Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
skrzat1988 wrote:Martynko a co ze słuchem u Tymka? Nie wiem czy przegapiłam gdzieś tę informację czy nie pisałaś?
Na wypadek, gdyby Martynka nie zajrzała już dzisiaj, to pozwolę sobie odpowiedzieć w jej imieniu: badanie wykazało, że wszystko dobrze!!!skrzat1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/374257bbc99a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7790380ebc2d.jpg
Buziaki od Tymcia dla cioć:*
Skrzaciku dzięki za troskę, Ania napisała
My wczoraj byliśmy na szczepieniach, płakał strasznie, dodatkowo caly dzień był niespokojny, a w nocy myślałam, że dostanę zawału bo zaczął nagle krzyczeć i płakać... wszystko skutek szczepień, myślę, że mu się śniły
Czekają nas jeszcze badanie bioderek, wizyta u nefrologa, genetyka, w poradni neonantologicznej, ponowne badanie słuchu kontrola.
Dodtaliśmy zagęszczaczdo mleka- bo Tymuś dalej ulewa, a i bym zapomniała się pochwalić bo już kawał z niego chłopa 4770
skrzat1988, Niebieskaa, Elaria, Jacqueline, Magdzia88, Evita, Elmo13, M@linka, sylvuś lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
a ja mam aktualnie bardzo niedobry czas ogólnego zwątpienia we wszystko
przyszła koleżanka depresja
tak samo było po pierwszym poronieniu, najgorszy czas dla mnie zaczął się po 2 miesiącach i trwał do momentu zajścia w ciążę. A czy mi się to teraz uda?Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
nick nieaktualny
-
vertigo wrote:a ja mam aktualnie bardzo niedobry czas ogólnego zwątpienia we wszystko
przyszła koleżanka depresja
tak samo było po pierwszym poronieniu, najgorszy czas dla mnie zaczął się po 2 miesiącach i trwał do momentu zajścia w ciążę. A czy mi się to teraz uda?
I kto to mowi ta co nas wiecznie nakreca i motywuje?sio deprecho!!!
Uda sie ja juz jestem w 6 dniu ciazy a ty? ❤
Prosze kupić czekoladę na polepszenie humoru❤❤❤
Ps ja tez sie chujowo czuje bArdzo mam chwioe zwatpoenia i placze bardzo chce zeby teraz sie udalo...05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualnyvertigo wrote:a ja mam aktualnie bardzo niedobry czas ogólnego zwątpienia we wszystko
przyszła koleżanka depresja
tak samo było po pierwszym poronieniu, najgorszy czas dla mnie zaczął się po 2 miesiącach i trwał do momentu zajścia w ciążę. A czy mi się to teraz uda? -
vertigo wrote:a ja mam aktualnie bardzo niedobry czas ogólnego zwątpienia we wszystko
przyszła koleżanka depresja
tak samo było po pierwszym poronieniu, najgorszy czas dla mnie zaczął się po 2 miesiącach i trwał do momentu zajścia w ciążę. A czy mi się to teraz uda?FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualny
-
vertigo, Kamma, Abby, Gaduaa dołączam do Was dziewczyny.... niestety ale ciężko mi się wkręcać, że teraz wow hurra hip hip się udało. Niestety ale do każdej próby podchodzę z dużą rezerwą i wręcz zrezygnowaniem od samego początku. Słabe podejście, no nie?
vertigo ta książka o adopcji, którą polecałaś super. Mam teraz mieszane uczucia co do adopcji w swoim przypadku, dużo dobrego, ale też mnóstwo problemów się ujawnia. Pytanie czy będzie się potrafiło z nimi pogodzić i zaakceptować tak jak u rodzonych dzieci czy ciągle będzie w uszach brzęczało "a mogłam sobie tego oszczędzić, po co mi to było" itd...?KammaMarra lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za ojojanie
właśnie to jest koszt motywowania wszystkich dookoła... motywowanie w robocie, motywowanie w domu (wymiękam już ze względu na nasze rodzinne choroby i konieczność motywowania wszystkich, jak wiem, że i tak gówno z tego), czasem motywowanie w internetach....
opadam z sił, boję się stracić czas który mam dla moich żyjących dzieci, bo pogrążę się w cierpieniuale to jest silniejsze ode mnie, to jest kompletnie niezależne ode mnie, mam z tego powodu ogromne poczucie winy i kompletnie sobie z tym nie radzę
ja chcę żyć, znowu, po prostu. Gdybym wiedziała, że znajdę się dzisiaj w tym punkcie, chyba nie zdecydowałabym się na ciążę
to mnie najbardziej boli
bo płacą za to moje dzieci - że teraz tracą matkę
książka super, zawsze myśląc o adopcji myślałam o niemowlaku. Dzisiaj wiem, że nie zdecydowałabym się na adopcję dziecka mniejszego niż 3-letnie.Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny