Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynka, Bomblica ciesze sie, ze u Was dobrze - jakbym chciała byc na waszym miejscu i móc sie juz naprawde cieszyc......
blondyna wow ale masz racowity plan:) a wlasnie - jak jest z farbowaniem włosów w ciązy? ja tez bede miała za jakis czas ten problem.....08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Ja słyszałam różnie o farbowaniu w ciąży, dlatego przez 5 miesięcy nie robiłam nic, są w opłakanym stanie, jestem z natury blondynką tylko ze je rozjaśniałam a potem robiłam co dwa miesiące odrosty, teraz też będę robiła tylko odrosty. W końcu jakoś trzeba wyglądać. A później pewnie dopiero po urodzeniu będę robiła włosy
-
Martynka pięknie sie zaokrągliłas,widze ze nie idzie na bioderka więc z figurki duzo nie stracisz...tak sie nie moge nadziwic ze tak szybko wam przybywa tygodni,dopiero był 13,14 a juz niektórym 20ty wybił.Kkkaaarrr dopiero co betowała juz ósmy jest...
Aga22 jesli beta 28 wyszła to mozliwe ze dopiero sam począteczek,mnie sie zaczyna norma od 5-50 pierwszy tydzien,nie wiem czy masz podane normy?Ja bym sprawdziła w poniedziałek raz jeszcze,co myslicie dziewczyny?
Inaa,@ po odstawieniu do 3 dni powinna normalnie byc,czasem kilka dni pózniej ale nie pózniej niz 10 dni,przewaznie po trzech dniach większosc ma,ale czy poronienie samo przyjdzie,nie mam pojęcia kochana.Pamiętaj ze jestesmy z tobą
Blondyna 5555 będziesz z pewnoscią najpiękniejszą kobietą(prócz panny młodej)na tym slubie,kobiety w ciązy są otoczone błogosławienstwem,kobiety brzemienne są najpiękniejsze przeciez.Co do farbowania włosów to mysle ze raczej nie zaszkodzi,nie farbuje sie juz przeciez włosów od samej skóry a po drugie te farby juz nie są takie jak dawniej.Oczywiscie najrozsadniej to tak by minął ten pierwszy trymestr,potem dzieciątko jest bezpieczniejsze.
M@linka, Martynka30 lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:Martynka pięknie sie zaokrągliłas,widze ze nie idzie na bioderka więc z figurki duzo nie stracisz...tak sie nie moge nadziwic ze tak szybko wam przybywa tygodni,dopiero był 13,14 a juz niektórym 20ty wybił.Kkkaaarrr dopiero co betowała juz ósmy jest...
Aga22 jesli beta 28 wyszła to mozliwe ze dopiero sam począteczek,mnie sie zaczyna norma od 5-50 pierwszy tydzien,nie wiem czy masz podane normy?Ja bym sprawdziła w poniedziałek raz jeszcze,co myslicie dziewczyny?
Inaa,@ po odstawieniu do 3 dni powinna normalnie byc,czasem kilka dni pózniej ale nie pózniej niz 10 dni,przewaznie po trzech dniach większosc ma,ale czy poronienie samo przyjdzie,nie mam pojęcia kochana.Pamiętaj ze jestesmy z tobą
Blondyna 5555 będziesz z pewnoscią najpiękniejszą kobietą(prócz panny młodej)na tym slubie,kobiety w ciązy są otoczone błogosławienstwem,kobiety brzemienne są najpiękniejsze przeciez.Co do farbowania włosów to mysle ze raczej nie zaszkodzi,nie farbuje sie juz przeciez włosów od s.
amej skóry a po drugie te farby juz nie są takie jak dawniej.Oczywiscie najrozsadniej to tak by minął ten pierwszy trymestr,potem dzieciątko jest bezpieczniejsze.
Z tego co mi się wydaje, Aga robiła betę już 2 razy pierwsza była 35 a teraz druga 28...więc to pewnie beta jeszcze stara...źle się czuje po tej metforminie dziś byłam na aerobiku siłą się zmusiłam jak do wszystkiego ostatnio.
Gama - fajny suwaczek tak bardzo chciałabym też mieć taki i cieszyć się ciąża..po naszych doświadczeniach to już chyba możliwe nie będzie...ehh rozumiem Twoje obawy.. trzymam kciuki by bąbelek rósł zdrowo :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 21:57
gama lubi tę wiadomość
-
inaa wrote:Piękny brzusio !
kkkaaarrr super, że malutki rośnie jak na drożdżach :* !
Eh u mnie nadal sucho.. nie wiem co robić. Może faktycznie do szpitala sie wybrac? W ile po odstawieniu luteiny powinien byc @ lub samoistne poronienie?
Ja zdążyłam tylko luteine 3 dni brać ostatnio i jak dowiedziałam się, że ciąża przestała się rozwijać to zaraz odstawiłam - czekałam jeszcze 8dni i nic się nie ruszyło - nawet plamienia. Dlatego zdecydowałam się na zabieg.
-
Dlatego ze ja juz zaczęłam 5 miesiąc to spokojnie mogę zrobić włosy, wcześniej też nie chciałam robić, wiadomo do końca pierwszego trymestru z kobietą jak z jajkiem
Wracając do mojej teściowej, to albo to ciąża i moje hormony albo ona denerwuje mnie coraz bardziej. Wczoraj jak wróciliśmy mąż zadowolony opowiadał jej jak było u ginekologa i jak córeczka szybko i pięknie rośnie, że wszystko z nią dobrze, a ona na to ze skoro wszystko dobrze to mogę już zacząć coś robić, a ze ja byłam w pokoju obok to się nie odzywałam ale bym powiedziała jej swoje, to z córeczką wszystko dobrze to nie znaczy ze ja juz się dobrze czuje, bo dolegliwości nadal mam, zresztą nie będę ryzykowała i co ona sobie myśli ze mam całe mieszkanie posprzątać, umyć okna i niewiadomo co jeszcze, chyba za przeproszeniem Bóg ją opuścił, niech sobie myśli co chce o mnie ze nic nie robię, ja nie będę ryzykowała ze odpukać zaraz coś może być nie tak.
Dzisiaj znów przy obiedzie skomentowala ze skoro już jest dobrze to mogłabym spokojnie do pracy wrócić, ciekawe co by powiedzieli i niby się zaśmiała ze to niby żart, myślałam że jej przy gadam. Ale tylko poważna grobowa mina i powiedziałam po co mam wracać do pracy jak więcej zarabiam siedząc w domu nie powiedziała nic. Gdybym mogła to bym poszła szczerze do pracy żeby teściowej nie oglądać 24 h na dobę. Uwierzcie ciężko się z nią mieszka. Moje hormony tez dawaja o sobie znać i w końcu wybuchne. -
M@linka wrote:Ja zdążyłam tylko luteine 3 dni brać ostatnio i jak dowiedziałam się, że ciąża przestała się rozwijać to zaraz odstawiłam - czekałam jeszcze 8dni i nic się nie ruszyło - nawet plamienia. Dlatego zdecydowałam się na zabieg.
No poczekam jeszcze, ciekawe, wolałabym żeby organizm sam sie pozbył jajeczka . Wszyscy kibicują, że może sie coś zmieni, ale ja nie zamierzam znowu płacić by płakać. Pogodzona zrobie operacje nowotworu i działamy znowu. Pocieszam się, że po ponad 2 latach staran jednak mogę zaciążyć. Męża znowu do adopcji nie namówie bo on ma chyba teraz wieksze nadzieje na swoje bejbi :*
blondyna ... okropność ! Brrrrrr niech sie sama roboty chwyci. Ciąża to czas, w którym trzeba się pilnować i jeśli nie masz ochoty czegoś robić to nie rób ! Takie jest moje zdanie i tak potem bedziesz zapierniczac jak motorek przy dziecku wiec jeszcze sie napracujesz :* ! Buziaki ... Ciesze sie ze znalazłam ten wątekWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 23:17
blondyna5555 lubi tę wiadomość
-
blondyna5555 wrote:Dlatego ze ja juz zaczęłam 5 miesiąc to spokojnie mogę zrobić włosy, wcześniej też nie chciałam robić, wiadomo do końca pierwszego trymestru z kobietą jak z jajkiem
Wracając do mojej teściowej, to albo to ciąża i moje hormony albo ona denerwuje mnie coraz bardziej. Wczoraj jak wróciliśmy mąż zadowolony opowiadał jej jak było u ginekologa i jak córeczka szybko i pięknie rośnie, że wszystko z nią dobrze, a ona na to ze skoro wszystko dobrze to mogę już zacząć coś robić, a ze ja byłam w pokoju obok to się nie odzywałam ale bym powiedziała jej swoje, to z córeczką wszystko dobrze to nie znaczy ze ja juz się dobrze czuje, bo dolegliwości nadal mam, zresztą nie będę ryzykowała i co ona sobie myśli ze mam całe mieszkanie posprzątać, umyć okna i niewiadomo co jeszcze, chyba za przeproszeniem Bóg ją opuścił, niech sobie myśli co chce o mnie ze nic nie robię, ja nie będę ryzykowała ze odpukać zaraz coś może być nie tak.
Dzisiaj znów przy obiedzie skomentowala ze skoro już jest dobrze to mogłabym spokojnie do pracy wrócić, ciekawe co by powiedzieli i niby się zaśmiała ze to niby żart, myślałam że jej przy gadam. Ale tylko poważna grobowa mina i powiedziałam po co mam wracać do pracy jak więcej zarabiam siedząc w domu nie powiedziała nic. Gdybym mogła to bym poszła szczerze do pracy żeby teściowej nie oglądać 24 h na dobę. Uwierzcie ciężko się z nią mieszka. Moje hormony tez dawaja o sobie znać i w końcu wybuchne.
Mysle ze to nie tylko twoje hormony ale i podejscie tesciowej do sytuacji..nie rozumiem jej podejscia,normalne ze jestes na zwolnieniu bo ciąza z zagrozeniem,po drugie pracodawca i reszta personelu spi spokojnie bo kto chcialby miec cièzarnà na sumieniu a po trzecie to ty dalej musisz sie oszczędzac,to ze teraz jest dobrze to tylko dzieki lekarzowi,lekom i tym jak obchodzisz sie sama ze sobą.Nie stresuj sie sytuacjà,choc wiem ze to trudne ale stres tez jest dla ciebie niebezpieczny,dziecko czuje to co ty wiec zero nerwów.Nie wiem po co mówicie tesciowej całà prawde o tym ze jest dobrze,zawsze mozecie powiedziec takà naciąganą prawde ze lekarz kazał duzo lezec,nie forsowac siè,nie stresowac..twojà tesciową nsprawde Bóg opuscił,sama jest matką to powinna wiedziec jak to jest.Bądz silna i nie daj sièAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna ja akurat mało z nią rozmawiam, szczerze to nie mam nawet o czym z nią gadać.
A mąż jest zawsze szczęśliwi z wizyt i nie rozumie ze matka mi czasami głupio dogryza, on myśli ze ona tylko sobie żartuje.
A co do tego ze ona jest sama matką, fakt urodziła trójkę dzieci w tym dwójkę bliźniaków ( mojego męża) ale ona zawsze powtarza ze pracowała do 8 miesiąca ciąży i to na polu bo mieszkała na wsi, a teraz te wszystkie kobiety ledwo zajdą w ciążę i juz na elke idą, nie mówi dosłownie o mnie ale wiem ze do mnie pluje, nie rozumie ze teraz są inne czasy, zresztą mam gdzieś co mówi
Dobranoc dziewczyny -
No niestety u mnie tylko pozostaje czekać na okres i 9 dnia cyklu mam przyjsc na kontrolę czy jest owulacja i tyle wiem... jestem odesłana względem mojej mutacji do hematologa ja juz nie wiem dziewczyny co robić jakiego lekarza znaleźć by się mną zajął
2 aniołki [*] ❤ -
Blondynka olej teściową, wredna baba... ja swoją bym z chęcią na księżyc wysłała z biletem w jedną stronę, potrafi tylko gadać, roznosić plotki, brać... i wszystko komentować... ja byłam potulna do maja, i jak skomentowała moją 3 stratę, to nie wytrzymałam, powiedziałam jej wszystko co myślę...
Teraz nie jedżę tam (oprócz świąt) i mam spokój.
Współczuję Ci kochana, tym bardziej, że mieszkacie z nią... olej ją dla dobra córeczkiblondyna5555 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
M@linka wrote:Gama - fajny suwaczek tak bardzo chciałabym też mieć taki i cieszyć się ciąża..po naszych doświadczeniach to już chyba możliwe nie będzie...ehh rozumiem Twoje obawy.. trzymam kciuki by bąbelek rósł zdrowo :*
M@linko kochana!nigdy nie wolno sie poddawac, mozna ponarzekac, pozniechęcać sie, ale opcja ostateczna, nawet gdzies głeboko w nas to jest - nie poddawac sie:)08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Uhh Bombelku, trzymamy kciuki :* Nie stresuj się
Bomblica lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
czesc dziewczyny,ja dzis miałam wynik bety,lekarz kazał zrobic dla pewnosci, tak więc zabiegu nie będzie bo beta 1,27 więc spokojnie czekam dalej na @.
Aga22 skąd jestes,moze któras z dziewczyn jest z okolic to moze kogos ci podpowie,moze ja na watku z CLO zapytam o jakiegos hematologa..
tak M@linka,Gama ma racje,nie wolno sie poddawac ale po to tu jestesmy zebys mogła ponarzekac sobie,nasze pragnienie jest tak głęboko w nas ze nic nie przysłoni tego,zaden smutek,łzy...jesli czegos sie pragnie to to poprostu musi sie spełnic.Jest nas tak wiele ze Pan Bóg nie jest w stanie spełnic tych pragnien w jednym czasie,dlatego na kazda z nas przyjdzie pora,tymczasem Blondyna5555,Gama,Kkkaaarrr czy reszta cięzaróweczek maja nam przypominac ze nigdy nie mozemy sie poddawac,ze jest szansa tylko troszku trzeba poczekac
Arleta trzymam kciuki za jajca :-)oby pękały
Bomblica trzymaj się,moze to jakies zaparcia..dobrze ze reagujesz na takie objawy,lepiej pod kontrolą lekarzy,odpoczywaj,jestesmy z tobą...nie strachaj nas kochana,sciskamAntoś IVF,Julisia natural