X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria, cieszę się, że wszystko w porządku z Twoją Dzidzią :) widok na USG swojego dzieciaczka - bezcenny ;)
    No to po nowym roku dowiemy się kto tam mieszka w środku. A tak na marginesie, to masz jakieś przeczucia albo preferencje? Oczywiście wiadomym jest, że najważniejsze aby było zdrowe, zakładam że tak jest ;)

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Elaria o to, że przez ostatnie pół roku nie jestem radosna jak szczygiełek i jakość mojej pracy przez to spadła. Że ludzie w pracy widzą, że jestem często smutna i zwracają jej na to uwagę. A to nieprofesjonalne. I kilka innych rzeczy. Ogółem, od lipca, czyli od kiedy poroniłam, bardzo się zmieniłam i moja szefowa to widzi. I chyba jej to strasznie przeszkadza.
    A co z pracy robisz? Pracujesz z klientami? Mi taki uśmiech za wszelką cenę kojarzy się np. z pracą w hotelu, w recepcji, albo jako kelner i tym podobnych.

    Co nie zmienia faktu, że szefowa ci nie pomaga. Im gorzej czujesz się w pracy, tym mniejszy masz powód do uśmiechu. Ta baba jest durna.

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roma,
    Pamiętasz, jak mówiłyśmy tutaj nieraz, że cycki kłamią?
    Kłamią w ciąży, kiedy przestają nagle boleć. Kłamią przed okresem, jak robią sztuczne wrażenie, że @ nie przyjdzie. Kłamią często właśnie zwiastując ciała obce, których wcale w nich nie ma.
    Jestem pewna, że u Ciebie będzie podobnie!
    Tylko szlag mnie trafia, że coś znowu Cię męczy i dręczy...
    Fajnie, że umówiłaś się wcześniej na badania.

    Kamma,
    Ze wzruszeniem przeczytałam dzisiaj Twój post. Oczami wyobraźni widziałam jakiegoś takiego... Ikara, który się podnosi po upadku. Czuję w Tobie siłę i moc. Niezależną od starań. Bo ona chyba nagle jest w Tobie, nie w potencjalnym wyniku tej walki o dziecko. Z takim nastawieniem to Ty możesz walić do przodu ile wlezie. Wierzę w Ciebie bardzo!

    Gaduaaa, Jagna,
    A propos tego ciągłego patrzenia w majty, to muszę się zgodzić z innymi dziewczynami. Nie chcę Was martwić, ale to się nigdy nie kończy. Jestem kilka miesięcy dalej niż Wy i ciągle to mam :-/ Nadal sprawdzam, czy mi krew nie leci. Teraz doszedł do tego strach o wody - czy nie ciekną.
    No i rekord z wczoraj. Jak wiadomo, większość kobiet w ciąży (na odpowiednim etapie) martwi się, czy dziecko nie za mało się rusza. Moja Ava wczoraj w pociągu tak szalała, że ja się zaczęłam bać, czy czasem nie za bardzo :-| No i już google w ruch i poszukiwanie, czy to w ogóle jest możliwe.
    A więc z tymi schizami tak to jest.

    MamoOkruszka,
    Serce mi pęka, jak czytam o tej Twojej pracy.
    Nienawidzę... nieskończenie wręcz nienawidzę, kiedy ktoś cierpi przez pracę. W ogóle nienawidzę cierpienia i złego samopoczucia, to jasne. Ale jak słyszę, że kogoś dręczą w pracy, to mnie szlag trafia.
    Mnie też potraktowano w (byłej już) firmie bardzo źle po ciąży/poronieniu. Oczywiście dlatego, że nagle otaczający świat zdał sobie sprawę, że chcę mieć dziecko i pewnie wkrótce zajdę znów. Więc wiem, jak to boli. Zwłaszcza wtedy, kiedy masz jeszcze niezagojoną ranę po stracie ciąży.
    Ja wyraz tego złego traktowania usłyszałam w pewien poniedziałek. W środę położyłam wypowiedzenie na stole. Dziś pracuję już dla siebie.
    Wiem, że to są bardzo trudne decyzje, ale... jeśli tam panuje taki koszmar, to nie myślałaś, żeby może zmienić pracę? Pamiętam, że pisałaś kiedyś o tym, że t o nie jest dobry moment. Ale wydaje mi się, że jest coraz gorzej. Nie zapominaj o sobie. Nie możesz dopuścić do tego, żeby jakiś cholerny babsztyl Cię wykańczał!

