W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi też mówili, że to ode mnie zależy ile chcę leżeć w szpitalu. Podawali mi tabletki przez 3 dni, w pierwszym dniu było obfite krwawienie, ale nie doszło do poronienia, kolejne 2 dni zero reakcji na leki i całkowity brak krwawienia. Dodatkowo trzeciego dnia już bardzo źle się czułam, skończyłam pod kroplówką. Czwartego dnia stwierdzili, że jeśli tak to wygląda to robimy zabieg i nie miałam już wyboru. Także faktycznie co szpital to inne reguły.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia, 14:41
30 👰🏼♀️ 32 🤵🏻
11.2024 ⏸️
01.2025 💔🪽 9tc (poronienie zatrzymane 6+1) -
Witam dziewczyny
Wczoraj poroniłam
Zaczęło się mocne krwawienie i trafiłam na izbę
W USG na początku stycznia był widoczny pęcherzyk ciążowy
Zadecydowałam że spróbuję oczyścić się sama i za 2 tyg mam iść na kontrolę
Dziś po odebraniu grupy krwi okazało się że mam ujemną
Wróciłam na izbę po zastrzyk z immunoglobuliny
I właśnie przyjęli mnie na oddział 😩 -
Kroliczek2411 wrote:A jak ogólnie się trzymasz ?
Co do wcześniejszej wypowiedzi , nie znam statystyk ale w moim szpitalu tabletki podają tylko po to żeby właśnie rozpulchnic macice przed zabiegiem.. ja czytałam na forum tu że 3 dni w szpitalu tabletki i na koniec jak nic nie ruszy to zabieg a u mnie ruszyło po tabletkach ale za mało i lekarz i tak skierował na zabieg .. a byłam jeden dzień na tabletkach na dobrą sprawę . Co szpital to chyba inaczej.
Ja byłam 2.5 h w szpitalu od razu bez żadnych leków zabieg👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
U mnie nadal nic i powiedzieli, żebym na wszelki wypadek była rano na czczo.
Ale podkreślili, że nie lubią robić zabiegów na nieródkach... ale ze niektóre kobiety nie reagują na tabletki31 lat
Hashimoto, niedoczynność tarczycy
Starania od 05/2024
28.11.2024 ⏸️
10.01.2024 💔 poronienie zatrzymane -
Ragazza wrote:U mnie nadal nic i powiedzieli, żebym na wszelki wypadek była rano na czczo.
Ale podkreślili, że nie lubią robić zabiegów na nieródkach... ale ze niektóre kobiety nie reagują na tabletki
Ale jeszvze masz czas 🙂 może jednak cos ruszy 🤞🏻🤞🏻 -
Ragazza wrote:U mnie nadal nic i powiedzieli, żebym na wszelki wypadek była rano na czczo.
Ale podkreślili, że nie lubią robić zabiegów na nieródkach... ale ze niektóre kobiety nie reagują na tabletki
Trzymaj się 🫂 może się jeszcze uda 🤞
Ja też chciałabym bardzo uniknąć zabiegu ale moja macica nie chce mnie słuchać 😢 mimo leków na wywołanie skurczy i ogromnego bólu i ilości wydalonych skrzepów to w obrazie USG niby cały czas to samo...
