Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
inessko - dobrze, że jesteście pod kontrolą, to w każdej chwili mogą zareagować
Jej, już tak blisko do spotkania z maluszkiem po drugiej stronie brzuszka, super
Maggi - no to faktycznie gałganek, ale dobrze, że wcześniej posłuchał mamusiJeszcze tylko troszeczkę
Ainade - no coś tam widaćJednak ja mam mieszane uczucia co do cieni - Facelle strumieniowy pokazał mi w regulaminowym czasie przynajmniej taki cień, a ciąży nie było, musiał być wadliwy, a co do cieni po czasie to kiedyś na Pre-teście wyszła mi kreseczka nawet wyraźniejsza po ok. 40 minutach, a ciąży też nie było, a w sumie nie wiem co było, bo okres się spóźniał, robiłam wtedy po 2 testy na raz różne, absolutnie negatywe wszystkie w ciągu 15 minut, bety 2 też negatywne, a na usg w dzień jak drugi raz robiłam betę był pęcherzyk 6mm w macicy i cholera wie co to było skoro testy negatywne
W następnym cyklu już zaszłam w ciążę i się posypało
Jednak mocno Ci życzę, aby za 2-3 dni to już nie był taki cień, ale po prostu jasna krecha
U mnie też może był ledwo widoczny taki cień 5 dni przed terminem @ w tej ciąży, a w tej ze styczniowego cyklu nawet mocniejszy wyszedł 6-7 dni przed terminem @, ale wtedy miałam wczesną owulację
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2016, 05:59
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Nadziejo za 9 dni mam wizytę to powiem, dziś wstałam w nie najlepszym humorze
ostatnio łapie mnie dół psychiczny, coraz więcej nie porozumień z mężem, wczoraj tak się pokłóciliśmy, że bardzo bolał mnie brzuch na dole... wkurza mnie on. Jak wiadomo będę miała CC i wiecie co mój m nie chce wziąć opieki na mnie po porodzie, więc po operacji będę zdana tylko na siebie... szkoda gadać, i ostatnio odwala mu palma dosłownie... godz po 20 a mu się zachciało sprzątać w spiżarni, i do mnie z tekstem, że słoiki trzeba puste wywieść... a cały dzień co? w piątek straszna wichura, powala drzewa a on k.... na stadion pobiegać jak co piątek się szykuje
wpienia mnie niesamowicie... nie rozumie jak bardzo się boję porodu itp... jego tekst jakoś to będzie nie przemawia do mnie :"(
Miałam dziwny sen znalazłam się w jakimś miejscu, wszystko było białe... a w rogu stały 3 malutkie pomniki, potem usłyszałam głos mojej mamy, że z kimś rozmawiała, że straciłam 3 ciążę itp dalej nie pamiętam...
Nie lubię takich snów
Coraz częściej płaczę, eh
InesskoTy wiesz jaka moc ciepłch myśli płynie.
Maggi nie znasz dnia i godzinyMały nieźle zamieszał
Bombelku a jak u Was?
Dziewczynki wspieram każdą z Was...
Nadzieja musisz być dobrej myśli, ja wiem, że to za przeproszeniem cholernie trudnepowiem Wam coś... u nas to 34 tydz leci, ale nie było dnia, żebym się nie bała, tak naprawdę tego nie da się przeskoczyć...
Ale.... nadzieję, trzeba mieć, bo tak naprawdę każdy dzień przybliża nas do spotkania
Opowiem Wam : rozmawiałam z koleżanką, która straciła 2 dzieci, a teraz urodziła córeczkę, chodziła do psychologa i psycholog powiedział jej, że nie dziwi się, że się boi, potem powiedział jej, żeby przed oczami postawiła sobie kogoś za wzór, kogoś kto przeżył podobną historię.
Była dziewczyna o nicku Anulka- straciła 5 dzieci, a teraz w kwietniu urodziła córeczkę Emilkę, dlatego warto wierzyć, że pomimo dolegliwości, krwawień, bóli nam też się uda
A do starających się też nigdy nie traćcie nadzieiNadzieja1988! lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynka przed porodem to już tak zawsze jest ze się zaczynasz denerwować i boisz się ją niby miałam.ciaze bez komplikacji a.jak szykował się do szpitala bo.zawsze po terminie rodziłam to mnie ogarnia taki stres i obawa żeby było dobrze żebyśmy wrócili z dzidziusiem zdrowym do domu. Twój mąż pewnie też się boi i może jakoś próbuje odreagować wymyślają.dziwne.zajecia
Może z nim porozmawiaj czy coś go meczy.... Faceci z reguły nie są otwarci na takie tematy i właśnie inaczej reagują...
