Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
vertigo wrote:To nie jest błąd. To jest zbędna nadgorliwosc. Co akurat nie zaszkodzi w Twoim przypadku. Ja mogę się z tym jakoś nie zgodzić, mogę to uznać za niepotrzebne, tylko to co ja myślę, nie ma zadnego znaczenia. Ty masz się czuć bezpiecznie. Ja chciałam tylko zwrócić uwagę na wykonywanie badań na podstawie przesłanek z forum. A co robi lekarz ze swoją pacjentka to mnie w ogóle nie interesuje. Ty masz ufać swojemu lekarzowi a nie słuchać mnie. Zakładam ze tam jesteś bezpieczna.
Gdyby Twój lekarz robił coś co spełnia kryterium błędu na pewno bym Ci to powiedziała (nie wiem, dałby Ci cipronex w na zakażenie układu moczowego czy furagine w I trymestrze - wiesz, coś co jest oczywistą głupotą). Tu to jest po prostu brak ścisłości, brak wytycznych i niestety - trzeba to na siebie wziąć.
Czuję się bezpiecznie
I cieszę się też, że piszesz o takich sprawach.
Ja zawsze wolę znać więcej punktów widzenia, z których sobie mogę wybrać, niż żyć w ograniczonej rzeczywistości. Szerzenie horyzontów - jestem za.
Choć, tak jak napisałaś, niektórym może szkodzić
A jak Twój nastrój, tak na marginesie? -
nick nieaktualnyMy też nie wiedzieliśmy, czy córka będzie córką, czy synem. Zdania lekarzy były podzielone. Wszystko kupowałam uniseks, czasem pod chłopca, tak się podświadomie nastawiałam. Tzn. 40%, że będzie ona, 60%, że on. I nic różowego dłuuugo córka nie miała, dopiero od cioć i babć dostawała.
Sukienek też nie zakładałam przynajmniej do czasu, aż zaczęła siadać. Większość 1 roku życia przeżyła w pajacykach, uwielbiam za wygodę, bo nic się nie podwija, nie uciska, a dziecko ma ciepło i wygodę ruchów. Najgorzej wspominam kaftaniki, ciągle podwinięte pod plecami. Tak sobie myślałam, czy ja bym się wygodnie czuła leżąc w kiecce, kiedy nie mogę się sama obrócić, ani poprawić. I jakoś nie podzielam zachwytów nad ubieraniem niemowlaczków w dżinsy, spodnie z gumką, sukienki w falbanki. Wydaje mi się to po prostu niewygodne dla takiego malucha.annak lubi tę wiadomość
-
vertigo wrote:Mój nastrój adekwatny, wyrównany. Dziękuję
Ubranka bardzo unisex.
Moja córka do 36tygodnia się nie ujawniła. Wszystkie ciuchy mam unisex
Dopóki moja córka nie powie mi, że chce inaczej, będzie ode mnie zawsze dostawać ubranka unisex.
Taki los dziecka matki ideologicznie jasno ukierunkowanejM@linka lubi tę wiadomość
-
To jest praktycznie niewykonalne pozniejr. Ubranka są tak zdefiniowane, że nawet jak nie są różowe to są chłopięce albo dziewczęce. Obłęd jest z tym. my mamy bardzo mało różowych ale i tak widać. Prawdziwie unisex mamy tylko na pierwszy rok życia.Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
-
Ja lubilam pajace, bodziaki i polspiochy
sukienki dopiero jak młoda zaczęła chodzic
Ikarzyca dokładnie tak było. Pojawiła się odrobina nadziei i wrócił stary avatarIkarzyca, promyczek 39, Natikka123 lubią tę wiadomość
-
vertigo wrote:To jest praktycznie niewykonalne pozniejr. Ubranka są tak zdefiniowane, że nawet jak nie są różowe to są chłopięce albo dziewczęce. Obłęd jest z tym. my mamy bardzo mało różowych ale i tak widać. Prawdziwie unisex mamy tylko na pierwszy rok życia.
Wiem, że to trudna sprawa. Ten temat dokładnie zgłębiałam (w celach poznawczych) jeszcze zanim mi się śniło, że będę miała dziecko. I już wtedy było kiepsko z tymi ubrankami, a z czasem chyba jest coraz gorzej.
Dlatego już są uruchamiane kontakty ze znajomymi osobami wyspecjalizowanymi w jakichś sklepach niszowych + siostra mieszkająca za granicą. I jakoś damy radę
A jak nie będzie wyjścia, to czasem córka dostanie ubranko dziewczęce, a czasem chłopięce, hehe...
Przy czym, od razu po stokroć podkreślam, że jeśli moja córka powie, że ona chce falbanki, królewny i róż, to ok. -
Jak ja byłam w ciąży to 3 lekarzy mówiło że chłopak będzie. Wszystko miałam chłopięce przez nadgorliwosc mamy i ciotek. Baaaa dostawałam walizy chłopacy ubrań od 50cm do 128cm musiałam od znajomej piwnice na to wydzierżawic bo u mnie wilgoć jeszcze wtedy panowała. A tu supriseee... Dzień przed porodem Dziewczyna. Ja na porodówce leżałam a matka z pełnymi torbami ubranek pokaż mi zorganizowała co dla wnosi nakupowala. Jak wróciliśmy że szpitala to 6 worow 120 l pełnych szmatek w pokoju na małą czekaloNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
A ja matką jeszcze (pewnie długo) nie będę. Kolejny (już nie liczę który) negatyw. Mimo tego badziewiastego progesteronu, acardu i innych pierdół. Od przyszłego cyklu CLO i tak do końca tego roku. Nie nastawiam się jakoś super optymistycznie - chyba nikogo tu to nie powinno dziwić.
