X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 19 października 2016, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekamy :)

    właśnie pytałam , czy działa termogennie, dupek nie a luteina tak, dlatego ginka zdecydowała, że jak ma potwierdzone owu, prowadzę wykres to luteina mogłaby to zakłócić :)
    dziękuje za pamięć <3
    i cieszę się, że nawet jakby nie wypaliło to mam jednak tą owulację i te jajka rosną i pękają, a to już połowa sukcesu.

    a ty jak się czujesz ?:)
    Elmo13 wrote:
    Wiecie co a ja siedzę siedzę pracy i też co jakiś czas dyskretnie zaglądam :)

    Kama ja Ci powiem ze niby duphek nie podnosi ten ale jest różnie i i mnie raczej zadziałał skokiem tem po luteinie też wiec różnie bywa ale skoro masz potwierdzona owu to jest git terAz czekamy na efekty Twojego molestowania;) no i na vertigo ... ;) bo też mialaaly maraton i tyle poświęcenia
    Aniu masz bardzo dobre nastawienie ze życie toczy się dalej i trzeba bedzie żyć bez względu na wynik to dużo chociaż nie zmienia to faktu ze nadal wierzę że jednak dostaniesz dobra nowinę ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 12:31

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • Elmo13 Autorytet
    Postów: 777 643

    Wysłany: 19 października 2016, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama ja czuję się dupiato dziś od rana jest mi strasznie niedobrze cały czasnie mdli a muszę siedzieć w pracy mam dość ale już niedługo bo zamierzam iść wkrótce na L4 poza tym ok tylko te straszne mdłości ... A wieczorem zwroty do toalety jedzenia....
    Jednak warto oby dzieciątko było zdrowe to wszystko zniose ;)

    Aniołek (8t) marzec 2016
    3jgx3e3kn7icgjvf.png
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 19 października 2016, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hopeless wrote:
    Jej już nie ma :( za to ja musze wiedzieć co u Was i potrzeba pocieszenia/gratulowania jest przeogromna.


    Jezuuu... jesteś. Pisz co u Ciebie. To przerażające, co przeczytałyśmy kilka dni temu.

    Elmo13 lubi tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 19 października 2016, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vertigo dzięki Kochana, pewnie,że może mnie nic nie boleć a jednak coś rośnie, ale wiesz jakbym czuła,że pracują to może byłoby mi lepiej na głowe :) Oczywiście staram sie mysleć,że rośnie, chciałabym dwa :p ale jedno mi tez starczy :)

    Aliska i ja Tobie życzę aby urosły jajca, Ty coś czujesz to może w tym cyklu stymulacja Cie nie zawiedzie, co ja tam mówie może, na pewno!

    Hopeless ciesze się,że jesteś z nami, o nic nie pytam. Ciesze się,że będziesz nam towarzyszyć i udzielaj się. Tule Cie mocno.

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 19 października 2016, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    idz już na l4. kochana czym prędzej.
    ps. ja sobie życze zygającej ciąży nieważna ja, ważne maleństwo:)

    Może też przez tą pogodę się tak czujesz bo jakaś taka dupiata...
    Elmo13 wrote:
    Kama ja czuję się dupiato dziś od rana jest mi strasznie niedobrze cały czasnie mdli a muszę siedzieć w pracy mam dość ale już niedługo bo zamierzam iść wkrótce na L4 poza tym ok tylko te straszne mdłości ... A wieczorem zwroty do toalety jedzenia....
    Jednak warto oby dzieciątko było zdrowe to wszystko zniose ;)

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 19 października 2016, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hopeless bądz z nami :*

    KammaMarra lubi tę wiadomość

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 19 października 2016, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny,

    Podjęłam decyzję o rezygnacji z jutrzejszej konferencji.
    Z każdą godziną u mnie coraz gorzej. Mam totalny kryzys psychiczny. Nie czuję się na siłach ani żeby wystąpić, ani żeby jechać, ani żeby spotkać się z rodzicami.
    Muszę być w domu, z mężem. Doszłam do wniosku, że nie wyobrażam sobie oddalenia się od niego w takiej chwili.

    Chciałam być silna. Nie dam rady. Rozpacz i strach mnie pożerają.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 19 października 2016, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hopeless,
    <3

    Niech to zastąpi wszystkie słowa.

    Bądź z nami tak, jak będzie najlepiej dla Ciebie.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 19 października 2016, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    myślę, że to słuszna decyzja, kto jak nie twój mąż będzie największym wsparciem w tej chwili?

    Aniu,
    staraj się nie denerwować, stres źle wpływa na maluszka.
    Postaraj się.

