Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagus piekny DJ!!!! Piekne zdjecie!!!
Ciesze sie ze prawidlowo rosnie;)
No my dowiedzielismy sie kto to..w 18tc wiec moze za 2 tyg bedziesz juz swiadoma;)
A chociaz wiadomo za ile te wyniki??
Czy do tygodnia do dwóch? ?
-
Koteczka82 wrote:Annak dzięki za podpowiedź w kwestii leczenia, nienawidzę mieć kataru
dobrze że mi przypomniałaś o inhalacjach jak mi bardzo doje to sobie zrobię z soli fizjologicznej bo mam inhalator w domu.
A imbir to taki w kawałku kupujesz? Potem kroisz i zalewasz?
Dobrze że gorączki nie mam bo ona jest niebezpieczna w ciąży.
Ja też mam wizytę 24 styczniaFabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyKiedys juz pisalam ale powtorze ze my po poronieniach bedziemy miec stres cala ciaze i jest to w jakis sposob normalne. Powiem tez ze po porodzie wcale lepiej nie jest
mamy zawsze cos znajda aby martwic sie o dzieci. Ja jednak pamietam slowa mojej ginekolog gdy zobaczylam synka u niej na USG jak szalal hyhy a i tak plakalam i martwilam sie czy daje bedzie ok Ona powiedziala ze rpzumie mnie ale niech bede optymistycznue nastawion bo Maluch wyczuwa mamy leki i nerwy i co wazne to abym w koncu dala Szanse Mojemu Dziecku bo jest wszystko dobrze !!!! A wyprawke polecam robic szybciej bo tego jednak troche jest a potem jeszcze pranie prasosowanie i szykowanie a sil coraz mniej. Jagna sliczny Maluch a plec pokaze na nastepnej wizycie ☺ nasz tez nie chcial pokazac to lekarka tak Go probowala przesunac ze smialyamy sie iz maly uparciuszek rosnie( co sie troche spraedzilo)no ale mowila do Niego i rozlpzyl nozki chyba po 10 minutach hyhy a tak wogole niezle Wam te ciaze sie posuwaja do przodu ☺ my dopiero na seksu troszke dostalismy pozwolenie pod koniec ciazy a i tak balismy sie choc nie powiem ze kilka razy sie zdarzyl i wyglada troche inaczej :p
M@linka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A ja na poczatku ciazy zaczelam pic wode z miode uszykowana dnia wczesniejszego. Powiem wam...odpukac....jak na moj brak odpornosci....trzymam sie ! Moze to cos wspomoglo organizm... A no i herbaty z duza ilosci cytryny i miodzik ale ten taki wiecie w duzym sloiku taki z pasieki od kogos
I wazne jest to ze jak robie herbatę to zaparzam czekam z 10 min az troche wystygnie wtedy dodaje cytryne i potem miod bo jak odrazu do wrzatku sie wrypie wszystko to nie ma tej magicznej mocy...a i juz mialam 3 sesjepo 10 dni...soku z zurawiny z apteki .tam jest 490 ml trzeba wypic w ciagu 10 dni bo to sie popsuje jest bez cukru... A serio moja odpornosc na -50 % po poronieniu....
Nawet cos wam pokaże z andrzejkowego wieczorku;) kazdy ma swoje pol litra hahahahah
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f17daecfe63b.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 14:19
inessa, MonaLiza, Niebieskaa, Elaria, promyczek 39 lubią tę wiadomość
-
cieszę się Jagna że mały DJ jest taki duży i piękny już. Badania to już formalnośc.
