Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Elaria wrote:syla, no to życzę zdrowia!
Dzięki Kochana, przyda się. A tak za szybko zachwalalam, ze całą ciążę przechodzę bez chorobyi masz babo placek... Myślę, ze mojego Męża siostrzeniec mnie zaraził. Z soboty na niedzielę mieliśmy gości w domu od męża z rodzinnych stron. W sobotę w knajpie wyprawialismy nasze 30 urodzinki, no ale 10 osób przyjezdnych nocowalismy w domu, poszłam spać po 3 a ten siostrzeniec obudził wszystkich po 8, więc raz przemeczenie, dwa to kleil się do mnie, potem śniadanie podać wszystkim, spacer, obiad i eh... Byłam wykończona... Dobrze ze jedzenia było tak dużo z tej sali to nie musiałam nic gotować, oprócz ziemniaków i surówki.
W sumie tak na poważnie to mnie we wtorek wieczór rozłożylo... Mam nadzieję, ze z Dzidziusiem wszystko w porządku i ze będzie bardziej odporny po urodzeniuMarysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnyMadziu Jakiego cudnego macie synka kochana :*:*:*:*:*.
Jagna O ja Cie kręcę , kochana gratuluję maleństwa , pod serduszkiem :*:*:*:*:* widziałam suwaczek :*:*:*:*.
sy_la Dużo zdrówka kochana:*:*:*:*.
Witajcie kochane :*:*:*:*:*.Ostatnio byłam u dentystki zrobiła mi jednego zęba teraz mam przyjść 29 Listopada nie bylo wcześniejszego terminu , jak szłam tak do dentystki to na takiej tablicy ogłoszeń gdzie umieszcza się różne wydarzenia , informacje itp widziałam klepsydrę aż się popłakałam , taki młody chłopak 28 lat zmarł śmiercią tragiczną , nie znałam go ale tak strasznie mi szkoda taki młody miał narzeczoną pewnie ślub planowali , a tu taka , straszna rzecz.Już po jutrze wizyta
:* :* , u mnie w rodzinie robią zakłady
, czy będziemy mieć synka czy kolejną córeczkę , mąż mowi ze to będzie Ona , reszta rodziny też tak uwaza choc niektórzy uważają że będzie synek :*:*:* . Samopoczucie dobre , apetyt tak samo , kruszynka od rana mi dokucza , wczoraj odebrałam badania , zobaczymy co tam gin powie
, oczywiście dam wam znać co i jak kochane :*:*:*.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 18:37
-
nick nieaktualnyHej
Dawno mnie nie było na Ovufriend.
Wszystko ok. Chociaż nie do końca. Nie odzywałam się bo całkowicie poświęciłam się walce wszystkimi możliwymi sposobami z moim pracodawcą, który sprzedał "po cichu" spółkę, w której jestem zatrudniona na podstawie umowy o pracę i nagle przestałam otrzymywać wynagrodzenia. Sprawę zgłosiłam do Ministerstwa, Inspekcji Pracy i Prokuratury. Pisałam pisma do ZUS-u z prośbą o przejęcie wypłaty moich świadczeń... Eh... Dużo by pisać. Ale ostatecznie się udało i we wtorek ZUS ma przelać mi pieniądze za lipiec a potem sukcesywnie będą przyznawali wypłaty za kolejne miesiące aż do wyrównania zaległości.
