W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Nellien, jesteśmy tu z Tobą. Czy miałaś już dzisiaj konsultację z lekarzem?6 CS ✨ 09.04 - 01.06 💔 8 tc (p. samoistne)
Ponowne starania sierpień/wrzesień 2025 🍀🌈
Ja '91, On '90 + 🐱
Ja:
*Cykle ~27 dni
*Trombofilia:
📌Polimorfizm R2 (cz. V)
📌PAI-1 4G/4G (homo)
📌 MTHFR C677T (hetero)
*Zespół APS - ujemny
*p/ciała ANA, AMA, ASMA - ujemne
*Homocysteina ✅
*Białko C&S, antytrombina ✅
*TSH ✅
💊 Euthyrox 50, Glucophage 1000XR, Wit. D3 2000j., Pueria Uno, Acard + zalecenie heparyny od II
On:
Seminogram w normie poza:
*DFI 29%
*Aglutynacja II
💊 PrenaCare Start, Wit. D3 2000j., Wit. C 2000j., Omega-3 1000mg -
Nellien wrote:Ja nie wiem co zrobić, czy iść do szpitala i mieć od razu zabieg czy czekać na poronienie samoistne. Bardzo się boję, bardzo. Nie chcę leżeć w szpitalu ale boję się krwawienia, tego co zobaczę. Chyba najlepszy zabieg ale sam fakt bycia kilka godzin w szpitalu mnie przerasta. Chciałabym umrzeć razem z tą ciążą.
Nellien, wiem że przechodzisz trudne chwile.
Bardzo mocno Cię ściskam 🫶
Każda tutaj miała taki moment, to zostanie z Tobą na zawsze. Mogę pocieszyć, że czas jest sprzymierzeńcem ♥️
Też czuje, że moje serce nie jest pełne, ale nie jesteś sama ♥️
Tak jak dziewczyny piszą, może to jest dobry moment na psychologa ? Możemy na rozmowę z najbliższymi ?Ja 94
On 93
Starania od 2017
10.04⏸️
10.06💔 8 tydzień -
Cześć Dziewczyny, i ja dołączam do wątku. Here we go again 😥 niestety moja druga ciąża znów zatrzymała się na etapie 1.6cm. Jestem w tym samym szpitalu co kiedys, tylko na innym oddziale i z innym ordynatorem. I powiem Wam, ze jestem w szoku jakie inne podejście mnie spotkalo. Od razu na dzień dobry kierowali mnie na łyżeczkowanie, ordynator wręcz rzucil focha na obchodzie 🥴, że nie zgodziłam się i chcę indukcje farmakologiczną. No i walczylam z nimi pół dnia, że chce zacząć od tabletek bo ostatnim razem wszystko samo sie oczyścilo, tydzień krwawienia i po wszystkim. Poprzednim razem brali pod uwage, że chce znów zacząć starania, a łyżeczkowanie to jednak ingerencja w ścianki macicy. Sami byli za naturalnym oczyszczeniem. Ja zwyczajnie boję się tego zabiegu. W końcu dostalam cytotec i powoli wszystko sie rozkręca. A żeby bylo jeszcze lepiej, to rozważali czy mnie wypuścić od razu do domu po podaniu tabletek. Czekam aż minie ten koszmar. Będziemy musieli ogarnąć diagnostykę, dlaczego drugi raz nam się nie udało 😔 Ściskam Was i przesyłam dużo energii dla tych, które tez przechodzą przez ten trudny czas.👧🏼36
02.2024 starania o pierwsze 👶
12.2024 ⏸️
02.2025 💔 11tc
07.2025 ⏸️
08.2025 💔 10tc -
emciak wrote:Tak, podczas pierwszego USG zarodek (7 mm) miał tętno i odpowiadał wielkością do wieku ciąży ale pęcherzyk ciążowy był malutki - wtedy powinien być około 16 mm a było niecałych 13 mm. Generalnie przyjmuje się, że jeśli stosunek wielkości CRL do wielkości pęcherzyka ciążowego jest mniejszy niż 5 mm to niestety szanse powodzenia są bardzo małe.
