W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewka1700 wrote:Cześć Dziewczyny, bardzo mi przykro z powodu tego co.sie stalo.. Widze, ze duzo tu nas z watku listopadowego.
Pamietam Zula jak dawalas mi rady i jak zobaczylam Twoj wpis na tym.watku to.nie mogłam nie.napisac.
Bardzo mi przykro...
U mnie na poczatku podejrzewali poronienie, potem zasniad - zrobili lyzeczkowanie a okazalo sie, ze to ciąza pozamaciczna.
Bardzo mi przykro 😢 -
Czesc dziewczyny, kolejny dzien za nami i kolejne osoby przybywają. Przykre to strasznie:/
Do poki człowiek sam sie nie znajdzie w takiej sytuacji, nie zdaje sobie sprawy ile osob tez jest po takich przejściach.
Kitaja, dobrze że masz to juz za sobą. Odpoczywaj.
Nie wiedziałam, ze w PL daja tabletki do domu, u mnie nawet lekarz o tym nie myślał tylko od razu skierowanie do szpitala.starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Zulo, dzięki. Tak, to miała być moja tęczowa ciąża. Ale tęcza na razie nie dla nas my też chcemy próbować ponownie pod koniec wakacji. Wtedy miną ok. 3 miesiące od łyżeczkowania. Nie wiem, czy lekarz pozwoli się starać wcześniej. Do tej pory chętnie zostałabym w domu, bo nie czuję się gotowa psychicznie na powrót do pracy.
Tvisha, mnie też lekarz mówił, że te tabletki można dostać tylko w szpitalu. Trochę pewnie chodzi o kontrolę, czy kobieta nie ma zbyt gwałtownego krwawienia. A trochę może o to, żeby nie przekazać tych tabletek komu innemu? Bo w szpitalu nawet nie można ich dostać do ręki i samemu założyć. Lekarz zakłada. Przynajmniej tak było u mnie.09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Domimi jak będę w domu to Ci napisze jakie badania ja mam mieć może przydadzą Ci się.
Tvisha nie wiem jak jest w Polsce ja mieszkam w Norwegii, mogłam wybrać szpital ale musiałabym czekać aż do srody(psychicznie by mnie to wykończyło) a po drugie wolałam w domu jak w szpitalu bardziej intymniej a w każdej chwili mogę podjechać do szpitala wystarczy telefon i jadę, ale póki co już tak bardzo nie krwawie.
Zula36 ja też mam nadzieję, że dostanę zielone światło od lekarza zaraz po badaniach i zaczniemy szybko staraniaCzekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Zulo, ja też tego doświadczyłam. Nikt nie widział dziecka, więc tak jakby nigdy go nie było. Mimo, że to było dziecko z 40 tc jest to bardzo przykre, na pewno dla każdej z nas. Ludzie nie umieją rozmawiać na te tematy. Najlepiej potrafią wesprzeć ci, którzy przeżyli stratę dziecka. Pozostali chyba nawet nie potrafią sobie tego wyobrazić.09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Zula36 wrote:,,choć nasze oczy cię nie widziały, nasze serca dawno pokochały”
Bardzo piękne słowa
My już zawsze będziemy mamami również tych dzieci, których nie ma z nami.
Bardzo, bardzo bym chciała być mamą jeszcze jednego ziemskiego dziecka... Chyba tylko to pomoże mi wrócić do jako takiej normalności. Już tyle czekałam na starania po stracie córki, a teraz znowu trzeba czekać... Czy ty też musisz czekać 3 miesiące? Mam cichą nadzieję, że może lekarz na kontroli pozwoli szybciej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2020, 15:52
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Ja już od 10 lat 19 czerwca chodzę na jakikolwiek cmentarz zapalać świeczkę . Jest mi to potrzebne mimo ,że nikogo na tym cmentarzu nie znam . To są takie moje chwilę refleksji . Choć wiem ,że jakby nie ten aniołek w niebie to by mojej córki na świecie nie było bo zaszłam w ciążę 2,5 miesiące później .
Tvisha dokładnie ludzie nawet nie zdają sobie sprawy jak dużo kobiet cierpi po stracie.
Lumi. Strasznie mi przykro 😢 ja powoli przymierzam się do powrotu do pracy . Myślę ,że 1 czerwca wrócę ale zobaczę jak się będę czuła.
-
Dziewczyny po szpitalu, kiedy byłyście na 1 kontroli po? Ja na wypisie mam 7-10dni po, ale lekarz wręczając go powiedział, zeby przyjść jak bede miała wynik histopatologiczny. Troche długo sie wydaje...
Umówiłam sie na samo usg kontrolne na wtorek, niepokoją mnie te dziwne bóle, temp tez ze stałego 36,6 wzrosła do 37.starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Zula36 wrote:Hej Ewka, pamiętasz jak Ci pisałam, ze po pierwszej ciąży byłam przewrażliwiona na punkcie plamien? Teraz jak się już pojawiły to szybko bylo po wszystkim. Strasznie jestem rozżalona. Z wątku listopadowego wpisy wykasowałam, bo dziewczyny pytały a ja szczegółowo opisywałam co i jak wyglada, a ponieważ nowe się dopisywały nie chciałam, żeby się niepotrzebnie stresowały. Ale nasz wątek listopadowy strasznie pechowy. Będziesz podejmować jeszcze starania?
Pamietam wlasnie.
Niestety czasami nie da sie nic zrobic. Bardzo pechowy. Szczerze to myślałam, ze jestem jedyna i nawet tam nie zagladalam az do wczoraj i chyba niepotrzebnie...
Bede sie starac ale bardzo boje sie powtorki bo to byl jakis koszmar. 3 tygodnie w szpitalu eh.
A Ty myslisz o staraniach?endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
tvisha wrote:Dziewczyny po szpitalu, kiedy byłyście na 1 kontroli po? Ja na wypisie mam 7-10dni po, ale lekarz wręczając go powiedział, zeby przyjść jak bede miała wynik histopatologiczny. Troche długo sie wydaje...
Umówiłam sie na samo usg kontrolne na wtorek, niepokoją mnie te dziwne bóle, temp tez ze stałego 36,6 wzrosła do 37.
Ja też mam bole of czasu do czasu (takie jakby skurcze ) pojawiają się i znikają . Jak do jutra nie znikną to zadzwonię do szpitala. Właśnie przeczytałam,że to może być obkurczające się macica . -
Bassia wrote:Ja też mam bole of czasu do czasu (takie jakby skurcze ) pojawiają się i znikają . Jak do jutra nie znikną to zadzwonię do szpitala. Właśnie przeczytałam,że to może być obkurczające się macica .starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Ewka1700 wrote:Pamietam wlasnie.
Niestety czasami nie da sie nic zrobic. Bardzo pechowy. Szczerze to myślałam, ze jestem jedyna i nawet tam nie zagladalam az do wczoraj i chyba niepotrzebnie...
Bede sie starac ale bardzo boje sie powtorki bo to byl jakis koszmar. 3 tygodnie w szpitalu eh.
A Ty myslisz o staraniach?
Jeśli chodzi o starania to ja jestem bardziej na tak za niż mój M. Powiedział mi ,że się boi powtórki bo dużo go to kosztowało. To było jego pierwsze dziecko . Ja mam juz 2 więc myślę (jakkolwiek by to nie zabrzmiało) że jest mi troszkę łatwiej . Ze względu na mój wiek nie chciałabym tego odkładać w nieskończoność . Myślę ,że poważna rozmowę na ten temat podejmiemy po lipcowej wizycie w klinice. Witaminy i kwas foliowy będę zarzywac cały czas ale nie będę się nakręcać. Mam nadzieję,że jeszcze w tym roku każda z nas pochwali się 2 kreskami na tym wątku. Życzę tego Wam z całego serca❤️