Ja już skończyłam 31 tygodni ciąży (dziś 31 tygodni i 1 dzień)Do rozwiązania coraz bliżej. Przytyłam już 7,5 kg a wstaję jeść nawet w nocy
hihi
Niestety nie jest kolorowo. Od dwóch miesięcy macica jest mocno napięta. Praktycznie codziennie boli mnie brzuch jak podczas okresuNa ostatniej wizycie mała była owinięta pępowiną... Wciąż wsłuchuję się w swoje ciało. Ze względu na to, że to moja 6 ciąża a wszystkie poprzednie zakończyły się niepowodzeniem - obumarły, brak mimo wielu kosztownych badań ustalenia przyczyny krwawień, które występowały w każdej ciąży w tym również w obecnej oraz owinięcie pępowiną i całą moją historię starań zdecydowałam, że chciałabym rodzić przez cesarskie cięcie. Mój ginekolog pracuje w szpitalu, w którym chciałabym rodzić. To ginekologiczno-położniczy szpital kliniczny w Poznaniu. Na jednej z wizyt ginekolog zapytał czy poród siłami natury czy cesarka. Odpowiedziałam, że ze względu na to co przeszłam i strach o dziecko zdecyduje się na CC. On zaraz zaczął rozwijać wątek, że do cesarki nie mam wskazań i że teoretycznie wtedy należy rodzić siłami natury ale oczywiście możemy umówić się na cesarkę i on ją wykona. Powiedział aby zdecydować w jakim dnu chciałabym mieć wykonaną, bo termin mam na 12 stycznia i czy to ma być jeszcze w starym roku czy w styczniu 2017. Bardzo się ucieszyłam, że trafiłam na takiego dobrego lekarza i przez wzgląd, że prowadziłam u niego moje ciąże i że dzięki niemu obecna ciąża się utrzymała zrobi mi CC. Niestety po chwili dodał pod nosem 2,5 tysiąca zł i możemy robić. Myślałam, że się przesłyszałam. Ja nawet tyle nie zarabiam... Mieszkanie czeka na remont, dziecko w drodze i ZUS jeszcze nie wypłacił mi zaległych wynagrodzeń. Wróciłam do domu roztrzęsiona. Mąż wymyślił, że skoro trzeba mieć wskazania do cc a jak nie ma to 2,5 tysiąca to załatwimy wskazania bo przecież po pierwszym poronieniu trafiłam na leczenie do psychiatry i on wystawi mi zaświadczenie o tokofobii (czyli lęku przez porodem sn z powodu na niepowodzenia przednich ciąż). Tak też się stało. Na wizycie u psychiatry otrzymałam zaświadczenie ze wskazaniem do CC. Podczas ostatniej wizyty u ginekologa przedstawiłam mu moje zaświadczenie a on spojrzał na to i ani nie zaznaczył sobie nigdzie ani mi w karcie ciąży, że są wskazania do CC. Rzucił tylko na odczepne, że to mogę pokazać jak pojadę do porodu do szpitala na izbie przyjęć. Byłam w szoku. Codziennie płaczę i ie wiem co robić. Mam wskazania a on ma mnie w dupie? A jak kasę dam to mogę nawet wybrać dzień? Cała się trzęsę. Przecież wody mogą mi odejść w środku nocy i może nie być wolnej sali ani dobrego lekarza, bo to okres świąteczny... Zupełnie nie wiem co robić... Myślałam już o położnej do porodu ale ona przecież za mnie nie urodzi. A Maja jeszcze owinięta tą pępowiną... Położna swoją drogą też sobie liczy nieźle bo około 1000 zł...
A z przyjemniejszych spraw to czekamy z niecierpliwością na MajeczkęWyprawka już gotowa - czekam jeszcze na dwie paczki kurierskie i będzie wszystko
Torba do szpitala spakowana od miesiąca. Tak bym ją chciała mieć już w ramionach i pocałować
Tyle o nią walczyłam
Magdzia88, sylvuś, promyczek 39, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Ikarzyca wrote:Elaria brrrrr (u nas - pracuję w Bielsku, więc niemal w górach) zaledwie -2
Niebieska oglądałam sobie wczoraj inspirujące obrazki i znalazłam foty pięknego osiedla własnie z Oslo. Jak tam jest pięknie! Pewnie, że zdjęcia są podrasowane itd, ale bije z nich taka czystość, ład i spokój, że aż chciałabym tam mieszkać...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8c61a496f96b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e45317bbd3e7.jpg
No generalnie rozmarzyłam sięi w poczuciu rozczarowania, że jeszcze kilka lat będę mieszkać tam gdzie mieszkam, zaczynam dzisiaj podrasowywać mieszkanie
Gaduuulko ( o kurcze, nie wiem czy dobrze napisalam)...to Cie rozczaruje, albo moze wrecz przeciwnie: docenisz jeszcze bardziej miejsce, w ktorym mieszkasz:). Mieszkalam w Oslo 2 lata zanim przeprowadzilam sie 500 km wyzej. I Oslo piekne nie jest:D Ale oczywiscie jak to zawsze bywa, zdania sa podzielone. To stolica i jak w kazdej innej stolicy Europy (no...z wyjatkami) sporo rzeczy moze przerazic: dzielnice imigranckie i bieda i brud, narkomani, ktorzy maja swoje miejsce spotkan na glownej ulicy w Oslo i codzienny jest widok wstrzykiwania sobie narkotykow, panie prostytutki, ktore ostatnio zauwazylam nawet w dzien, bojki, agresja, akcje z nozami i gwaltami.
