W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
tvisha wrote:Dziewczyny a czy po zabiegu leciały z was jeszcze duże skrzepy? Ja dzis chyba mam najgorszy dzien, mocniej krwawię i wyleciał wielki skrzep, taki z 4cm:/11.03.2020 prawie 10 tyg 😭
-
tvisha wrote:Jakie przeciwbólowe bierzesz?
Ja naplanowalam tyle rzeczy do robienia, ogród czeka, nazamawialam roslin i czas na wsadzanie a tu niestety;) poczekają jeszcze. Wiec dzis leżenie i leżenie...nienawidzę leżeć. Jak mówisz o sushi to moze i ja sobie jakaś przyjemność sprawie;)
Paracetamol, Nurofen i w szpitalu dali mi zapas Dihydrocodeine( Półsyntetyczny opioidowy lek przeciwbólowy działa trochę mniej niż morfina) ale powiedzieli ,że to ostateczność bo jest dość silny i mogę odleciec. Nie odważyłam się jeszcze na niego choć mam caly czas bóle i skurcze . Przy każdym skurczu jakiś skrzep wypada więc chyba się oczyszcza . Mam nadzieję ,że to już ostatnia prosta.....
Wiem jak to z tymi planami. Ja jestem w domu od 2 miesięcy też miałam plany .... ale coś nie wyszlo..😉
Wiesz sushi sama przyjemność 😸 -
fabcia wrote:U mnie po tabletkach jakieś 40 minut zaczęły lecieć duże skrzepy i wypadło coś ok 5cm i poczułam dziwną ulgę i pustkę w brzuchu. Takie przejmujące zimno w brzuchu jakby ktoś tak przeciąg robił. Po zabiegu żadnego skrzepy tylko czerwona krew przez 2 do 3 dni a potem coraz jaśniejsza aż po 2 tyg ustąpiło.
Ja też miałam to uczucie takie jakby ktoś macice mi wyciągnął . A później Żadnego bólu tylko poczułam zmęczenie i zasnęłam . -
Bassia wrote:Ja też miałam to uczucie takie jakby ktoś macice mi wyciągnął . A później Żadnego bólu tylko poczułam zmęczenie i zasnęłam .11.03.2020 prawie 10 tyg 😭
-
fabcia wrote:Ja miałam identycznie. Po tym zimnie zasnęłam na ponad godzinę mimo iż była godzina 14. Później Krawienie się nie rozkręcało i o 20 30 pojechałam na zabieg.
U mnie się rozkręciło na całego szczególnie jak korzystam z toalety . Zobaczymy co mi powiedzą w poniedzialek . -
Ale się rozpisałyście, właśnie was nadrobiłam. Tak czytam o tych listopadowych ciążach i poronieniach może faktycznie coś w tym jest ja wszystkie ciąże oprucz tej miałam termin na listopad, ta była na grudzień, synek też listopadowy. Ja powiem wam, że nienawidzę miesiąca maj... 22.05.14 ciąża obumarła, 17.05.17 ciąża obumarła. 13.05.20 puste jajo....
Wczoraj byłam w szpitalu dali mi cały zestaw tabletek z instrukcją co i jak, dostałam jedna tabletkę doustnie wczoraj a resztę muszę ogarnąć w domu, ważne bym nie była sama w razie krwotoku.Bylam przed szpitalem na wizycie u swojej gin (co chodzę prywatnie) dostałam pełno badań do zrobienia ja i mąż, ale to dopiero po 1normalnej miesiączce. Obiecała mi że zrobimy wszystko co się da by następnym razem się udało, wierzę jej i ufam, to taki cień mojej nadzieji.
Zaczelam już plamić także coś tam się dzieje, ogólnie mam okropne mdłości i jestem strasznie słaba, dlatego dopiero jutro rano wezmę ten cytotec na oczyszczenie...Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Wczoraj jak czekałam na wizytę w szpitalu w poczekalni razem ze mną siedziała dziewczyna dość spory brzuszek miała tak biedna płakała, tak mi jej szkoda było, bardziej myślałam o niej jak o sobie u mnie w sumie ciąż młoda a u niej było widać już zaawansowana, miałam tak straszna ochotę podjeść do niej i ja przytulić.... Strasznie to wszystko nie sprawiedliweCzekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Przy mnie na oddział przyjęli dziewczynę z obumarłą ciąża w 22 tyg. Całą noc rodziła w bólach i krzyku martwe dziecko.
Tydzień przede mną dziewczyna urodziła martwe dziecko w 40 tyg. Podobno za długo zwlekali z cesarką.
