Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNiebieskaa wrote:Chyba musze omijac watki nt clexane szerokim lukiem, bo wpadne w paranoje, ze mnie zaraz cos przejedzie i wykrwawie sie na smierc. Bo jak bede tak sfokusowana na to, to nie trudno o nieszczescie.
Pamietam jak przyjechalam do No i chodzilam na kurs jezyka, nie pracujac i nie majac wlasnych pieniedzy...to latalam wtedy jeszcze do Pl na studia podyplomowe. Budzet mielismy malutki i zawsze jechalam z dokladnie taka kwota, zeby udalo sie przezyc, a wracalam zazwyczaj bez pieniedzy, zero na koncie, zero w portfelu. I zawsze bylam przekonana, ze nie musze miec pieniedzy, bo nic sie nie wydarzy nieoczekiwanego i nie bede potrzebowala. Moj maz ma wrecz przeciwnie...panikowal, ze jade bez pieniedzy i cos sie stanie. I jak tylko raz dalam sie wkrecic w to jego myslenie, to byly mi nagle potrzebne pieniadze.
Oczywiscie nie chce tego blahego przykladu porownywac do ciazy i brania clexane i konsekwencji tego leku, ale mysle, ze jak lekarz z duzym doswiadczeniem przepisuje lek to wie co robi...oczywiscie ze sa skutki uboczne, tak jak miliona rzeczy, ktore robimy i bierzemy, ale nie zakladajmy, ze kazda co bierze clexane zaraz sie wykrwawi. Oczywiscie nie mowie vertigo, ze tak napisalas, tak wyglada moj tok myslenia po tym co czytam. Kazdy bierze sam odpowiedzialnosc (w porozumieniu z lekarzem) za to co bierze i czego nie bierze.
Choc dokladnie rozumiem tez stanowisko sceptykow, naprawde uciesze sie jak juz skoncze brac clexane. A juz najbardziej to ucieszy sie moj maz, kazal mi wlozyc karteczke do portfela z opisem lekow, ktore biore, tak zrobilam:) Zastrzyki tez robie poza jego wzrokiem, nie mysle, nie analizuje, wkluwam i po sprawie. On to bardziej przezywa niz ja. Wierze, ze moje cialo jest na tyle silne, ze poradzi sobie ze skutkami i clexane i innych lekow, bardziej mnie martwia skutki stresu i dlatego tak ukladam sobie zycie, zeby bylo og jak najmniej...oczywiscie pomijajac sytuacje nad ktorymi nie mam kontroli.wynikało to raczej z moich watpliwości... Udało mi sie dzis przekazać gin wyniki badań, jutro ok 18 umówiłam sie ze podskocze do niej do gabinetu i pogadamy. I podejmiemy decyzje jak robimy. Dam znac
-
nick nieaktualnyNiebieskaa wrote:Chyba musze omijac watki nt clexane szerokim lukiem, bo wpadne w paranoje, ze mnie zaraz cos przejedzie i wykrwawie sie na smierc. Bo jak bede tak sfokusowana na to, to nie trudno o nieszczescie.
Pamietam jak przyjechalam do No i chodzilam na kurs jezyka, nie pracujac i nie majac wlasnych pieniedzy...to latalam wtedy jeszcze do Pl na studia podyplomowe. Budzet mielismy malutki i zawsze jechalam z dokladnie taka kwota, zeby udalo sie przezyc, a wracalam zazwyczaj bez pieniedzy, zero na koncie, zero w portfelu. I zawsze bylam przekonana, ze nie musze miec pieniedzy, bo nic sie nie wydarzy nieoczekiwanego i nie bede potrzebowala. Moj maz ma wrecz przeciwnie...panikowal, ze jade bez pieniedzy i cos sie stanie. I jak tylko raz dalam sie wkrecic w to jego myslenie, to byly mi nagle potrzebne pieniadze.
Oczywiscie nie chce tego blahego przykladu porownywac do ciazy i brania clexane i konsekwencji tego leku, ale mysle, ze jak lekarz z duzym doswiadczeniem przepisuje lek to wie co robi...oczywiscie ze sa skutki uboczne, tak jak miliona rzeczy, ktore robimy i bierzemy, ale nie zakladajmy, ze kazda co bierze clexane zaraz sie wykrwawi. Oczywiscie nie mowie vertigo, ze tak napisalas, tak wyglada moj tok myslenia po tym co czytam. Kazdy bierze sam odpowiedzialnosc (w porozumieniu z lekarzem) za to co bierze i czego nie bierze.