    Jestem z Tobą i trzymam kciuki

    Modlę się za Was !

    annak wrote:
    Hej Dziewczyny,

    Podjęłam decyzję o rezygnacji z jutrzejszej konferencji.
    Z każdą godziną u mnie coraz gorzej. Mam totalny kryzys psychiczny. Nie czuję się na siłach ani żeby wystąpić, ani żeby jechać, ani żeby spotkać się z rodzicami.
    Muszę być w domu, z mężem. Doszłam do wniosku, że nie wyobrażam sobie oddalenia się od niego w takiej chwili.

    Chciałam być silna. Nie dam rady. Rozpacz i strach mnie pożerają.

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 19 października 2016, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu ja uważam, że w tej okropnej sytuacji podjęłaś najlepszą możliwą decyzję. Absolutnie Cię w niej popieram. W tej chwili powinniście być razem.

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 19 października 2016, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu i słusznie. Bądź z mężem blisko i Unieście to razem a później cieszcie się razem bardzo w to wierze

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 października 2016, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniuk, postapilabym tak samo. Badzcie razem.

  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 19 października 2016, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania,
    Uważam, że dobrą decyzję podjęłaś - ja w takiej chwili nie umiałabym się na niczym innym skupić. Wspaniałe jest też to, że Twój mąż będzie przy Tobie w tym koszmarnie trudnym dniu, to na pewno doda Ci dużo siły i razem przebrniecie przez ten dzień. Cały czas mocno staram się wierzyć, że te badania niffty to pomyłka i że Twoje dziecię jest zdrowe!
    Powiedz mi, czy amniopunkcja daje 100% pewność co do zdrowia/choroby dziecka??? Czy może się też zdarzyć tak (bądź były takie przypadki z życia wzięte), że jeśli po amnio wyjdzie, że jest prawdopodobieństwo choroby to może to być jednak pomyłką? I gdyby kobieta zdecydowała się urodzić takie dziecko, może urodzić zdrowe dziecko?

    Ps. przepraszam, że spytam - jeśli nie chcesz nie odpowiadaj - zrozumiem. Myślałaś już nad decyzją co zrobiłabyś gdyby...? Na pewno nie będę Ciebie osądzać, bo sama nie wiem co bym zrobiła, a to jest strasznie trudna decyzja :( .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 15:10

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 19 października 2016, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sy_la,
    Właśnie miałyśmy taką dyskusję na wątku o amniopunkcji i Nifty - czy amniopunkcja jest pewna.

    Amniopunkcja jest jedynym badaniem, które analizuje faktycznie komórki dziecka, a nie (jak np. Nifty) łożyska. To powoduje, że jest jest to najbardziej pewne, co istnieje na świecie.

    Zacytuję tutaj może to, co tam napisałam jako komentarz:

    "Ja też oczywiście ciągle nasłuchuję tego typu informacji, czy amniopunkcja jest pewna na 100% czy nie. Szczególnie, że ja mam jednak w ręce inny zły wynik i realne prawdopodobieństwo tego, że jest źle.
    Spotkałam się z takimi samymi opisami i danymi, jak Ty i tego się trzymam [pewność = 99,99%]
    Uważam, że w tym badaniu muszą mówić o skuteczności 99,99% a nie 100%, tak samo jak we wszystkich innych badaniach. Muszą się w ten sposób zabezpieczyć na okoliczność ewentualnego błędu lub nawet jakiejś dziwnej sytuacji, której medycyna jeszcze nie umie przewidzieć. Gdyby obiecywali 100%, a jednak COŚ by się wydarzyło w wynikach, to ludzie mogliby się sądzić z laboratoriami.

    Wydaje mi się, że to ryzyko 0,01% jest możliwe tak samo jak w przypadku każdego innego badania, nawet tego jak Tobie ktoś pobiera krew i robi morfologię. Na pewno jest (bardzo, bardzo mało, ale jednak) możliwe, że zdarzy się pomyłka. Z tym trzeba się zawsze liczyć.

    Ale (!) tak jak powiedzieli mi w klinice, do której dziś idę, amniopunkcja to najlepsze co medycyna do tej pory wymyśliła w zakresie badań prenatalnych. Nie ma lepszej metody sprawdzenia zdrowia dziecka. Więc jej musimy się trzymać, jej musimy wierzyć i jej zaufać. Nic więcej zrobić się nie da. Ale to i tak jest już bardzo, bardzo dużo.

    Ja będę wierzyć w ostateczny wynik amnio, bo... co innego jest do wyboru? Gdyby człowiek zawsze zakładał, że nawet w badaniu z 99,9%-ową dokładnością może być błąd, to nigdy chyba nie zdecydowałby się na dziecko."

    Słyszałam o jednym przypadku, że amnio się myliła. Ale nie szukam takich informacji. Wolę nie wiedzieć. Jakiejś metodzie muszę zaufać.

