W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja przez to ,że nie mam możliwości wizyt z ginekologiem robienia bety , moczu i innych badań na bieżąco trochę żyje jak w "średniowieczu" i nie wiem czy to dobrze czy nie ale jak czasami czytam ilość badań przed i w trakcie ciąży jakie robicie to się za głowę łapie (czasem nitka zazdrości wpadnie też ).Rodziłam dzieci w poprzedniej epoce hah gdzie FB i inne social media były w powijakach także to wszystko dla mnie w dalszym ciągu to lekka abstrakcja. Wydaje mi się ,że nasza świadomość i nawał informacji nie jest dokonać dobry bo naczytamy się a później stres i panika ale z drugiej strony dobrze być doinformowanym .
-
Tak ,tylko w szpitalach. Normalnie położna ma wizyty z Tobą waży ,mierzy brzuch , słucha tętna i od razu pobiera krew do badania . Także kieruje Cię do specjalistów o ile masz wskazania. Tu nawet lekarz nie robi usg tylko osoba do tego przeszkolona . Jedno co mogę powiedzieć szpitale są dużo wyższego standardu niż w Polsce ( nie wiem jak teraz bo mogło się to zmienić ) i tutaj traktują Cię dobrze a nie z litością albo ' po co wogole tu przyszłaś ".
Co do opieki to masz 2 wybory albo przyzwyczaisz się i idziesz ich tokiem albo latasz do Polski albo płacisz duże pieniądze za wizyty w Polskich prywatnych klinikach . Oni generalnie leczą tylko objawy ,a nie przyczyny. Ja już się nauczyłam koloryzować wszystko co mi albo dzieciom dolega i w większości przypadków dostaje co chce . Dentyści tutaj to porażka przez duże P !!!! I musisz za nich płacić mimo ,że masz ubezpieczenie. Dużo by tu opowiadać. Dlatego też nie chce w poniedziałek im mówic ,że już po wszystkim bo będą mi kazać zostać w domu i za 3 tygodnie test zrobić . Jak negatywny to mi powiedzą ,ze wszystko ok. A tak to musisz czasem Głupa przygrac ,że nie wiesz czy Ci wypadło czy nie 😉
Jak wylądowałam w tamtą sobotę w szpitalu to byłam na ginekologii a nie na położnictwie.
A jeszcze jedna sprawa w sobotę nie chcieli mnie wogole przyjąć bo był 11tc i 6 dzień (byłam ok 22 godziny) i nie osiągnęłam 12tc . To im mówię ,że już te 2h to mogę na korytarzu posiedzieć aby wam się w kompie zgadzało hahahha a na następny dzień przerzucali mnie z departamentu do innego bo już osiągnęłam 12tcWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 23:54
-
Basia jak czytam jak jest w Anglii to mogę napisać, że dosłownie tak samo wszystko wygląda tutaj w Norwegii, po opiekę w czasie ciąży jak i wizyty u lekarza. Wiem co czujesz, bo ja czasami zazdrościłam tych badań dziewczyna w czasie ciąży.
Nie mogłam spać wzięłam tabletki przeciwbólowe tak jak w instrukcji że szpitala dostałam i cytotec, czekam tak bardzo już bym chciała być po niby trwa to od 2-6h po tabletce zobaczymy, oby szybko poszło bo chce już być po... będę tu do was pisała bo tylko wy mnie rozumiecie w tej chwili, nie chce za dużo mówić mężowi bo on i tak za bardzo to przeżywa, dlatego udaje silna, płaczę jak nikt nie widzi....Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Dziewczyny proszę o pomoc.. Wczoraj 4t4dc będąc w toalecie zauważyłam krew przy podcieraniu. Zadzwoniłam spanikowana do ginekologa a, że nie odbierał to do szpitala - powiedzieli, że na tym etapie ciąża jest zbyt młoda żeby podejmować jakieś kroki i czekać do poniedziałku i powtórzyć bęte.. W następnej kolejności udało mi się połączyć z ginekologiem moim i powiedział mi to samo. Ze wizyta na ten moment w szpitalu mi nic nie da bo na usg nic nie będzie widać, mam brać duphaston 3x1 i w poniedziałek beta. Plamienie choć niewielkie utrzymywało się przez cały dzień. Ale nie była już to czerwona krew tylko brązowa. Jednorazowo na podpasce i przy każdym podcieraniu plus za każdym razem na papierze miałam brązowe nitki. W czwartek miałam betę 52.5 mIU/mL i jasną kreskę.. Dziś rano zrobiłam test i mam tylko bardzo blady cień kreski... 😥 Myślicie, że już po wszystkim....? 😟
11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
Cześć dziewczyny, przyłączę się na chwilę na wasz wątek, z kilkoma z was byłam na listopadowym fioletowym, ale moje szczęście się wczoraj skończyło. Jestem dziwnym przypadkiem, w 15tc odeszły mi wody i maluszek zmarł. Jestem jeszcze w szpitalu, wczoraj rano dostałam arthrotek i reakcja była błyskawiczna. Mnie bolało bardzo, musiałam dostać Ketonal dożylnie, a i tak ledwo dałam radę, koszmarne to było, dla mnie jak poród.
