X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 13 maja 2016, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    U mnie 9 dc, ale ten cykl nie bedziemy celować. Teraz czuję, że rozsądnie było by odczekać jeden pełny cykl - wlasnie ten by dać odpocząć organizmowi. A starania wznowimy na pelnych obrotach po pierwszej fizjologicznej @ czyli gdzieś w połowie czerwca.
    Tak,zgadzam sie z tym,organizm teraz musi powrócic do normalnosci,trzeba go teraz podrasowac jakimis witaminami

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 13 maja 2016, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Arletko, to bardzo przykre :-( przytyłam Cię mocno. Ja też mam dzisiaj strasznego doła. Dobija mnie bezsilność, to że nie mam wpływu na mój problem, że genów się nie leczy... Mi też od rana chce się płakać.
    Nie jestescie same...moze doła nie mam ale tez miałam przez pare minut napad płaczu kiedy po otworzeniu linka o aniołkach przypomniał mi sie mój wlasny anioleczek :-(

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 13 maja 2016, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    A ja dzisiaj bylam z moja przyjaciolka na ktg w 38 tygodniu. Poryczalam sie. Piekne bylo slychac to tetno.
    Moja przyjaciólka tez w ciàzy,tez dzis byla na wizycie (20tc),wyslala foto z usg.Ja poroniłam a ona tydzien pózniej oznajmiła mi ze jest w ciązy.Jednak ja nie przezywam tego,nie boli mnie to,ciesze sie jej szczèsciem,od początku ciàzy juz dwa razy làdowała z krwawieniem w szpitalu wiec kibicuje jej mocno.Dzis juz wiemy ze z dzieckirm jest ok,tylko moja przyjaciólka ma kamienie w nerce i teraz znów sie odzywają.
    Czasem widzimy kobiete w ciązy i niektore z nas to boli,jednak trzeba wtedy pomyslec ze ta osoba tez moze miec problemową ciàze lub sama jest chora,odlicza dni do szczęsliwego rozwiązania,czasem nawet modli sie o to by dotrwac.Wiem ze to boli,mnie kiedys tez to bardzo bolało,denerwowało ale odkàd wizytuje w klinice i widze starajàce sie jak i w ciazy to zrozumialam ze jedne i drugie mają trudne drogi.Teraz widok ciazy sprawia ze sie usmiecham

    emerald_m, Evita lubią tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 13 maja 2016, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna popieram Cię boli ale co zrobić trzeba żyć dalej...

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 13 maja 2016, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    Coco ja bym chyba nie mogła się tak katować...miałabym potem doła przez co najmniej 2 dni.

    Dla mnie to też nie jest łatwe, ale wiem że skoro to jest mój Chrześniak, to robię to dla przyjaciółki i Chrześniaka. Łatwe to nie jest ale ona też cały czas mnie i moje schizy wspiera. PRzyjaźń na dobre i na złe.

    Zresztą to nie było od początku łatwe. Ale wiedziałam, że jak ją z tą ciążą odtrączę to przepadnie nam przyjazn, a tego nie chciałam. Bardzo to było trudne bo za każdym razem na poczatku zmuszałam sie zeby zapytac jak u niej. Z czasem ja kazałam jej wysyłać zdjęcia brzuchola, żebym mogła ocenic czy dobrze rośnie. I w pewnym momencie nawet doszło, ze ja z nia bede rodzic. Tak tak postanowiłam, że dam radę. Dzisiaj się poryczałam jak słyszałam to serduszko. PEwnie będę go mocno tulić od początku i przy tym ryczeć. Ale to dobrze. Pozytywne ciaze są dobre!!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 17:58

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 13 maja 2016, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arleta wrote:
    A ja mam doła,siedzę i ryczę
    Przyszły wyniki badań genetycznych..Dzidziuś byłby chłopczykiem i był zdrowy...
    Mój organizm po prostu zabija moje dzieci..

    Arletko, tak starsznie mi przykro. Ale jeszcze zostaje Ci ciąża prowadzona na sterydach, bo Ty z tego co pamietam sterydów nie brałaś nie?