Oslo jest bardzo podzielone: na bogata zachodnia czesc miasta i biedniejsza (w duzej mierze imigrancka) wschodnia czesc miasta. My jakims cudem wynajelismy mieszkanie w zachodniej czesci miasta, w dzielnicy gdzie ludzie maja domy dla swojej "sluzby", a dzieci chodza do szkoly z torebkami Louis vuitton. I tam bylo pieknie, czysto, spokojnie, ale i bardzo snobistycznie i "nieswojo". Niewielu ludzi stac na to, zeby tam kupic sobie dom czy mieszkanie. Ceny w Oslo rosna jak szalone, obcokrajowcow przybywa, miasto ma spore problemy z integracja. Oczywiscie jak to stolica..jest miejsce, gdzie "wszystko" sie dzieje, jest duzo kin, teatrow, sklepow itd. Chociaz to relatywnie male miasto. Jest sporo rzeczy, ktore lubilam, ale generalnie Oslo to nie Norwegia jaka my kojarzymy z czystoscia powietrza i piekna zielenia. Ale ze ja jestem zwierzem miastowym to bardzo ciesze sie z kazdej wycieczki tam, ale to nie jest wg mnie przyjemne miasto jak juz ma sie rodzine, mysli sie o kawalku ziemi i spedzaniu polowy dnia z rodzina:)
A to osiedle kojarze, jest nowiutkie, zaraz przy wjezdzie do miasta, bardzo blisko centrum, nie musze chyba dodawac, ze ceny kosmiczne. A okolica glosna i generalnie nie jest taka piekna jak na zalaczonym obrazku.
Czarnulko, chyba juz Ci pisalam...a moze i nie... ja nie latam, ale generalnie nie jest to ostro zakazane przez innych lekarzy.
Elaria...ja tez kota dostaje od siedzenia w moim miescie i kazda wycieczka cieszy, takze rozumiem Cie bardzo dobrze:) Ufff...obys wiecej mogla sie "legalnie" ruszac!
Podpisuje sie pod prosba promyczka, bardzo prosze rowniez o fotke!!!
nadziejaaaaaaaaaaaaaa! wowowowow, jak dobrze, ze z maluszkiem wszystko pieknie!!!!!!!!!!! WYWOLYWALYSMY CIE MILION RAZY!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 12:56
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nadzieja1988! wrote:Niebieska znasz już płeć?
Jeszcze wlasnie nie wiadomo, na razie polozna z doza niepewnosci stwierdzila, ze moze brzuch zamieszkuje dziewczynka, ale zaraz dodala, ze zadnej gwarancji nie daje. Mam nadzieje, ze jutro lekarz wiecej wypatrzy. Nie jestem fanka rozowego koloru i dziecko bedzie i tak mialo sporo neutralnych kolorystycznie rzeczy, ale jednak cos tam bardziej dziewczynskiego czy chlopiecego tez chetnie kupie.
Podpisuje sie pod Elarii fochem! My tu dopytywalysmy o Ciebie, martwilysmy sie itd. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i Majeczke. Tu tyle sie dzialo ostatnio! Np. nasza kochana Jagna jest w ciazy!
Magdzia88, Nadzieja1988!, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Nadzieja 31 tc i 7.5 kg na plusie
Magdzia88 23tc i 7.5 kg na plusie
Ludzie ;(
Ja sie tak obrzeram?????
Nadziejko...wspolczuje ci tych przygód z zusem ..firma.... Lekarz jakis dziwny.... Trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok;*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 14:46
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny czy od wczoraj po tej cytologii odczuwam ból w okolicach szyjki. Kłucie.. I ciągle mam "brudny" śluz taki brązowy. Czy to raczej normalne czy dzwoni do lekarza? Wczoraj powiedzial że szyjka wygląda dobrze i nic się z nią na Q rzut oka nie dzieje.Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
sy__la wrote:Laila - ja też zrobiłam prawko na motocykl kat. A jjakieś dobre 7 lat temu
posiadasz jakąś maszynę?