A ja chyba znowu muszę zrobić sobie troszkę odwyku od forum, bo znowu ostatnio wręcz paraliżuje mnie taka ogromną chęć bycia znowu w ciąży. To jest okropne. Tak bardzo wszechogarniajace że nie mogę myśleć o niczym innym. A jak się wciąż nie udaje to tylko pogarsza ten stan. -
Hej,
No i mamy ten 18.01. dzień ciąż miał być i dupa. U mnie negatywnyJuż mnie to przestało smucić a zaczyna wkur.. Co jest nie tak. Ileż można ! Co jeszcze muszę zrobić, badać, czy brać żeby zajść w ciążę. Już olałam monitoringi ze względu na stres i niby odpuszczam. Całkiem odpuścić czy jednak walić znowu do jakiejś kliniki.. nie wiem już co robić. Na pocieszenie dostałam dziś podwyżkę w pracy i nawet nie musialam prosic. Dyrekorka tak mnie zachwalala, ze az sie czerwona zrobilam. I dobrze, chociaz jedno z glowy, bo mimo ze w robocie tak sobie, to przynajmniej moge miec spokoj, że jest tam dla mnie miejsce.
annak ja w poprzedniej ciąży cały czas miałam kiepski nastrój, pamiętam jak wiecznie popłakiwałam czy to u rodziny czy znajomych. Tak więc obstawiam, że swoją rolę na pewno odgrywają u Ciebie też hormony. Nie ma co , jak się chce to trzaba popłakać, wypłakać, wyrzucić z siebie emocje.
Jagna cud! Piękny ten Twoj cud.
Magdzia88 rozwaliła mnie ta Twoja flaszkaI prawidłowo
Dla kazdego cos milego.
-
MonaLiza wrote:Już mnie to przestało smucić a zaczyna wkur.. Co jest nie tak. Ileż można ! Co jeszcze muszę zrobić, badać, czy brać żeby zajść w ciążę. Już olałam monitoringi ze względu na stres i niby odpuszczam. Całkiem odpuścić czy jednak walić znowu do jakiejś kliniki.. nie wiem już co robić.
! No dokładnie!
Ojojojowuję Cię pod tym względem bo chyba dokładnie tak samo teraz tego ojojania potrzebuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 14:53
-
Och Ikarku no mowie Ci dzis to mnie kurwica chce wziac. W sumie to chyba lepiej niz płakać. Pojadę chyba jeszcze do In Victy. Bo ginek z Vitrolive kazał brać CLO i 4 miesiace sie starac bez monitoringow. Chyba go pierdziele.. Już tylu ginów w ostatnim czasie zaliczyłam, że nie mam już żadnych oporów przed rozbieraniem się przed nimi, niemalże jak hobby - leżenie na ginekologicznym fotelu.
To również ojojam i tulę. -
Koteczka82 wrote:Annak dzięki za podpowiedź w kwestii leczenia, nienawidzę mieć kataru
dobrze że mi przypomniałaś o inhalacjach jak mi bardzo doje to sobie zrobię z soli fizjologicznej bo mam inhalator w domu.
A imbir to taki w kawałku kupujesz? Potem kroisz i zalewasz?
Dobrze że gorączki nie mam bo ona jest niebezpieczna w ciąży.
Ja też mam wizytę 24 stycznia
Tak, tak, imbir w kawałku i zalewam gorącą wodą. I kroję na drobne paseczki, bo je potem zjadam w trakcie / po wypiciu naparu. Mój mąż to nawet robi sobie kanapki z imbirem, bo lubiNormalnie kroi w plasterki i kładzie na chleb.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 15:30
-
Jaguś,
Super znowu zobaczyć DJ na zdjęciu!
Kryje się dziecię... no a co się tak będzie obnażać jak obca doktorka patrzy
O ile pamiętam, to Wy nie zaznaczyliście opcji płci w Nifty, tak? To znaczy nie jest pewne, czy będziecie mieć stamtąd info na ten temat?
Najważniejsze, że DJ ma się dobrze i niech tak pozostanie! Cała reszta jest sprawą absolutnie drugorzędną.
MonaLiza, Ikarku,
Bardzo mi przykro, że u Was tak ciężko... Tym bardziej mi głupio, że ja tu marudzę w mojej sytuacji. Wybaczcie.
Chciałabym coś mądrego Wam napisać, dać cokolwiek więcej niż ojojanie, ale trudno znaleźć słowa...
