X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koteczka82 wrote:
    Witaj Paulina przykro mi z powodu twojej straty.
    Rozgość się. Myślę że znajdziesz tutaj wszystko czego teraz potrzebujesz.
    Co do starań to ja bym nie czekałam i po pierwszej normalnej miesiączce działała.

    Dziewczyny dziękuję wam wszystkim za odpowiedź, wiem że trudno wam wracać do tych ciężkich chwil.
    Aniu przepraszam że spowodowałam u Ciebie dreszcze i dziękuję podwójnie że mimo wszystko odpisałaś.
    Ja nie wiem czy wszystko już zeszło. Dzisiaj w nocy i rano jak wstałam siku to aż ze mnie "chlusnęło". W nocy tuż przed tym chluśnięciem poczułam takie napięcie i potem chlust i ulga. Byłam tak zaspana że nie sprawdzałam co zeszło. Rano było bardzo dużo krwi więc też nie wiem.

    Mam nadzieję że jutro usłyszę że już zeszło wszystko lub tak jak pisałyście jest w drodze i nie będzie trzeba ingerować.
    Dobrze mi w domu ;-)

    Aga bardzo się cieszę że wszystko ok! I że serduszko bije.
    Potrzeba nam jak najwięcej takich wieści!!!

    na pewno uslyszysz jutro ze wszystko jest dobrze :)trzymam kciuki

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy słyszałyście o czymś takim, żeby na ciążę reagować chorobą?
    Tzn. w pierwszej ciąży niedługo przed poronieniem się rozchorowałam, wysoka gorączka, ogromne osłabienie, puściło dopiero kilka dni po poronieniu, mimo antybiotyków włączonych na ok 5 dni przed stratą.
    Drugi raz, rozchorowałam się 3 dni przed terminem @, nie staraliśmy się wtedy, ale obserwowałam też cyklu, więc dopiero po fakcie okazało się, że <3 były dzień przed owulacją.
    W ostatnim cyklu, wzięło mnie jakieś przeziębienie, w dniu, w którym rano był bardzo blady pozytyw wieczorem już miałam gorączkę, dzień później zaczęłam plamić i niedługo potem krwawić.

    Sama nie wiem, czy to tylko zbieg okoliczności, czy coś w tym jest.
    Zaczynam chyba świrować.

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka Jeśli tak by było to powinien być tu teraz wysyp pozytywów :) Ostatnio kilka dziewczyn tutaj chorowało (w tym ja). U mnie 30dc i mimo, że to już 20 dpo, @ nie widać ... testy negatywne. Tylko zastanawia mnie jedno: czemu @ się spóźnia mimo brania Bromergonu?

    Wracając jeszcze do Twojej teorii... każda z nas jest inna, więc możliwe, że u Ciebie organizm właśnie tak reaguje. Może warto przy okazji gina podpytać?

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nesairah wrote:
    Mamaokruszka Jeśli tak by było to powinien być tu teraz wysyp pozytywów :) Ostatnio kilka dziewczyn tutaj chorowało (w tym ja). U mnie 30dc i mimo, że to już 20 dpo, @ nie widać ... testy negatywne. Tylko zastanawia mnie jedno: czemu @ się spóźnia mimo brania Bromergonu?

    Wracając jeszcze do Twojej teorii... każda z nas jest inna, więc możliwe, że u Ciebie organizm właśnie tak reaguje. Może warto przy okazji gina podpytać?
    Bardziej chodziło mi o to, że organizm "walczy z ciążą" i stąd pojawia się choroba. Nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.

    Robiłaś betę jakoś teraz? Czy tylko sikańce? Jeśli beta jest negatywna to ja bym poszła do gina. Szkoda czasu na takie czekanie

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wlasnie dzwonili do mnie ze maja dla nas zarodek 3 dniowy 8 komorkowy :)i beda trzymac dla nas przez 3 miesiace

    Gaduaaa, promyczek 39, Evita, Monika1357, Aga22, laila_25, Elmo13, sylvuś lubią tę wiadomość

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Bardziej chodziło mi o to, że organizm "walczy z ciążą" i stąd pojawia się choroba. Nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.

    Robiłaś betę jakoś teraz? Czy tylko sikańce? Jeśli beta jest negatywna to ja bym poszła do gina. Szkoda czasu na takie czekanie

    Rozumiem, możliwe, że coś w tym jest :)

    Betę robiłam w czwartek - 14dpo. Wynik < 1.20 mIU/mL. Nie wiem w takim razie czym może być spowodowane to opóźnienie... nigdy wcześniej mi się nie przytrafiło coś takiego :( Zadzwonię dziś do gina, bo rzeczywiście szkoda czasu...