    Ad. PS. Na razie postanowiliśmy po prostu czekać na wynik i nie myśleć o tym, co będzie, jeśli wynik okaże się zły. Rozważanie tego, "co będzie, jeśli..." zabiłoby mnie na tym etapie. Muszę udawać przed sobą, że nie ma żadnego "jeśli", choć od wczoraj wiara i nadzieja stopniowo mnie opuszczają. Wciąż jednak istnieje jakieś prawdopodobieństwo cudu.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 19 października 2016, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie i to jest największy dylemat z jakim kobieta i mężczyzna muszą się zmierzyć, zaufać medycynie i komuś kto robił tą analizę, czy zaufać Bogu i czekać na rozwój wydarzeń. Masakra... Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludzie, którzy wykonują te badania nie powinni się w ogóle odzywać na temat wyników tego badania (bo ich jeszcze nie ma), chociażby po to, aby ta wiara kobiety w to, że może być dobrze jej nie opuściła... a w Twoim przypadku stało się jak się stało i dlatego tak jak piszesz od wczoraj ta wiara i nadzieja stopniowo Cię opuszcza.
    Ale Annak, musisz być silna do końca.. nie masz innego wyjścia niestety, ja i my wszystkie tutaj nadal wierzymy, że Dziecko jest zdrowe!
    Ja mam dużą nadzieję, że tak jak u mnie w firmie w laboratorium dość często zdarzają się błędy podczas analiz czy to wynikające z personelu czy z jakiś innych czynników zewnętrznych bądź aparatury, tak i w tym wypadku okaże się, że Niffty się myliło, a amnipunkcja pokaże prawdziwy obraz zdrowia Twojego Dziecka <3 <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 16:18

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 19 października 2016, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak nie wiem czy miałaś szansę przeczytać mój post z zeszłego tygodnia - pisałam Ci, że moja bliska koleżanka zna osobiście dziewczynę która urodziła zdrowe dziecko choć testy z krwi zapowiadały najgorsze. Życzę Ci z całego serca, żeby jutrzejsze wyniki udowodniły, że prenatalne z krwi to strata kasy :) Uważam, że dobrze robisz nie jadąc na konferencję - okazji do wystąpień publicznych jeszcze na pewno będzie wiele a teraz skup się na sobie, zadbaj o siebie, wtul się w męża i nie próbuj być dzielna - świrowanie ze strachu w takim przypadku to normalka! No a potem po prostu powiesz Aurorze z jakiego powodu kieszonkowe będzie niższe :)

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 19 października 2016, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna wyrazy współczucia z powodu Twojego taty.. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywasz... Jedyne co w tym wszystkim jest iskierką to fakt, że Twój tato odszedł bez cierpienia i strachu.. Przytulam

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • Pysia87 Ekspertka
    Postów: 156 148

    Wysłany: 19 października 2016, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniuk, mam nadzieję, że jutro zaświeci dla Ciebie słońce.

    Wracam od lekarza, który potraktował mnie jakbym z pryszczem przyszła. Puste jajo to wogóle nie poronienie i takie tam. Ręce mi opadły... Wynik tarczycy z dzisiaj to 3,653 :/, jedyny plus tej wizyty to to, że przepisał mi euthyrox 25. Clexane nie chciał dać, bo nie ma podstaw. Mam brać acard wieczorem. Boję się, że to tarczyca... A ja nic nie zrobiłam wcześniej, żeby obniżyć :(

    Mama :)
    12.2015 - pjp 9 tc
    06.2016 - </3 12 tc
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 19 października 2016, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysia87 wrote:
    Aniuk, mam nadzieję, że jutro zaświeci dla Ciebie słońce.

    Wracam od lekarza, który potraktował mnie jakbym z pryszczem przyszła. Puste jajo to wogóle nie poronienie i takie tam. Ręce mi opadły... Wynik tarczycy z dzisiaj to 3,653 :/, jedyny plus tej wizyty to to, że przepisał mi euthyrox 25. Clexane nie chciał dać, bo nie ma podstaw. Mam brać acard wieczorem. Boję się, że to tarczyca... A ja nic nie zrobiłam wcześniej, żeby obniżyć :(


    Opanuj się ;) dostałas leki, wiec zaraz obnizysz. My wychodzilismy z poziomu 5,1. Dziecko całkiem żyje ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 17:34

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • Haana Autorytet
    Postów: 696 401

    Wysłany: 19 października 2016, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysia, a jak było wcześniej z tsh? Ogólnie przed planowaniem powinno się wahać między 1-2, ale znam przypadki gdzie tsh było podobne jak u Ciebie i było ok. Najważniejsze, że masz przepisany euthyrox.

    2 aniołki <3 <3 never give up
    Lipiec 2017 Szczęśliwa Żona
    Kwiecień 2018 Szczęśliwa Mama
    17u9wn15caesulxa.png
‹‹ 1181 1182 1183 1184 1185 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