Muszę chyba skupić się na karierze;] która akurat nigdy nie była dla mnie najważniejsza, ale widać życie inaczej wybrało dla mnie priorytety.
Wspaniałego Święta Niepodległości;] ! -
Hopeless wrote:Ikarzyca dokładnie tak było. Pojawiła się odrobina nadziei i wrócił stary avatar
Hopeless,
Dostrzegam dobry trend:
zniknięcie z forum => pojawienie się na forum z nową tożsamością => połowiczne przywrócenie starej tożsamości
Musi być dobrze!
Trzymamy kciuki! -
skrzat1988 wrote:A ja matką jeszcze (pewnie długo) nie będę. Kolejny (już nie liczę który) negatyw. Mimo tego badziewiastego progesteronu, acardu i innych pierdół. Od przyszłego cyklu CLO i tak do końca tego roku. Nie nastawiam się jakoś super optymistycznie - chyba nikogo tu to nie powinno dziwić.
Muszę chyba skupić się na karierze;] która akurat nigdy nie była dla mnie najważniejsza, ale widać życie inaczej wybrało dla mnie priorytety.
Wspaniałego Święta Niepodległości;] !
Skrzaciku,
Bo ja Ci powiem, jak to będzie: ledwo zaczniesz pracę, to zaraz zaciążysz.
Los lubi być przewrotny. Teraz Ci dał negatyw, żeby potem wykręcić Ci numer!
Zresztą nie ja pierwsza Ci to tutaj przewiduję.
Jak tam nauka do egzaminu? -
skrzat1988, Ikarzyca, reni86, annak, Gaduaaa, ruda9215, Evita, roma, Elaria, Dorola31, _Hope_, Arleta, kiti, M@linka, Pysia87, promyczek 39, Asia87, nadziejaaaaa, sy__la, Natikka123, Elmo13, sylvuś lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
annak wrote:Skrzaciku,
Bo ja Ci powiem, jak to będzie: ledwo zaczniesz pracę, to zaraz zaciążysz.
Los lubi być przewrotny. Teraz Ci dał negatyw, żeby potem wykręcić Ci numer!
Zresztą nie ja pierwsza Ci to tutaj przewiduję.
Jak tam nauka do egzaminu?
Wybacz annak ale w tej chwili nie mam takiego przekonania i chyba nikt nie jest w stanie zmienić teraz mojego myślenia
Nauka do egzaminu idzie powolutku, jestem w połowie materiału:)
Elaria bruzdy podłużne są efektem wieku i niestety raczej nic nie da się z nimi zrobić, można wygładzać je bloczkiem polerującym i stosować odżywki z włóknami nylonowymi. Natomiast bruzdy poprzeczne to zmiany chorobowe, z którymi warto zwrócić się do lekarza dermatologa:)
Niebieska gratuluję bycia mamą takiej wspaniałej dziewczynki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 15:48
Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
skrzat1988 wrote:Wybacz annak ale w tej chwili nie mam takiego przekonania i chyba nikt nie jest w stanie zmienić teraz mojego myślenia
Rozumiem, Skrzaciku.
Naprawdę rozumiem.
W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ojojać Cię...
My tu będziemy podtrzymywać wiarę w Twoje powodzenie za Ciebie w chwilach Twojego zwątpienia.skrzat1988 lubi tę wiadomość
-
Niebieskaa wrote:Córunia ❤️❤️❤️❤️❤️
Łooo matko!!!
A ciocia Anka była 100% pewna, że będzie chłopak!
Witaj Marianko
Gratulacjeee!!
Mama szczęśliwa?
O co ja pytam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 15:53
Evita, Niebieskaa lubią tę wiadomość
-
Gratulacje Niebieska.
:*
a tak jeszcze co do niebieskiego.
Pomijając historię Przybysz. to mój mąż zawsze jak wraca z nocki zanim się położy do mnie do łóżka puszcza tą piosenkę : https://www.youtube.com/watch?v=enBwL2hAH_g
ja wiem, ze nie powinnam wymyślać w mojej sytuacji.. i w ogóle.. ale jakbym mogła to bardzo chciałabym mieć syna
i wtedy ubierałabym go w te wszystkie genialne ciuchy! włącznie z jeansami.
a jak będę miała córkę to będzie księżniczka.
oczywiście wygodnie, ciepło, "zdrowo" ale napewno dziewczęco.
wiem, że będe trochę matka wariatka.. no ale moja mama też taka była. Lubiła ubierać mnie i siostrę równo (mimo 4 lat różncy). Zawsze wystrojone, uczesane, laleczki
a dziś posprzątałam mieszkanie. no i jutro laba.chce się zabrać za ciasto marchewkowe po raz pierwszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 16:00
Niebieskaa lubi tę wiadomość
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
nick nieaktualny