Anide poczekaj z tym testem jeszcze kilka dni nie ma co się nakręcić ale coś tam widać.mam nadzieje ze będzie ciemniejsza za kilka dni ta "niteczka"
Ainade lubi tę wiadomość
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Martynka przykro mi, że zmagasz się jeszcze z dodatkowymi trudnościami z powodu nieporozumień z mężem. Myślę podobnie jak Elmo, że w takich sytuacjach najlepiej jest ze sobą szczerze i na spokojnie porozmawiać.
Coco, Jagna, Arletka, emerald? Co u Was dawno Was nie widziałam na forum.
Ja sobie żyję powoli i leniwie. Wczoraj cały dzień się byczyłam z przerwami na drobne obowiązki domowe i poza domowe (odwiedziny u taty, wizyta lekarska) . Trudno mi ostatnio wyjść z domu - no chyba, że muszę. Wczoraj kilka razy przekładałam wyjście do sklepu aż w końcu nie poszłammiałam taki dzień, że totalnie nie wiedziałam co zrobić ze sobą - rzadko mi się to zdarza, ale nudziłam się i żadne zajęcie mnie nie zadowalało. Wyjęłam rower z piwnicy ale postawiłam przed blokiem i cały dzień z niego nie skorzystałam. Energia mnie opuśiła lecz mam nadzieję, że na chwilę. Chyba muszę znów pożegnać Was na kilka dni, bo zdecydowanie za dużo spedzam czasu na forum w takim marazmie i zawieszeniu, co chwilę odświeżając stronę i sprawdzając czy jest jakaś nowa wiadomość od Was
Dobra to ja spadam - odezwę się jak się wydarzy u mnie coś przełomowego lub za tydzień w piątek
Pozdrawiam, trzymam kciuki i życzę tłuściutkich kreseczek na teścikach!Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
Martynko a wiesz ze moim wzorem jestes TY!!!! W chwilach slabosci bardzo intensywnie mysle o Tobie i wiem ze skoro Ty dalas rade i dajesz to ja tez dam rade.
To normalne ze panikujesz i sie boisz chyba kazda kobieta boi sie porodu. Ja mojemu Mezowi tlumacze ze jak panikuje to potrzebuje przytulenia, a nie slow ze przesadzam...ale mi zajelo duzo tlumaczenia. Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa. On mi tez powiedzial ze dla niego to bardzo trudne bo nie wie jak ma sie zachowac.
Przytulam Cie bardzo mocno. Zreszta wszystkie Was dziewczyny
przytulam mocno.
A co u mnie... od rana Riholetto)
A dzisiaj jedziemy zobaczyc i zarezerwowac naszego szczeniaka - kupujemy psa.) cavaliera kinga charlsa ...wrzuce fotki wieczorem.
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
nick nieaktualny
-
witajcie ze mną cos jest nie tak im więcej czasu mija od zabiegu ( w piatek było 8 tyg ) tym mocniej to przezywam płacze po nocach mam żal do męza że zapomniał juz o tym że nie chce rozmawiać jeszcze na poczatku straty jakoś się trzymałam a teraz nie wyrabiam krzyczę nie potrzebie nie córkę mam wielkiego doła
na dodatek zmezem jakos przestało sie układać wiecznie się kłócimy nie rozmawiamy ze sobą żyjemy nie razem lecz obok siebie i jeszcze dziś dowiedzieliśmy sie że z teściową jest źle i nie ma szans na wyleczenie dzis płakała ze chce do hospicjum że ma dość nie wiem czy to wszytko ma wpływ na męża strata dziecka choroba matki za chwile może jej nie być ....
czasami mam już dość wszystkiego ... -
nick nieaktualnyWitajcie
Goście już pojechali więc mam trochę czasu by poczytać co u Was
My dzisiaj byliśmy na spacerze i nagle mnie kłuć zaczęło w dole brzucha raz z jednej, raz z drugiej strony i promieniowało do krocza aż usiąść musiałam bo iść nie mogłam.
Wystraszyłam się i jak zaszłam do domu to pierwsze co do wc poszłam zobaczyć czy nie ma krwawienia ale jest tylko niewielkie brązowe plamienie od dwóch dni.