Z pozytywnych rzeczy napiszę, bo wiem, że to chyba wciąż nie jest standard, że miałam ogromne szczęście do lekarzy i położnej. Byli na każde zawołanie, zdecydowali zrobić wszystko by nie robić łyżeczkowania. I się udało, a to dla mnie duża pomoc w przyszłych staraniach. Tutaj też bardzo zadbali o zabezpieczenie materiału do badań i to bardzo starannie.
Będę się teraz orientować jakie badania zrobic genetyczne, ale też i u siebie. Jeśli macie jakieś gotowe rady dajcie znać, będzie to bardzo pomocne.
Współczuję wam waszych , wiem jak serce boli, mam nadzieję, że pozbieramy się z tej traumy.Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Dzięki za info o wątku Zula36, poczytam tam na pewno! Tak podobnie mialyśmy, ja miałam na 9 tego. Tutaj na szczęście też mi wytłumaczyli kiedy wyniki hist-pat i kiedy mogę odebrać szczątki do pochówku. Zdecydowaliśmy się na pogrzeb, jeszcze nie wiem co i jak, mam 2 tyg rozeznać się w temacie. Biorę też 6 tyg wolnego w pracy, po drodze i tak mieliśmy zaplanowany już urlop.
Jak czytam wątek to mam wrażenie, że nie ma schematu postępowania nastawionego na dobro kobiety, która traci ciążę. A każda reaguje inaczej na leki, zabieg to jednak ingerencja, jesteś w takim szoku, że jak masz jeszcze zbierać materiał do badania. Nie wyobrażam sobie wziąć tej tabletki w domu, tu chyba już ktoś pisał, że bóle miał potworne. Kitaja, wlaśnie myślę o tobie jak się czujesz, bo ty jesteś w domu?Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Zula 36 już po wszystkim...wzielam tabletki ok 3ej, obudziłam się ok 6stej i wszystko poszło, mam taką nadzieję, już teraz tylko krwawie dość mocno, dzwoniłam do szpitala jak będę mocno krwawić mam przyjechać. Powiem Wam szczerze, że cieszę się że już jestem po czuje ulgę i taki spokoj, pospałam rano a teraz jestem z chłopakami na łódce leżę i odpoczywam a moi mężczyźni łapią rybki, nie chce być w domu i nie chciałam by oni przeze mnie siedzieli w domu. Wczoraj dostałam piękny bukiet i kartke od kolegów z pracy z tak pięknymi słowami wsparcia. Za tydzień będę chciała wrócić już do pracy i postarać się żyć normalnie.
Szkoda, że w takich okolicznościach się poznajemy,fajne z Was babki mam nadzieję, że za jakiś czas spotkamy się po fioletowej stronie forum.
Domimi mocno Ciebie tule, każda z nas rozumie Twój ból, wyrazy współczucia z utraty maleństwa. Po Twoim wpisie widzę, że bardzo walczyłaś o to maleństwo, wierzę w to że juz nie długo będziesz tulić swoje maleństwo Ty i każda jedna z nas na forum. Wiem, że to może słabe pocieszenie ale ja jak straciłam pierwsza ciąże bardzo cierpiałam później jak po roku urodziłam synka to pomyślałam sobie, że nic nie dzieje się bez przyczyny, bo gdyby nie pierwsza strata nigdy nie miałabym Jasia...
Spokojnego dnia wszystkim Aniolkowym mama💕Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Kitaja, dziękuję za dobre słowa ❤️ dobrze, że u ciebie w porządku. Ja też dostaję mnóstwo słów wsparcia od znajomych, którzy o ciąży wiedzieli. Rodzina wspiera nas fenomenalnie. To bardzo pomaga. Trzymajcie się ciepło!Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Cześć Dziewczyny, bardzo mi przykro z powodu tego co.sie stalo.. Widze, ze duzo tu nas z watku listopadowego.
