Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nesairah wrote:laila_25 my tak na prawdę nie wiemy, jak tam się mają plemniki, ale myślę, że suplement nie zaszkodzi, a może pomóc
Wcale się nie dziwię, że się boisz i tak przeżywasz... ja zawsze pocieszam się tym, że nic więcej nie mogę zrobić i będzie to, co ma być. Zobaczysz, jeszcze odetchniesz jutro z ulgą i mam nadzieję, że pochwalisz się nam zdjęciem z usg
Widziałam na własne oczy jak lepiej sie miały po fretku. Były dużo aktywniejsze
aniołek 01.02.2016r -
Koteczko jesteś meeega dzielna, cały czas w szpitalu i jeszcze tutaj do nas piszesz co sie u ciebie dzieje..
Koteczka82 lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Niebieskaa wrote:Nesairah, moj maz bral androvit, stwierdzilam, ze mu to nie zaszkodzi, a moze pomoc..tak po prostu, na ogolna kondycje:) Bral tez przez pewien czas koenzym q10. Nie pamietam kto...ale na pewno byl to ktos na forum...tez kupil wlasnie koenzym q10 dla meza. Ja tez bralam koenzym q10 (tylko do dwoch kresek), zeby poprawic jakosc komorki jajowej (tak uwazala moja lekarka).
Aha i pil jeszcze flegamine zeby nasienie bylo bardziej plynne. I widzial roznice:P Ale co pomoglo i czy w ogole cos pomoglo to nikt nie wie.
Yoselyn, nie pamietam dokladnie..ale czy to jest tak, ze Ty jednoczesnie starasz sie o adopcje i podchodzisz do in vitro?
Powiem Wam, ze mnie historia Inessy rowniez oczarowala. Pamietam jak dolaczylam do forum ponad rok temu i widzialam "stopke" Inessy... nie moglam w to uwierzyc, ze mozna przejsc przez taka droge i nie byc psychicznym wrakiem. A ciaza tez nie byla najlatwiejsza i przeciez Gabrys urodzil sie wczesniej.
tak jednoczesnie podchodze do crio z AZ chociaz mam jeszcze swoje zarodki i jestem zapisana do OA, w osrodku czeka sie dlugo na dziecko a czas ucieka niestety, a tak na dobra sprawe nie wiem czy mi sie uda byc w ciazy, szczesliwie ja donosic i urodzic maluszka. Dlatego zapisalismy sie do osrodka.Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Kurczę, Dziewczyny, nie dam rady Was nadrobić
Ostatnio w ogóle nie mam siły by pisać a pisać po łebkach nie chcę, każda z Was zasługuje na więcej uwagi, której nie jestem w stanie teraz z siebie wykrzesać. Jestem w jakimś masakrycznym dole, z którego nie umiem się wygrzebać. Siedzę i płaczę i nie umiem przestać.
Co do suplementów to chyba Gaduaaa karmiła swojego chłopa Fertilmanem, zadziało nadzwyczaj skutecznie -
Niebieska a jakiejś konkretnej firmy Ci zaleciła Dr J ten koenzym q10? Może ja sobie też kupię? Próbuję połączyć teorie terapeutyczne dwóch wybitnych lekarzy.. Bo z tego co o Dr J czytałam to jedyne czego nie biorę co ona zaleca to metformina.
Yoselyn ciekawy ten preparat, mówisz w klinice zalecili to chyba warto? Ja o nim wcześniej nie słyszałam.Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Ja jadlam mnostwo... w akcie desperacji przeleczylam sie na wszelkie infekcje swiata, mialam na stale: acard,bromergon, kw foliowy 5mg, pregna plus,pregna dha, ovarin, euthyrox, duphaston
mąż jadl ten fertilman plus i zaczal proviron lykac, tez przeleczylismy go na infekcje
Pod mikroskopem widzialam,że ja mam infekcje i cos nam unieruchamia plemniki- najprawdopodobniej bakterie. Po kuracji antybiotykami i włączeniu leków dla meza zaczely sie ruszac jak trzeba i....
bach...zaskoczylo
W badaniach mieliśmy 32% ruchomych w tym ruch A 2 % i tak wlasnie biednie to wygladalo na poczatku.
Pomine fakt, że z poczatku jeszcze nie mialam owulacji przez hiperprolaktynemie... ehh
Kciukam i za was dziewczyny!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 14:22
aniołek 01.02.2016r -
Evita wrote:Niebieska a jakiejś konkretnej firmy Ci zaleciła Dr J ten koenzym q10? Może ja sobie też kupię? Próbuję połączyć teorie terapeutyczne dwóch wybitnych lekarzy.. Bo z tego co o Dr J czytałam to jedyne czego nie biorę co ona zaleca to metformina.
Yoselyn ciekawy ten preparat, mówisz w klinice zalecili to chyba warto? Ja o nim wcześniej nie słyszałam.
no w klinice gyncentrum na slasku moja pani doktor polecila mi go bym brala..zawiera on : DHA Z ALG, WITAMINA D3-4000J, WITAMINA E, OLEJ LNIANYMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Mamaokruszka wrote:Kurczę, Dziewczyny, nie dam rady Was nadrobić
Ostatnio w ogóle nie mam siły by pisać a pisać po łebkach nie chcę, każda z Was zasługuje na więcej uwagi, której nie jestem w stanie teraz z siebie wykrzesać. Jestem w jakimś masakrycznym dole, z którego nie umiem się wygrzebać. Siedzę i płaczę i nie umiem przestać.
Co do suplementów to chyba Gaduaaa karmiła swojego chłopa Fertilmanem, zadziało nadzwyczaj skutecznie
<głaszcze>
aniołek 01.02.2016r -
nick nieaktualny
-
To dobrze pamietalam, czyli koniec koncow mozesz byc matka dwojki dzieci? to tez bierzecie pod uwage? Mnie zastanawia czemu w Norwegii tak duzo dzieci jest adopotowanych z dalekiej zagranicy. Widac od razu, ze dzieci sa adoptowane, w moim miescie spotkalam pary, ktore adoptowaly dzieci np. z Chin, Korei, ktoregos kraju Ameryki Pd, z Afryki. Niefortunnie to zabrzmialo co napisalam: nie mam zupelnie tego na mysli, ze ktokolwiek mialby udawac, ze dziecko nie jest adoptowane, ale po tym, ze widac, ze to dzieci adoptowane to wnioskuje, ze sporo adopcji przebiega wlasnie w dalszych krajach. I tak tez slyszalam od ludzi, ktorych o to pytalam. Mysle, ze przeciez w Pl, na Litwie itd. jest tez sporo maluchow, ktore czekaja na cieply dom.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Alisa wrote:Ty też jesteś w GC? Ja też u dr M
ja u dr Gajewskiej-Kucharek.. bylam u Cz ale to dla mnie nie lekarz...Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Niebieskaa wrote:To dobrze pamietalam, czyli koniec koncow mozesz byc matka dwojki dzieci? to tez bierzecie pod uwage? Mnie zastanawia czemu w Norwegii tak duzo dzieci jest adopotowanych z dalekiej zagranicy. Widac od razu, ze dzieci sa adoptowane, w moim miescie spotkalam pary, ktore adoptowaly dzieci np. z Chin, Korei, ktoregos kraju Ameryki Pd, z Afryki. Niefortunnie to zabrzmialo co napisalam: nie mam zupelnie tego na mysli, ze ktokolwiek mialby udawac, ze dziecko nie jest adoptowane, ale po tym, ze widac, ze to dzieci adoptowane to wnioskuje, ze sporo adopcji przebiega wlasnie w dalszych krajach. I tak tez slyszalam od ludzi, ktorych o to pytalam. Mysle, ze przeciez w Pl, na Litwie itd. jest tez sporo maluchow, ktore czekaja na cieply dom.
aniołek 01.02.2016r -
Niebieskaa wrote:To dobrze pamietalam, czyli koniec koncow mozesz byc matka dwojki dzieci? to tez bierzecie pod uwage? Mnie zastanawia czemu w Norwegii tak duzo dzieci jest adopotowanych z dalekiej zagranicy. Widac od razu, ze dzieci sa adoptowane, w moim miescie spotkalam pary, ktore adoptowaly dzieci np. z Chin, Korei, ktoregos kraju Ameryki Pd, z Afryki. Niefortunnie to zabrzmialo co napisalam: nie mam zupelnie tego na mysli, ze ktokolwiek mialby udawac, ze dziecko nie jest adoptowane, ale po tym, ze widac, ze to dzieci adoptowane to wnioskuje, ze sporo adopcji przebiega wlasnie w dalszych krajach. I tak tez slyszalam od ludzi, ktorych o to pytalam. Mysle, ze przeciez w Pl, na Litwie itd. jest tez sporo maluchow, ktore czekaja na cieply dom.