Jeść wcześniej nie pozwalano, teraz już niby mogę ale jest mi niedobrze i patrzeć na jedzenie nawet nie potrafię 😢
Jak tak dalej pójdzie to sama będę ich błagać o zabieg bo długo tak nie dam rady 😢 wieczorem pan doktor chce jeszcze mi dać cytotec, jak po nim nic nie ruszy to pewnie jutro będą mnie naciskać na zabieg 😢🧑94' subkliniczna niedoczynność tarczycy, podstawowe badania ok, amh 3,4
🧔94' azoospermia, wyleczone przewlekłe zapalenie prostaty (E.coli), przewlekłe WZW B
(Prawidłowy kariotyp, AZF, CFTR, hormony ok, bez żylaków powrózka)
2019 👰🤵
2020/21 początek starań
2023.01 - azoospermia
Leczenie zapalenia prostaty (e.coli) ciprofloxacyna-> monural, nadal azoospermia
2024.03- biopsja otwarta jądra lewego
2024.10 stymulacja owulacji do IVF
2024.11.05 - pick up, pobranych 18, dojrzałych 16, z tego zapłodniły się 4, powstały 2 blastki ❄️❄️ (transfer odroczony - OHSS)
2024.12.06 - FET ❄️ (Cyclogest 2x1, Estrofem 3x1, Duphaston 3x1)
7dpt - beta 19,8
10dpt 51,5
12dpt 106,8
14dpt 276,3
17dpt 1074
21dpt 3583. USG: GS 7,9mm, YS 2,7 mm
7t1d - brak zarodka w USG 😢 -
Dziewczyny, na pocieszenie powtórzę, że zabieg jest naprawdę szybki i bezbolesny i kilka godzin po nim wychodzi się już do domu. Ja krwawiłam tylko troszkę po samym zabiegu, na drugi dzień już tylko plamienie. Ale w pełni rozumiem, że chcecie uniknąć zabiegu, bo sama do ostatniej chwili się przed nim broniłam. Niestety czasem nie mamy wyboru 😔30 👰🏼♀️ 32 🤵🏻
11.2024 ⏸️
01.2025 💔🪽 9tc (poronienie zatrzymane 6+1) -
Paulina66 wrote:Dziewczyny, na pocieszenie powtórzę, że zabieg jest naprawdę szybki i bezbolesny i kilka godzin po nim wychodzi się już do domu. Ja krwawiłam tylko troszkę po samym zabiegu, na drugi dzień już tylko plamienie. Ale w pełni rozumiem, że chcecie uniknąć zabiegu, bo sama do ostatniej chwili się przed nim broniłam. Niestety czasem nie mamy wyboru 😔
U mnie jakoś dziwnie w sobotę trochę krwawiłam później w niedzielę nie wieczorem zaczął boleć mnie brzuch i w nocy zaczęłam krwawić jak na zwykły okres 🫣👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
Paulina66 wrote:Dziewczyny, na pocieszenie powtórzę, że zabieg jest naprawdę szybki i bezbolesny i kilka godzin po nim wychodzi się już do domu. Ja krwawiłam tylko troszkę po samym zabiegu, na drugi dzień już tylko plamienie. Ale w pełni rozumiem, że chcecie uniknąć zabiegu, bo sama do ostatniej chwili się przed nim broniłam. Niestety czasem nie mamy wyboru 😔
Ja się nie boję zabiegu czy znieczulenia, gdyby o mój komfort chodziło to już wczoraj bym podeszła do zabiegu... Bardzo boję się powikłań, wiem, że nie występują one zawsze, ale ja mam "szczęście" do zbierania wszelkich działań niepożądanych leków, powikłań...nie mówiąc już o tym, że przyczyna naszych problemów z niepłodnością dotyczy statystycznie tylko 1% mężczyzn...
Więc jeśli coś ma rzadkie powikłania to pewnie ich doświadczę 😢 boję się o zrosty w macicy, o uszkodzenie szyjki macicy... Boję się też o to, że odsunie się w czasie termin kolejnego przygotowania do transferu...🧑94' subkliniczna niedoczynność tarczycy, podstawowe badania ok, amh 3,4
🧔94' azoospermia, wyleczone przewlekłe zapalenie prostaty (E.coli), przewlekłe WZW B
(Prawidłowy kariotyp, AZF, CFTR, hormony ok, bez żylaków powrózka)
2019 👰🤵
2020/21 początek starań
2023.01 - azoospermia
Leczenie zapalenia prostaty (e.coli) ciprofloxacyna-> monural, nadal azoospermia
2024.03- biopsja otwarta jądra lewego
2024.10 stymulacja owulacji do IVF
2024.11.05 - pick up, pobranych 18, dojrzałych 16, z tego zapłodniły się 4, powstały 2 blastki ❄️❄️ (transfer odroczony - OHSS)
2024.12.06 - FET ❄️ (Cyclogest 2x1, Estrofem 3x1, Duphaston 3x1)
7dpt - beta 19,8
10dpt 51,5
12dpt 106,8
14dpt 276,3
17dpt 1074
21dpt 3583. USG: GS 7,9mm, YS 2,7 mm
7t1d - brak zarodka w USG 😢 -
U mnie był kolejny doktor i powiedział, żeby się nie przejmować, bo po tabletach szyjka macicy jest rozmiękczona i wchodzi się "jak w masło"
Natomiast no z tymi zrostami to loteria
Też odnoszę wrażenie, że zbieram wszytskie najgorsze statystyki31 lat
Hashimoto, niedoczynność tarczycy
Starania od 05/2024
28.11.2024 ⏸️
10.01.2024 💔 poronienie zatrzymane -
AgaFoto wrote:Ja się nie boję zabiegu czy znieczulenia, gdyby o mój komfort chodziło to już wczoraj bym podeszła do zabiegu... Bardzo boję się powikłań, wiem, że nie występują one zawsze, ale ja mam "szczęście" do zbierania wszelkich działań niepożądanych leków, powikłań...nie mówiąc już o tym, że przyczyna naszych problemów z niepłodnością dotyczy statystycznie tylko 1% mężczyzn...
