Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Alisa ja również pracuję zawodowo i jestem mamą aktywną i masz rację To Mój wybór że pragnę z całych sił kp moją małą . Nie siedziałam uwiązana i może nie mam przed nazwiskiem wielu tytułów co nie zmienia faktu że wychowałam i wychowuję cudowne dzieci .
Elaria mądra kobieta z ciebie pozdrawiam
2015 ( 12 tydz) ciąża martwa
2015 IVF
-
Ja nie karmiłam mojego synka piersią nic a nic . Nie wiem dlaczego ale dla mnie nie było to miłe nie chiałam nie wyobrażałam sobie tego. wręcz mnie to obrzydzało, a jak poczułam ból pierwszego karmienia już całowicie byłam pewna że tego nie chce. ooo ile ja się nasłuchałam jaką jestem złą mamą . Ale w dalszym ciągu wiem że to była moja decyzja z którą mój mąż się zgodził . Przepłakałam pierwszy tydzień przez te wszystkoe oskarżenia zamiast cieszyć się z maluszka. i teraz żałuję że tak przesadnie się tym przejmowałam . Nie czuję powołania w karmieniu i tyle . Nie uważam się za złą matkę . Kocham mojego synka ponad życie23.03.2010 Synuś Mój Skarb
31.03.2016 (*)aniołek(*) {12tc}
-
nick nieaktualnyJeszcze a propos presji w szpitalach na karmienie piersią. Specjalnie wybrałam szpital, który kładł na to nacisk. Niestety, po CC i z żółtaczką moja córka była taka ospała, że słabiutko ssała, denerwowała się, płakała, a ja mam rozmiar miski H, dość płaskie sutki i bardzo trudno było mi dobrać pozycję, aby malutka dobrze chwyciła. Neonatolog, co do nas zaglądała ciągle ryła mi banię, że się nie staram, że widocznie mi się nie chce. Łzy mi leciały na piersi, a mleko na buzię małej i była ogólna rozpacz. Pani z poradni laktacyjnej przyszpitalnej nie umiała mi pokazać, co mam zrobić z piersią, aby mała uchwyciła głęboko. Dopiero ostatniej nocy, jak już miałyśmy wychodzić do domu na dyżurze była jakaś cudowna pielęgniarka, która spędziła ze mną pół nocy i nauczyła mnie przystawiać. Oczywiście w domu dalej były problemy, pogryzione sutki, wiszenie na piersi godzinami (np. ciurkiem po 5 godzin i tylko zmiana lewy cyc- prawy cyc) i słaby przyrost wagi po miesiącu. Myślałam, że się zapłaczę. Czułam się taka rozczarowana, że mając takie "balony" i mleko w nich muszę dokarmiać (skończyło się wysypką i kolkami). U nas pustynia pod względem doradztwa laktacyjnego więc wygrzebałam z jakiegoś forum namiary na jakąś super doradczynię, tylko że 90 km od nas. Na szczęście mam w tym mieście rodzinę, pojechałam do nich, pani przyszła, spędziła z nami parę godzin, ustawiła mnie do pionu psychicznie i była potem na telefon. Przez 2 miesiąc życia małej dotarłyśmy się wreszcie, a dalej to już była czysta przyjemność. Tak że łatwo mi to nie przyszło, wiele kobiet z rodziny i znajomych widząc to namawiała na modyfikowane, żebym odpuściła. Ale tym mocniej mnie to dopingowało, że ja wam jeszcze pokażę
Bianka4, osa lubią tę wiadomość
-
Elaria podziwiam u nas przyszło to naturalnie . Ja nie twierdzę że ta która podaje mm to zła matka ale proszę nie pisać bzdur że mm jest cudowne i lepsze bo pracując 22 lata w sł. zdrowia większej bzdury nie szłyszałam
2015 ( 12 tydz) ciąża martwa
2015 IVF
-
nick nieaktualnyNo Elaria rzeczywiście - to czy będę karmiła piersią dziecko czy nie ma wpływ na to czy ono będzie egoistą czy nie...☺
Ja podobnie jak Ainade: nie lubiłam tego, nawet nie miałam ochoty walczyć o pokarm, mąż wręcz sam namawiał mnie na przejście na mm.
Nie źałuję. Ale już wspomniałam wcześniej - by każda kobieta sama podjęła decyzję i taką jaką ona podejmie - trzeba uszanować. A nie licytować się. Poza tym Elaria pisząc jak walczyłaś o pokarm hm. ... szkoda czasu i energii byłoby mi na to. -
nick nieaktualnyAlisa wrote:Poza tym Elaria pisząc jak walczyłaś o pokarm hm. ... szkoda czasu i energii byłoby mi na to.
Bianka4 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRozumiem. Może i u mnie by to inaczej wyglądało gdybym nie miała pierwszej córki niepełnosprawnej, może wtedy bym powalczyła- no ale teraz to takie gdybanie...
Widzę, że mamy dzieci w tym samym wieku: ja mam synka z 2008r.☺☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2016, 07:09
-
Był obchód i owa pani doktor co ją niezbyt lubię pyta się co si tak uparłam na to samoistne, ale powiedziała, ze dłużej niż do jutra nie możemy czekać, że jutro muszą już zabieg jak nic więcej nie będzie się działo.
