Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny jestem po 12 godzinach pracy na dworze ...jestem strasznie zmęczona aktualnie jestem w szpitalu bo moja przyjaciółka ma ciążę biochemiczna; ( strasznie mi jej żal zabieram ja stąd czekam za swoim mężem do 20 ma być a co u was ?
2 aniołki [*] ❤ -
Dziękuję wierzę, że starania każdej z nas w końcu przyniosą upragnione szczęścia.
Magdzia88 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
annak wrote:Maggi,
Dziękuję, kochana
Ja już jestem po 3 latach terapii Miesiąc temu ją skończyłam. Muszę spróbować poradzić sobie sama z tymi problemami. Uczę się tego powoli... Wiem, że to chwilowy dołek i staram się go tak traktować. Po prostu mam gorszy czas.
Teraz to musisz nam napisać, co było w tym badaniu! Bo Twoją wypowiedź można zinterpretować na dwa sposoby. Chcesz, żebyśmy się tu denerwowały?
Spokojnie kochana u nas wszystko ok. Franiu waży już 1655g, ma długie nóżki i jest okazem zdrowia. Buzi nie chiał pokazać za żadne skarby świata, odwrócił się tyłem i oglądał mój kręgosłup Za to doktor nam powiedział (a nawet pokazał na usg), że nasz synek ma włosy Jeszcze dwa miesiące i bedzie z nami, a dopiero co rozkminialam z wami wykres temperatury
Mam nadzieje Annak że szybko uda Ci się uporać z problemami i pozwolisz sobie kibicować w staraniach
Witaj Roma Bardzo mi przykro, ze musiałaś tu dołączyć i to po tylu smutnych przeżyciach Jednak jest to wątek cudów także trzymam kciuki za Ciebie i wszystkie pozostałe staraczki
Malika co u Ciebie?
Magdzia88, roma, blondyna5555, osa lubią tę wiadomość
-
Aga22 wrote:Hej dziewczyny jestem po 12 godzinach pracy na dworze ...jestem strasznie zmęczona aktualnie jestem w szpitalu bo moja przyjaciółka ma ciążę biochemiczna; ( strasznie mi jej żal zabieram ja stąd czekam za swoim mężem do 20 ma być a co u was ?Antoś IVF,Julisia natural
-
Rajciu ale sie nie wyspalam maskra jakas. Od paru dni budze sie o 3nad ranem i przez kolejne 2godz nie moge spac dzisiaj to nawet mysialam cos zjesc bo czulam glod.
A moja gwiazdeczka tryska energia ze hoho.
Mam nadzieje ze wy lepiej spicie Milego slonecznego dnia -
Hej Dziewczyny nie wytrzymałam bez forum.
Jagienka trzymam kciuki.
Roma o której masz wizytę? myślami jestem z Tobą.
Wiecie co, zrobiłam dziś coś i nie wiem czy dobrze. Wczoraj w pracy zobaczyłam, że moja uczennica jest zasmarkana, zakichana i zakaszlana (dziecko z niepełnosprawnością, bardzo śliniące się), mega poczułam złość do rodziców, że są chorzy (ojciec też) a zajęć nie odwołują. Ugryzłam się w język i poprowadziłam 2 godzinne zajęcia. Dziś rano wstałam i spanikowałam, bo czuję się jakby coś mnie łapało - zadzwoniłam do pracy, że idę do lekarza i mnie nie będzie...Kurdę...rozmawiałam z dyrem w poniedziałek i planowałam wziąć zwolnienie dopiero po następnej wizycie...czyli od 6 maja...eh...a tu im w pracy taką niespodziewajkę zafundowałam...
aha a co u mnie? oczywiście nic - jak na kobietę w ciąży czuję się nadzwyczaj dobrze i z tego powodu miewam czarne myśli. dużo się modlę tylko to pozostało...
Arleta? jesteś na forum? a co u Ciebie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 09:31
-
M@linka wrote:Hej Dziewczyny nie wytrzymałam bez forum.
Jagienka trzymam kciuki.
Roma o której masz wizytę? myślami jestem z Tobą.
Wiecie co, zrobiłam dziś coś i nie wiem czy dobrze. Wczoraj w pracy zobaczyłam, że moja uczennica jest zasmarkana, zakichana i zakaszlana (dziecko z niepełnosprawnością, bardzo śliniące się), mega poczułam złość do rodziców, że są chorzy (ojciec też) a zajęć nie odwołują. Ugryzłam się w język i poprowadziłam 2 godzinne zajęcia. Dziś rano wstałam i spanikowałam, bo czuję się jakby coś mnie łapało - zadzwoniłam do pracy, że idę do lekarza i mnie nie będzie...Kurdę...rozmawiałam z dyrem w poniedziałek i planowałam wziąć zwolnienie dopiero po następnej wizycie...czyli od 6 maja...eh...a tu im w pracy taką niespodziewajkę zafundowałam...
aha a co u mnie? oczywiście nic - jak na kobietę w ciąży czuję się nadzwyczaj dobrze i z tego powodu miewam czarne myśli. dużo się modlę tylko to pozostało...
Arleta? jesteś na forum? a co u Ciebie?
Oczywiscie twoje zdrowie najwazniejsze wiec kichaj na wszystko,ludzie są nieodpowiedzialni posylając chore dziecko do szkoly czy przedszkola,epidemia jak nicAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:M@linko,fajnie ze jestes❤
Oczywiscie twoje zdrowie najwazniejsze wiec kichaj na wszystko,ludzie są nieodpowiedzialni posylając chore dziecko do szkoly czy przedszkola,epidemia jak nic
Prowadzę zajęcia indywidualne więc sama do nich poszłam. Boże tak się boję... jeszcze pracę stracę przez to wszystko.