Więc jeśli coś ma rzadkie powikłania to pewnie ich doświadczę 😢 boję się o zrosty w macicy, o uszkodzenie szyjki macicy... Boję się też o to, że odsunie się w czasie termin kolejnego przygotowania do transferu...
Wiem, rozumiem, ja z tego samego powodu odwlekałam zabieg i strasznie boję się co wyjdzie na piątkowej kontroli 😔 ale jakby podsumować cały pobyt w szpitalu, te wszystkie emocje, czekanie, skurcze i ból to zabieg jest "najłatwiejszy" - o to mi chodziło.
Mam nadzieję, że jeśli jednak będziesz musiała mieć łyżeczkowanie to zrobią wszystko precyzyjnie i nie będziesz miała żadnych powikłań.
U mnie za to dziś pierwszy raz od zabiegu pojawiło się delikatne krwawienie, wcześniej było tylko brązowe plamienie. Ale brzuch nie boli, także mam nadzieję, że wszystko jest ok...30 👰🏼♀️ 32 🤵🏻
11.2024 ⏸️
01.2025 💔🪽 9tc (poronienie zatrzymane 6+1) -
Kroliczek2411 wrote:Dzięki dziewczyny. Ogólnie rozmawiałam z moją doktor przez tel bo oczywiście w gabinecie szok i nie widziałam o co zapytać 😢 to mówiła że oni ten zabieg tak jakby robią na ślepo 🤷♀️ i może się tak zdarzyć i proponowała żeby lepiej do szpitala bo u Nas ogólnie to jest dobry szpital i ja mam zaufanie do lekarzy ale jestem zła na to wszystko…
Mój lekarz twierdzi że jakieś oczyszczanie próżniowe zaproponują najprawdopodobniej dostanę tabletki na rozpulchnienie macicy te same co wcześniej i wtedy zrobią zabieg.
Tylko ona tak jakby naciskała mnie żeby dać dosadnie do zrozumienia lekarzowi który będzie wykonywał zabieg , że ja chce mieć dzieci jeszcze i jakoś nie daje mi to spokoju …
Powiedziała mi wprost że im więcej takich zabiegów tym większe ryzyko że będzie ciężko zajść w kolejną ciążę.. bo nie są obojętne dla naszego organizmu..
Dzwonilam do szpitala i kazali przyjść jutro ( sami mówili ze trzeba szybko to usunąć ) ale ja się chyba bardziej boję niż za pierwszym razem… wszystko idzie tak źle że już nie zdziwię się jak mi coś tam uszkodzą 🥺.
Przykro mi z Waszego powodu .. ciężko mi czytać wasze historie bo to jest takie niesprawiedliwe … czekasz na cud a potem czekasz na szybkie oczyszczenie… co my kobiety musimy przeżywać .. taki tragiczny rollercoaster.
Przytulam Was wszystkie i niech to się już skończy jak najszybciej 🫂🫂🫂🫂🫂
Czekałam na wieści od Ciebie... bardzo mi przykro.
Myślałam że coś takiego nie może się wydarzyć po zabiegu.
Ja dopiero na pierwszą wizytę mam się zjawić po @. Więc na razie czekam z nadzieją że wszystko się samo oczyści. Czasami jeszcze zdarzają się plamienia (u mnie minęło ponad 2 tygodnie od poronienia - nie miałam zabiegu, a endometrium przy wypisie ze szpitala było 11mm). Tydzień po poronieniu beta była niska, wynosiła chyba 15. Planuje jeszcze powtórzyć za 1,5 tygodnia.Starania o pierwsze 👶🏻od 2018 r.
nasz Cud 👼💔
Starania o kolejne👶🏻od 2023 r.
12/2024 8 tc. 👼💔 -
Dziewczyny, to było tak traumatyczne przeżycie, że gdybym wiedziała, to od razu bym się chyba zdecydowała na zabieg. Nie krwawiłam, poszłam siku i jak że mnie chlusnęło... wszystko mi wypadło do ubikacji, bo nie spodziewałam się, że to jest ten moment... dostałam krwotoku, poczułam że tracę przytomność, podpięli mnie pod kroplówkę. Na usg wyszło, że zostały resztki, więc i tak pewnie zrobią mi zabieg. Leżę i czuje, że wszystko mi tam płynie krwią31 lat
Hashimoto, niedoczynność tarczycy
Starania od 05/2024
28.11.2024 ⏸️
10.01.2024 💔 poronienie zatrzymane -
Ragazza wrote:Dziewczyny, to było tak traumatyczne przeżycie, że gdybym wiedziała, to od razu bym się chyba zdecydowała na zabieg. Nie krwawiłam, poszłam siku i jak że mnie chlusnęło... wszystko mi wypadło do ubikacji, bo nie spodziewałam się, że to jest ten moment... dostałam krwotoku, poczułam że tracę przytomność, podpięli mnie pod kroplówkę. Na usg wyszło, że zostały resztki, więc i tak pewnie zrobią mi zabieg. Leżę i czuje, że wszystko mi tam płynie krwią30 👰🏼♀️ 32 🤵🏻
11.2024 ⏸️
01.2025 💔🪽 9tc (poronienie zatrzymane 6+1) -
Ragazza wrote:Dziewczyny, to było tak traumatyczne przeżycie, że gdybym wiedziała, to od razu bym się chyba zdecydowała na zabieg. Nie krwawiłam, poszłam siku i jak że mnie chlusnęło... wszystko mi wypadło do ubikacji, bo nie spodziewałam się, że to jest ten moment... dostałam krwotoku, poczułam że tracę przytomność, podpięli mnie pod kroplówkę. Na usg wyszło, że zostały resztki, więc i tak pewnie zrobią mi zabieg. Leżę i czuje, że wszystko mi tam płynie krwią
Przykro mi trzymaj się. Trzymam kciuki żeby do rana było wszystko dobrze.👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
27.01- badania genetyczne ✊ -
Ragazza wrote:Dziewczyny, to było tak traumatyczne przeżycie, że gdybym wiedziała, to od razu bym się chyba zdecydowała na zabieg. Nie krwawiłam, poszłam siku i jak że mnie chlusnęło... wszystko mi wypadło do ubikacji, bo nie spodziewałam się, że to jest ten moment... dostałam krwotoku, poczułam że tracę przytomność, podpięli mnie pod kroplówkę. Na usg wyszło, że zostały resztki, więc i tak pewnie zrobią mi zabieg. Leżę i czuje, że wszystko mi tam płynie krwią
Przykro mi, że tak to przeżyłaś 😢
Ja też miałam ciężką noc, bardzo silne skurcze macicy, że mimo leków przeciwbólowych zwijałam się z bólu i płakałam przez kilka godzin 😢 Dla mnie to nie był ból miesiączkowy...ja czułam silne parte skurcze (nie rodziłam ale myślę, że podobnie może wyglądać poród 😢) ... ale dzięki temu podobno się całkowicie złuszczylo i usunęło endometrium w USG i jeśli nic dziś złego nie zobaczą na kolejnym USG to może ten koszmar się skończy 😢 na plus że jak już wszystko wydaliłam to krwawienie prawie ustąpiło a ból już nie powraca...🧑94' subkliniczna niedoczynność tarczycy, podstawowe badania ok, amh 3,4
🧔94' azoospermia, wyleczone przewlekłe zapalenie prostaty (E.coli), przewlekłe WZW B
(Prawidłowy kariotyp, AZF, CFTR, hormony ok, bez żylaków powrózka)
2019 👰🤵
2020/21 początek starań
2023.01 - azoospermia
Leczenie zapalenia prostaty (e.coli) ciprofloxacyna-> monural, nadal azoospermia
2024.03- biopsja otwarta jądra lewego
2024.10 stymulacja owulacji do IVF
2024.11.05 - pick up, pobranych 18, dojrzałych 16, z tego zapłodniły się 4, powstały 2 blastki ❄️❄️ (transfer odroczony - OHSS)
2024.12.06 - FET ❄️ (Cyclogest 2x1, Estrofem 3x1, Duphaston 3x1)
7dpt - beta 19,8
10dpt 51,5
12dpt 106,8
14dpt 276,3
17dpt 1074
21dpt 3583. USG: GS 7,9mm, YS 2,7 mm
7t1d - brak zarodka w USG 😢 -
Paulina66 wrote:Wiem, rozumiem, ja z tego samego powodu odwlekałam zabieg i strasznie boję się co wyjdzie na piątkowej kontroli 😔 ale jakby podsumować cały pobyt w szpitalu, te wszystkie emocje, czekanie, skurcze i ból to zabieg jest "najłatwiejszy" - o to mi chodziło.