U mnie było dokładnie tak samo. Emciak ma niestety rację, stosunek CRL do wielkości pęcherzyka ma znaczenie.07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc) -
Dziewczyny, ja też bałam się bardzo szpitala, ale oni w szpitalu wiedzą że dla nas jest to traumatyczne doświadczenie i najczęściej albo dają nam oddzielne sale albo kładą nas na ginekologii a nie położnictwie. Ja spędziłam 4 dni w szpitalu i były tam dziewczyny w takiej samej sytuacji co ja, wspierałyśmy się. Myślę że to dzięki nim było mi choć odrobinę łatwiej. Poronienie zaczęło się w domu, widok tego co wydałam był szokujący, dostałam na dodatek krwotoku. Z perspektywy czasu żałuję że czekałam, bo okazało się że i tak nie wydaliłam pęcherzyka ciążowego i dostałam globulki poronne w szpitalu. Oczyściłam się sama, lekarze czekali i nie chcieli mnie łyżeczkować bo to była moja pierwsza ciąża. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Wszyscy byli bardzo mili i empatyczni.
Wiadomo, szpital szpitalowi nie jest równy ale nikt o zdrowych zmysłach nie położy osoby którą czeka poronienie z osobą która zaraz będzie rodzić. To nie będzie działać dobrze na psychikę obu stron.
Trzymam kciuki żebyście przeszły to jak najszybciej i nie bały się wsparcia w tym czasie 🫂Eden, Pistacjanka, Dotipik lubią tę wiadomość
👩🏻35 lat
👨🏻 32 lata
10.2024 - morfologia 2%
Starania od 2022 roku
Kariotypy OK ✅
FraX OK ✅
AMH 1,5 (10.24) -> 0,3 (01.25) -> 0,7 (03.25) -> 0,4 (06.25)
Od 11.2024 - dieta przeciwzapalna, zdrowe jedzenie
02.2025 - mezoterapia jajników
Od 02.2025 - akupunktura
Mięśniaki, torbiel endometrialna (endometrioza III bądź IV stopnia), niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50)
Od 11.2024 r. program MZ IVF
1 IVF
03.12 (4dc) - 09.12.2024 stymulacja Menopur, Orgalutran, Ovitrelle. 10.12 - punkcja, pobrana 1 komórka, padła w 2 dobie, 0❄️
2 IVF
27.04 (2dc) - 11.05.2025 stymulacja Gonapeptyl daily, Gonal, Menopur, Ovitrelle. 12.05 - punkcja, pobrana 1 komórka -> 1❄️ 4.3.3. (6 doba) -> 16.06 - transfer FET -> 8t 💔 poronienie -
Daisy1 wrote:Cześć Dziewczyny, i ja dołączam do wątku. Here we go again 😥 niestety moja druga ciąża znów zatrzymała się na etapie 1.6cm. Jestem w tym samym szpitalu co kiedys, tylko na innym oddziale i z innym ordynatorem. I powiem Wam, ze jestem w szoku jakie inne podejście mnie spotkalo. Od razu na dzień dobry kierowali mnie na łyżeczkowanie, ordynator wręcz rzucil focha na obchodzie 🥴, że nie zgodziłam się i chcę indukcje farmakologiczną. No i walczylam z nimi pół dnia, że chce zacząć od tabletek bo ostatnim razem wszystko samo sie oczyścilo, tydzień krwawienia i po wszystkim. Poprzednim razem brali pod uwage, że chce znów zacząć starania, a łyżeczkowanie to jednak ingerencja w ścianki macicy. Sami byli za naturalnym oczyszczeniem. Ja zwyczajnie boję się tego zabiegu. W końcu dostalam cytotec i powoli wszystko sie rozkręca. A żeby bylo jeszcze lepiej, to rozważali czy mnie wypuścić od razu do domu po podaniu tabletek. Czekam aż minie ten koszmar. Będziemy musieli ogarnąć diagnostykę, dlaczego drugi raz nam się nie udało 😔 Ściskam Was i przesyłam dużo energii dla tych, które tez przechodzą przez ten trudny czas.
Cześć Daisy, przykro mi że tym razem trafiłaś na okropnych lekarzy. Dobrze że postawiłaś na swoim! Dziwne ze ten sam szpital a tak inne podejście…
Jak się czujesz po nocy? Trzymam kciuki żeby udało się bez zabiegu ❤️
34👩🏽35👨🏼
12/2022 🩵
02/2025 6tc 💔
07/2025 8tc 💔 -
Biochemiczka wrote:Cześć Daisy, przykro mi że tym razem trafiłaś na okropnych lekarzy. Dobrze że postawiłaś na swoim! Dziwne ze ten sam szpital a tak inne podejście…
Jak się czujesz po nocy? Trzymam kciuki żeby udało się bez zabiegu ❤️👧🏼36
02.2024 starania o pierwsze 👶
12.2024 ⏸️
02.2025 💔 11tc
07.2025 ⏸️
08.2025 💔 10tc -