Choc dokladnie rozumiem tez stanowisko sceptykow, naprawde uciesze sie jak juz skoncze brac clexane. A juz najbardziej to ucieszy sie moj maz, kazal mi wlozyc karteczke do portfela z opisem lekow, ktore biore, tak zrobilam:) Zastrzyki tez robie poza jego wzrokiem, nie mysle, nie analizuje, wkluwam i po sprawie. On to bardziej przezywa niz ja. Wierze, ze moje cialo jest na tyle silne, ze poradzi sobie ze skutkami i clexane i innych lekow, bardziej mnie martwia skutki stresu i dlatego tak ukladam sobie zycie, zeby bylo og jak najmniej...oczywiscie pomijajac sytuacje nad ktorymi nie mam kontroli.wynikało to raczej z moich watpliwości... Udało mi sie dzis przekazać gin wyniki badań, jutro ok 18 umówiłam sie ze podskocze do niej do gabinetu i pogadamy. I podejmiemy decyzje jak robimy. Dam znac
-
Ania Ruda wrote:. Wybaczcie, ze wywołałam taka dyskusje na temat clexane. Nie chciałam
wynikało to raczej z moich watpliwości... Udało mi sie dzis przekazać gin wyniki badań, jutro ok 18 umówiłam sie ze podskocze do niej do gabinetu i pogadamy. I podejmiemy decyzje jak robimy. Dam znac
nic się nie martw
-
nick nieaktualny
-
Jagna wspaniale!
Powiem wam moj sposób by nie myśleć o dziecku to znajduje sobie zajęcie co myślicie o tym czy to dobre rozwiązanie ?
Fakt pracuje w markecie i widzę rozne dzieci ale skupiam sie na pracy..
Mam teraz taką motywacje isc na prawko ale niektórzy twierdzą ze sie nie nadaje bo jestem za nerwowa
Kibicuje wam wszystkim!M@linka, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
2 aniołki [*] ❤ -
Aga - dobry pomysł z prawkiem
Ja podobno też nerwowa, a raczej wybuchowa jestem, jak ktoś mnie wkoooorwi...
Ale prawko jako jedyna zdałam za 1 razem ze swojej klasy
Powodzenia, a może jakiś prezent na święta się zdarzy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 19:49
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyHehe... wydaje mi się, że większość kierowców to nerwowi ludzie
Ja jestem wręcz wybuchowa, strasznie bałam się robić prawko, uważałam, że tego nie ogarnę, że jak mi samochód zgaśnie, to wysiądę i zostawię go pośrodku skrzyżowania.Ale konieczność pracy i zamieszkania na wsi po niemal 10 letniej przerwie zmusiła mnie do zrobienia prawa jazdy. Bez tego byłabym, jak bez nóg. O ile w mieście, zwłaszcza dużym, da się bez samochodu obejść, to w mniejszych miejscowościach, nie mówiąc o wsiach to jest straszny kłopot. O dziwo zdałam za pierwszym podejściem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 19:52
-
ruda9215 wrote:Po wizycie. Co za lekarz
-
Hopeless wrote:Co Ci zrobił?
hahaha psychicznie dobrze mi zrobił. Napiszę więcej jak do domu dojadę
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Witam w drugim dc. Niestety dla mnie listopad nie okazał się łaskawy. A @ przyszła nawet o dzień za wcześnie. Dobrze, że miałam wolny dzień to popłakałam trochę i jakoś to przetrawiłam
Ja również jestem nerwowym kierowcą i jak jadę to strasznie klnę i wyzywam ludzi co po pasach nie chodzą hihi
Normalnie może by mi to aż tak nie przeszkadzało ale mieszkam w miasteczku turystycznym i tu mało kto chodzi po pasach więc w sezonie droga do domu jest dwa razy dłuższa.
Także Aga nie zastanawiaj się tylko się zapisz na kursKochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
Hej.juz po wizycie.
Mlody ma 491g
Wszystko u niego ok. Parametry i serduszko sie zgadza.
Widzialam nawet jego galki oczne...i mozg i serduszko z przegrodami. Cudnie....
