X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 16 października 2016, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane dziewuszki dziekuje wszystkim za odzew ,prawie wszystkie dostalyscie antybiotyk,a ja nic,ani nikt mi nie mowil o goraczce,przyjezdzie,rozmowa na koniec z lekarzem trwala moze 2 min,wsciekla jestem na ten szpital

    Vertigo Tobie szczegolnie dziękuję:**0vishenka_33.gif,bo po Twoim wpisie ,ubrałam sie i mój mnie zawiózł do szpitala,prawie 2 godz czekalismy na lekarza,dziwne ..bo przed wyjazdem mierzylam to mialam 38.2 a 15min pozniej na IP 37.1,no ale lekarza pobral mi na posiew,mam isc za 4 dni po wynik,i przepisał antybiotyk na 3 dni Duracef,i jak goraczka nie zejdzie albo bede sie gorzej czuc do do szpitala.wzielam juz wczoraj w nocy ten antybiotyk i dzis temperatura jest normalna.

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • Monika1357 Autorytet
    Postów: 1134 962

    Wysłany: 16 października 2016, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ruda9215 wrote:
    ale wkurwia mnie dziś to że mam takie długie cykle.. wcześniej były 28 dni a teraz 34... póki co 21 dzień i piersi dalej nie bolą.. więc nawet nie wiem czy była owulka. . i jeszcze mnie na plapie wysypało...

    dziś jest dzień wkurwienia.

    Wspolczuje. Ja myslalam ze po zabiegu wszystko dojdzie do ladu a tu sama nie wiem jakie ja mam cykle. Ten ostatni cykl to chyba 7 dniowy

    Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
    Danielek 03.05.2015r.
    Sebastianek 27.08.2017r.
  • Haana Autorytet
    Postów: 696 401

    Wysłany: 16 października 2016, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Promyczku, dobrze że jest od wczoraj poprawa. :)
    Jutro jednak uciekam na L4, bo choróbsko zamiast przechodzić to rozwija się i czuję się słabo.

    promyczek 39 lubi tę wiadomość

    2 aniołki <3 <3 never give up
    Lipiec 2017 Szczęśliwa Żona
    Kwiecień 2018 Szczęśliwa Mama
    17u9wn15caesulxa.png
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 16 października 2016, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    promyczek 39 wrote:
    Kochane dziewuszki dziekuje wszystkim za odzew ,prawie wszystkie dostalyscie antybiotyk,a ja nic,ani nikt mi nie mowil o goraczce,przyjezdzie,rozmowa na koniec z lekarzem trwala moze 2 min,wsciekla jestem na ten szpital

    Vertigo Tobie szczegolnie dziękuję:**0vishenka_33.gif,bo po Twoim wpisie ,ubrałam sie i mój mnie zawiózł do szpitala,prawie 2 godz czekalismy na lekarza,dziwne ..bo przed wyjazdem mierzylam to mialam 38.2 a 15min pozniej na IP 37.1,no ale lekarza pobral mi na posiew,mam isc za 4 dni po wynik,i przepisał antybiotyk na 3 dni Duracef,i jak goraczka nie zejdzie albo bede sie gorzej czuc do do szpitala.wzielam juz wczoraj w nocy ten antybiotyk i dzis temperatura jest normalna.


    To bardzo dobre wiadomości promyczku. ❤

    promyczek 39 lubi tę wiadomość

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 16 października 2016, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, że pojechałaś Promyczku :)

    Skrzacie - myślę podobnie jak dziewczyny, szkoda Twojego czasu reprodukcyjnego, trzeba się może trochę wspomóc. Zaszłaś w ciążę, to znaczy że możesz zajść, ale widać coś nie gra jednak tak jak powinno.

    U mnie też bez skoku temperatury nadal, możliwe, że mój pęcherzyk jednak nie pęknie/nie pękł w tym cyklu. A może potrzebuję więcej czasu na skok? Nie prowadziłam obserwacji cyklu dotąd, więc trochę się gubię :( w przyszłym cyklu nie zamierzam nic obserwować, to mnie tylko stresuje, po prostu spróbuję namówić męża i będziemy celować co 2-3 dni.

    promyczek 39 lubi tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 16 października 2016, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    Dobrze, że pojechałaś Promyczku :)

    Skrzacie - myślę podobnie jak dziewczyny, szkoda Twojego czasu reprodukcyjnego, trzeba się może trochę wspomóc. Zaszłaś w ciążę, to znaczy że możesz zajść, ale widać coś nie gra jednak tak jak powinno.

    U mnie też bez skoku temperatury nadal, możliwe, że mój pęcherzyk jednak nie pęknie/nie pękł w tym cyklu. A może potrzebuję więcej czasu na skok? Nie prowadziłam obserwacji cyklu dotąd, więc trochę się gubię :( w przyszłym cyklu nie zamierzam nic obserwować, to mnie tylko stresuje, po prostu spróbuję namówić męża i będziemy celować co 2-3 dni.

    U mnie tez jeszcze skoku nie bylo.chuj mnie trafia....
    Ale mysle ze owu moze byc dzis lub jutro. We wforek jade na kontrole i sie okaze

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 16 października 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Promyczku,
    Bardzo dobrze, że pojechałaś do szpitala!
    Teraz na pewno wszystko będzie już dobrze.
    Strasznie mi przykro, że ciągle musisz się mierzyć z jakimś stresem. Ale mam nadzieję, że teraz wreszcie zacznie być lepiej niż w tych ostatnich dniach.

    Kkkaaarrr,
    Wielkie gratulacje!
    Cudownie, że wreszcie otrzymałaś nagrodę za te wszystkie cierpienia, które macie za sobą.
    Wszystkiego najlepszego dla Ciebie, Borysa i jego taty. Niech się Borysowi dobrze żyje na tym świecie.
    Fajnie, że się odezwałaś.

    promyczek 39, kkkaaarrr lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • ruda9215 Autorytet
    Postów: 511 364

    Wysłany: 16 października 2016, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama u Ciebie faktycznie płasko jak po stole.. ale chociaż wiesz że rośnie Ci to jajo i może fatycznie pęknie później. Pukaj się. :)

    ja w tym miesięcu nie mierzyłam tempki. i zmierzyłam raz z ciekawości i chuj. nic mi to nie dało bo niby wysoka ale czy już docelowo wysoka nikt nie wie.. 36,89.

    ostatnio czytałam o przypadkach gdzie mamy dowiadywały się o ciąży jak zaczynały się ruchu dziecka.. o Boże jak ja się modle o taką ciąże...

    Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
    Biochemiczna (09.2016)
    Lileczka - 24.10.2017 nasz cud <3
    'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 16 października 2016, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzaciku,
    Przyznam, że ja się trochę pogubiłam w sytuacji...
    Pamiętam, że byłaś u lekarza w lipcu/sierpniu i plan był taki, że jeśli przez dwa miesiące nie uda się naturalnie zajść w ciążę przy nowej suplementacji, to wracasz do niego i działacie już konkretnie, według ustalonego, bardziej technologicznego planu.
    Z tego, co ostatnio piszesz, nie do końca jestem pewna, czy dobrze odczytuję Twoje podejście do całej sprawy...

    Bo brzmisz trochę tak, jakby nastąpił koniec czegoś, a przecież perspektywa rozpoczęcia leczenia z doktorem to tak naprawdę początek (!) i szansa, że właśnie coś ruszy.
    Pisałaś o utracie nadziei po przyjściu @ (dziewczyny zareagowały namawianiem Cię na bardziej konkretne działania), a jednocześnie o tym, że na rok zarzucacie starania. W tym samym czasie, wiemy, że konkretny plan był i miał ruszyć od października.
    Czy to oznacza, że nie decydujesz się na razie rozpoczynać leczenia, które miało ruszyć teraz?

    Pytam, bo wydaje mi się, że tu jest jakiś inny problem, który blokuje to wszystko.
    Przepraszam, bo nie chcę Cię absolutnie urazić (wiesz, jak bardzo jesteś mi bliska!). Ale mam wrażenie, że masz (zresztą chyba kiedyś pisałaś o tym) jakiś opór przed tym, że rozpocząć starania z pomocą medyczną. Że bardzo i za wszelką cenę zależy Ci, żeby udało Ci się zajść w ciążę naturalnie. Ale niestety życie pokazuje, że większości z nas się to nie udaje. I potrzebna jest pomoc dobrego lekarza i warto z niej skorzystać.

    Rozumiem, że mogą być jakieś czynniki obiektywne, które powodują, że nie można podjąć zaawansowanego leczenia: finanse, czas, jakieś kwestie rodzinne. Ale jeśli to nie jest żaden z tych powodów, to myślę, że trzeba podjąć to leczenie i konkretnie działać. Bo widać, że obecna sytuacja Cię wykańcza.
    No, chyba że zdecydowaliście się odpuścić faktycznie na rok. Ale jeśli tak, to wtedy trzeba faktycznie odpuścić, łącznie z martwieniem się. Wiem, że to ekstremalnie trudne, ale inaczej nie zadziała...

    * * *
    Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tym, co napisałam.
    Ale wyczuwam, że coś jest nie tak. Że niby są opcje, ale nie chcesz (nie możesz?) po nie sięgnąć. Tylko, że my tego nie wiemy. Próbujemy doradzić, ale może nie trafiamy z radami w punkt, bo nie rozumiemy, gdzie tak naprawdę tkwi problem.

    * * *
    W moim przypadku zawsze jest tak, że panika i rozpacz łapie mnie, gdy boję się, że nie mam już wyjścia i żadnej opcji.
    Dopóki widzę jakąś potencjalną drogę, nie tracę nadziei. Pamiętam, jak bałam się, że znów nie dotrzymam ciąży i kolejny lekarz nie podoła w tej kwestii. Ale w zanadrzu miałam lekarza medycyny chińskiej. Dopóki miałam świadomość, że jeszcze jest takiś plan B (C, D, E...) to czułam spokój.
    Ty, kochana, masz jeszcze przed sobą wiele tych planów. Na razie wykorzystałaś tylko jedną ścieżkę - naturalne próby zajścia w ciążę. No, może półtorej ścieżki - naturalne próby z dodatkową suplementacją.
    Ale wciąż jest jeszcze MNÓSTWO innych opcji. Wszystkie jesteśmy tutaj najlepszym przykładem, bo prawie każda z nas z którejś z tych ścieżek korzystała.

    Będzie dobrze. Uda Wam się! Ja to wiem!
    Tylko trzeba się przełamać i może sięgnąć po coś, co wydaje się teraz mało wygodne, mało fajne, mało komfortowe. Skrzaciku, uda Wam się!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 12:15

    promyczek 39, M@linka lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 16 października 2016, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak jak się trzymasz? Mam nadzieję że nadal jest w Tobie dużo optymizmu i wiary, że będzie dobrze. Jestem z Tobą i dużo myślę o Tobie.

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 16 października 2016, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ruda9215 wrote:
    Kama u Ciebie faktycznie płasko jak po stole.. ale chociaż wiesz że rośnie Ci to jajo i może fatycznie pęknie później. Pukaj się. :)

    ja w tym miesięcu nie mierzyłam tempki. i zmierzyłam raz z ciekawości i chuj. nic mi to nie dało bo niby wysoka ale czy już docelowo wysoka nikt nie wie.. 36,89.

    ostatnio czytałam o przypadkach gdzie mamy dowiadywały się o ciąży jak zaczynały się ruchu dziecka.. o Boże jak ja się modle o taką ciąże...

    No wlasnie. W piatek 16mm wiec sobota kolo 18 dzisiaj kolo 20 mozw owualcja bedzie dizisaj jutro. Sluz juz wodnisty wiec wszystko wskazuje ze bedzie na dniach.
    Stracilam nadzieje.
    Plakac mi sie chce...

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 16 października 2016, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KammaMarra wrote:
    Jaguś ty ponoć umiesz inteoretowac sny
    Mi się śniło ze latam samolotem raz ląduje na wyspie potem znowu lecę na nią i taka zadowolona. Mężowi znowu snila się śmierć osoby bliskiej brata. Ale we śnie tylko płakał i mówił koledze ze nie żyje .
    Jak to irtepretowac ?
    Nie,nie umiem interpretowac snów.Poprostu czasem cod mi sie sni i to sie sprawdza..
    Ostatnio snilo mi sie...wlasnie,mialam nie zdradzac ale...
    Snilo mi sie ze pojechalam na cmentarz z męzem i tesciową na grób kogos z mojej rodziny ale nie pamietam kogo.Na cmentarzu dzialy sie dziwne rzeczy,widzialam duszki dzieci.Nsjpierw jedno sie pokazalo nie bylo widac z początku postaci tylko oczy nos i usta reszta byla niewidoczna,spytalam meza czy on to widzi a on ze dpokojem ze tak,ze to dusze dzieci i nie są grozne.Po chwili te dusze byly juz dwie i kràzyly usmiechajac sie do mnie,przybraly nawet ludzkà postac ale unosily sie wciàz w powietrzu,wygladaly jak aniolki.Jakos dziwne to dla mnie bylo gdy sie obudzilam i pomyslalam o tym bo kiedy one tak krazyly wkolo mnie wyciàgnęlam z torebki cukierki i batony i poczestowalam je.Widząc to pewna pani która przechodzila obok powiedziala by nie czestowac tych dzieci slodyczami bo pójdą za mnà a ich miejsce jest tutaj na cmentarzu.Niestety one tak prosily o jeszcze ze wyciaglam jeszcze troche slodyczy z torebki,pojawila sie w tym momencie trzecia postac,na aniolka nie wyglądał bo byla to postac dziecka brudnego,rozczochranego i bardzo niegrzecznie sie zachowywał,wrecz byl zlosliwy wobec mnie.Tamte dzieci nie chcialy sie podzielic z nim tymi slodyczami on wiec szalał i krzyczał i pokazywał straszne zęby.
    Wizyta na cmentarzu dobiegla konca,ale dzieci aniolki nie odstepowały mnie,wyszlismy poza brame cmentarza a one wciàz za mną,tylko ten trzeci aniolek brudny niegrzeczny nie przekroczył bramy,on zostal i krzyczal cos.Wsiedlismy do samochodu i odjechalismy,zerknèlam w tylnà szybe samochodu i zobaczylam ze te dwa aniolki-dzieci turlają sie jak pileczki za naszym samochodem az pod sam dom.Wysiadlam z samochodu a one tez juz byly i czekały...

    Dziwny sen,jednak zaczelam myslec ze trzy aniolki dzieci a ja mam do punkcji trzy jajeczka..Nie wiem co sie stanie w tym tygodniu,ale mam nadzieje ze ten sen cos pozytywnego mi obrazuje,z tym ze jedno jajo stracimy albo zarodek...jak bedzie przekonam sie..


    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 16 października 2016, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Annak jak się trzymasz? Mam nadzieję że nadal jest w Tobie dużo optymizmu i wiary, że będzie dobrze. Jestem z Tobą i dużo myślę o Tobie.

    Roma,
    Kochana, dziękuję Ci bardzo za troskę.

    Jakkolwiek dziwnie i nieskromnie to zabrzmi, trzymam się naprawdę całkiem nieźle, jak na tę sytuację. Sama się sobie dziwię. Być może dlatego, że wiem, że nic już nie mogę zrobić. I wszystko jest postanowione. Największy stres był wtedy, kiedy musiałam podejmować różne decyzje: czy robić amnio w jednym miejscu, czy w drugim, czy już po 15 tc, czy później. Bałam się złych decyzji. Teraz wszystko już załatwione i tylko muszę czekać.

    Żyję wiarą, że to tylko jedno wielkie nieporozumienie. Wczoraj znalazłam kolejne przykłady pomyłek testów typu NIPT. Zbieram je w jeden wielki wypasiony plik. Mam plan, co z tym wszystkim zrobię, jeśli okaże się, że to było nieporozumienie.

    Są krótkie momenty załamania, kiedy do oczy napływają łzy i puszcza mnie optymizm. Ale czas płynie szybko. Już pojutrze zabieg. Być może już za tydzień o tej porze będę najszczęśliwszą matką pod słońcem.
    Ten zabieg też na pewno będzie dużym stresem. Patrzeć jak ktoś wbija igłę w brzuch, w którym jest dziecko... myślę, że to nieprzyjemne psychicznie doznanie. Ale muszę to przejść. Żeby udowodnić sobie już na tym etapie, że to wszystko to tylko kpina losu i próba dla mojej wytrzymałości.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 12:28

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 16 października 2016, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    Dobrze, że pojechałaś Promyczku :)

    Skrzacie - myślę podobnie jak dziewczyny, szkoda Twojego czasu reprodukcyjnego, trzeba się może trochę wspomóc. Zaszłaś w ciążę, to znaczy że możesz zajść, ale widać coś nie gra jednak tak jak powinno.

    U mnie też bez skoku temperatury nadal, możliwe, że mój pęcherzyk jednak nie pęknie/nie pękł w tym cyklu. A może potrzebuję więcej czasu na skok? Nie prowadziłam obserwacji cyklu dotąd, więc trochę się gubię :( w przyszłym cyklu nie zamierzam nic obserwować, to mnie tylko stresuje, po prostu spróbuję namówić męża i będziemy celować co 2-3 dni.
    zobacz jak ja długo czekałam na skok.. i jak się powoli wszystko rozwijało.. a jednak sie rozwinęło także głowa do góry .. będzie dobrze zobaczysz.. owu pewno już była a wiesz ze tempka może skoczyć 2-3 dni nawet po owu..

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 16 października 2016, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    Monika witaj w klubie ja mam z moim dokladnie to samo-wszystko na mojej glowie a jak on juz cos załatwia to trzeba go pilnować jak małego dziecka. Tez czasem mam dosyć :/
    U mnie podobnie,duzo spraw zalatwiam sama albo mu pomagam cos zalatwic.Czasem wkurza mnie ze ja musze wiedziec o wszystkim,a przeciez mozna zawsze poczytac o czyms w necie,jak-gdzie-z czym,tyle ze trzeba sie zainteresowac troche i wiedziec o co pytac i gdzie uderzyc.Koniec jezyka za przewodnika-zawsze to powtarzam,niestety faceci bardzo szybko robià sie wygodni i udają takich nieogarniètych wystarczy ze raz czy dwa wyręczymy ich w zalatwieniu spraw

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 16 października 2016, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    Drogie, z małym poślizgiem, ale czas to ostatnio towar deficytowy...
    Uprzejmie odnoszę :) że 1.10 o 7:50 przyszedł na świat Borysek. Urodził się w trybie ekspres, siłami natury, w 37+3. W dniu narodzin miał 49cm i ważył 3050g.
    Zyczcie nam powodzenia :D
    Gratuluje kochana,zycze by twój synek spotykal w zyciu samych dobrych ludzi,by zdrówko nigdy go nie opuszczalo a kazdy dzien niech wypelnia mu usmiech <3

    kkkaaarrr lubi tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 16 października 2016, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    1lutego mialam zabieg... to juz tyle czasu...jeszcze troche i stuknie nam rok.. ;(
    Od tego cyklu wlaczam euthyrox.
    Odstawiam bromergon,mam nadzieje ze moje prolaktyna nie wystrzeli w kosmos.
    No i wiadomo dupej 16-26dc
    Ja poronilam 30stycznia,licze ze juz niedlugo bedzie czas na nas <3

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 16 października 2016, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna 75 wrote:
    Nie,nie umiem interpretowac snów.Poprostu czasem cod mi sie sni i to sie sprawdza..
    Ostatnio snilo mi sie...wlasnie,mialam nie zdradzac ale...
    Snilo mi sie ze pojechalam na cmentarz z męzem i tesciową na grób kogos z mojej rodziny ale nie pamietam kogo.Na cmentarzu dzialy sie dziwne rzeczy,widzialam duszki dzieci.Nsjpierw jedno sie pokazalo nie bylo widac z początku postaci tylko oczy nos i usta reszta byla niewidoczna,spytalam meza czy on to widzi a on ze dpokojem ze tak,ze to dusze dzieci i nie są grozne.Po chwili te dusze byly juz dwie i kràzyly usmiechajac sie do mnie,przybraly nawet ludzkà postac ale unosily sie wciàz w powietrzu,wygladaly jak aniolki.Jakos dziwne to dla mnie bylo gdy sie obudzilam i pomyslalam o tym bo kiedy one tak krazyly wkolo mnie wyciàgnęlam z torebki cukierki i batony i poczestowalam je.Widząc to pewna pani która przechodzila obok powiedziala by nie czestowac tych dzieci slodyczami bo pójdą za mnà a ich miejsce jest tutaj na cmentarzu.Niestety one tak prosily o jeszcze ze wyciaglam jeszcze troche slodyczy z torebki,pojawila sie w tym momencie trzecia postac,na aniolka nie wyglądał bo byla to postac dziecka brudnego,rozczochranego i bardzo niegrzecznie sie zachowywał,wrecz byl zlosliwy wobec mnie.Tamte dzieci nie chcialy sie podzielic z nim tymi slodyczami on wiec szalał i krzyczał i pokazywał straszne zęby.
    Wizyta na cmentarzu dobiegla konca,ale dzieci aniolki nie odstepowały mnie,wyszlismy poza brame cmentarza a one wciàz za mną,tylko ten trzeci aniolek brudny niegrzeczny nie przekroczył bramy,on zostal i krzyczal cos.Wsiedlismy do samochodu i odjechalismy,zerknèlam w tylnà szybe samochodu i zobaczylam ze te dwa aniolki-dzieci turlają sie jak pileczki za naszym samochodem az pod sam dom.Wysiadlam z samochodu a one tez juz byly i czekały...

    Dziwny sen,jednak zaczelam myslec ze trzy aniolki dzieci a ja mam do punkcji trzy jajeczka..Nie wiem co sie stanie w tym tygodniu,ale mam nadzieje ze ten sen cos pozytywnego mi obrazuje,z tym ze jedno jajo stracimy albo zarodek...jak bedzie przekonam sie..
    No to faktycznie dziwny sen.
    Mysle ze moze byc cos na rzeczy i że okaze sie szczęśliwy dla Ciebie Jagusiu tego Ci zycze z cslego serca.

    Ja mam dola... Tempreratury dalej nie ma... Testy fakt sa z dnia na dizen ciemniejsze ale nie pokazuja jeszcze owu... Sluz faktycznie wodnisty.
    Boze tak pragnę malenstwa...

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 16 października 2016, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamma cierpliwosci,stres najmniej pomocny w tych dniach,nie masz wplywu na to czy jajo bedzie gotowe czy tez nie.Jesli jest dojrzale to ta komóreczka wreszcie sie wykluje,gorzej jesli jajo puste ale licze na ovulke i ona bedzie dzis albo jutro.Z pewnoscià we wtorek bedą dobre wiesci

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 12:58

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 16 października 2016, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Promyczku ciesze sie ze dzis juz lepiej no i ze posluchalas co do wizyty na IP.
    <3 <3 <3

    promyczek 39 lubi tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
‹‹ 1160 1161 1162 1163 1164 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