Nic nie mówiła o kolejnych tabletkach żeby dziś mieli mi coś dawać, a krwawię mocniej niż wczoraj, ale wciąż tak sobie średnio i nic mnie nie boli raczej.12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Elaira sama nie jesteś ja też z Pomorza
A co do karmienia to również uważam , że to każdej mamy indywidualna sprawa,ddlatego przeciąganie na swoją str ze tu są kolki, alergie itd, a tu nie ma jestem bez sensu bo to naprawdę nie ma reguły. Zgadzam się z Elaira mi kp tez sprawiało wiele radości mimo bólu który z czasem ustąpił ale ta blogosc dziecka niesamowita. I tez nie miał kolek. A u wiązana nie byłam gdy jadł z jednej piersi to ściągalam z drugiej i zawsze było na zapas.
Ale tak jak powiedziałam to każdej indywidualny wybór i każda ma do tego prawoBianka4, osa lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Jacqueline wrote:Był obchód i owa pani doktor co ją niezbyt lubię pyta się co si tak uparłam na to samoistne, ale powiedziała, ze dłużej niż do jutra nie możemy czekać, że jutro muszą już zabieg jak nic więcej nie będzie się działo.
Nic nie mówiła o kolejnych tabletkach żeby dziś mieli mi coś dawać, a krwawię mocniej niż wczoraj, ale wciąż tak sobie średnio i nic mnie nie boli raczej.
Muszą i nie muszą. Mnie wzięło ok 20. Dwie godziny takich regularnych boli i o 22.30 jak ręką odjął. Rano miałam mieć zabieg ale przyszedł lekarz i powiedział że jak endometrium będzie poniżej 1 cm to nie robimy. Coś niby zostało ale powiedzieli że zejdzie po pierwszej miesiączce. Nawet mi antybiotyku ani nic nie dali.
Osa - zawsze miała długie cykle ale tak ok 31-32 dni a nie 38. Oby tak nie zostało. Może to z powodu tych resztek? Coś nie zeszło po pierwszej @ i teraz jakaś blokada? Ech już jakoś doczekam do wizyty tego 2.08.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2016, 09:46
-
Byłam na badaniu teraz i doktor powiedziała, że mam mieć zabieg dzisiaj
Założyła jeszcze tabletkę
No krwawię tak średnio, ale mówiła, że szyjka całkowicie otwarta, wchodź palec i nie będą mnie tak trzymać żebym zakażenia nie dostała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2016, 09:49
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Był obchód i owa pani doktor co ją niezbyt lubię pyta się co si tak uparłam na to samoistne, ale powiedziała, ze dłużej niż do jutra nie możemy czekać, że jutro muszą już zabieg jak nic więcej nie będzie się działo.
Nic nie mówiła o kolejnych tabletkach żeby dziś mieli mi coś dawać, a krwawię mocniej niż wczoraj, ale wciąż tak sobie średnio i nic mnie nie boli raczej.Antoś IVF,Julisia natural
-
Jacqueline wrote:Byłam na badaniu teraz i doktor powiedziała, że mam mieć zabieg dzisiaj
Założyła jeszcze tabletkę
No krwawię tak średnio, ale mówiła, że szyjka całkowicie otwarta, wchodź palec i nie będą mnie tak trzymać żebym zakażenia nie dostała.
Jak masz otwartą szyjkę to nie będzie tak źle - bo o to chodzi w tych tabsach żeby ją zmiękczyć i żeby się łatwiej otwierała.
Nie martw się Kochana - nawet jak będzie zabieg to nie znaczy, że coś potem będzie nie tak. -
Jacqueline wrote:Byłam na badaniu teraz i doktor powiedziała, że mam mieć zabieg dzisiaj
Założyła jeszcze tabletkę
No krwawię tak średnio, ale mówiła, że szyjka całkowicie otwarta, wchodź palec i nie będą mnie tak trzymać żebym zakażenia nie dostała.
Bianka4 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna - wczoraj przed 19-tą miałam USG i pęcherzyk był cały, nic nie uszkodzony, tylko maluszek już zanika.12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jagna 75 wrote:A pecherzyk jeszcze był?Bo jedli nie to moze warto jeszcze poczekac.Ja przy naturalnym dostalam antybiotyk i tabletki przeciwgrzybicze bo nie wszystko zeszlo ale jeszcze bylam w trakcie,tyle ze ja 7tydz. a ty 9tydz. Powyzej 7tyg.naciskajà juz na lyźke
No w moim szpitalu było ciśnienie na naturalki, ale tylko dla "pierworódek". Tych min lekarzy jak przychodzili na obchody i patrzyli w kartę to chyba nigdy nie zapomnę..
"Który tydzień? - Acha - Ojej ale to pierwsza ciąża - No to czekamy" takie dyskusje mi fundowały totalne huśtawki - od pustego śmiechu po totalną rozpacz ile jeszcze.. -
Na obchodzie mówiła, że zaczekamy do jutra,ale po badaniu zmieniła zdanie. Mnie nawet nic a nic praktycznie brzuch nie boli, tylko krzyż troche.
Nie wiem, ja już chcę żeby było po wszystkim...
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016