Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jomi u Was też nie wesoło
decyzja o adopcji komórki albo zarodka jest bardzo trudna. Wiem, że dla mnie byłaby to najbezpieczniejsza opcja, największe szanse na powodzenie. Wiem, że pokochałabym to dziecko, wiem że czułabym się jego prawdziwą matką, ale nie potrafię wyzbyć się obaw, że patrząc na nie będę doszukiwać się rys i zachowań obcej kobiety i nie wiem jaki miałoby to skutek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 19:50
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:Czarnulko, ciężko mi powiedzieć. Ja w swoim suplemencie mam 4 razy więcej b6 niż Ty w swoim a b12 mam mniej bo tylko 100 mcg. Ale u mnie to wystarczy, bo badałam b12 we krwi i mam ok.
Natomiast tmg kupuje się osobno. Ja brałam to :
https://strefamocy.pl/pl/enzymy-trawienne/2875-now-foods-tmg-1000-mg-100-tabl.html
Ładnie zbiło mi homocysteinę.
a czy jak np bym brała sama metylowaną witaminę b12i b6 bez tego TMG - to one nie będą się przyswajać ?27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
roma wrote:Jomi u Was też nie wesoło
decyzja o adopcji komórki albo zarodka jest bardzo trudna. Wiem, że dla mnie byłaby to najbezpieczniejsza opcja, największe szanse na powodzenie. Wiem, że pokochałabym to dziecko, wiem że czułabym się jego prawdziwą matką, ale nie potrafię wyzbyć się obaw, że patrząc na nie będę doszukiwać się rys i zachowań obcej kobiety i nie wiem jaki miałoby to skutek.
Też cały czas o tym myślę. Dlatego to na razie faza rozważań, a nie podjęta już decyzja. Póki co mamy jeszcze 3 swoje zarodki i tli się nadzieja, że jeden z nich okaże się naszym drugim dzieckiem. Jeśli tak się nie stanie trudno będzie mi się z tym pogodzić, bo ta ostatnia procedura była dla mnie wykańczająca, trwała ponad 2 miesiące, zrobiłam sobie podczas tej procedury ponad 100 zastrzyków. Nie znajdę chyba w sobie sił na kolejną próbę stymulacjiOlga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Będą Czarnulko. TMG to taki dodatkowy "dopalacz"
czarnulka24 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Jomi skup się na tej szansie, którą wciąż jeszcze macie i czerp z tego siłę! 3 zarodki dają sporo nadziei. Trzymam kciuki!25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
A ja dziś wygoniłam męża na kanapę i będę spała z synkiem. Zawsze tak robię, jak mam gorszy czas. Wtulanie się w Niego przez całą noc jest dla mnie jak lekarstwo. Dobrze, że małż to rozumie i nie marudzi tylko grzecznie zabiera poduszkę i idzie na kanapę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 20:03
jomi81, Monika1357, Magdzia88, Alisa, Justa87, M@linka, sy__la lubią tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:A ja dziś wygoniłam męża na kanapę i będę spała z synkiem. Zawsze tak robię, jak mam gorszy czas. Wtulanie się w Niego przez całą noc jest dla mnie jak lekarstwo. Dobrze, że małż to rozumie i nie marudzi tylko grzecznie zabiera poduszkę i idzie na kanapę
Ha, ha, robię dokładnie to samoroma lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Ikarzyca wrote:Zaczynam pracę w nowym miejscu od lutego. A ten sklep to tak w sferze marzeń jeszcze
Ikarzyca lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Promyczku, dziękuję za fluidy, dotarły
Dość smutów, pozostańmy w tych klimatach:
Elaria, promyczek 39, MonaLiza, Magdzia88, Mamaokruszka lubią tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Jomi moze faktycznie powinniscie sobie zrobic najpierw skromne wakacje,cos poprostu dla siebie,najpierw trzeba uswiadomic sobie jak wazny mąz i dziecko jest,jsk bardzo liczą na normalnosc.Jesli tobie starania,in vitro to cięzki czas to i dla nich jest to czasem ponad sily.
Macie trzy zarodki,mozna powiedziec ze to mało ale jak to juz w moim przypadku uslyszalam 3 zarodki to az trzy...ja z procedury otrzymalam 5 komórek z ktorych trzy byly dojrzale,zaplodnily sie ale tylko dwie dotrwaly do blastki i te dwie mi podano.Mozna powiedziec ze szanse marne ale walka trwala do konca,pozostal ze mną jeden i ma juz prawie 16tygodni.Nie mozna mówic ze jest ich malo czy tez slabej jakosci,tego nikt nie moze powiedziec ile komórek i jakiej jakosci potrzeba do szczescia,wazne ze są i ze to wasza szansa.
Co do wczasów...wiesz,wyjechac raz w roku na tydzien czy dwa to czasem spory koszt ale raz na dwa miesiące pozwolic sobie gdzies wyjechac na dluzszy weekend z rodziną to juz nie jest wielki koszt który wymaga rezygnacji z czegos.kilka takich weekendów naprawde poprawi kondycje twoją i twojej rodziny.