mowila nam pani z OA ze jak bede w ciazy to powinnam powiadomic ich, bo oni nie bardzo chca zeby kobieta w ciazy i z brzuszkiem gdyby mi sie udalo chodzila na warsztaty i pokazywa innym para ktore nie maja dzieci ze mi sie udalo. Ale ja chcialam ich powiadamonic dopiero po 1 trymestrze, nie wczesniej..
Ja bym mogla miec dziecko np z Hiszpani, najwazniejsze zeby dac dom, milosc, poczucie bezpieczenstwa i wszystko co dziecko powinno dostac od biologicznych rodzicow a niestety nie ma.Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Evita wrote:Niebieska a jakiejś konkretnej firmy Ci zaleciła Dr J ten koenzym q10? Może ja sobie też kupię? Próbuję połączyć teorie terapeutyczne dwóch wybitnych lekarzy.. Bo z tego co o Dr J czytałam to jedyne czego nie biorę co ona zaleca to metformina.
Yoselyn ciekawy ten preparat, mówisz w klinice zalecili to chyba warto? Ja o nim wcześniej nie słyszałam.
Tez tak mysle, ze maja podobne strategie. I to prawda, J. jest fanka metforminy. W tabelce podalam wszystko co bralam...chyba wszystko.
Nie przypominam sobie, zeby podala konkretna firme, Z tego co pamietam to kupilam jakikolwiek koenzym q10. Jestem natomiast pewna, ze to niby na poprawe jakosci komorki jajowej i ze tylko do pozytywnego testu. Pamietam, ze stwierdzila, ze skoro mam 30 lat to juz powinnam wspomoc sie koenzymem. Rozumiem, ze ma to zwiazek ze starzeniem sie organizmu.
Chcialabym sie dowiedziec co tak naprawde pomoglo, a moze nic nie pomoglo i tak mialo byc.
Moze tak jest jak mowisz Laila, ze to problem skomplikowanej procedury adopcyjnej. Bylam kiedys na wykladzie nt FAS, czescia wykladu byl film z historia chlopca z Polski z FAS adopotowanego przez norweska rodzine. I myslalam, ze zjade z krzesla i sie zakopie jak w filmie byl poruszany problem alkoholizmu w pl rodzinach i problemow wynikajacych z picia podczas ciazy. Potem wystepowala mama tego chlopca i opowiadala o ciezkiej walce o jego zdrowie i dobra przyszlosc, ale historia byla bardzo wzruszajaca, bo chlopiec dostal mnostwo wszystkiego, zeby udalo mu sie zyc jak normalne dziecko. Byl uwielbiany przez swoje starsze rodzenstwo-biologiczne dzieci tej kobiety.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 14:41
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieska w Polsce adopcja dziecka graniczy z cudem co pokazuje też historia naszej Inesski, ja co kilka miesięcy wracam myślami do tematu i zaczynam czytać jak to wygląda no i wymiękam psychicznie, czuję że nie udźwignę tego. Niestety to nie dla mnie droga, raczej bym się nawet nie zakwalifikowała. Poza tym jest bardzo dużo dzieci w Polsce z nieuregulowanym statusem prawnym lub też w sytuacji kiedy rodzice nie zajmują się dzieckiem ale nie mają odebranych praw rodzicielskich. Dziecko wtedy siedzi w placówce, ale nie może być adoptowane bo teoretycznie ma rodziców. Wczoraj o tym czytałam, to bardzo smutne że ktoś nie podejmuje się wychowania własnego dziecka jednocześnie nie dając mu szansy na szczęście z rodzicami adopcyjnymi.
