Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna miałam iść do tego samego lekarza!miałam termin,ale stwierdziłam,że jak już zaczęłam brać te zastrzyki,to i tak raczej z badań nici..niewiem czy dobrze zrobiłam
-
Arleta wrote:Jagna miałam iść do tego samego lekarza!miałam termin,ale stwierdziłam,że jak już zaczęłam brać te zastrzyki,to i tak raczej z badań nici..niewiem czy dobrze zrobiłam
ja mimo iz ufam lekarzowi w klinice to jednak nie zbawi mnie jedna wizyta u niego,jesli powie to samo co mój lekarz to bede miec pewnosc w 100% o moim dobrym wyborze i bede mogła starac sie dalej w spokoju.
lekarz odpisał na mojego mejla
Po pierwsze wykonywanie oznaczen w kierunku zespolu antyfosfolipidowego
(p/c antykardiolipinowe, p/c p/beta2 GPI, antykoagulant toczniowy) w
trakcie trwania ciazy jest glupota, poniewaz wtedy otrzymujemy wyniki
falszywie dodatnie. Taka diagnostyke przeprowadza sie przed ciaza lub
minimum 12 tygodni od poronienia badz szcezsliwego zakonczenia ciazy.
Po drugie ma Pani mutacje w genie MTHFR C677T, gen ten odpowiada za
prawidlowe przemiany kwasu foliowego, ktorego metabolity sa bardzo
potrzebne dla prawidlowych podzialow komorkowych rozwijajaego sie
zarodka. Ich niedobor moze zatrzymac podzialy komrokowe, najczesciej
klinicznie opisywane to jest przez ginekologow jako "zanik akcji serca
plodu". Nie napisala Pani w ktorym tygodniu ciazy doszlo do
poronienia,
ale jezeli bylo to przed 12 tygodniem, to bardzo prawdopodobne ze to
jest przyczyna. Wtedy przed planowana kolejna ciaza zalecam
suplemnetacje kwasu foliowego w dawce 15mg na dobe przez miesiac, a
nastepnie przez caly okres ciazy - 5mg na dobe (lek na recepte).
Poronienie przed 12 tygodniem ciazy, kiedy jeszcze nie ma
funkcjonujacego lozyska nie moze byc zwiazane z epizodami
zakrezpowo-zatorowymi, stad badania w kierunku zespolu
antyfosfolipidowego, mutacji cz. V Leiden, mutacji genu proteombiny,
homocysteiny - nie maja duzego znaczenia, bo nie ma jeszcze naczyn
krwionosnych lozyska, ktore moglyby ulec "zatkaniu" i doprowadzic
do
niedotlenienia plodu z nastepowym obumarciem.
Co do wyniku ANA - to jest on dodatni w niskim mianie, dla pewnosci moze
Pani zrobic ANA3 metoda immunoblot, ale najpewniej wynik bedzie ujemny.Antoś IVF,Julisia natural
-
Aga22 wrote:Hej dziewczyny ja jutro jadę do reumatologa była któraś może?
A do immunologa jadę do warszawy we wtorek ciekawe czego się dowiem martwię się tym wszystkim...Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:ja mimo iz ufam lekarzowi w klinice to jednak nie zbawi mnie jedna wizyta u niego,jesli powie to samo co mój lekarz to bede miec pewnosc w 100% o moim dobrym wyborze i bede mogła starac sie dalej w spokoju.
lekarz odpisał na mojego mejla
Po pierwsze wykonywanie oznaczen w kierunku zespolu antyfosfolipidowego
(p/c antykardiolipinowe, p/c p/beta2 GPI, antykoagulant toczniowy) w
trakcie trwania ciazy jest glupota, poniewaz wtedy otrzymujemy wyniki
falszywie dodatnie. Taka diagnostyke przeprowadza sie przed ciaza lub
minimum 12 tygodni od poronienia badz szcezsliwego zakonczenia ciazy.
Po drugie ma Pani mutacje w genie MTHFR C677T, gen ten odpowiada za
prawidlowe przemiany kwasu foliowego, ktorego metabolity sa bardzo
potrzebne dla prawidlowych podzialow komorkowych rozwijajaego sie
zarodka. Ich niedobor moze zatrzymac podzialy komrokowe, najczesciej
klinicznie opisywane to jest przez ginekologow jako "zanik akcji serca
plodu". Nie napisala Pani w ktorym tygodniu ciazy doszlo do
poronienia,
ale jezeli bylo to przed 12 tygodniem, to bardzo prawdopodobne ze to
jest przyczyna. Wtedy przed planowana kolejna ciaza zalecam
suplemnetacje kwasu foliowego w dawce 15mg na dobe przez miesiac, a
nastepnie przez caly okres ciazy - 5mg na dobe (lek na recepte).