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselyn82 wrote:
    Wlasnie dzwonili do mnie ze maja dla nas zarodek 3 dniowy 8 komorkowy :)i beda trzymac dla nas przez 3 miesiace
    Wow! Yoselyn, to świetna wiadomość! I jakie plany? Kiedy najwcześniej możesz podejść do transferu?

    Yoselyn82 lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselyn tak bardzo gratuluję Ci tej decyzji, że bym Cię mocno wyciskała gdybyś była obok. Generalnie możesz czuć się przeze mnie wymemłana ;-)
    Wiesz, zazdroszczę Ci tej decyzji. Sama chciałabym taką podjąć, ale brak mi odwagi. Mój mąż podchodzi do tematu tak, że gdybym powiedziała "dość, odpuszczamy" powiedziałby że szkoda, ale nie nakłaniałby do zmiany decyzji. I odwrotnie - gdybym zdecydowała się na adopcję komórki pewnie też dałby się namówić. Ale nie potrafię tej decyzji podjąć sama, chociaż bym chciała. Gdybym tylko usłyszała od Niego "proszę, zróbmy to!"...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 14:53

    Yoselyn82 lubi tę wiadomość

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 21 lutego 2017, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma też mam problem z podejmowaniem decyzji... zwłaszcza takich! Widać, że Twój mąż pozostawia ją tak naprawdę Tobie, ufa Ci w tej kwestii. Jeśli więc daje Tobie władzę, warto ją wykorzystać. Choć wiem, że z drugiej strony bez jego potwierdzenia i bez świadomości, że on chce dokładnie tego samego jest ciężko. Czasem zwykła rozmowa z mężem może utwierdzić Cię w przekonaniu, że właśnie to powinniście zrobić. Powodzenia :)

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 21 lutego 2017, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nesairah wrote:
    Rozumiem, możliwe, że coś w tym jest :)

    Betę robiłam w czwartek - 14dpo. Wynik < 1.20 mIU/mL. Nie wiem w takim razie czym może być spowodowane to opóźnienie... nigdy wcześniej mi się nie przytrafiło coś takiego :( Zadzwonię dziś do gina, bo rzeczywiście szkoda czasu...
    Nie chcę robić Ci złudnych nadziei ale implantacja może się odbyć wg różnych źródeł między 6 a 14 dpo nawet. Idź do gina, może powtórz betę na wszelki wypadek. Trzymam kciuki, żeby to spóźnienie @ zwiastowało coś różowego i rozwrzeszczanego :D

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 21 lutego 2017, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselyn bardzo popieram Twoja decyzję :* a w jakim miescie bedziesz miala transfer? i ile to kosztuje ,pytam z ciekawosci:)

    Yoselyn82 lubi tę wiadomość

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 21 lutego 2017, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    promyczek 39 wrote:
    Yoselyn bardzo popieram Twoja decyzję :* a w jakim miescie bedziesz miala transfer? i ile to kosztuje ,pytam z ciekawosci:)

    Katowice w klinice Angelius a koszt 1000 zl

    promyczek 39, sylvuś lubią tę wiadomość

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 21 lutego 2017, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka dzisiaj rano zrobiłam jeszcze sikańca, negatywny. To musiałby być cud... a w cuda nie wierzę :D

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 21 lutego 2017, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselin, to jest już całkowity koszt? Co dokładnie wchodzi w cenę?

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 21 lutego 2017, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :)

    Zaczynałam dziś pisać już 3 razy, ale... brak mi jakichkolwiek słów by powiedzieć coś mądrego, by ulżyć choć troszkę dziewczynom... Sama dobrze znam te uczucia i jedyne co mogę powiedzieć to ,że jestem z Wami :*