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Niebieska w Polsce adopcja dziecka graniczy z cudem co pokazuje też historia naszej Inesski, ja co kilka miesięcy wracam myślami do tematu i zaczynam czytać jak to wygląda no i wymiękam psychicznie, czuję że nie udźwignę tego. Niestety to nie dla mnie droga, raczej bym się nawet nie zakwalifikowała. Poza tym jest bardzo dużo dzieci w Polsce z nieuregulowanym statusem prawnym lub też w sytuacji kiedy rodzice nie zajmują się dzieckiem ale nie mają odebranych praw rodzicielskich. Dziecko wtedy siedzi w placówce, ale nie może być adoptowane bo teoretycznie ma rodziców. Wczoraj o tym czytałam, to bardzo smutne że ktoś nie podejmuje się wychowania własnego dziecka jednocześnie nie dając mu szansy na szczęście z rodzicami adopcyjnymi.
jest to przykre ze patologia rozmnaza sie jak kroliki, laski pija, cpaja i bog wie co jeszcze i maja bez problemu a rodzina ktora faktycznie chcialaby miec dziecko nie moze albo ma tak pod gorke.. do tego nie zbaja o te dzieci, a matki maja to gdzies, dzieci sa w roznych placowkach, nie maja uregulowanej sytuacji prawnej bo patologia ma to gdzies, wazna kasa, ale ze dziecko jest same, oddane to juz sie nie liczy. .Najbardziej poszkodowane oczywiscie beda te biedne zaniedbane dzieci. Ale kogo to obchodzi. Nikogo..Obecnie oczekiwanie na "małe" dziecko czyli do lat 5 wynosi ok 1-2 lata od ostatecznej kwalifikacji czyli tej po zakończeniu kursu.w OA by chcieli, zeby zakonczyc leczenie i dopiero sie zglaszac. Tyle czasu to trwa wszystko przeciez, ze chyba trzeba by zaczac starania o dziecko w podstawowce.Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Mamaokruszka wrote:Kurczę, Dziewczyny, nie dam rady Was nadrobić
Ostatnio w ogóle nie mam siły by pisać a pisać po łebkach nie chcę, każda z Was zasługuje na więcej uwagi, której nie jestem w stanie teraz z siebie wykrzesać. Jestem w jakimś masakrycznym dole, z którego nie umiem się wygrzebać. Siedzę i płaczę i nie umiem przestać.
Co do suplementów to chyba Gaduaaa karmiła swojego chłopa Fertilmanem, zadziało nadzwyczaj skutecznie
doskonale cie rozumiem, przechodzilam jeszcze nie tak dawno przez doly, nic mi sie nie chcialo ani pisac ani gadac, a jak ktos cos do mnie mowil i chcial pocieszac ze bedzie dobrze, ze sie wszystko ulozy to mialam dosc. Daj sobie troszke czasu, zeby nabrac dystansu, wiem ze latwo sie mowi bo doskonale ciebie rozumiem. Ja tez mysle praktycznie o jednym, staram sie byc silna chociaz zdarza mi sie ze sie rozklejam dalej... ciezko jestMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
laila_25 a jakie mialas infekcje i jakie leki bralas? abtybiotyki czy tylko suplementy?Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Mamaokruszka wrote:Kurczę, Dziewczyny, nie dam rady Was nadrobić
Ostatnio w ogóle nie mam siły by pisać a pisać po łebkach nie chcę, każda z Was zasługuje na więcej uwagi, której nie jestem w stanie teraz z siebie wykrzesać. Jestem w jakimś masakrycznym dole, z którego nie umiem się wygrzebać. Siedzę i płaczę i nie umiem przestać.
Co do suplementów to chyba Gaduaaa karmiła swojego chłopa Fertilmanem, zadziało nadzwyczaj skutecznieja jej ten szczęśliwy posłałam hihih
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 16:57
FabianCyprian
Tymuś
-
Evita i Yoselyn, naprawde smutne jest to co opisujecie. Nie dosc, ze najpierw walczy sie o dzieci "z brzuszka" to potem podobna walka jest o dzieci "z serduszka". Gdzies na ovu przeczytalam to sformulowanie: jak nie bede miec dziecka z brzuszka, to bede miec z serduszka - spodobalo mi sie:)
Yoselyn82, Dynka, laila_25, Koteczka82 lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017