    Asiu87,
    Cieszę się, że powolutku forma Ci wraca :-)
    Wiem, że Ty będziesz zaraz dyktowała tej formie swoje warunki. Silna dziewczyna jesteś. Po prostu wiem :-)
    A propos spotkania w Łodzi: tak, zgadza się. To ma być spotkanie w naszym gronie. Dlatego właśnie powinnaś na nim być. Tak samo jak powinna być każda dziewczyna z naszego wątku.

    Elaria,
    Ale nudy u Ciebie na tych wizytach! :-P
    I niech tak pozostanie :-)

    * * *
    A propos puzzli: moja koleżanka z byłej pracy kupiła sobie kiedys puzzle (uwaga!) 13.200 kawałków! Tak. Dobrze podałam zera.
    W pierwszej chwili, jak to usłyszałam, to zdębiałam.
    A potem okazało się, że te puzzle są w środku podzielone na podgrupy po 2200. Czyli w sumie efekt taki, jakby się ułożyło 6 niezależnych układanek (nie żebym ujmowała takiej opcji, bo to też nie lada wyczyn).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2016, 23:41

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sy__la wrote:
    Elaria, cieszę się, że wszystko w porządku z Twoją Dzidzią :) widok na USG swojego dzieciaczka - bezcenny ;)
    No to po nowym roku dowiemy się kto tam mieszka w środku. A tak na marginesie, to masz jakieś przeczucia albo preferencje? Oczywiście wiadomym jest, że najważniejsze aby było zdrowe, zakładam że tak jest ;)
    A wczoraj rozmawiałam z mężem, jak wracaliśmy późnym wieczorem od mojego właściwego gina, że najważniejsze by było zdrowe itd. Ale zapytałam go, czy zakładając, że JEST zdrowe, nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych preferencji, to powiedział w końcu, że fajnie byłoby mieć "parkę".
    Ja przeczuć nie mam, choć w pierwszej ciąży gorzej się czułam, zbrzydłam, plamy na twarzy miałam, a ponoć córki zabierają matkom urodę. W tej ciąży chyba lepiej wyglądam na buzi, więc...może synek? Ale jakoś dziwnie mi pomyśleć, że to może być synek... jak toto obsługiwać, jak wychowywać? Mam taką wspaniałą córeczkę, czy drugi raz uda się takie idealne dziecko, co nie ma kolek, przesypia noce, nie ząbkuje boleśnie, lubi chodzić do przedszkola (ani dnia nie płakało), jest lubiane przez kolegów, nie popada w konflikty, świetnie się uczy, pomaga w domu? Czy wyjdzie diabełek? Np. ja i brat jesteśmy całkiem różni.

    sy__la, jatoszka lubią tę wiadomość

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sy__la wrote:
    Elaria, cieszę się, że wszystko w porządku z Twoją Dzidzią :) widok na USG swojego dzieciaczka - bezcenny ;)
    No to po nowym roku dowiemy się kto tam mieszka w środku. A tak na marginesie, to masz jakieś przeczucia albo preferencje? Oczywiście wiadomym jest, że najważniejsze aby było zdrowe, zakładam że tak jest ;)

    Ja mam przeczucia :-D
    Ale boję się mówić, bo jeszcze skończy się jak z Mariankiem Niebieskiej, który stał się jednak Marianką, mimo moich 100%-owych przeczuć ;-)

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tam, Ania, mów! Na dwoje babcia wróżyła. :)
    A to ja dziś strollowałam córkę, która strasznie chce wiedzieć. Wróciliśmy i mówię do niej "Będziesz miała brata...(i po chwili) albo siostrę, bo dalej nie wiadomo". Jej mina bezcenna :P

    Aniu, Shakira ma taką piosenkę "Hips don't lie", my mamy "Tits do lie".

    annak, Mamaokruszka, MonaLiza, Ikarzyca lubią tę wiadomość

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam przeczucia, że będzie dziewczynka :-)
    Druga idealna córeczka do kompletu.