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • Bianka4 Autorytet
    Postów: 364 400

    Wysłany: 13 maja 2016, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Bianka, czy mogę Cię zapytać z jakiego powodu robiliście te badania? Czy macie jakieś problemy natury genetycznej?
    Nie nic takiego po prostu bardzo dojrzały Nasz wiek :) i podchodząc do IVF było to w cenie naszego pakietu więc stwierdziliśmy czemu nie . Wszystko było ok z kardiotypami . U Nas problem dotyczył jakości nasienia - więc była suplementacja cuda wianki włącznie z akupunkturą ale nie przyniosło to efektu :( IVF zakończone porażką był płacz , rezygnacja złośc żal i wszystko co możliwe . Mieliśmy odpocząć dostałam leki na poprawę moich komórek i w kwietniu mieliśmy podchodzić jeszcze raz - nie zdążyliśmy równo rok po poronieniu życie dało nam Nasz cud :)czego iTobie i innym wątpiącym dziś życzę i trzymam kciuki .

    roma lubi tę wiadomość


    2015 ( 12 tydz) ciąża martwa :(
    2015 IVF :(
    uwo99n73nsx0m0ku.png
  • SurfGirl Koleżanka
    Postów: 77 15

    Wysłany: 13 maja 2016, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro Arleta :(

    Katarzyna.G, ja też nie umiałam szydełkować, ale odpaliłam tutoriale na youtubie i oczko za oczkiem jakoś poszło ;)

    Buziaki i miłego starania się :*
  • Arleta Autorytet
    Postów: 1033 687

    Wysłany: 13 maja 2016, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    Arletko, tak starsznie mi przykro. Ale jeszcze zostaje Ci ciąża prowadzona na sterydach, bo Ty z tego co pamietam sterydów nie brałaś nie?

    Nie brałam,ale teraz chyba już będę zmuszona..bo już nie ma raczej innego leczenia..u mnie ewidentnie immunoologia jest winowajcą..biorę jeszcze pod uwagę szczepienia,mam wizytę na 1.06 i zobaczymy co lekarz zaleci,będę wtedy też znać wyniki mrl,także może szybko to pójdzie..
    napewno bez nowego zestawu leków już nie zaryzykuję bo napewno byłoby to samo


    M@linka a jak myślisz,jakie działania zaleci Tobie Twój lekarz,jak będziesz wiedziała coś,to pisz,może akurat dowiemy się czegoś nowego...

    Synek 2008
    [ * * * * ]
    leczenie Łódz, mlr 32,2%,trombofilia, nk, IO, p/c przeciwplemnikowe,hiperprolaktynemia
    zaczynam
    9a63a08b68.png
    u81xgmb.png

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 13 maja 2016, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arleta ja myślę, że mnie oprócz strydów i metforminy branej podczas ciązy no i tego wkasu foliowego to też już nic wiecej nie zostało. Chyba nie ma już innych lekow jakie można podawać by uratować ciążę nie zależnie od przyczyny?

    Arleta a Ty robiłaś badania na insulinooporność? ona też przeszkadza w zachodzeniu i utrzymaniu ciąży

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 19:43

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 13 maja 2016, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arletko, z dwojga złego lepiej że genetycznie wszystko w porządku. Jeśli lekarz dobrze Tobą pokieruje to Dostaniesz do ręki broń i uda Ci się, zobaczysz!
    Ja dziś na stronie jednej kliniki leczenia niepłodności wyczytałam :
    Przy kariotypie mozaikowym może być zachowana płodność, lecz dochodzi do POF (przedwczesne wygasanie czynności jajnikow), ponadto mają one podwyższone ryzyko urodzenia córki z zespołem Turnera (także duże ryzyko poronień, ponieważ 99% zarodków i płodów z kariotypem 45,X ulega poronieniu). Opisywano ciąże u kobiet z zespołem Turnera przy kariotypie 45,X z zastosowaniem IVF, ale w tych przypadkach należy skorzystać z komórki jajowej pochodzącej od dawczyni.
    To jest jedna z wad które właśnie ja mam, a żeby mi za łatwo nie było to dostałam jeszcze od losu translokację wzajemną między dwoma chromosomami na dokładkę i mutację mthfr... Podejrzewam że jak będę szukać dalej to jeszcze coś znajdę... Boże, jeszcze kilka miesięcy temu nawet przez myśl mi nie przeszło że mogę mieć tak poważne problemy...

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 13 maja 2016, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bianka4 wrote:
    Nie nic takiego po prostu bardzo dojrzały Nasz wiek :) i podchodząc do IVF było to w cenie naszego pakietu więc stwierdziliśmy czemu nie . Wszystko było ok z kardiotypami . U Nas problem dotyczył jakości nasienia - więc była suplementacja cuda wianki włącznie z akupunkturą ale nie przyniosło to efektu :( IVF zakończone porażką był płacz , rezygnacja złośc żal i wszystko co możliwe . Mieliśmy odpocząć dostałam leki na poprawę moich komórek i w kwietniu mieliśmy podchodzić jeszcze raz - nie zdążyliśmy równo rok po poronieniu życie dało nam Nasz cud :)czego iTobie i innym wątpiącym dziś życzę i trzymam kciuki .
    Cudownie, że wszystko tak szczęśliwie się skończyło i wszystkie smutki zostały Ci wynagrodzone :-) Mam nadzieję że każdej z nas będzie to dane...

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 maja 2016, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny. Chyba już się dobrze znacie ale może przygarniecie mnie do siebie? Probuje poskladac wszystko na nowo po stracie dwóch maluszkow. Dwa miesiące temu musiałam pożegnać moją córeczkę która zagubila się w swojej pierwszej drodze i została w jajowodzie. Czasem jest całkiem dobrze i z nadzieja patrzę w przyszłość. Ale w okolicy 11 dnia miesiąca wraca cała rozpacz. Nie ma nadziei tylko strach i zal.
    Wasze historie są bardzo przejmujace. Przykro mi z powodu Waszych Aniolkow. Liczę ze w końcu doczekam się naszych tęczowych dzieci.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 20:36

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 13 maja 2016, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cyt pewnie - rozgość się... rozumiem ze stracilas jajowod? :/

    ehh Arletka powiem Ci, że ja się teraz zastanawiam czy dobrze zrobiłam nie robiąc genetycznych badań. ja chciałabym wiedzieć, tak sobie pomyślalam, jakiej płci było moje dziecko i czy było zdrowe :( pogadam z lekarzem materiał jest na badaniach więc może nic straconego..

    znalazłam takie coś: "Jeśli badania genetyczne kosmówki z poronienia nie wykażą aberracji chromosomowych, ryzyko kolejnych poronień jest większe, niż w przypadku stwierdzenia aberracji chromosomowych u zarodka."http://www.poronienia.com nie brzmi to pocieszająco :/
    ...to może jednak nie będę robić tych badań - intuicja mówi mi, że moje dzieciątko też było zdrowe i to mój organizm je zabił :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 21:14

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • Arleta Autorytet
    Postów: 1033 687

    Wysłany: 13 maja 2016, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie M@linka,niekiedy te aberracje są całkowitym przypadkiem,a jak się wie,że wszytko było w porządku-to jest jeszcze gorzej,bo obwiniam siebie i mój organizm o to..U mnie już drugi raz wyszło wszystko prawidłowo,także nie ma co się oszukiwać,trzeba wierzyć że teraz leczenie immunologiczne pomoże,niektórym się udaje po takich przejściach..
    Wiesz,tym bardziej mi przykro po wyniku tego badania,że znam tą płeć,bo to jeszcze bardziej dochodzi do mnie że to już było moje dzieciątko,syneczek,a wcześniej starałam się nie myśleć za dużo w ten sposób,żeby się jeszcze bardziej nie dołować,a teraz nie wymarzę już tego z pamięci..może nie rób tego badania...ja też wiem,mam przeczucie że za każdym razem były zdrowe zarodki..,a lekarze najczęściej za 1-ym razem mówią o przypadku,że wady,że organizm sam się pozbywa ,że to niemozliwe bo jedno dziecko już jest itp.bo i tak nie mają ochoty a nie rzadko i wiedzy żeby zlecać specjalistyczne badania i odpowiednio Nami pokierować,żeby nie było powtórki..Wiadomo,że niekiedy 1 poronienie to przypadek ale nie zawsze tak jest...ja nawet za tym 3-im razem miałam nadzieję,że się uda,przecież nawet ta beta tak super rosła na początku,i w pewnym momencie to tak wygląda,jakby dziecko miało za mało tlenu i być może substancj odżywczych i umiera..