Poronienie przed 12 tygodniem ciazy, kiedy jeszcze nie ma
funkcjonujacego lozyska nie moze byc zwiazane z epizodami
zakrezpowo-zatorowymi, stad badania w kierunku zespolu
antyfosfolipidowego, mutacji cz. V Leiden, mutacji genu proteombiny,
homocysteiny - nie maja duzego znaczenia, bo nie ma jeszcze naczyn
krwionosnych lozyska, ktore moglyby ulec "zatkaniu" i doprowadzic
do
niedotlenienia plodu z nastepowym obumarciem.
Co do wyniku ANA - to jest on dodatni w niskim mianie, dla pewnosci moze
Pani zrobic ANA3 metoda immunoblot, ale najpewniej wynik bedzie ujemny.
Madry gosc:) co do robienia badan po 3 miesiacach od poronienia to slyszalam to samo od mojego lekarza i moj lekarz ma te same zalecenia co do mthfr ,wiec jak dwoch mowi to samo to na pewno ma to sens
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Wiem...pewnie gdzies juz pisalam o tym, ale podpowiedzcie, nowy cykl sie liczy od dnia zabiegu??? Bo staram sie obliczyć teraz dni płodne...zabieg 2 lutego potem miesiączka 4 marca a kolejna 5 kwietnia czyli co ..31 dni moj cykl ma? Wczesniej tez tak mialam,ale teraz liczylam od dnia zabiegu wiec nie wiem, a opowiedzcie mi jak to jest z pustym jajem płodowym? Bo takie mialam stwierdzenie na wypisie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 11:58
-
Jagna,
Ja przede wszystkim chciałam pochwalić lekarza, że w ogóle tak wyczerpująco odpisał, bo na tle tych medyków, których wczoraj komentowałyśmy, robi naprawdę dobre wrażenie.
Jeśli chodzi o samą zawartość maila, to ja akurat leczę się u tej pani doktor, co Niebieskaa więc mogę się podpisać pod tym, co powyżej
A propos zespołu antyfosfo, to pani profesor właśnie z całą stanowczością podkreślała, że jego badania podczas ciąży nie są miarodajne.
U mnie np. było tak, że 3 razy badałam antykoagulant tocznia: przed wszystkimi ciążami (ujemny), tydzień po 3. poronieniu (wynik wątpliwy, w niektórych klasach bardzo wysoki), 3 miesiące po poronieniu (ujemny). To pokazuje, że ciąża wpływa na zmianę parametru, ale według mojej doktor, taka zmiana w ciąży nie jest powodem do niepokoju, a tym bardziej zdiagnozowania zespołu antysofolipidowego.
Ciekawa hipoteza z tymi zakrzepowo-zatorowymi przyczynami (że na tym etapie to nie one), bo cały czas byłam przekonana, że właśnie przez nie zatrzymały się akcje serca w moich ciążach. Ale może to jakieś moje niedopatrzenie lub jedna z tych kwestii, w której są po prostu różne szkoły.
Ten lekarz, w każdym razie, robi dobre wrażenie, tak po mailu. -
Niebieskaa wrote:A mi po gluco nagle wydluzyl sie cykl! bardzo mnie to zdziwilo, ze nagle cykl mial 31 dni, i wiesz co...bole jak na owu to mam co chwile...mysle ze to jajniki tak ciezko pracuja,ze ciagle cos czuje:)
No właśnie... Pamiętałam, że są różne reakcje na ten Gluco.
Ja już poprzedni cykl miałam krótszy o jakieś 5-6 dni, chociaż brałam to cholerstwo tylko przez część miesiąca i z lekko... zaburzoną regularnością. Zobaczymy jak będzie teraz (przyjmuję lek już trochę bardziej porządnie). Wczoraj naprawdę wszystko wyglądało tak, jakbym miała mieć zaraz owulkę. Nie tylko ból, ale i inne objawy, w tym charakterystyczne ciepło w brzuchu. Na wszelki wypadek wykorzystałam wieczorem sytuację, co się będę zastanawiać
Postanowiłam kompletnie odejść od kalendarzy, testów owulacyjnych, liczenia, etc., żeby nie zwariować. Zobaczymy, ile się to postanowienie utrzyma...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 12:06
-
Magdzia88 wrote:Wiem...pewnie gdzies juz pisalam o tym, ale podpowiedzcie, nowy cykl sie liczy od dnia zabiegu??? Bo staram sie obliczyć teraz dni płodne...zabieg 2 lutego potem miesiączka 4 marca a kolejna 5 kwietnia czyli co ..31 dni moj cykl ma? Wczesniej tez tak mialam,ale teraz liczylam od dnia zabiegu wiec nie wiem, a opowiedzcie mi jak to jest z pustym jajem płodowym? Bo takie mialam stwierdzenie na wypisie...
-
Aga22,
Bardzo ciężko mi coś doradzić, bo pierwszy raz się spotykam ze skierowaniem do reumatologa w przypadku problemów z utratami ciąży. Wydaje mi się, że pewnie ma to związek z podejrzeniami zespołu antyfosfolipidowego (tak wynika z tego, co można przeczytać w necie).
Rozumiem, że inny lekarz skierował Cię do tego specjalisty?
Jeśli tak, to myślę, że musisz po prostu opowiedzieć swoją historię, powiedzieć, że ginekolog skierował Cię do reumatologa i zapytać, co on może doradzić.
Może to taka mało kreatywna rada, ale może wrzuć sobie gdzieś w sieci hasło "reumatolog a poronienia" albo coś w tym stylu. I wtedy może łatwiej będzie Ci znaleźć jakiś łącznik między tą specjalizacją a problemem.
Można też liczyć, że Inesska się pojawi i coś podpowie
Ona ma ogromne doświadczenia w tych badaniach. Nie wiem, czy też przypadkiem nie odwiedzała reumatologa, ale mogę się mylić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 12:17
-
Jagna po tym Twoim mailu od lekarza o ilości kwasu foliowego jestem lekko przerazona, ja biorę femibion a tam jest 800 mg folionów: 400 mg kwasu foliowego i 416 mg zmetylowanego kwasu foliowego.
Jestem mocno przerazona, ze za mało mam kwasu foliowego.
Jezu jakie opinie lekarzy sa różne... ja juz nic nie wiem. Boje sie ze znowu poronie....Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Monia85,
Dzięki za info!
Człowiek tyle już "pracuje" nad tym tematem, a wciąż może się dowiedzieć czegoś nowego...
Na marginesie, tak sobie pomyślałam, że reumatolodzy to chyba tacy niedocenieni lekarze. Bo wszystkim się kojarzy, że oni to są jedynie od bólu nogi czy ręki, a przecież zajmują się mnóstwem naczyniowych i metabolicznych kwestii.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 12:46
-
Coconue wrote:Jagna po tym Twoim mailu od lekarza o ilości kwasu foliowego jestem lekko przerazona, ja biorę femibion a tam jest 800 mg folionów: 400 mg kwasu foliowego i 416 mg zmetylowanego kwasu foliowego.
Jestem mocno przerazona, ze za mało mam kwasu foliowego.
Jezu jakie opinie lekarzy sa różne... ja juz nic nie wiem. Boje sie ze znowu poronie....
Coco,
Bo z tym kwasem to jest tak, że funkcjonują dwie szkoły:
Jedna mówi, żeby brać tylko ten metylowany, bo zwykłego i tak organizm z mutacją nie przetwarza i tylko krąży on niepotrzebnie w organizmie.
A druga mówi, żeby mimo wszystko zażywać na masę też ten zwykły, bo zawsze jakaś jego część zostanie przetworzona (mutacja nie redukuje do zera możliwości przetworzenia, tylko mocno ją ogranicza).
Lekarze nie są co do tego zgodni. A jeśli oni nie są, to na końcu człowiek już też sam wariuje i nie wie, co robić... -
annak wrote:Coco,
Bo z tym kwasem to jest tak, że funkcjonują dwie szkoły:
Jedna mówi, żeby brać tylko ten metylowany, bo zwykłego i tak organizm z mutacją nie przetwarza i tylko krąży on niepotrzebnie w organizmie.
A druga mówi, żeby mimo wszystko zażywać na masę też ten zwykły, bo zawsze jakaś jego część zostanie przetworzona (mutacja nie redukuje do zera możliwości przetworzenia, tylko mocno ją ogranicza).
Lekarze nie są co do tego zgodni. A jeśli oni nie są, to na końcu człowiek już też sam wariuje i nie wie, co robić...
i bądż tu mądry człowiekuMama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Coconue wrote:i bądż tu mądry człowieku
No właśnie to mnie w tym wszystkim najbardziej wkurza...
Że trzeba te wszystkie szlaki przecierać samodzielnie, samej decydować, wybierać (czy ten lekarz ma rację, czy inny). I tak trudno liczyć na profesjonalne wsparcie. A ja tak marzę o tym, żeby ktoś mnie w tym wszystkim poprowadził za rączkę... i żebym przy okazji miała do tej osoby 100% zaufanieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 13:03
Coconue lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej kochane
bardzo duzo kazda z Was napisała i nie wiem co moge jeszcze dodac!!!
Napewno to,ze warto trzymac sie dobrego specjalisty wiem,ze czetso to trudne bo sama dojezdzałam 100 km w jedna strone i jeszcze za wiekszosc badan płaciłam bo nie wiedziałam,ze czesc nalezy mi sie na NFZ po stratach.
CO do zespolu antyfosfolipidowego to juz kiedys na forum pisałam,ze nie wykonuje sie tego badania podczas ciazy bo jest nieadekwatne -wiadomosc od genetyk i hematologa.
CO do reumatologa warto udac sie do specjalisty ale warto dowiedziec sie wczesniej czy ten akurat lekarz ma jakas wiedze na temat osob starajacych sie o dziecko i po poronieniach. Ja niestety trafilam na kobiete co nie znała sie za bardzo i odesłala mnie choc podpowiedziała,ze z moim wynikiem APS -toczen moze spowodowac poronienie ale nie musi bo wynik podwyzszony moze byc np od mojej chorej tarczycy- Haschimoto!!!!!
Warto wziac ze soba badania wszystkie i poprostu spytac czy poleciłby jeszcze jakies dodatkowe a czy te co mam moga miec wpływ na dziecko,ze obumiera.
Ja tak zapytałam bo ciezko pytac cos wiecej juz u takiego specjalisty przynajmniej mi było bo byłam tak zestresowana.
Warto zrobic przed wizyta u reumatologa pierwsze ANA jak ono jest ok to zwykle nastepnych nie polecaja ale to juz decyzja lekarza.
CO do kwasu foliowego mi hematolog nie polecał w czasie ciazy juz 15 mg przy mojej mutacji heterozygotycznej bo mowił,ze to jest juz strasznie duza dawka i nie sa znane działania na płód polecił mi 5 mg ale powiedział,ze jak moge zdobyc kwas metylowany 800 to nawet lepiej bo lepiej przyswoje. No ale zanim miałam brac takie dawki kazał zbadac poziom homocysteiny dopiero z tym wynikiem zalecił mi branie takich dawek kwasu.
Co do hipotezy z incydentami zakrzepowo-zatorowymi tez juz słyszałam od lekarza podobna teorie.
Buziaki kochane i tule kazda z Was -
ja sie trzymam zalecen mojej genetyczko-ginekolozki, choc mam ginekologa to on tez trzyma sie jej zalecen
nie mniej jednak uwazam ze lekarza powinni sie samoksztalcic!!!!!!!!!inessa lubi tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Magdzia88 wrote:Wiem...pewnie gdzies juz pisalam o tym, ale podpowiedzcie, nowy cykl sie liczy od dnia zabiegu??? Bo staram sie obliczyć teraz dni płodne...zabieg 2 lutego potem miesiączka 4 marca a kolejna 5 kwietnia czyli co ..31 dni moj cykl ma? Wczesniej tez tak mialam,ale teraz liczylam od dnia zabiegu wiec nie wiem, a opowiedzcie mi jak to jest z pustym jajem płodowym? Bo takie mialam stwierdzenie na wypisie...Antoś IVF,Julisia natural
-
Co do tych incydentów zakrzepowo-zatorowych to pytałam mojego gina czy w tak wczesnych ciążach mogą być jakieś żyły naczynia do "zatkania" , bo właśnie nie ma jeszcze łożyska. A on odpowiedział mi, że jak najbardziej - wystarczą mikorskrzepy w endometrium i wczesna ciąża obumiera, pomimo, że nie było dużych naczyń jeszcze i łożyska.