Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny po przerwie wracam do starań teoretycznie powinnam jeszcze odczekać 2-3 tygodnie ale wtedy owu będzie pewnie z lewego jajnika a i tak nie wiem czy bez clo coś w ogóle się zadziała. Na badania i wyniki jeszcze dłuuuugo trzeba czekać... na razie okazało się, że mam problemy z żyłami, łykam acard i cyclo3fort, za pewne zostanę też potraktowana heparyną. Szkoda tylko, że wcześniej nie dostałam tych leków ;( w maju wizyta w klinice i czekam na decyzje lekarza co dalej. Rozważam też odstawienie/zmniejszenie dawki hormonów tarczycowych, mam wrażenie, że coś mi blokują jeśli chodzi o owu...
Gratuluję dziewczynom, które zaciążyły! 3mam kciuki za maleństwa!
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Magdzia88 wrote:kurde! oni wogole nie powinni przyjmowac w takich gabinetach ! porazka totalna !!!! jak przedpotopowy sprzet to do smieci, a nie w tak waznych dla nas sprawach takie teksty i dodatkowy- moze niepotrzebny stres !!!!! ale sie spienilam !!!!!!!
łeb mi dzis pęka....zmierzylam sobie temperature w ustkach...37....nie chce byc chora!! jakies 3,5 tyg temu bylam tak zalatwiona ze antybityki bralam25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:No ręce opadają... Jak kogoś nie stać na leczenie prywatne to nie ma szans na wczesną diagnostykę poważnych schorzeń. Lekarz zaznaczając ze bardzo tego nie lubi i jest mu głupio był zmuszony zaprosić mnie do prywatnego gabinetu żeby wyjaśnić sytuację... Żenada!
tak apropos nfz... W 3mieście na wizytę u immunologa na nfz czeka się rok... na wizytę u genetyka czekałam ponad miesiąc żeby dostać tylko skierowania na kariotypy na które jeszcze mnie nie zapisali (mają dzwonić) i trzeba poczekać na samo pobranie krwi 2 miesiące, potem na wynik miesiąc, na kolejną wizytę u genetyka znowu miesiąc i na tej wizycie lekarz da kolejne skierowania - komedia
a jak byłam w ciąży i chciałam iść do gina, który ma usg na nfz to wszędzie w okolicy mówili mi terminy maj/czerwiec...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 12:29
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Aga22 a jakieś inne badania robiłaś? nie przebrnę teraz przez wszystkie posty, rozumiem, że chcesz sprawdzić zespół antyfosfolipidowy? jeżeli tak to jeszcze conajmniej antykoagulant tocznia i ana przydałoby się zrobić... a jak wyjdzie ujemne to badania w kierunku trombifili.
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Arleta wow super że urósł! może mój też w takim razie... a ile w ile Ci urósł? miałaś 5,6mm? a te 9 to kiedy? po ilu dniach?
Arletka oczywiście,że mnie kusi podglądnięcie malca zwłaszcza jak narobiłam dziś rabanu swoją ciążą w pracy..lecz chce być twarda i czekać "cierpliwie".
Dużo się modlę. Dziś znów idę na mszę z egzorcystą - będziemy się modlić o uzdrowienia.
Maggda a co się u Ciebie z wymiarami nie zgadza? ile ma maluch? i który tydzień powinien być a jest?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 13:32
-
M@linko i Arletko, moje mysli ida do Was, wierze ze bedzie dobrze!
STARACZKI!
wiecie co...wlasnie mialam zamawiac sobie testy ciazowe...ale siedze i sie smieje sama do siebie co wyczytalam na stronie tego sklepu.
Otoz kubeczki menstruacyjne sa reklamowane jako ....
kubeczki do domowej inseminacji
czego to ludzie nie wymysla:DD chodzi o to ze po seksie zaklada sie kubeczek zeby "plemniki tak szybko nie uciekly" ale mozna tez po prostu wypelnic kubeczek sperma i sobie zalozyc:D
M@linka, Arleta lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:M@linko i Arletko, moje mysli ida do Was, wierze ze bedzie dobrze!
STARACZKI!
wiecie co...wlasnie mialam zamawiac sobie testy ciazowe...ale siedze i sie smieje sama do siebie co wyczytalam na stronie tego sklepu.
Otoz kubeczki menstruacyjne sa reklamowane jako ....
kubeczki do domowej inseminacji
czego to ludzie nie wymysla:DD chodzi o to ze po seksie zaklada sie kubeczek zeby "plemniki tak szybko nie uciekly" ale mozna tez po prostu wypelnic kubeczek sperma i sobie zalozyc:D
wow nieźle
-
Niebieskaa wrote:M@linko i Arletko, moje mysli ida do Was, wierze ze bedzie dobrze!
STARACZKI!
wiecie co...wlasnie mialam zamawiac sobie testy ciazowe...ale siedze i sie smieje sama do siebie co wyczytalam na stronie tego sklepu.
Otoz kubeczki menstruacyjne sa reklamowane jako ....
kubeczki do domowej inseminacji
czego to ludzie nie wymysla:DD chodzi o to ze po seksie zaklada sie kubeczek zeby "plemniki tak szybko nie uciekly" ale mozna tez po prostu wypelnic kubeczek sperma i sobie zalozyc:D
o matko jakie głupoty...nie ma to jak żerować na biednych, zdesperowanych kobietach ehh
W ogóle wybaczcie, że tak nie na temat, ale mam mętlik w głowie. Miesiąc temu powiedziałam szefowi, że rezygnuje z pracy, bo wykańcza mnie psychicznie. Pracuje tu prawie 4 lata, żadnego awansu, docenienia, pensja taka, że pożal się Boże, wymagają ode mnie rzeczy, których wcale nie muszę umieć, robię coś czego nienawidzę. No jednym słowem męczę się okrutnie. Może też to wpływa na to, że nie mogę zajść w ciążę. No ale problem jest taki, że nie mam żadnej innej oferty pracy. I boję się, że już nigdy żadnej pracy nie znajdę Już nawet nie to, że w zawodzie bym chciała, ale po prostu żadnej, oprócz McDonalda chyba;/ No i wzięła mnie panika, bo oni mnie tu namawiają żebym została. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Mąż nieźle zarabia, więc damy radę finansowo...no ale wiadomo jedna pensja mniej, no i siedzenie w domu. I najgorsze, że ludzie będą gadać, znajomi, rodzina, że głupia byłam, że zrezygnowałam z etatu i teraz na własne życzenie jestem bezrobotna. Ehh poradźcie coś
-
skrzat88 a jaki masz zawód? czym teraz się zajmujesz?
skoro w pracy namawiają Cie żebyś została to jednak w jakiś sposób jesteś dla nich ważna - może spróbuj coś ponegocjować? jakiś nowy zakres obowiązków? Zastanów się co by się musiało zmienić w tej pracy abyś chciała tu zostać i spróbój ponegocjować...porozmawiać z szefem co Cie trapi. Może uda się znaleść jakieś rozwiązanie satysfakcjonujące dla obu stron.
A jeśli to nic nie da, to jak maż zarabia wystarczająco,że Twoja rezygnacja z pracy nie zaburzy waszego budżetu domowego w zasadniczy sposób to ja bym zrezygnowała a z czasem być może pojawi się inturesująca Cie oferta pracy lub wpadniesz na jakiś inny pomysł.
Albo jeszcze inaczej zostań w tej pracy a kasę z niej przeznaczaj na podnoszenie swoich kwalifikacji by w przyszłości zamienić ja na bardziej satysfakcjonującą np. zapisz się na jakiś kurs, studia ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 14:45
-
Malinka jestem biotechnologiem, generalnie nadaję się do pracy w laboratoriach biologicznych, chemicznych, kontroli jakości. Niby tego trochę jest, ale wszędzie zatrudniają po znajomości:(
Rozmawiałam z szefem, ale powiedział, że on popiera moją decyzję o rezygnacji, bo nie ma mi nic innego do zaoferowania. Także słabo, a na siłę chce mnie tu trzymać mój promotor (robię generalnie doktorat...), który po prostu siedzi tu od 50lat na ciepłej posadce, polubił mnie i fajnie mu się ze mną siedzi, więc chce żebym została, tak po prostu dla samego zostania;/
Odłożyłam sobie już pieniądze na studia podyplomowe, w październiku zaczynam technologię produkcji kosmetyków i chciałabym pójść w przemysł kosmetyczny. Ale obecna praca bardzo wpływa na mój nastrój i to się potem odbija w domu, nie umiem się od tego wyłączyć, i mój mąż już ma dosyć tego ciągłego narzekania...wiem, że strasznie zgnuśniałam w tej robocie, kiedyś nie byłam taka...
Naprawdę mam w głowie bajzel, nie wiem co robić. -
skrzat,
Ja byłam w bardzo podobnej sytuacji nieco ponad rok temu. Stanęłam przed wyborem - zostawać w firmie (wbrew sobie), czy rzucić to wszystko. Nie byłam w stanie wpasować się w firmę, w której pracowałam ponad 4 lata, ponieważ panowały tam wartości, z którymi kompletnie się nie zgadzałam. Na dodatek zostałam bardzo źle potraktowana w związku z moją pierwszą ciążą (doświadczyłam jawnej dyskryminacji). Dlatego postanowiłam odejść.