    Jestem "zniknięta" jak to Ania powiedziała gdyż przez ostatni czas nie byłam w stanie się odezwać z powodu naprawdę kiepskiego samopoczucia :/ Do całodniowych mdłości i zgagi dołączył okropny ból żołądka i całą swoją energie skupiałam na przetrwaniu tych ciężkich dni.
    Od wczoraj jestem na zwolnieniu. Miałam popracować do końca lutego bo tak mamy ludzi w hotelu ale nie dałam rady. Moi współpracownicy nie są tym zachwyceni i moja przyjaciółka (jak się sama do tej pory nazywała) nie odezwała się do mnie ani słowem. Wiem, że jest jeszcze sporo roboty bo jak ludzie są to nie ma chwili wytchnienia ale ja obiecałam sobie, że tym razem w pierwszej kolejności będę myśleć o sobie i dziecku. Pierwszą ciążę całą przepracowałam nie oszczędzając się wcale, drugą nawet jak już wiedziałam, że przestała się rozwijać to i tak w pracy byłam bo przecież wielkanoc i pełny hotel... Tym razem tak nie będzie.
    Na szczęście mam dobrą szefową i ona sama mi powiedziała, że - cytuję - cymbały muszą sobie beze mnie poradzić :) Że praca nie jest najważniejsza w życiu tylko mam zadbać o siebie a przecież nie będę na zwolnieniu 10 lat tylko po porodzie na mnie czekają :)
    Dziś jest pierwszy dzień jak czuję się troszkę lepiej tzn mdłości mniejsze, co oczywiście od rana wzbudziło we mnie niepokój czy aby na pewno wszystko w porządku. Nawet przeszło mi przez myśl, żeby jakiegoś usg szukać ale się powstrzymałam i póki co dzielnie czekam do wizyty 9.03. Choć to jeszcze 16 dni... Wieczność!

    Nie dam rady nadrobić wszystkiego co pisałyście ostatnio ale teraz jak siedzę w domu to postaram się częściej zaglądać i odzywać :) Muszę sobie też jakiegoś zajęcia poszukać bo pierwszy raz zapowiada mi się taka przerwa od pracy. Dziś od rana oglądam filmy. Właśnie jestem w połowie bajki "Skarb oceanu" - oczywiście już zdążyłam się popłakać :) Chociaż na bajce mam wytłumaczenie bo ładna, wzruszająca ale kilka dni temu popłakałam się na reklamie ibupromu :p

    Ahh się rozpisałam!!
    Pozdrawiam Was wszystkie i mocno tulę :*

    promyczek 39, Koteczka82, Evita, Elaria lubią tę wiadomość

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 21 lutego 2017, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I od razu słońce wychodzi zza chmur :-)
    http://static.pokazywarka.pl/e/c/t/56e4655cd02502ae408eeb9519aa4b85_orig.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 16:45

    Gaduaaa, Koteczka82, Dorola31, Alisa, Evita, Niebieskaa, Jacqueline, Aga22, Monika1357, Yoselyn82, Elmo13, sylvuś, jatoszka lubią tę wiadomość

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Ulli88 Autorytet
    Postów: 1014 802

    Wysłany: 21 lutego 2017, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już po :)

    Nadia 2008
    * 7tc 2016
    *10tc 2017
    *15tc 2017
    WOJTUŚ 2018
    STAŚ 2019
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 21 lutego 2017, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Yoselin, to jest już całkowity koszt? Co dokładnie wchodzi w cenę?

    to jest tylko sam transfer, ale gdybym chciala klej albo naciecie to juz musze zaplacic za to.. jesli chodzi o naciecie to decyduje embriolog. No ale 3 dniowca to chyba sie nie nacina, bo sie rozmraza go i patrzy czy bedzie dalej sie rozwijaj i podaja tobie go

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 17:02

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 21 lutego 2017, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roma to jest najlepszy prezent na wszystkie problemy i złe dni.
    Jakbyś miała wątpliwości czy walczyć o drugie dziecko to popatrz na rysunek synka.

    Dorola dobra decyzja Ty i maleństwo jesteście najważniejsze!!


    Mamookruszka myślę że gdyby te infekcje wynikały z walki organizmu z ciążą to według mnie miałam byś gorączkę, ból brzucha ogólnie złe samopoczucie ale nie miałabyś kataru czy bólu gardła. A za każdym razem traciłaś ciążę w sezonie infekcyjnym?Czy np. latem też?

    Dorola31 lubi tę wiadomość

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 21 lutego 2017, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koteczko, pierwszą ciążę straciłam na początku lipca. U mnie zawsze się zaczyna od ogólnego rozbicia i takiego "niewyraźnego" samopoczucia, potem dochodzi gorączka i na koniec pozostałe objawy. Ja ogólnie nigdy nie chorowałam aż tak, czasem jakieś przeziębienie i tyle, a gorączkę to miałam z 10-12 lat temu. A tu w ciągu niecałego roku trzy takie paskudne infekcje. Za każdym razem minimum tydzień plackiem w łóżku. Mąż powiedział mi, że to były jedyne 3 razy, gdy widział mnie w tak złym stanie i w sumie ma rację. Bo nie pamiętam, żeby z moim zdrowiem działy się takie cuda.

    Nic to, jadę za chwilę do hematologa to go podpytam co i jak. A jak nie to zapytam immunologa o ten temat.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 17:22

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
‹‹ 1892 1893 1894 1895 1896 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