    Synek 2008
    [ * * * * ]
    leczenie Łódz, mlr 32,2%,trombofilia, nk, IO, p/c przeciwplemnikowe,hiperprolaktynemia
    zaczynam
    9a63a08b68.png
    u81xgmb.png

  • Arleta Autorytet
    Postów: 1033 687

    Wysłany: 13 maja 2016, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roma a w Twoim przypadku jakbyś się oczywiście zdecydowała na invitro,to nie ma takiej opcji,żeby przebadać zapłodnione już zarodki pod kątem wad zanim zostaną Ci podane?Gdzieś o tym słyszałam,że są to dodatkowe koszty ale też i to że jest duża szansa na to,że dziecko będzie zdrowe..
    Wiem,że to kwestia wiary i etyki,wiem też,bo jak leżałam teraz w szpitalu z taka dziewczyną po 3 invitro,że Kosciół jest w tej kwestii bardzo radykalny,ale niekiedy nie ma wyjścia,czy to znaczy,żeona nie wierzy w Boga?bardzo też było jej przykro,że nie może przyjmować Komunii...a przecież jak urodzi kiedyś dziecko to Kościół odmówi jej chrztu,czy co..takie dziecko to nie dar Boży?

    Synek 2008
    [ * * * * ]
    leczenie Łódz, mlr 32,2%,trombofilia, nk, IO, p/c przeciwplemnikowe,hiperprolaktynemia
    zaczynam
    9a63a08b68.png
    u81xgmb.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 maja 2016, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja Córeczka też była zdrowa ale nie miała szansy ptzetrwac. Ale samo badanie płci mi przyniosło ukojenie. Nadanie imienia i rejestracja w USC umożliwiły mi w ogóle rozpoczęcie procesu żałoby i akceptacji. Każda mama aniołki inaczej przezyje informacje o płci. Ja tego nie żałuje.
    M@linka mam zachowany jajowod ale nie mam pojęcia co jego droznoscia.

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 13 maja 2016, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cyt to sporo "szczęścia", że udało się go zachować - choć masz rację nie wiadomo czy czynny..no właśnie mam obawy, czy nie będę, załowała, że "godnie"nie upamiętniłam swojego poczętego nienarodzonego dziecka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 22:57

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 13 maja 2016, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam nową kolezanke :-)
    ...no cóz,przyszła @ wiec znów na start,w poniedziałek musze pędzic do kliniki.Hmmm,pewnie kolejny cykl z clo..powoli mnie to nudzi,wątpie by znów udało sie z tym lekiem przy moim szczęsciu,pewnie to był jeden jedyny raz i bedzie trzeba spróbowac czegos bardziej konkretnego.Ale znając juz na tyle myslenie mojego doktorka,to bedzie chciał do konca wykorzystac clo,upierając sie ze szanse duze skoro była z tego ciąza...niestety bedę musiała pójsc na kompromis na jego piękne oczy :-) :-) tylko w tym cyklu ovu pewnie z prawej strony,a tylko Bóg wie czy ta strona jest drożna :-(

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Arleta Autorytet
    Postów: 1033 687

    Wysłany: 13 maja 2016, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cyt a powiedz mi,po zarejestrowaniu i nadaniu imienia robiłaś też pogrzeb?
    Bo ja nawet nie miałabym co pochować,bo oni po tych badaniach nie oddają,nawet tak naprawdę nie wiem co pozniej robią..bardzo mi z tego powodu przykro,że zostawiłam gdzieś cząstkę siebie,tym bardziej że lekarka teraz po zabiegu coś wspomniała,że udało jej się całość zachować..to chyba miała na myśli cały płód..Sorryże tak piszę ale musiałam,bo wtedy nawet nie miałam sił sie dopytać o to zaraz po narkozie..A pozatym nie mogłabym jednemu zrobić grobek a te pozostałe?Po pierwszym poronieniu byłam w takim szoku że nie byłam w stanie nic mysleć..
    Jeszcze raz Was przepraszam,że taki temat tu zaczęłam,wiem,że raczej na inną stronę się nadaje:(

    Synek 2008
    [ * * * * ]
    leczenie Łódz, mlr 32,2%,trombofilia, nk, IO, p/c przeciwplemnikowe,hiperprolaktynemia
    zaczynam
    9a63a08b68.png
    u81xgmb.png

‹‹ 420 421 422 423 424 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