Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorola, ja mam 15dc, ale jest nas tu troche na podobnym poziomie także na pewno którejś sie uda, nawet statystycznie rzecz biorąc :p oby wszystkie
wtedy będzie cały gang :p
Dorola31, Arleta lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Elaria jeszcze wracając do rozmów na temat Twojego zwolnienia, to może tej babie co nasyła na Ciebie kontrole z pracy powiedz,że masz zalecenie od lekarza spacerów jak i odpoczynku i niech się nie zdziwi jak miłe panie nie zastaną Cie w domu. Nie mów tego z przekąsem ale po prostu, wiadomo nie ma co sobie bruździć
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Dziewczyny, a propos tych kontroli, to ja niestety słyszałam zarówno te dobre, ludzkie historie, jak i te złe.
Znam przypadek dziewczyny, która pół roku po urodzeniu dziecka jeszcze bujała się po sądach w związku z zatrzymaniem świadczeń przez ZUS. Sytuacja zupełnie inna niż np. u Elarii, ale też taka, w której wydawałoby się, że nie ma żadnych podstaw do czepiania się.
Myślę, że warto tutaj dzielić się takimi historiami i pokazywać także te czarne strony ZUSu, żebyśmy zawsze wiedziały, jakich scenariuszy można się spodziewać. I nie traktuję tego jak straszenie, ale uświadamianie sobie pewnych kwestii, sumowanie doświadczeń naszych i naszych bliskich.
Zgadzam się z sy__lą, że nie każdy kontroler z ZUS jest tym złym i chce skrzywdzić, ale to działa też w drugą stronę - nie każdy jest tym dobrym, który wysłucha tłumaczeń i trzeba mieć tego świadomość. Wiele w tym wszystkim zależy od indywidualnego człowieka i chyba to mnie tak wkurza... że trudno mówić o spójnych zasadach. Wystarczy, że trafi się na panią z ZUSu w dobrym / złym humorze i od tego mogą zależeć efekty.
No i na koniec jeszcze jedna uwaga - trzeba pamiętać, że te kontrole nie wzięły się znikąd. Wynikają z tego, że mnóstwo ludzi pozwala sobie na nadużycia i to im możemy podziękować za taki stan rzeczy.
Osobiście uważam, że brakuje u nas jakiegoś specjalnego zwolnienia typu "ciąża, zakaz pracy zawodowej, ale bez wskazań do leżenia i siedzenia w domu" - czyli czegoś, co zwalniałoby jedynie z pracy (tak dosłownie, np. dla dziewczyn pracujących w zawodach groźnych dla ciąży). Ale nie ma tego, bo zapewne wiele osób nadużywałoby takich zwolnień. Przykro to mówić, ale taką mamy narodową mentalność... No i na końcu cierpią na tym te uczciwe osoby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 11:12
-
I jeszcze jeden post ode mnie specjalnie do Hopeless:
Hopeless,
Chcę Ci napisać, że bardzo chciałabym jak najczęściej widzieć tutaj Twój nick. Chciałabym, żebyś jak najwięcej się odzywała. Chciałabym, żeby było tu Ciebie dużo. Chciałabym czytać tutaj Twoje słowa: inteligentne, rozsądne, zgryźliwe, charakterystyczne, takie tylko Twoje. Chciałabym, żebyś wróciła na dobre.
Brakuje mi tu Ciebie. W większej ilości i większym natężeniu.
Chciałabym też (bardzo, bardzo), żeby było u Ciebie dobrze, żebyś nigdy nie miała powodu, aby odchodzić, albo żebyś szybko miała powód, żeby wrócić. Jesteś dla mnie częścią tego forum tak jak jego różowy kolor. Jakby ktoś go zmienił, czułabym się tu nieswojo.
Mam nadzieję, że gdzieś tam cały czas jesteś. I mam nadzieję, że u Ciebie jest i będzie dobrze i coraz lepiej. I wkrótce jednak będziesz Hopeful.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 11:02
Asia87, _Hope_ lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry, witam się dziś chora:(
Już wczoraj pobolewało mnie gardło, dziś jest naprawdę kiepsko, gardło masakra i głowa boli jak cholera...nafaszerowałam się lekami i dziś leżę cały dzień w łóżku. Mam 2 dni na wyzdrowienie, żeby ogarnąć się trochę na piątkowy zjazd, mam nadzieję, że zdążę -
Kurde. wczoraj pokłóciłam się z moim TŻ (towarzysz życia).
i znowu poszło o ciążę.. o ciążę, której jeszcze nie ma..
znowu usłyszałam, że nie mam szaleć.. (badania, lekarze).
ja mam wrażenie, że jestem sama na tym świecie z rokiem starań, poronieniem i biochemiczną. Że tylko ja robię z tego problem.. i go wyolbrzymiam..
nie chce czekać 20 lat .. bo MOŻĘ się uda.Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Ruda, kurcze mamy w sumie bardzo podobną historie tego roku. Z tym,że ja mam już syna.
Niestety faceci nigdy nie będą myśleli tak jak my i nie będą czuli tego co my. Wiem,że rozmowy są najlepszym ukojeniem, szukamy wsparcia i odpowiedzi na nurtujące nas pytania, gdzie mamy szukać jak nie u TŻ. Ale może po prostu umów się do lekarza, zrób badania, czy on musi wiedzieć o wszystkim? Ja niestety też czasem czuje to co Ty, mówie czasem bo teraz akurat jest lepiej. Czy zrobić badania zależy ode mnie, bo mój M raz że się w tym nie orientuje a dwa nie ma nic przeciwko (jeśli chodzi o kase chociażby)Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
A ja sobie mysle a propos tych kontroli, ze to chory i zastraszajacy sposob, na ktorym cierpia bardzo osoby, ktore sa uczciwe i potrzebuja naprawde tego zwolnienia. Niestety sama znam osoby z Polski, ktore chwalily sie "swoja zaradnoscia", ze w ciazy mialy zwolnienie 100% a pracowaly dodatkowo na boku. Szkoda, ze w Pl czasem jest to postrzegane jako "zaradnosc".