Mam nadzieję, że jeśli jednak będziesz musiała mieć łyżeczkowanie to zrobią wszystko precyzyjnie i nie będziesz miała żadnych powikłań.
U mnie za to dziś pierwszy raz od zabiegu pojawiło się delikatne krwawienie, wcześniej było tylko brązowe plamienie. Ale brzuch nie boli, także mam nadzieję, że wszystko jest ok...
Trzymam kciuki, żeby było wszystko ok na kontroli 🤞🧑94' subkliniczna niedoczynność tarczycy, podstawowe badania ok, amh 3,4
🧔94' azoospermia, wyleczone przewlekłe zapalenie prostaty (E.coli), przewlekłe WZW B
(Prawidłowy kariotyp, AZF, CFTR, hormony ok, bez żylaków powrózka)
2019 👰🤵
2020/21 początek starań
2023.01 - azoospermia
Leczenie zapalenia prostaty (e.coli) ciprofloxacyna-> monural, nadal azoospermia
2024.03- biopsja otwarta jądra lewego
2024.10 stymulacja owulacji do IVF
2024.11.05 - pick up, pobranych 18, dojrzałych 16, z tego zapłodniły się 4, powstały 2 blastki ❄️❄️ (transfer odroczony - OHSS)
2024.12.06 - FET ❄️ (Cyclogest 2x1, Estrofem 3x1, Duphaston 3x1)
7dpt - beta 19,8
10dpt 51,5
12dpt 106,8
14dpt 276,3
17dpt 1074
21dpt 3583. USG: GS 7,9mm, YS 2,7 mm
7t1d - brak zarodka w USG 😢 -
Aga tak mi przykro, że też musiałaś przez coś takiego przechodzić 😞
Dla mnie też to nie były bóle miesiączkowe, zaproponowano mi jedynie apap albo nospę.
Czekam na obchód i usg. Mam nadzieję, że obie pójdziemy już dzisiaj do domu.
Wieczorem jeszcze nie wszystko było oczyszczone, ale w nocy było jeszcze pełno wielkich skrzepów. Krwotok ustał koło 2 w nocy i na razie jest ok. Nawet zasnęłam na chwilę.
Natura to strasznie wymyśliła...31 lat
Hashimoto, niedoczynność tarczycy
Starania od 05/2024
28.11.2024 ⏸️
10.01.2024 💔 poronienie zatrzymane -
Ragazza wrote:Dziewczyny, to było tak traumatyczne przeżycie, że gdybym wiedziała, to od razu bym się chyba zdecydowała na zabieg. Nie krwawiłam, poszłam siku i jak że mnie chlusnęło... wszystko mi wypadło do ubikacji, bo nie spodziewałam się, że to jest ten moment... dostałam krwotoku, poczułam że tracę przytomność, podpięli mnie pod kroplówkę. Na usg wyszło, że zostały resztki, więc i tak pewnie zrobią mi zabieg. Leżę i czuje, że wszystko mi tam płynie krwią
Trzymaj się tam i bądź dzielna ❤️
Jesteśmy z Tobą ❤️ -
Miś wrote:Czekałam na wieści od Ciebie... bardzo mi przykro.
Myślałam że coś takiego nie może się wydarzyć po zabiegu.
Ja dopiero na pierwszą wizytę mam się zjawić po @. Więc na razie czekam z nadzieją że wszystko się samo oczyści. Czasami jeszcze zdarzają się plamienia (u mnie minęło ponad 2 tygodnie od poronienia - nie miałam zabiegu, a endometrium przy wypisie ze szpitala było 11mm). Tydzień po poronieniu beta była niska, wynosiła chyba 15. Planuje jeszcze powtórzyć za 1,5 tygodnia.
Dobrze , że u Cb spada ładnie ta beta i obędzie się bez szpitala 🙂🤞🏻. Do mnie nie dociera jeszvze ze muszę iść znowu , chyba mój mózg to wyparł … bo tak serio to już byłam na takim etapie że odbiorę wyniki hist. I pójdę do mojej lekarki powie mi że ładnie wyczyszczone i mogę się starać od razu.. a tu wszystko na nie ☹️.
Mam nadzieję , że lutowy albo marcowy wątek staraczkowy będzie nasz😄.