Pamietam Zula jak dawalas mi rady i jak zobaczylam Twoj wpis na tym.watku to.nie mogłam nie.napisac.
Bardzo mi przykro...
U mnie na poczatku podejrzewali poronienie, potem zasniad - zrobili lyzeczkowanie a okazalo sie, ze to ciąza pozamaciczna.endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Zula36 wrote:Wiem na swoim przykładzie ale i tez inne dziewczyny na tym forum pisały, ze nie da się nic zrobić poza wzięciem duphastonu i odpoczynkiem. Ja w pierwszej ciąży plamienia i jednorazowa duża ilość krwi, plamienie cały pierwszy trymestr i córka na świecie. Teraz lekko beżowy śluz i ciąża obumarła w 7 tc. Niestety nic nie możesz zrobić jak tylko czekać. Życzę Ci cierpliwości. To nie zawsze musi być najgorsze. Ja tez jak pojawila się krew miałam wziąć duphaston i czekać czy ustanie czy się nasili i wtedy do szpitala. Niestety i tak już było za późno. Musisz czekać na rozwój sytuacji choć wiem jakie to trudne. Trzymaj się dzielnie.11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
Witam moje Drogie i ja !
Kitaja cieszę się ,że już po !!! Mam nadzieję,że nie będzie potrzebna wizyta w szpitalu. Ja wczoraj miałam cały dzień skurcze i jak chodziłam do toalety to było dużo tego (łącznie z dużymi skrzelami ) dziś ta krew jest jaśniejsza i dużo mniej . Brzuch też mniej boli choc i tak od czasu do czasu biorę przeciwbólowe. Super ,że Twoi chłopcy zabrali Cię na wyprawę . Oderwiesz trochę myśli 🙂
Co do forum to powiem Wam ,że po moim pierwszym poronieniu spotkałam na forum super wsparcie i dziewczyny . Jedna z nich jest moja przyjaciółką po dziś dzień i mimo ,że dzielą nas kilometry i widziałyśmy się tylko kilka razy w życiu to wiem ,że mogę na nią liczyć w każdej sytuacji !!! Czasami doświadczenia zbliżają i nikt inny nas tak nie zrozumie jak ktoś kto przechodzi przez to samo !
Także z tego miejsca chce powiedzieć ,że Dziękuję za to ,że jesteście !!!! Mimo ,że spotkaliśmy się w trudnej sytuacji to potrafimy zrozumieć i dać wsparcie drugiej osobie 😘😘😘Zula36 lubi tę wiadomość
-
Agula wrote:Dziewczyny proszę o pomoc.. Wczoraj 4t4dc będąc w toalecie zauważyłam krew przy podcieraniu. Zadzwoniłam spanikowana do ginekologa a, że nie odbierał to do szpitala - powiedzieli, że na tym etapie ciąża jest zbyt młoda żeby podejmować jakieś kroki i czekać do poniedziałku i powtórzyć bęte.. W następnej kolejności udało mi się połączyć z ginekologiem moim i powiedział mi to samo. Ze wizyta na ten moment w szpitalu mi nic nie da bo na usg nic nie będzie widać, mam brać duphaston 3x1 i w poniedziałek beta. Plamienie choć niewielkie utrzymywało się przez cały dzień. Ale nie była już to czerwona krew tylko brązowa. Jednorazowo na podpasce i przy każdym podcieraniu plus za każdym razem na papierze miałam brązowe nitki. W czwartek miałam betę 52.5 mIU/mL i jasną kreskę.. Dziś rano zrobiłam test i mam tylko bardzo blady cień kreski... 😥 Myślicie, że już po wszystkim....? 😟
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2020, 13:54
-
Domimi tak mi bardzo przykro 😢😢😢 co do badań to nie pomogę bo ja nie bardzo zorientowana jestem choć to moje 3 poronienie to miałam bardzo długa przerwę( 8lat ) między kolejnymi ciążami. Zobaczę co mi pani doktor powie w lipcu .
Jak dla mnie to wszystkie jesteśmy traktowane z automatu ,a w szpitalach już są uodpornieni na dramaturgię bo przecież ich to nie dotyczy.
Daj znać Kochana jak się czujesz !