    Mam też przeczucia na temat dziecięcia Jagny i Gaduyyy (jak zwykle zapytam - jak to się odmienia?!).
    Ale do tej pory trafiłam tylko u sy__li i u siebie. Taki to ze mnie jasnowidz :-P

    Elaria, sy__la lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 grudnia 2016, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu, no to się przekonamy, czy miałaś rację.
    A maluszek, jaki będzie, czy z aureolką, czy z różkami, to tak samo kochany będzie :) Tylko, żeby nie rozpieścić, jak to się często zdarza z młodszym dzieckiem, zwłaszcza tyle młodszym, vide mój bracki.

  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 06:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Elaria
    W sumie chyba mi sie utylo...obraczkw zakladam jeszcze..waga rosnie to na pewno...moze ciut za duzo...??? Ale co zrobie...nie jem jakos mega duzo....noze zaczyna sie woda zatrzymywac ze waga rosnie? ? Ale tez z racji mega oszczedzania mam zero ruchu. ..
    Gratulacje udanej wizyty ;)
    I czekamy na ujawnienie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 06:29

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 07:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria, jaka Ty byłaś płodna wczoraj na forum:D ja własnie w pociągu do Wawy... mam stracha, ze dr J bedzie niemiła jak sie dowie, ze zepsułam badanie obciążenia glukoza. Niestety po niecałej godzinie troche zwymiotowałam, a gin powiedział, ze mam powtórzyć za kilka dni, czyli po wizycie u J. No nic, trudno, najważniejsze żebym dowiedziała sie co z clexane, bo tej informacji potrzebuje położna ze szpitala w No. Gin uważa, ze nie ma juz zagrożenia i wg niego mogłabym juz odstawić leki.

    Elaria, wspaniale wieści z usg! Tak sie cieszę:) i rownież obstawiam dziewuszke. Co do mojej podróży do Pl to kilka kwietniowek dopytywało sie tez bo po prostu same rozważają dłuższe podróże i były zaskoczone ze dr J zezwoliła na tak długa podróż autem, a nie pozwoliła lecieć samolotem. Tez tego do konca nie rozumiem, ale postanowiliśmy stosować sie do zaleceń. Ja nosze aparat na zeby i leczę sie w Pl, wczesniej latałam co ok 1,5 miesiąca , a teraz podczas całej ciąży będę tylko 2 razy na wizycie. I trudno, leczenie poczeka, orto musiał to zaakceptować, opowiadał o pacjentce, która leży cała ciaze i tez nie przychodzi na wizyty. Chciałam dokończyć leczenie w No, ale lekarz z mojego miasta sie nie zgodził.

    Jeszcze co do postów ciężarówek na tym wątku, to mam identyczne podejście jak Jagna. Każda pozytywna wiadomosc od ciezaroweczki dodawała mi nadziei i otuchy, tym bardziej ze przekrój problemów był naprawdę szeroko, i wiek rożny i przejścia rożne. Nigdy nie zapomnę jak pierwszy raz przeczytałam "stopke" Inessy... tyle poronień, tyle walki, wyższy wiek, rożne problemy zdrowotne i... Syncio!!! Pamietam jak myślałam, ze skoro ona wytrwała to ja tez sie nie poddam.

    Aniu, uśmiałam sie..tzn sama nie wiem czy to powód do śmiechu.. ale schiza majtkowa rownież mi towarzyszy... i prawda! Doszło zmartwienie o wody, nie wpadłabym na pomysł obserwacji siebie pod katem wyciekających wód, ale po kilku postach kwietniowek rownież zaczęłam zwracać na to uwagę. Podobnie z szyjka, w no nikt o tym nie mówił, ani nie badał, a ja nie wiedziałam, ze mam pytać. Gin z Pl przebadał mnie dokładnie i zalecił rownież usg w 32-33 tyg, pójdę do jedynego prywatnego gina w moim mieście, ktory zna moja historie, bo oczywiscie państwowo nie ma takiej możliwości.

    Elaria lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 07:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Ja mam przeczucia, że będzie dziewczynka :-)
    Druga idealna córeczka do kompletu.

    Mam też przeczucia na temat dziecięcia Jagny i Gaduyyy (jak zwykle zapytam - jak to się odmienia?!).
    Ale do tej pory trafiłam tylko u sy__li i u siebie. Taki to ze mnie jasnowidz :-P
    No to chętnie przeczytam co mi wrozysz hihi

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :)
    Kiedyś układałam puzzle i nawet to lubię, teraz to najczęściej z chłopakami jakieś małe bajkowe, bo na większe dla siebie weny brak.
    Z tymi schizami to nie pocieszacie.. Cycki sprawdzam kilkanaście razy dziennie, czy cały czas tak samo są wrażliwe.. No i te majty.. jeśli się uda to i pewnie potem dojdą tego typu schiZy co ma annak ale jakoś trzeba przetrwać.. Jeszcze kilka dni i minie ta data a której ostatnio straciłam.. A potem do 5 styczeń a przetrwać, Kolejne usg..
    Z wyglądem na płeć też coś w tym jest.. Z chłopakami w ogóle nie było widać że jestem w ciąży.. Piękna cera, sylwetka bez zmian brzuszek jak piłka hihi

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niebieska to trzymam kciuki za wizytę i czekam na relacje :)

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • Arleta Autorytet
    Postów: 1033 687

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieska priv :)

    Synek 2008
    [ * * * * ]
    leczenie Łódz, mlr 32,2%,trombofilia, nk, IO, p/c przeciwplemnikowe,hiperprolaktynemia
    zaczynam
    9a63a08b68.png
    u81xgmb.png

  • Genshirin Autorytet
    Postów: 579 749

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,
    mam nadzieje, że tak z rana o nikim nie zapomnę :)

    Mamookruszka bardzo mi przykro, że masz taką wredną szefową.

    co do maty ja mam taką (choć kupiłam gdzie indziej)
    Link

    Elaria super, że na wizycie wszystko w porządku. Ja obstawiam jednak synka ;)

    Niebieskaaa czekam na relacje z wizyty :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 08:00

    Elaria lubi tę wiadomość

  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieska, pewnie pisałaś kiedyś ale mi umknęło - jak długo zostajesz w pl? Załapiesz się na spotkanie?

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczynki, chętnie Wam napisze co mi doradzono, aczkolwiek zawsze trzeba słuchać swojego lekarza- to tak gdyby któraś miała zamiar kierować sie zaleceniami dr J. Ja wszakże przed pozytywnym testem wzięłam kilka razy castagnus... nikt mi tego nie zalecał, sama sobie zaleciłam.. troche w akcie desperacji.
    Z J. to jest ciekawa historia, bo ona mnie naprawdę paraliżuje, chociaż ja nie mam generalnie problemów z asertywnością jesli chodzi o lekarzy i rożne usługi. Wczoraj u orto bez problemu głośno wyraziłam swoje oczekiwania i niezadowolenie, natomiast w jamie dr J robię sie malutka. Moj maz śmieje sie ze mnie i mi ciągle przypomina: płacisz 300 zł, jesteś pacjentem, ale tez klientem wiec wymagaj. A ja prawie sie poryczalam ze zawaliłam krzywa glukozowa i teraz musze pokazać nieodrobione zadanie domowe surowej nauczycielce :D
    Roma... nawet nie pytaj, marze o spotkaniu z Wami i liczę na to, ze dołączę po porodzie, będę wiedzieć wczesniej to na pewno zarezerwuje loty tak zeby być wtedy w Pl. My wracamy zaraz po sylwestrze.

    Włącza mi sie taka empatia jak czytam o tym co zdarzyło sie u kilku kwietniowek..ze wyć mi sie chce. Jedna z nich urodziła w tym tyg maleństwo, walczy o życie ... a kolejna napisała dzis rano ze jej synek nie żyje :( musi go teraz urodzić , miała konflikt serologiczny i z tego powodu duże komplikacje, była pod fachowa opieka ale niestety :( to jest tak okrutne ze moja głowa tego nie ogarnia.

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • MonaLiza Autorytet
    Postów: 1425 528

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    MonaLiza, no tak się żyć nie da. Rozumiem smutek, na prawdę, na nikogo w otoczeniu nie możesz liczyć? A mąż? Masz w życiu miłość, to bardzo cenne i warte pielęgnowania.
    Jeśli masz chwilowo dość badań, lekarzy to zrób sobie przerwę. Żaden kryzys nie trwa wiecznie. Ja zawsze starałam się trzymać nadzieję na wodzy pod koniec cyklu. Dzięki temu nie popadałam w czarną rozpacz, choć oczywiście było mi smutno, jak @ przychodziła. Mona, uda Ci się, bo musi. Udało się tylu dziewczynom, które miały marne szanse. Np. ja, 37 lat, otyła, zdaniem lekarza -"bez owulacji", z insulinoopornością i cyklami po 40 dni i dłuższymi. Cuda się zdarzają i to częściej niż myślisz. Tylko proszę cię, zadbaj o swoją psychikę. Z Twojego posta przebija taki straszny smutek.

    Dzień dobry wszystkim.
    Dziękuję za liczne słowa otuchy od wielu z Was. Dobrze jest czytać takie informacje, gdzie jest wiele historii nieprawdopodobnych, dających nadzieję. Elaria jeśli chodzi o męża to on tak tego nie przeżywa. Pewnie nie wie jak się zachować jak jedziemy samochodem a ja płaczę bo dostałam @. Chociaż ja mam tysiące pomysłów jak by się mógł zachować i nic.. Nie daje mi takiego wsparcia jakiego by oczekiwała.. Wg niego to wina lekarzy, do tylu chodzę i nic. On nie rozumie, pewnie nie zdaje sobie sprawy , że ja czuję się gorsza , że nie mogę mieć dziecka, że zaczynam niecierpieć wszystkich koleżanek, że zaczynam się zamykać na wszystkich. Do tego problemy w pracy, podobnie jak u Mamyokruszka, tylko, że u mnie wymagają wciąż więcej sprzedaży, spotkań z klientami, czasu poświęcanego w pracy, wszystkiego. Więc w sumie w niczym nie mam pocieszenia, ani w nikim. Chyba tylko w psie na tą chwilę co jest bardzo smutne.

    uwo99n73lnbybmmo.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Włącza mi sie taka empatia jak czytam o tym co zdarzyło sie u kilku kwietniowek..ze wyć mi sie chce. Jedna z nich urodziła w tym tyg maleństwo, walczy o życie ... a kolejna napisała dzis rano ze jej synek nie żyje :( musi go teraz urodzić , miała konflikt serologiczny i z tego powodu duże komplikacje, była pod fachowa opieka ale niestety :( to jest tak okrutne ze moja głowa tego nie ogarnia.

    Jezu, nie...
    Nie czytałam jeszcze.
    Nie...

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 22 grudnia 2016, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonaLiza wrote:
    Dzień dobry wszystkim.
    Dziękuję za liczne słowa otuchy od wielu z Was. Dobrze jest czytać takie informacje, gdzie jest wiele historii nieprawdopodobnych, dających nadzieję. Elaria jeśli chodzi o męża to on tak tego nie przeżywa. Pewnie nie wie jak się zachować jak jedziemy samochodem a ja płaczę bo dostałam @. Chociaż ja mam tysiące pomysłów jak by się mógł zachować i nic.. Nie daje mi takiego wsparcia jakiego by oczekiwała.. Wg niego to wina lekarzy, do tylu chodzę i nic. On nie rozumie, pewnie nie zdaje sobie sprawy , że ja czuję się gorsza , że nie mogę mieć dziecka, że zaczynam niecierpieć wszystkich koleżanek, że zaczynam się zamykać na wszystkich. Do tego problemy w pracy, podobnie jak u Mamyokruszka, tylko, że u mnie wymagają wciąż więcej sprzedaży, spotkań z klientami, czasu poświęcanego w pracy, wszystkiego. Więc w sumie w niczym nie mam pocieszenia, ani w nikim. Chyba tylko w psie na tą chwilę co jest bardzo smutne.
    ja w takich najgorszych chwilach się zmuszałam do wszystkiego.. na siłę do ludzi, na zakupy.. i to u mnie działało... i właśnie takie przeświadczenie, że są ludzie którzy mają na prawdę gorzej.. są w dużo gorszych sytuacjach.. a życie stoi otworem.. trzeba je brać.. nigdy nie jest tak źle jak nam się wydaje.. nigdy się nie poddawać.. szukać w sobie siły i czerpać ją z czegokolwiek

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
‹‹ 1611 1612 1613 1614 1615 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