-
nick nieaktualnyjusti:: wrote:Nadzieja wsłuchuj sie teraz czy cie brzuch nie boli bo to grozne razem z plamieniami,moze byc nic a moze cos sie dzieje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2016, 17:35
-
nick nieaktualny
-
Dzięki Dziewczynki za wsparcie...
Nadzieja miałaś się oszczędzać
Plamienie brązowe może być po ostatnim krwawieniu, takie pozostałości wypływają.
Z tym kłuciem to jest tak, że teraz jesteś w fazie intensywnego rozciągania więzadeł i macicy może kłuć, pobolewać.
Weź nospę max jak nie masz to 2 zwykłe i magnez i leż... odpoczywaj jak najwięcej... jakby było coś więcej nie wahaj się jechać na IP, ja powtarzam wiele razy, że lepiej to sprawdzić...
Jak możesz leż jak najwięcej przynajmniej do wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2016, 17:40
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:Nadziejo za 9 dni mam wizytę to powiem, dziś wstałam w nie najlepszym humorze
ostatnio łapie mnie dół psychiczny, coraz więcej nie porozumień z mężem, wczoraj tak się pokłóciliśmy, że bardzo bolał mnie brzuch na dole... wkurza mnie on. Jak wiadomo będę miała CC i wiecie co mój m nie chce wziąć opieki na mnie po porodzie, więc po operacji będę zdana tylko na siebie... szkoda gadać, i ostatnio odwala mu palma dosłownie... godz po 20 a mu się zachciało sprzątać w spiżarni, i do mnie z tekstem, że słoiki trzeba puste wywieść... a cały dzień co? w piątek straszna wichura, powala drzewa a on k.... na stadion pobiegać jak co piątek się szykuje
wpienia mnie niesamowicie... nie rozumie jak bardzo się boję porodu itp... jego tekst jakoś to będzie nie przemawia do mnie :"(
Miałam dziwny sen znalazłam się w jakimś miejscu, wszystko było białe... a w rogu stały 3 malutkie pomniki, potem usłyszałam głos mojej mamy, że z kimś rozmawiała, że straciłam 3 ciążę itp dalej nie pamiętam...
Nie lubię takich snów
Coraz częściej płaczę, eh
InesskoTy wiesz jaka moc ciepłch myśli płynie.
Maggi nie znasz dnia i godzinyMały nieźle zamieszał
Bombelku a jak u Was?
Dziewczynki wspieram każdą z Was...
Nadzieja musisz być dobrej myśli, ja wiem, że to za przeproszeniem cholernie trudnepowiem Wam coś... u nas to 34 tydz leci, ale nie było dnia, żebym się nie bała, tak naprawdę tego nie da się przeskoczyć...
Ale.... nadzieję, trzeba mieć, bo tak naprawdę każdy dzień przybliża nas do spotkania
Opowiem Wam : rozmawiałam z koleżanką, która straciła 2 dzieci, a teraz urodziła córeczkę, chodziła do psychologa i psycholog powiedział jej, że nie dziwi się, że się boi, potem powiedział jej, żeby przed oczami postawiła sobie kogoś za wzór, kogoś kto przeżył podobną historię.
Była dziewczyna o nicku Anulka- straciła 5 dzieci, a teraz w kwietniu urodziła córeczkę Emilkę, dlatego warto wierzyć, że pomimo dolegliwości, krwawień, bóli nam też się uda
A do starających się też nigdy nie traćcie nadziei
Przykro mi jak to czytam
Jesteśmy z Tobą całym sercem -
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:Dzięki Dziewczynki za wsparcie...
Nadzieja miałaś się oszczędzać
Plamienie brązowe może być po ostatnim krwawieniu, takie pozostałości wypływają.
Z tym kłuciem to jest tak, że teraz jesteś w fazie intensywnego rozciągania więzadeł i macicy może kłuć, pobolewać.
Weź nospę max jak nie masz to 2 zwykłe i magnez i leż... odpoczywaj jak najwięcej... jakby było coś więcej nie wahaj się jechać na IP, ja powtarzam wiele razy, że lepiej to sprawdzić...
Jak możesz leż jak najwięcej przynajmniej do wizytynagle wymioty ustały... Niby po krwawieniu w piątek wieczorem czyli 2 dni temu miałam usg i wszystko było ok ale niepokój mnie męczy. To kłucie było jednorazowe i więcej się nie powtórzyło. Teraz cały czas leżę.