-
Jestem jestem tak podczytuję Was cichutko..
Roma trzymam kciuki
M@linka fajnie że się odezwałaś,ię za tą cierpliwość,ja dziś idę na to usg ,jednak mam czarne myśli,nie mam żadnych objawów
Ale wiecie co w niedzielę nie wytrzymałam i pojechałam na IP jak miałam te plamienia..I co się okazało?Oczywiście to,że żałuję że pojechałam,bo po pierwsze 2 miesiące temu mieli tam supernowoczesny sprzęt,myślałam że potwierdzi się albo wykluczy tego drugiego kropka chociaż..okazało się że sprzęt z usg było tylko pokazowe a teraz mieli takie,że praktycznie lekarce ciężko było cokolwiek zobaczyć!!jakieś stare dziadostwo po prostu!
Wzięła mnie nawet do drugiego pomieszczenia z ciut lepszym sprzętem,ale też podobnym,i tak jeden kropek był,drugi wogóle jakiś zatarty,nic nie było widać,serduszka,nic,także tu napewno raczej nici z tego..
ale najgorsze jest jeszcze to,że włączyła dopplera 2 razy a przecież to superowo nagrzewa,no i tętno tylko 117 było,moja lekarka nigdy nie włącza na takim etapie
Nie jest to dobrze rokujące tętno,także może być różnie,byłam taka wściekła,lepiej było nie wiedzieć nic,że nawet pisać Wam tego nie miałam ochoty,ehh
nie nastawiam się na nic -
Arletka fajnie, że się odezwałaś. Dokładnie wiem co przeżywasz mam podobnie - szukam po forach jakiejś deski ratunku dla mojej obsuwy wieku ciążowego. I znajduję i pocieszenie i niepocieszenie, bo różnie się dzieje - jedne mają za malutkie zarodki i jest potem okej a inne mają za malutkie i nie jest okej... więc mam huśtawkę na całego-w zależności na jaki wpis trafię - teraz pocieszam się widokiem suwaczka bo tam jest, że w 7 tyg zarodek ma wielkość 6mm a mój miał 5mm w 6 tygodniu, choć to był tak naprawdę powinien być 7t i 2 d ... więc ...ehh staram się nie zamęczac tym analizowaniem. lecz jak widać nie zawsze wychodzi.
Ja wizytę mam za 1,5 tygodnia. Staram się nie ocipieć do tego czasu, choć w dekiel bije mi równo o czym świadczy to jak się wymiksowałam przedwcześnie z pracy dziś rano.
Areltka o której masz wizytę? daj znać po...
Roma? Kochana a Ty jak? Nie odzywasz się więc mam złe przeczucia
-
Cześć Dziewczynki, ja właśnie wyszłam. Gin na dzień dobry powiedział mi że nie bierze odpowiedzialności za badanie USG bo to sprzęt przedpotopowy i w takim gabinecie to on może jedynie pigułki przepisywać. Na usg tętno niewidoczne, przy czym zaznaczył że może to wina sprzętu. Zmierzył zarodek 6 mm. Kazał przyjechać do prywatnego gabinetu w poniedziałek. Nie wytrzymam do poniedziałku w związku z czym zadzwoniłam do mojej gin i jadę do niej na 20. To już 9 tc, myślę że nawet na kiepskim usg powinno być wyraźnie widać...25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:Cześć Dziewczynki, ja właśnie wyszłam. Gin na dzień dobry powiedział mi że nie bierze odpowiedzialności za badanie USG bo to sprzęt przedpotopowy i w takim gabinecie to on może jedynie pigułki przepisywać. Na usg tętno niewidoczne, przy czym zaznaczył że może to wina sprzętu. Zmierzył zarodek 6 mm. Kazał przyjechać do prywatnego gabinetu w poniedziałek. Nie wytrzymam do poniedziałku w związku z czym zadzwoniłam do mojej gin i jadę do niej na 20. To już 9 tc, myślę że nawet na kiepskim usg powinno być wyraźnie widać...
oo jesteś... kurde z tym sprzętem usg ale dobrze, że dziś idziesz. Życzę Tobie i Arletce aby dziś się dla Was wiele wyjaśniło i oby jak najbardziej w pozytywną stronę.
Czekam na wieści od Was i liczę na jakiś podmuch nadziei dla mojego bębelka po Waszych wizytach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 11:06
-
kurde! oni wogole nie powinni przyjmowac w takich gabinetach ! porazka totalna !!!! jak przedpotopowy sprzet to do smieci, a nie w tak waznych dla nas sprawach takie teksty i dodatkowy- moze niepotrzebny stres !!!!! ale sie spienilam !!!!!!!
łeb mi dzis pęka....zmierzylam sobie temperature w ustkach...37....nie chce byc chora!! jakies 3,5 tyg temu bylam tak zalatwiona ze antybityki bralam -
A jak u Ciebie sprawy się mają? Przez to całe zamieszanie straciłam trochę rozeznanie.25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
M@linka dzięki,ja też już głupieję,nie umiem wyłączyć myślenia,nie umiem się już cieszyć,ciągle myślę że będzie zle choć wiem,że moje nastawienie też ma wpływ na to wszystko..,po prostu nie umiem,na usg zawsze idę z przekonaniem o najgorszym..Strasznie to dla mnie męczące jest już..i tak pewnie sobie wykrakam
Jedynym pozytywem ostatnio było to,że mały urósł,miał 9,2mm,także widzisz nadrobił,chociaż to.
A nie chcesz iść M@linka sprawdzić właśnie to rośnięcie w tym tygodniu?
Roma dobrze że idziesz jeszcze raz,będziesz przynajmniej wszystko wiedzieć,mam jednak nadzieję,że będą to pozytywne wieści
M@linka lubi tę wiadomość