Masakra. Ja nie wiem co z tymi lekarzami się dzieje. Ja sama mam traume po szpitalu większą niż po starcie dziecka.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
To było straszne. Pragnęłam z tamtą uciec. Chciałam odrobinę empatii i ludzkiego podejścia bo jednak to dla mnie tragedia a to co dostałam utwierdzilo mnie w tym że w razie ciąży to rodze tylko w prywatnym szpitalu.
A kij że to kosztuje tyle co cała wyprawka dla dziecka a może i więcej.
Dla mnie komfort psychiczny jest najważniejszy.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Też już bym chciała być po, zdecydowałam że rano wezmę te 4tabletki cytotec, dostałam też różne przeciwbólowe najchętniej przespałabym ten czas i obudziła się już po...
Dla mnie ciąża to ogromny strach a badanie USG to taka trauma, że na fotelu cała drze jakby z zimna... Mówią ciąż to nie choroba niestety dla nas po takich traumatycznych przeżyciach to będzie jak najcenniejsza i najdelikatniejsza rzecz o na którą będziemy dmuchać i chuchać...
W każdym momencie straty ciąży to ogromne przeżycie, smutek i pustka ale w tak zaawansowanej ciazy to cholernie bolesne, nie udźwignęłaby tego...Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Zula36 wrote:A ja Fabcia wypłakałam się zaraz jak mnie wybudzili. Dali mi jakies dziwne znieczulenie. Jak wjechalam na sale już po to dziewczyny zaczęły płakać razem ze mną. Myślały, ze tam się dzieją jakies straszne rzeczy a one jeszcze przed. A ja na prochach byłam i nie byłam w stanie tego opanować.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭
-
Kitaja wrote:Ale się rozpisałyście, właśnie was nadrobiłam. Tak czytam o tych listopadowych ciążach i poronieniach może faktycznie coś w tym jest ja wszystkie ciąże oprucz tej miałam termin na listopad, ta była na grudzień, synek też listopadowy. Ja powiem wam, że nienawidzę miesiąca maj... 22.05.14 ciąża obumarła, 17.05.17 ciąża obumarła. 13.05.20 puste jajo....
Wczoraj byłam w szpitalu dali mi cały zestaw tabletek z instrukcją co i jak, dostałam jedna tabletkę doustnie wczoraj a resztę muszę ogarnąć w domu, ważne bym nie była sama w razie krwotoku.Bylam przed szpitalem na wizycie u swojej gin (co chodzę prywatnie) dostałam pełno badań do zrobienia ja i mąż, ale to dopiero po 1normalnej miesiączce. Obiecała mi że zrobimy wszystko co się da by następnym razem się udało, wierzę jej i ufam, to taki cień mojej nadzieji.
Zaczelam już plamić także coś tam się dzieje, ogólnie mam okropne mdłości i jestem strasznie słaba, dlatego dopiero jutro rano wezmę ten cytotec na oczyszczenie...
Kitaja kciuki zaciskam aby poszło sprawnie i jak najmniej bolało.jakby coś to Pamiętaj,że tu jesteśmy !Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 22:38
-
Zula36 wrote:Ja dziewczyny, kiedy przed tym jak się zaczęło krwawienie cały dzień chodziłam na siku. Na koniec dnia czułam się trzy kilo lżejsza. Widziałam po rękach, ze nagromadzona woda zeszła ze mnie. Tylko to nieprzyjemne uczucie ,,doczepionego” brzucha. Kiedy wszystko już się rozkręcało ten strach i niepokój był nie do opanowania. Mówiłam sama do siebie, niech to się już skończy. Choć diagnozy jeszcze nie znałam . A w szpitalu jak już wszystko wyleciało to tak jak Wy poczułam niewyobrażalną ulgę. Aż mi wstyd było samej za siebie. Potem skurcze, szybki zabieg i tez spałam z dwie godziny. Co najgorsze w nocy spałam tak dobrze jak nigdy.
Zula já pierwszą taka myśl miałam jak zobaczyłam plamienie na papierze w tamtym tygodniu. Od razy wiedziałam jak to się skończy.... Nie czułam się w tej ciąży dobrze . Odczuwałam wszystkie dolegliwości świata a tak naprawdę w oby donoszonych ciążach dolegliwości pierwszego trymestru były abstrakcją. Nie wiem dlaczego ale czułam się strasznie napuchnięta taka ciężka ....
Co do wieku to ja dałam sobie ultimatum że albo ten rok albo koniec starań ale pewnie się to przeciągnie .....zobaczymy . -
Zula każda strata nas zmienia . Jesteśmy później bardziej ostrożne , boimy się iść do toalety aby nie zobaczyć coś czerwonego . Ja już dawno przestałam czuć ,że ciąża to przyjemność . Dla mnie to wyzwanie , droga przez wzloty i upadki aby spotkać na końcu osobę której oddaje się serce ....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 23:01