Ja troche tego nie rozumiem, ze lekarz w Pl od razu chcial mi dac zwolnienie. Ze poronienia byly podstawa do tego? W Norwegii nie ma takiej reguly, tutaj duzo wiecej kobiet pracuje w ciazy, a obowiazkiem pracodawcy jest stworzenie takich warunkow, zeby kobieta mogla pracowac (nie zawsze na 100procent, ale przynajmniej troche).
Ale moze tu ogolnie jest jakies wieksze zaufanie...nie wiem...tez sa ludzie co zakrzywiaja fakty i probuja ugrac jak najwiecej, tym bardziej mi przykro jak slysze o moich rodakach, co klamia u lekarza, zeby tylko nie isc do pracy i opowiadaja potem o tym glosno.
Ja w Norwegii mam normalny 5tygodniowy urlop i jeszcze dodatkowo 24 dni urlopu na zadanie. Nikogo to nie obchodzi, co sie ze mna dzieje, chociaz wiadomo, ze przyczyny maja byc zdrowotne, ale to moze byc tez np. potrzeba odpoczynku. Jak potem wraca sie do pracy to sie wypelnia ankiete, gdzie jedym z pytan jest pytanie: czy twoja nieobecnosc w pracy byla spowodowana zlym srodowiskiem w pracy, nadmiarem obowiazkow itd. ? a kolejne pytanie: masz potrzebe porozmawiac o tym z szefem?
Niedawno czytalam artykul o tym, jak szef jednej z firmy w Oslo wprowadzil tzw. jeden "pizamowy dzien" w miesiacu (dodatkowo do innych wolnych dni). Polega to na tym, ze pracownik ma potrzebe "przechodzenia calego dnia w pizamie" i nie musi w ogole byc przeziebiony czy cos takiego, moze ten dzien wykorzystac tez na cos innego. Okazalo sie, ze wcale duzo ludzi nie mialo potrzeby skorzystania z takiego dnia. Ale pewnie sama swiadomosc ciekawej mozliwosci juz zwieksza satysfakcje z miejsca pracy.
Ja do tej pory w kazdej pracy wzielam 2,3, 4 takie dni w ciagu calego roku. I fakt, ze dwa razy oszukalam, bo polecialam wtedy na rozmowe o prace. Ale generalnie w pracy, w ktorej jestem teraz malo ludzi bierze to wolne, mysle ze to tez dobra taktyka szefa i organizacji: spora samodzielnosc pracownika, elastyczny czas pracy itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 11:57
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
ruda9215 wrote:Kurde. wczoraj pokłóciłam się z moim TŻ (towarzysz życia).
i znowu poszło o ciążę.. o ciążę, której jeszcze nie ma..
znowu usłyszałam, że nie mam szaleć.. (badania, lekarze).
ja mam wrażenie, że jestem sama na tym świecie z rokiem starań, poronieniem i biochemiczną. Że tylko ja robię z tego problem.. i go wyolbrzymiam..
nie chce czekać 20 lat .. bo MOŻĘ się uda.
Mam to samo... u mnie w rodzinie wszyscy mówią, że przesadzam, że to, że od 3 lat się bezskutecznie staramy z 1 poronieniem na koncie to tak naprawdę nic nie znaczy. Zalecają nam spokój i na pewno się uda, bo na pewno wszystko jest w porządku, tylko się spinamy. UWIELBIAM tą teorię i te rady:) -
skrzat1988 wrote:Mam to samo... u mnie w rodzinie wszyscy mówią, że przesadzam, że to, że od 3 lat się bezskutecznie staramy z 1 poronieniem na koncie to tak naprawdę nic nie znaczy. Zalecają nam spokój i na pewno się uda, bo na pewno wszystko jest w porządku, tylko się spinamy. UWIELBIAM tą teorię i te rady:)05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Co do spinania się to ja tak zaszlam w większośc swoich ciąż więc jak ktoś ma zajść w ciążę to w nią zajdzie. W przeciwnym razie nie byłoby ciąż z gwałtów bo sądzę że te dziewczyny to raczej nie są rozluźnione w tym uroczym momencieCóreczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
-
skrzat1988 wrote:Dzień dobry, witam się dziś chora:(
Już wczoraj pobolewało mnie gardło, dziś jest naprawdę kiepsko, gardło masakra i głowa boli jak cholera...nafaszerowałam się lekami i dziś leżę cały dzień w łóżku. Mam 2 dni na wyzdrowienie, żeby ogarnąć się trochę na piątkowy zjazd, mam nadzieję, że zdążę
Witam sie rownież w chorobie ;( buu.. oby sie owulka nie poprzesuwala przez to ;/
Musze sie umowic do gin najlepsze dni wypadaja mi na weekend w ktory ona nie pracuje..;(
aniołek 01.02.2016r -
vertigo wrote:Dzień dobry. Czuję się jak kupa
Całuje i tule! Też jestem dziś kupą
Annak, Asiu dziękuję -
Laila i Skrzat ojojuje choróbska i zalecam rozmaite kuracje... ziołowo-czosnkowo-miodowo-i ♥
Sciskam równiez obie kupy♥
AAi dołaczam sie do Postu ANNAk -Hopeless -love♥Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 13:04
_Hope_ lubi tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