Złożyłam więc wypowiedzenie w imię swoich wartości, uczciwości wobec siebie oraz swojego zdrowia psychicznego. I była to jedna z najlepszych rzeczy, jakie mogłam zrobić dla siebie.
Po odejściu założyłam własną firmę, która wciąż jeszcze nie przynosi oczekiwanych rezultatów biznesowych. Jak wiadomo, o taki sukces trzeba nieraz długo walczyć, ale odżyłam. Psychicznie totalnie odżyłam. Zdałam sobie sprawę, jak bardzo tamto miejsce wysysało mnie z energii, jak wiele spokoju mi zabierało. Wiedziałam, że praca mocno przyczyniła się do mojej depresji.
Dlatego ja jestem rzeczniczką tego, żeby w podobnych sytuacjach myśleć o sobie. O swoim spokoju, szczęściu. Oczywiście trzeba samej wyważyć, czy większy spokój będzie się miało poza pracą, czy jednak w niej (mając stały dochód i inne związane z tym udogodnienia). Ale może u Ciebie to jest znak, żeby coś zmienić. Jakoś się wyrwać. Zwłaszcza, że finansowo nie masz noża na gardle i na dodatek (to najważniejsze!) masz pomysły na siebie! Wiesz czego chcesz, masz plan rozwoju. Nie jest tak, że planujesz rzucić pracę i patrzeć w sufit (taka decyzja często dość szybko może prowadzić do jakiegoś poczucia winy, albo spadku poczucia własnej wartości).
Ale Ty masz plan! I może warto chwycić byka za rogi, zaryzykować, pomyśleć o sobie...
Niewykluczone, że właśnie wtedy dziecko uzna, że to idealny moment, aby u Ciebie zamieszkać... -
Dziewczyny ratujcie!
Przeciwciała przeciwjądrowe ANA1, mam dodatnie miano 1:100, typ świecenia ziarnisty z dodatnimi strefami chromosomów.
O co chodzi? Może to być związane z moimi poronieniami? mam też hashi, jeśli to ma jakiś związek -
Haana wrote:Dziewczyny ratujcie!
Przeciwciała przeciwjądrowe ANA1, mam dodatnie miano 1:100, typ świecenia ziarnisty z dodatnimi strefami chromosomów.
O co chodzi? Może to być związane z moimi poronieniami? mam też hashi, jeśli to ma jakiś związek
przeczytaj posta Kaski1985. bardzo dobrze wytłumaczyla o co chodzi z ANAHaana lubi tę wiadomość
Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
Xaxa wrote:tak apropos nfz... W 3mieście na wizytę u immunologa na nfz czeka się rok... na wizytę u genetyka czekałam ponad miesiąc żeby dostać tylko skierowania na kariotypy na które jeszcze mnie nie zapisali (mają dzwonić) i trzeba poczekać na samo pobranie krwi 2 miesiące, potem na wynik miesiąc, na kolejną wizytę u genetyka znowu miesiąc i na tej wizycie lekarz da kolejne skierowania - komedia
a jak byłam w ciąży i chciałam iść do gina, który ma usg na nfz to wszędzie w okolicy mówili mi terminy maj/czerwiec...25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Ja po wizycie,serduszko ładnie biło uff do jutra mam spokój (niestety nie zmierzyła bo wizyta darmowa,także wiadomo) tego drugiego pęcherzyka wogóle już nie było,ledwie jakaś taka plamka,może to i lepiej,bo pozniej wiadomo,jakie mogą być komplikacje...do tego jakiś krwiaczek i torbiel czy jakoś tak, strasznie szybko to trwało,także sama nawet nie wiem,dla mojej Pani dr wizyty są expresowe,ale jest dobra,jakiś zabieg czy coś to od razu się z nią można umówić
M@linka tydzień temu zarodek miał 4,6mm a w niedzielę 9,2mm,dziś niewiem,ale wtedy ładnie urósł
Wiesz coś może na temat tego tętna,bo w tym szpitalu lekarka mnie nastraszyła jak było te 117,rzeczywiście to może być za mało?
Roma popieram że w tej PRO FEMINIE szybciutko terminy i lekarz immunolog najlepszy ze wszystkich,bardzo polecany przez dobrych ginekologów,ja niestety zrezygnowałam z wizyty,bo zaszłam w ciążęlaila_25, M@linka, Coconue, Magdzia88, Niebieskaa lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! Dawno sie nie odzywałam..czekałam na owulacje. Teraz czekamna testowanie. Przeglądając internet trafiłam chyba na jego koniec zobaczcie same:
Dziewczyna robi test ciazowy domowy zamiast z moczu to z krwi LOL
https://www.youtube.com/watch?v=eJoOjuypr_0
Serio.. trafiłam na koniec internetu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 16:53
Coconue lubi tę wiadomość
aniołek 01.02.2016r