Ja juz ze 4 lata temuU mnie rodzice kupili Yamaha Drag Star 2 sztuki mama swoja tata swoja wiec zdalam zeby tez miec mozliwosc posmigac
A ty jak tam? Smigasz czyms?
aniołek 01.02.2016r -
ruda9215 wrote:Dziewczyny czy od wczoraj po tej cytologii odczuwam ból w okolicach szyjki. Kłucie.. I ciągle mam "brudny" śluz taki brązowy. Czy to raczej normalne czy dzwoni do lekarza? Wczoraj powiedzial że szyjka wygląda dobrze i nic się z nią na Q rzut oka nie dzieje.
pewnie troszke podkrwawilas i sluz ci sie zabarwilruda9215 lubi tę wiadomość
aniołek 01.02.2016r -
Jestem po wizycie - 0,86 mm żywego dziecia mam
z usg 6tydz 6dz, a jestem 7tydz i 1 dzień więc już schizuję. Za tydzień kontrola. Dostałam clexane 0,4 pomimo braku wskazań.
Justa87, M@linka, promyczek 39, Nadzieja1988!, vertigo, Gaduaaa, Elaria, kiti, sylvuś, Asia87, Evita, sy__la, laila_25, Szczęśliwa Mamusia, Niebieskaa, roma, Jacqueline, Haana, sunset06 lubią tę wiadomość
Mama
12.2015 - pjp 9 tc
06.2016 - </3 12 tc -
Pysia87 wrote:Jestem po wizycie - 0,86 mm żywego dziecia mam
z usg 6tydz 6dz, a jestem 7tydz i 1 dzień więc już schizuję. Za tydzień kontrola. Dostałam clexane 0,4 pomimo braku wskazań.
gratuluję! A wiesz kiedy była ovu? Może stąd różnica w wieku dziedzica?
Ej teraz patrze toż to tylko 2 dni różnicyto żadna różnica
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 16:11
sy__la lubi tę wiadomość
-
Hopeless wrote:Suuuper
gratuluję! A wiesz kiedy była ovu? Może stąd różnica w wieku dziedzica?
Ej teraz patrze toż to tylko 2 dni różnicyto żadna różnica
Dokładnieja miałam 3 dni różnicy i też martwiłam się
Elaria co do glukometrów to słyszałam ze przy badaniu krwi z palca wychodzi mniej niż z krwi zylnej tej glukozy. Ja tez mam teraz piękne cukry na czczo - ok. 80 z hakiem. Wyczytalam ze jest takie badanie hemoglobiny glikolowej czy jakoś tak co pokazuje nam jaka byla nasza srednia glikemia w przeciągu 3 miesięcy. Musze o to podpytać lekarza. Bo ja nie wiem jak oni mogą diagnozować na podstawie mierzenia glukozy przez pacjenta z palca. Dla mnie to grubymi nićmi szyte. PS. Po posilkach tez mam piękne cukry. Choć raz po godzinie miałam 117 i to byl do tej pory najwyższy wynik jaki miałam. Ale pilnuje czasu posilkow i tego co jem.
Edit: Doczytałam ze badanie hemoglobiny gliko. tez nie jest miarodajnebadz mądry i pisz wiersze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 16:29
-
Pysiu, Chrupek na samym poczatku byl okolo tydzien mlodszy niz to wynikalo z ostatniej miesiaczki. Wspaniala Roma wszystko wyliczyla i ta roznica nagle stala sie logiczna. Juz bylam na kilku usg i caly czas jest roznica okolo 3 dni i zaden lekarz jeszcze nie powiedzial, ze to ma jakies wieksze znaczenie.
Poza tym z moich obserwacji testami owu wynika, ze owulacja byla kilka dni pozniej niz zazwyczaj.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Pysia87 wrote:Jestem po wizycie - 0,86 mm żywego dziecia mam
z usg 6tydz 6dz, a jestem 7tydz i 1 dzień więc już schizuję. Za tydzień kontrola. Dostałam clexane 0,4 pomimo braku wskazań.
wiedziałam że tak będzie
FabianCyprian
Tymuś