Szyjka ok ma 35mm caly czas taka sama wiec te klucia nie od szyjki...uplawy co zrobily mi sie obfite sa wporzadku.. mowil ze tak moze teraz byc.
wiem gdzie malego glowa;) nawet naciskal na brzuch z boku a na usg widac bylo jak malego dotykam hahahah czad. Machal lapkami i stopami. Mam lozysko na scianie przedniej i dlatego ruchy mam mniej odczuwalne od innych.
Ale podnioslo sie od ost wizyty wyzej bo miesiac temu mialam je bardzo nisko. Wody plodowe tez ok.
A skad te klucia i bolesci nie wiemy...
Wizyta 7.12 ....troche czasu...i mam zrobic ta glukoze
U mnie 7 kg na plusie.....
Jagienko super sie ciesze ;*
Dziewczynki ciazowe mam nadzieje ze wszystkie dobrze sie czujecie.
Bianeczko gratulacje jeszcze raz coreczki
I staraczki wierze ze listopad przyniesie wiecej pozytywnych
Magicznych wiesci;) trzymam bardzoo mocno kciuki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/75f98c740d09.jpgNiebieskaa, Jacqueline, ruda9215, M@linka, sylvuś, Elmo13, Pysia87, Gaduaaa, kiti, sy__la, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
a u mnie takie wiadomości.
Anatomicznie baja. Jajniki ok, macica prawidłowa - endometrium 8 mogło mieć więcej ale jestem po owu "świeżo".
Pan doktor uznał moją biochemiczną jako PORONIENIE. i tym samym dostałam skierowanie do poradni na badanie kariotypu. oraz do szpitala do Świecia na 3 dniowe badania na te wszystkie różne zespoły, tarczycę itp.
Małż śmiga też po skierowanie na kariotyp i będziemy działać.
Pytałam czy działać.. mówił, że działać bo mimo tego, że będę się diagnozować to próbować warto.
w razie II kresek przyjechać do niego, nawet jak nie będzie pełnej diagnozy coś podziałamy. Lutka, acard (który już biorę i tak)kwas fiolowy jakieś końskie dawki.
mówił też o tym waszym Clexane.
młody ale widać, że lakarz poważnie biorący kobiety. czułam się zaopiekowana i w ógle.
no i wyniki cytologii za 3 tygonie.
chyba z godzinę z nim siedziałam. Przejrzał moje badania. Opowiadał, też że warto zrobić badania nasienia mimo tego, że zachodzimy bo czasem może wyjść że z "chłopakami" jest coś nie tak.M@linka, Gaduaaa lubią tę wiadomość
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Ania Ruda wrote:. Wybaczcie, ze wywołałam taka dyskusje na temat clexane. Nie chciałam
wynikało to raczej z moich watpliwości... Udało mi sie dzis przekazać gin wyniki badań, jutro ok 18 umówiłam sie ze podskocze do niej do gabinetu i pogadamy. I podejmiemy decyzje jak robimy. Dam znac
Ale to przeciez wazne, ze mamy takie dyskusje i rozne punkty widzenia:) clexane, szczepionki, badania, rozni lekarze to kontrowersyjne tematy i beda wzbudzac rozne opinie i po to jest to forum, zeby tez takie kwestie poruszac.
Magdziuuu,serdeczne gratulacje i pozdrowionka od Chrupka!M@linka lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dorola nie jesteś sama
zobaczysz,zrobimy sobie prezent na mikołajki
Ruda,fajny ten lekarzszkoda że mało jest z takim podejściem
-
Ruda - też chcem takiego lekarza
Mój też biochemiczną uznawał jako poronienie. Fajnie, że ogólnie wieści dobre z wizyty
Ciekawe jak mój do mnie podejdzie po tym, co mówiła nam genetyk i co zaleca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 21:11
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Magdzia Piękny Synek! Gratuluję.
Ja też takiego chcę! Tak bardzo bardzo chcę!
Ruda fajny lekarz
Spotkanie w Katowicach - a raczej miejsce na nie - właśnie zarezerwowane!
Sobota, 19.11 ok 13.00
będę na Was czekać od 12 na dworcu PKP (w galerii Katowickiej) przy sklepie Ani Kruk i przy lodziarni (galeria - parter, wejście przy wejściu na dworzec)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 21:14
roma, Alisa, M@linka, Evita, sy__la lubią tę wiadomość