial ze ludzie dzieci maja i miec beda. Lepiej zebym po prostu to zaakceptowala. I tak bylo juz. Czasem to trwa,czasem to jest jak walka ale wazne jest takie troszke cieszyc sie zyciem swoim.jesli bardzo boisz sie ryzykowac porobcie badania juz teraz.jedno poronienie zdarza sie ponoc bardzo czesto tylko my czasem nawet nie wiemy o tym ze komus sie przytrafilo. Zazwyczaj druga ciaza jest juz udana. Tego Wam zycze. Ale jrsli w glowie siedzi Ci ze cos jest nie tak to dla wlasnego spokoju porobcie sobie juz badania. U nas wyszlo tuz przed in vitro ze plemniki maja troche ten % dfi podwyzszony. I tu sie juz skupilismy na poprawie,tylko nie wiem jak wyszlo bo badan nie zdazylismy zrobic po suplementacji bo ja juz zaszlam w ciaze. Gdzies juz pisalam jakie suplementy bral moj maz ale wiekszosc chyba w skladzie ma je teraz. L karnityna,n acetylo l cysteina,l glutation,wit c,inozytol,d3,kwas foliowy metylowany i plus wit.kapiel w chlodnej wodzie.Jeszcze bedzie dobrze i sie uda.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca, 21:57

    Lena93 lubi tę wiadomość

  • Lena93 Koleżanka
    Postów: 39 27

    Wysłany: 7 marca, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janette wrote:
    No to ja tak sie naogladalam ciaz i bobasow przez ponad 10 lat,nie rok,nie dwa tylko ponad 10 lat testow. Badania wszystkie byly dobre,nieplodnosc idiopatyczna. Jak udalo sie pierwszy raz to zrobilam tyle testow dla potwierdzenia i szlam potem do lekarza z nimi ze wykryly mi jakas ciezka chorobe,nie wiem raka bo przeciez jestem bezplodna to skad ciaza by miala byc. Ja z mezem brak zabezpieczania od tylu lat i nic i nagle cos ruszylo.Byla radosc wielka a potem wielka strata. Wiec w kazdej nastepnej ciazy juz sie balam jak daleko zajde. Badan mnostwo. Zwykle wszystkie dobre te po poronieniach co sie robi.Proby reperowania co jeszcze sie da. I jestem teraz w 4 ciazy,starsza juz bo po 40 i czekam na swoje pierwsze dziecko. Mam stres i dzis wrocilam z badania polowkowego w 20 tyg. A tu wszystko nadal jest dobrze. Czasem zadawalam sobie pytanie dlaczego innym sie tak udaje i tak szybko a nam nie. Potem przestalam bo ktos mi powiedzial ze ludzie dzieci maja i miec beda. Lepiej zebym po prostu to zaakceptowala. I tak bylo juz. Czasem to trwa,czasem to jest jak walka ale wazne jest takie troszke cieszyc sie zyciem swoim.jesli bardzo boisz sie ryzykowac porobcie badania juz teraz.jedno poronienie zdarza sie ponoc bardzo czesto tylko my czasem nawet nie wiemy o tym ze komus sie przytrafilo. Zazwyczaj druga ciaza jest juz udana. Tego Wam zycze. Ale jrsli w glowie siedzi Ci ze cos jest nie tak to dla wlasnego spokoju porobcie sobie juz badania. U nas wyszlo tuz przed in vitro ze plemniki maja troche ten % dfi podwyzszony. I tu sie juz skupilismy na poprawie,tylko nie wiem jak wyszlo bo badan nie zdazylismy zrobic po suplementacji bo ja juz zaszlam w ciaze. Gdzies juz pisalam jakie suplementy bral moj maz ale wiekszosc chyba w skladzie ma je teraz. L karnityna,n acetylo l cysteina,l glutation,wit c,inozytol,d3,kwas foliowy metylowany i plus wit.kapiel w chlodnej wodzie.Jeszcze bedzie dobrze i sie uda.
    Dziękuję! ☺️ Trzymam kciuki za Ciebie, żeby ciąża przebiegała do końca spokojnie, bezproblemowo i nuuudno! 💚🍀🤞 Przeżyliście swoje przez te 10 lat…naprawdę! Twarda z Ciebie babka!

    Janette lubi tę wiadomość

  • collet Przyjaciółka
    Postów: 82 34

    Wysłany: 8 marca, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Micimici wrote:
    U nas miał być 3.09 poród... Też na prenatalnych dowiedzieliśmy się, że to koniec. To jest taki szok, kiedy już jesteś tak blisko 💔 tulę 🫂

    To też nasza data. My na prenatalne się "spóźniliśmy" o 5 dni, bo o tyle dni wcześniej zaczęłam krwawić i szybko pojechałam na SOR skontrolować sytuację. Dzisiaj mijają 3 tygodnie, ciąża zatrzymana na początku 8 tygodnia, hospitalizacja w 12 tc. Trzymaj się, wiem jak się czujesz :(

    @Lena93 Twoje uczucia też niestety są mi znane. Wierzę jednak, że nam się w odpowiednim czasie uda. Trzymam kciuki <3.

    @Janette za Ciebie też kciuki ogromne!!! Sporo zniosłaś, a po każdej burzy przychodzi Słońce i tak też będzie u Was. Musi tak być!!! <3

    Lena93 lubi tę wiadomość

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭
  • Micimici Przyjaciółka
    Postów: 84 190

    Wysłany: 8 marca, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @collet Jak się teraz czujesz? Wszystko dobrze się oczyscilo? Jaki plan działania?

    ♀️'88
    ♂️'85

    *endometrioza, hashimoto, AMH 1,7
    lewy jajnik częściowo usunięty - czynny, ANA1 dodatni, ANA3?, trombofilia?
    💊Euthyrox N50
    *teratozoospermia, morfologia 1%
    💊Fertilman

    starania od 2015
    usunięcie torbieli endometrialnej jajnika lewego, diagnoza chorej tarczycy, histereskopia
    *2016 naturals

    *2023 starania o rodzeństwo
    *08.2024 start procedury IVF, długi protokół
    *10.2024 punkcja z jednego jajnika 11 🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚
    7 zarodków ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    *10.2024 usunięcie polipa macicy
    *16.12.2024 criotransfer blastki 5.1.2 udany na cyklu sztucznym
    💊Diphereline przed transferem, Cyclogest, Estrofem, Euthyrox N75
    * 20.02 prenatalne - ciąża obumarła 💔, wywołanie poronienia z łyżeczkowaniem
    👼 Aniołek 12tc.
    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5.1.1, 5.1.1, 4.1.1, 4.1.1, wczesna blastka x2
    16.04. Diphereline 💉 9.05 Diphereline (Estrofem, Acard, Cyclogest)
    FET II- 05.2025?
  • Paulina66 Autorytet
    Postów: 773 1698

    Wysłany: 8 marca, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem już po kontroli. 4h czekałam na IP na lekarza 🥴 tak jak się spodziewałam - resztki z poronienia lub polip nadal w macicy, nic się nie zmieniło. Zapisali mnie na histero na 15.04. Porównując terminy do innych szpitali to naprawdę nie ma dramatu, ale jestem zła, że nie zapisali mnie miesiąc temu jak zgłosiłam się ze skierowaniem. Byłabym już po albo zabieg byłby na dniach, a tak to bez sensu przedłużyło się to wszystko o kolejny miesiąc. No i pisałam Wam, że jedziemy na urlop - już nieaktualne. Zabieg wypadł idealnie w dzień rozpoczęcia urlopu także zamiast gór czy morza będzie leżenie w domu na L4 🫠

    31 👰🏼‍♀️ 33 🤵🏻

    starania o pierwsze 👶🏼🍼 od 11.2024

    01.2025 💔🪽 9tc
    Jeżeli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się, idź dalej. Wszystko się kiedyś kończy - Winston Churchill.

    14.05 ⏸️ 9 dpo 🌈✨
    16.05 🌱 beta 27,5 mIU/ml; prog 29,000 ng/ml
    19.05 🚀 beta 183 mIU/ml; prog 32,300 ng/ml
    21.05 🪄 beta 489 mIU/ml
    23.05 🎉 beta 1197 mIU/ml
    31.05 💫 beta 12212 mIU/ml; prog 24,700 ng/ml
    5.06 🩺 pierwsza wizyta 🌈 0,42cm dzidziusia z bijącym serduszkiem ❤️
    13.06 🩺 7+3 🫛 CRL 1,24cm; FHR 150
    24.06 🩺 9+0 🐻 CRL 2,25cm; FHR 137
    8.07 🩺 11+5 🦥 CRL 4,86cm; FHR 176
    14.07 🧬 NIFTY Pro - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷🌸
    16.07 🩺 12+5 🧬 prenatalne: CRL 6,41cm; FHR 161
    🩺 następna wizyta 🔜 7.08
    🧬 połówkowe 🔜 10.09

    preg.png
  • Agat99 Ekspertka
    Postów: 215 295

    Wysłany: 8 marca, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Jestem już po kontroli. 4h czekałam na IP na lekarza 🥴 tak jak się spodziewałam - resztki z poronienia lub polip nadal w macicy, nic się nie zmieniło. Zapisali mnie na histero na 15.04. Porównując terminy do innych szpitali to naprawdę nie ma dramatu, ale jestem zła, że nie zapisali mnie miesiąc temu jak zgłosiłam się ze skierowaniem. Byłabym już po albo zabieg byłby na dniach, a tak to bez sensu przedłużyło się to wszystko o kolejny miesiąc. No i pisałam Wam, że jedziemy na urlop - już nieaktualne. Zabieg wypadł idealnie w dzień rozpoczęcia urlopu także zamiast gór czy morza będzie leżenie w domu na L4 🫠
    Eh bardzo mi przykro, jedno co dobre to faktycznie termin jest szybki i będziesz to miala za sobą, a wtedy urlop może się uda zaplanować na inny termin.

    Ja dziś miałam mega kryzys z płaczem w sklepie, bo od dziś planowałam być na ciążowym L4, no a nie jestem.. I nie wybieram ciuszków dla bobasa w sklepie tylko krem na trądzik, który pojawił się po poronieniu..
    Pierwszy okres trwał niby 4 dni ale kolejne 6 to plamienia.. minimalne ale jednak są. Zaczęłam robić testy owulacyjne bo zawsze miałam owulację szybko max 12 dc, teraz 10 a test bialutki więc albo wydłużyły się cykle albo bezowulacyjny. No trudno daje sobie jeszcze czas i tak na razie czekamy że staraniami ale jest mi dzis psychicznie bardzo ciezko i gdyby nie mąż, który mnie tak bardzo wspiera to płakałabym cały dzień

    04.2025 powrót do starań 🐣
    💊 Hashimoto
    ❗wysoka prolaktyna

    01.2025 13tc 💙👼 💔
  • Donna89 Autorytet
    Postów: 287 620

    Wysłany: 8 marca, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Jestem już po kontroli. 4h czekałam na IP na lekarza 🥴 tak jak się spodziewałam - resztki z poronienia lub polip nadal w macicy, nic się nie zmieniło. Zapisali mnie na histero na 15.04. Porównując terminy do innych szpitali to naprawdę nie ma dramatu, ale jestem zła, że nie zapisali mnie miesiąc temu jak zgłosiłam się ze skierowaniem. Byłabym już po albo zabieg byłby na dniach, a tak to bez sensu przedłużyło się to wszystko o kolejny miesiąc. No i pisałam Wam, że jedziemy na urlop - już nieaktualne. Zabieg wypadł idealnie w dzień rozpoczęcia urlopu także zamiast gór czy morza będzie leżenie w domu na L4 🫠

    Ehh, czyli jednak :( ale rzeczywiście termin nie jest bardzo odległy, przynajmniej już coś wiesz! Wiem że to marne pocieszanie ale lepiej tak niż ciągle się zastanawiać. Szkoda że w takim terminie, odpoczynek na pewno by Wam dużo dał… może uda się na majówkę gdzieś skoczyć?

    @Agat99 przytulam Cię :( dobrze że masz wsparcie u męża, ja bez swojego też bym nie dała rady.

    👩‍🦳27 🧔‍♂️29
    starania od 2023
    12.24 9tc 💔👼

    Endometrioza
    PAI-1, MTHFR hetero
    Niedoczynność tarczycy —> unormowana
    Amh 1,16 🥲
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 marca, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:32

  • Lena93 Koleżanka
    Postów: 39 27

    Wysłany: 8 marca, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    To też nasza data. My na prenatalne się "spóźniliśmy" o 5 dni, bo o tyle dni wcześniej zaczęłam krwawić i szybko pojechałam na SOR skontrolować sytuację. Dzisiaj mijają 3 tygodnie, ciąża zatrzymana na początku 8 tygodnia, hospitalizacja w 12 tc. Trzymaj się, wiem jak się czujesz :(

    @Lena93 Twoje uczucia też niestety są mi znane. Wierzę jednak, że nam się w odpowiednim czasie uda. Trzymam kciuki <3.

    @Janette za Ciebie też kciuki ogromne!!! Sporo zniosłaś, a po każdej burzy przychodzi Słońce i tak też będzie u Was. Musi tak być!!! <3

    Ja też w to wierzę 💚🍀

    @Agat99 trzymaj się! 😢💚

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 marca, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja właśnie w domu, zdecydowałam się na łyżeczkowanie żeby znowu kolejnej nocy nie spędzić w szpitalu. I teraz dwa tygodnie L4 na poukładanie ciała i trochę głowy bo starania najwcześniej za trzy miesiące 🙂

    Czy Wy macie te kłopoty po łyżeczkowaniu? Nie do końca oczyszczone? Czy wtedy obyło się bez?

  • Micimici Przyjaciółka
    Postów: 84 190

    Wysłany: 8 marca, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amandi_ wrote:
    Ja właśnie w domu, zdecydowałam się na łyżeczkowanie żeby znowu kolejnej nocy nie spędzić w szpitalu. I teraz dwa tygodnie L4 na poukładanie ciała i trochę głowy bo starania najwcześniej za trzy miesiące 🙂

    Czy Wy macie te kłopoty po łyżeczkowaniu? Nie do końca oczyszczone? Czy wtedy obyło się bez?

    Dziś mijają dwa tygodnie po moim zabiegu i ciągle jeszcze lekko krwawię, a brzuch mam większy jak w ciąży, więc nie wiem czy wszystko ok, też zadaję sobie to pytanie... Ale czekam na wyniki histopatologiczne i umawiam się na kontrolę.

    ♀️'88
    ♂️'85

    *endometrioza, hashimoto, AMH 1,7
    lewy jajnik częściowo usunięty - czynny, ANA1 dodatni, ANA3?, trombofilia?
    💊Euthyrox N50
    *teratozoospermia, morfologia 1%
    💊Fertilman

    starania od 2015
    usunięcie torbieli endometrialnej jajnika lewego, diagnoza chorej tarczycy, histereskopia
    *2016 naturals

    *2023 starania o rodzeństwo
    *08.2024 start procedury IVF, długi protokół
    *10.2024 punkcja z jednego jajnika 11 🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚🥚
    7 zarodków ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    *10.2024 usunięcie polipa macicy
    *16.12.2024 criotransfer blastki 5.1.2 udany na cyklu sztucznym
    💊Diphereline przed transferem, Cyclogest, Estrofem, Euthyrox N75
    * 20.02 prenatalne - ciąża obumarła 💔, wywołanie poronienia z łyżeczkowaniem
    👼 Aniołek 12tc.
    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5.1.1, 5.1.1, 4.1.1, 4.1.1, wczesna blastka x2
    16.04. Diphereline 💉 9.05 Diphereline (Estrofem, Acard, Cyclogest)
    FET II- 05.2025?
‹‹ 47 48 49 50 51 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