Nie poddawaj sie,ale daj sobie czas by zebrac sily i miec doping w męzu,a spelni sie to marzeniejomi81 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Roma w moim przypadku decyzja adopcji zarodka czy komórki to jak adopcja dziecka,to nie jest łatwa decyzja,mimo iz bylam zdecydowana zrobic to,to jednak wątpliwosci bylo sporo.Gdybym miala jedno dziecko to nie mam pojęcia czy decyzja bylaby taka sama.Antoś IVF,Julisia natural
-
Tak Jagienko, to jedna z tych decyzji, w których nie ma miejsca na błąd. Nie można powiedzieć "a, spróbuję". A później "myślałam, że będzie inaczej, myślałam że będę czuć inaczej". Tu chodzi o życie dziecka i o życie całej rodziny. To nie może być eksperyment. Tu nie ma miejsca na wątpliwości.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 21:21
jomi81 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
annak wrote:Bo Ty nie odpuścisz i dlatego Ci się uda. Zabij mnie, pytając, skąd to wiem, ale W-I-E-M, że Ci się uda.25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Trochę tu smuteczków dzisiaj.. I mi się z wkurzenia zmieniło na smutek. Spotkałam dziś przypadkiem swoją brzuchatkę, tą która mnie najbardziej "boli". I nie omieszkała mi powiedzieć, że jej siostra jest w ciąży. Co mnie obchodzi jakaś obca baba?! Ja już się zastanawiam czy ona naprawdę celowo mi nie robi przykrości. Albo naprawdę ma zero empatii. Albo ja jestem nienormalna , że o tym w ogóle myślę. Mnie cieszy jej ciąża, bo wiem, że też kiedyś poroniła. Tylko czy ta moja koleżanka musi mi to wszystko mówić? Mam wrażenie, że oczekuje wtedy ode mnie jakiejś wielkiej radości.
Annak nie miej wyrzutów sumienia, że Ty jesteś w ciąży a my nie. No kochana to nie tak:) Przecież nie zabrałaś mi przydziału na dziecko, to nie Twoja wina. Tak już jest.
Ikarzyco ja Ciebie rozumiem doskonale. Tylko ja nie mysle w kategoriach ze dziecko nie chce do mnie przyjsc. Ja mam po prostu obawy, że może nigdy nie będę miała ..
-
MonaLiza twoje ostatnie zdanie modyfikuje..."ja mam poprostu obawy,ze bede miala.."
tak poprostu bedzie,tylko na to nikt nie odpowie "kiedy".Ja tez nie mialam pojecia kiedy to nastąpi,wierzylam slepo poprostu ze pewnego dnia tak sie stanie.Nie liczylam ze to bedzie ten cykl,ale ze którys z kolejnych..wierze ze ten rok bedzie pelen pozytywów,mozliwe ze i ty tego doznasz
Antoś IVF,Julisia natural
-
Elaria wrote:
Niebieska, jak to dobrze, że dr J. się pomyliła i żadnego wirusa nie ma! I wiesz, aż podejrzałam, co tam skrobiesz na kwietniówkach i faktycznie u Ciebie przygotowania wyprawki pełną parą. Aż Ci zazdroszczę, bo to jest duża satysfakcja, a ja niestety muszę czekać do marca, bo dopiero jak się cieplej zrobi mogę zrobić remanent w garażu, gdzie mam złożone rzeczy po córce. Na razie „modlę się”, żeby jak najwięcej nadawało się do użytku, niby w pudłach i zazstreczowane, ale co jeśli myszy się dostały?
A co do porodu, SN jest czynnością fizjologiczną, wiadomo, że lepsze to niż dać się kroić. Jeśli nie ma wskazań do cc, to może lepiej SN? Zwłaszcza, jak jest się taką młodą, szczupłą, aktywną fizycznie kobietą, jak Ty.
Prawda, ze u mnie przygotowania pełna para. Dzisiaj ozdobiłam ścianę, ale brakuje mi jeszcze paru rzeczy. Zrobiłam ostatnie pranie i jutro będę prasować i układać. Karuzelka, kołyska, fotelik kupione. Nawet pieluszki juz mam, ale tylko 3 paczki. Dzis układałam kosmetyki i jak juz zaczęłam segregować zamówienie z apteki to wyjęłam torbę, która wezme do szpitala i włożyłam tam podkłady poporodowe, podpaski, majtki jednorazowe, kosmetyki czyli wyglada na to, ze zaczęłam pakować torbę do szpitala. Położna nie widzi przeciwskazan do podróży do Oslo na zjazd, wiec jesli nie urodzę to jadę na zjazd w ostatnim tygodniu marca. A co do wyprawki szpitalnej to na spotkaniu o porodzie położna powiedziała, ze nie trzeba brać podpasek itd, kosmetyków ani ubranek dla dziecka, bo szpital to zapewnia, ale skoro juz to kupiłam to wezme. Nie wiem czy w Pl tak jest ale tu w szpitalu jest osoba, która tylko zajmuje sie przebieraniem i kapaniem dzieci i ta osoba moze tez wytłumaczyć jak to sie robi.
W sumie to mogłabym juz rodzic, bo wszystko co potrzebne i niepotrzebne mamy. Na kwietniowkach chętnie dzieliłam sie fotkami zdobyczy i chętnie takie fotki oglądałam tyle mi to sprawia frajdy mimo iż kojarzy sie z jakimś przechwalaniem.. ale w tym temacie minęły mi blokady:)
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualny
Niebieska, w szpitalu, gdzie rodziłam córkę dawali ubranka dla dzieci, takie wysłużone, z pieczątką szpitala, ale korzystałam, bo byłam tam z córką tydzień (żółtaczka u małej, naświetlania UV) i jakbym miała codziennie dawać jej własne ciuszki to gdzie bym to prała? A tak korzystałam z ciuszków szpitalnych, a ze swoich miałam tylko na wyjście ze szpitala.
Podkłady czy te wielkie podpachy i pieluszki trzeba było mieć swoje.Niebieskaa lubi tę wiadomość