Na pewno to ważne, że coś dobrego u Was się teraz dzieje, bo można na tym zaczepić myśli: nowa praca, podwyżka. To przecież też ważne. A jak się te myśli bardzo uczepią innego tematu, to często niespodziewanie poprawia się tam, gdzie tego najmniej oczekujemy. Oby i tutaj tak było!
Ściskam Was -
Jagna DJ piękny!!
MonaLiza i Ikarku ja również Was ojojowuję bo jeszcze do niedawna czułam się tak samo...
Najgorsze, że nie ma na to rady ani pocieszenia
Mi ostatnio po rzeczowej rozmowie z ginem chęci wróciły. Mam tylko nadzieję, że z kolejną @ nie odejdą w siną dal.
Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
Dziewczyny tak z innej beczki - poważny dylemat mam natury kobiecej
Mianowicie co ubrac na zabawe karnawalowa w tym roku ?Bo nie mam weny
I kolejne pytanie z serii głupich czy skoro będę wtedy w 20 dc biorę metformax i dupaston i nie wiem czy coś się wykluwa we mnie a mam nadzieję że tak to czy mogę wypić nieduża ilość wina czy lepiej nie kusić losu bo przy metformax jest niby nie wskazane.09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Nattika co do stroju to mala czarna zawsze jest ok. A tak poważnie to nie wiem co się teraz nosi.
Co do alkoholu to ja bym nie ryzykowała a nóż widelec się uda to po co ryzykować. Trzymam kciuki za udaną zabawę i owocne staraniaMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
annak wrote:Roma,
Twoja historia, jak zawsze, jest z kosmosu. Nie wiem, czemu los się tak na Ciebie uwziął. Ale jeśli to prawda, że w przyrodzie nic nie ginie i musi się wyrównać, to pomyśl, jakie pomyślne życie Cię teraz czeka. Marzenia będą się spełniać jedne po drugim.
Jagienko piękny Bobas
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Aniu, no coś Ty, absolutnie nie chodziło mi o wywołanie w Tobie myśli że niepotrzebnie się tutaj dzielimy swoimi obawami. Tak zwyczajnie pisze, że mi jest dziwnie teraz, bo wiem, że tu mogę i że nikt tak jak Wy nie zrozumie.
Mam ostatnio tez takie przemyslenia, że taka niecierpliwość ciążowa i takie wyczekiwania, a potem huśtawki nastrojów związane z niepowodzeniem są domena staraczek z nieco młodsza metryka. Jak tak czytam co piszesz Ty, Jagna, Roma, czasem tak bardzo ognista Alisa, bądź Elaria - przez Was przemawia taki spokój. Mam wrażenie że to jest ta pokorą, która przychodzi z wiekiem. Pamiętam jak jeszcze niedawno Jagna każdego miesiąca z uśmiechem się z nami witala, i że mimo prób i zawodu, Jej wypowiedzi były takie spokojne, ciepłe. Mam wrażenie, z póki nie przyjdzie ta równowaga i cierpliwość to nawet nie mam co liczyć na ciążę. Nie ważne czy 'odpuszczę' czy będę się dalej przejmować i biegać z termometrem i testami owu, poki nie nabiore pokory takiej niewymuszonej - nici z bycia mama. Najgorsze jest to (pewnie w związku z tym co opisalam powyżej), że ja tak bardzo pragnę zostać mama już teraz. Ze się tym wszystkim przejmuję tak bardzo. Zawsze o tym marzyłam i nie wiem, co musiałoby się stać, żebym skierowała myśli na inny tor. Nie chce nawet pisać w głowie scenariuszy.
Wiem że to wymaga wewnętrznego spokoju i ładu , że będę lepsza mama może dopiero wtedy, ale tak strasznie mi źle z tym że moje dziecko czeka, że nie chce przyjść do mnie już teraz. Nie potrafię znieść myśli, że w tym momencie nie jestem dla Niego/Niej wystarczająco dobra kandydatka na mamę.
