Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Haana wrote:Jak wspominałam wcześniej Ana1 miałam dodatnie. Dziś odebrałam wynik ana z szczegółowymi przeciwciałami i wszystko jest ujemne! Nic już nie rozumiem.Antoś IVF,Julisia natural
-
Niebieskaa wrote:annak wrote:Idea zlotu warszawskiego - baaardzo mi się podoba!
Ja Warszawę też lubię, ale "oryginalnie" jestem z Krakowa, więc - chcąc nie chcąc - zawsze porównuję te miasta i niestety Kraków nadal jest dla mnie górą A ostatnio totalnie zakochałam się we Wrocławiu! Ależ tam jest bosko.
Trzy miasta w jednym kraju, a każde kompletnie inne.
jak milo to slyszec! ja pochodze z Wroclawia WROCLOVE!Niebieskaa lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
roma wrote:Dziewczynki ja już po, temat zakończony, mogę teraz zacząć "lizać rany"...Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:Dobrze ze cie nie zostawili w szpitalu.Przynajmniej dobrze sie z tobà obchodzili?Bo czesto slyszy sie ze traktują bez serca w takim momencie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2016, 21:07
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:Naprawdę wszyscy byli mili i pełni współczucia, zainteresowani tym jakie są przyczyny. Mile zaskoczenie. Zostałam na razie w szpitalu, jak będzie wszystko ok to jutro wychodzę.
Kiedy ja mialam przeczucia ze poronie to modlilam sie do Boga by stalo sie to wczesnie i naturalnie w domu,by oszczèdził mi zabiegu.Wtedy czytalam kilka postów jak bardzo zle potraktowano dziewczyny na oddziale.
Jestem caly czas myslami z tobą..❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Antoś IVF,Julisia natural
-
Dziewczyny a ja mam do Was male pytanie, czy ktoras z Was po wczesnym poronieniu miala wyciek z sutkow? Ja mialam i zastanawiam sie dlaczego. Zapewnie to wynik burzy hormonow. Na dzien dzisiejszy to poleci mi kropelka jak scisne piers. Jest to biala, kleista wydzielina. Mysle zwroce na to uwage jak bede na wizycie u ginekologa.
-
roma wrote:Dziewczynki ja już po, temat zakończony, mogę teraz zacząć "lizać rany"...
aniołek 01.02.2016r -
Katarzyna.G wrote:Dziewczyny a ja mam do Was male pytanie, czy ktoras z Was po wczesnym poronieniu miala wyciek z sutkow? Ja mialam i zastanawiam sie dlaczego. Zapewnie to wynik burzy hormonow. Na dzien dzisiejszy to poleci mi kropelka jak scisne piers. Jest to biala, kleista wydzielina. Mysle zwroce na to uwage jak bede na wizycie u ginekologa.
aniołek 01.02.2016r -
Jagna 75 wrote:
Ja wlasnie celowo poszłam na zabieg, aby uniknac poronienia samoistnego w losowym momencie i ewentualnych powiklan...wolalam to szybko zakonczyc i starac sie dalej.. chociaz od tamtej pory nic sie nie udalo jeszcze...
aniołek 01.02.2016r -
Witajcie
Malinka, Roma, byłam z wami na grudniówkach, smutne że spotykamy się tutaj
U mnie to było drugie z kolei poronienie. Dziś miałam wizytę w polskiej klinice ( mieszkam w uk). Wewnątrz wszystko działa, endometrium piękne grube, czekam na miesiączkę.
Doktor zleciła mi badania:
Toxoplaxmoza IgG, IgM
Wirus cytomegalii IgG, IgM
Bakterie chlamydii IgG, IgM
Przeciwciała antykardiolipidowe
Krew już pobrana, wyniki powinny być we wtorek, środę.
Jeśli bedą bakterie dostanę antybiotyk, jeśli nie zaczynamy starania i po owulacji włączy progesteron i aspirynę jeśli neurolog wyrazi zgodę.
Póki co czekamyWiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2016, 01:29
dwie córeczki i...
[*] aniołek 5tyg 2dni
[*] aniołek 5tyg 6 dni
[*] aniolek 10 tyg -
skrzat1988 wrote:Tak tak właśnie to! Mamy razem iść, a Ty się jeszcze pytasz
Swoją drogą też mam kolejne wesele w sierpniu, może to to samo;) W Łodzi?
Natomiast jeśli o Warszawę chodzi to dużo czasu mi zajęło, żeby ją ciut polubić. Jestem typowym słoikiem, który przyjechał tu za pracą z Łodzi:)
Tam zostawiłam rodzinę, przyjaciół, znajomych - no wszystko. I zaczęłam tu budować z mężem wszystko od zera. Dopiero teraz po 4 latach jako tako się w tej Warszawie odnajdujemy. Choć szczerze mówiąc uważam, że nie jest to najpiękniejsze miasto, wszystko po PRLowskie, bo stara Warszawa całkowicie zniknęła z powierzchni ziemi po wojnie. To co jest teraz nie prezentuje się najlepiej, pełno koszmarnych bloków i mało przestrzeni. Centrum takie, że szkoda gadać...Szkoda, że nie miałam oferty pracy z Krakowa albo Gdańska, pobiegłabym cała w skowronkach, już dziś mogłabym się przeprowadzić
Annak doczytałam, że Ty pochodzisz z Krakowa. Boziuuu...i piękne miasto i Tatry na rzut beretem:) A ja taki górołaz jestem Cudnie miałaś Nie szkoda Ci było zostawiać rodzinnego miasta?
wesele na ktore ide nie jest w Lodzi...ale gdzie...nie pamietam:P
kochana...to Ty powinnas sie ze mna zamienic, u mnie tereny dla gorolazow wprost idealne, a ja chetnie pozyczylabym sobie kawalek Warszawy:)
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Maredd wrote:Witajcie
Malinka, Roma, byłam z wami na grudniówkach, smutne że spotykamy się tutaj
U mnie to było drugie z kolei poronienie. Dziś miałam wizytę w polskiej klinice ( mieszkam w uk). Wewnątrz wszystko działa, endometrium piękne grube, czekam na miesiączkę.
Doktor zleciła mi badania:
Toxoplaxmoza IgG, IgM
Wirus cytomegalii IgG, IgM
Bakterie chlamydii IgG, IgM
Przeciwciała antykardiolipidowe
Krew już pobrana, wyniki powinny być we wtorek, środę.
Jeśli bedą bakterie dostanę antybiotyk, jeśli nie zaczynamy starania i po owulacji włączy progesteron i aspirynę jeśli neurolog wyrazi zgodę.
Póki co czekamy
Alez M@linka nam tylko dotrzymuje towarzystwa,a do grudniowek (czy ktory to miesiac ma byc...) dalej nalezy!
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Maredd smutne, że nas to spotyka. Ja z jednej strony jak się dowiedziałam jaka jest przyczyna załamałam ręce i świat się zawalił i poczułam że to koniec oraz strach o syna, żeby nie był nosicielem. Ale z drugiej strony czuję trochę ulgę, że wiem na czym stoję. I nie poddam się.
Jagna, ja pierwszą ciążę poroniłam samoistnie ale będąc w szpitalu gdzie trafiłam z silnymi krwawieniami a ponieważ był to pierwszy raz wiec spanikowałam. Zgodnie z tamtejszymi procedurami profilaktycznie jeszcze mnie wyczyścili, a pani anestazjolog usypiając mnie do zabiegu na pytanie czy się obudzę odpowiedziała "zobaczymy". Straszna znieczulica... Dwie kolejne poroniłam w domu. Wiadomo - każde łyżeczkowanie to ryzyko zrostów. Psychicznie gorzej się to przechodzi bo dłużej trwa czekanie i jakby fizycznie bardziej tego doświadczasz. Teraz też zdecydowabym się na poronienie samoistne ale gin powiedziała że pęcherzyk jest za duży, bo on ładnie rósł i był zgodny z wiekiem ciąży czyli 9 tc. Mówiła że mogę dostać krwotoku. Dodatkowo byłam tuż po odebraniu badań kariotypu, miałam serdecznie dość i chciałam żeby to wszystko jak najszybciej się skończyło. No i jak sobie teraz myślę to ja po poprzednim poronieniu 3 stycznia nie dostałam już miesiączki i marcu zaszłam w kolejną ciążę więc może dobrze wszystko solidnie oczyścić po takim czasie.25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Roma masz racje,jednak tyle sie w tym czasie naczytałam okropnych postów nieludzkim podejsciu,nie chcialam miec dodatkowych przezyc.To prawda ze po łyzeczkowaniu szybciej normalny cykl przychodzi,ja dopiero po 51 dniach dostałsm pierwszą @.
Na razie czekamy,choc mój czas z clo bedzie powoli dobiegał konca.Jesli sie nie uda do wakacji to w lipcu/sierpnou tobimy droznosc a potem juz decyzja o in vitro,raczej pominiemy inseminacje bo mniej efektowna.Czas równiez nas goni,nasze decyzje muszą isc w kierunku gdzie mamy wieksze szanse bez eksperymentowania.Zanim jednak poddamy sie in vitro,raz jeszcze zbadamy nasienie i kariotyp by wiedziec jakie opcje wybrac przy IVFAntoś IVF,Julisia natural
-
Tak Jagienko, nie ma czasu na błędy. Błędny kariotyp jest najrzadszą przyczyną poronień i na prawdę zrobiłam go dla świętego spokoju nie biorąc w ogóle pod uwagę że wyjdzie źle. Jak widać czasem ten mały procent prawdopodobieństwa że coś się stanie trafia właśnie na nas... Podchodząc do in vitro dobrze więc mieć wszystko dopięte na ostatni guzik.
Jagna 75 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Witam nowe dziewczyny bardzo przykro mi ze tu trafiliście, ale jest to magiczny wątek, więc trochę cierpliwości i wiary a napewno się uda
A tak poza tym to witam się z Wami w 7 miesiącu 27 tc
Jak to leci powiedzmy ze jeszcze jakieś 12 tygodni i mogę rodziclaila_25, inessa, osa lubią tę wiadomość
-
Kurcze powiem wam, że to wszystko co nas dotyka jest okropne.. ale ten wątek daje takie poczucie,że nie jestesmy w tym same. Jest tutaj wiele upartych dzielnych dziewczyn wytrwale walczących o swoje. Mnie to podnosiło na duchu w najgorszych chwilach..zwłaszcza jak leżałam w szpitalu i miałam kryzys.
Dziekuje dziewczyny, że jestescie i dzielicie sie swoimi przeżyciami z nami wszystkimi
Każdej z nas jest łatwiej jak wie, że jest ktoś kto to rozumie. Z bliskimi różnie bywa, moi omijali temat gdy było mi tak cieżko.
Blondyna5555 ma racje to jest magiczny wątek..Katarzyna.G, blondyna5555 lubią tę wiadomość
aniołek 01.02.2016r