Rzuciłam temperatury, zmieniam pracę, ale nie jestem pewna czy nie zepsuje tych potencjalnych nowych szans, ciągłym, obsesyjnym rozwazaniem o dziecku.
Rozumiecie to, prawda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 16:52
-
Ogromnie zazdroszczę dziewczynom, które potrafią pogodzić się losem, które potrafią odpuścić, przelać swoje pragnienia i uczucia na coś możliwego do osiągnięcia, które potrafią powiedzieć "dość" i po prostu żyć. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...". Ja już dawno powinnam, a nie potrafię. Rozpieprza mi to każdy dzień, nadaje rytm mojemu życiu. Moi rodzice twierdzą, że to dlatego że jestem perfekcjonistką w dążeniu do wyznaczonego celu. Zawsze tak było, jak się uparłam to nie potrafiłam odpuścić. I do tej pory zawsze mi się udawało. Nigdy nie przychodziło to łatwo, musiałam ciężko pracować, ale udawało mi się. Odkąd pamiętam chciałam mieć dwójkę dzieci. I ja, ze swoim perfekcjonizmem, zostałam postawiona w sytuacji, kiedy mam związane ręce. Pierwszy raz coś nie zależy ode mnie, od tego jak ciężko będą pracować, od moich starań. Nie ma nic, co mogłabym zrobić i to mnie boli najbardziej - bezsilność. Nie mogę nic zrobić, mogę tylko znosić kolejne ciosy i podnosić się coraz bardziej obolała po to, żeby znów dostać po dupie. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" - wiem, że właśnie teraz powinnam. Ale tego nie zrobię. Nie poddam się. Nie ma mowy!
Dobra, kończę już ten wywód bo już mam klawiaturę zalaną smarkami i łzami. Trochę mi się ulało, ale dojdę do siebie.
"Czy w bezsilnej złości łykając żal
Dać się powalić
Czy się każdą chwilą bawić
Aż do końca wierząc że
Los inny mi pisany jest" - zdecydowanie to drugie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 17:07
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
My po wizycie
Mlody dalej jest mlodym wazy 1970
Usg bardzo szybko...niby usg III trymestru...hm...
W tej ciazy nie bede miala pamiatkowego 4 d bo faktycznie mlody tak nisko ma glowke ze pol twarzy zaslania cien...mojego miesnia macicy.
Sprawdzal nawet nie wiem co..bo szybko mowil tylko ze ok ..ze ladnie..wporzadku ..lozysko i wody ok. Szyjka trzyma ale tym razem nie wiem ile cm ..sprawdzal nerki i powiedzial ze lewa albo prawa nie pamietam..jest lekko powiekszona...ale na powiększenie takie ze jest nieznaczące ze mam sie nie przejmowac bo chlopcy tak maja..
Wiec przyjmuje ze nerki ok!
Mam sie dalej oszczedzac..waga sie nie martwic..wyniki mam bardzo dobre. No i tocze sie do next wozyty ktora mam juz w dluzszym odstepie bo 15 lutego.Traz 3 spotkania mialam co 2 tyg od wizyty w szpitalu.
Mam mierzyc cisnienie mimo ze mam caly czas ok..puls mam wyzszy ale uroki ciazy..ale mam sprawdzac bo biore euthyrox a on lubi nagle namieszac w pulsie ..120 to juz lipa. Ja mam 95.
Wiec tyle...ciesze sie ze mlody rosnie..i ze jest ok!
Bylam z kolezanka..ktora tez ciagle sie stara..weszla przede mna..ale nie zaczekala bo sie spieszyla...napisala tylko ze ma miec laparoskopie.
Nic wiecej nie wiem...niby to blokuje jej ovu..ale co...torbiel? Bo miala...Musze wypytac co i jak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 17:17
M@linka, Dorola31, gama, annak, sy__la, sylvuś lubią tę wiadomość
-
Magdzia wspaniale, że wszystko ok. To już drugie dobre wieści dzisiaj - ten 18 wcale nie jest taki zły
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 17:19
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy