Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyruda9215 wrote:a Chyba pójde jutro pomęczyć mojego lekarza rodzinnego
niech mi da wszystkie badania, które może mi dać lekarz rodzinny na NFZ. wkońcu zawsze wszystko robię prywatnie to mi się należy chyba coś od państwa.. i krew oddaje dla innych. Swoją drogą oddałam ją też kiedy nie wiedziałam jeszcze, że jestem w ciąży.
kobiety a czy miałyście robione badania dotyczące krzepliwości krwi, że ten Acard bierzecie? czy to tak na traf od lekarza zapisane?
ale mnie brzuch napieprza... dawno mnie tak podczas @ nie bolał.. chyba ostatni raz jak miałam 15 lat. nawet poronienie nie było tak bolesne. -
nick nieaktualnySzczęśliwa Mamusia wrote:Ainade Ja miałam dokładnie takie same krechy
, gratuluję moja droga :* .
Nie nadrobię was piszecie jak szalone , Niebieskaa słońca moje jestem myślami przy was :*. Mnie z rana mdłości obudziły potem te zawroty głowy , jutro idę do dentystki ale chyba wizytę odwołam bo pryszcz mi wyskoczył , jest obok ust a może to mała opryszczka gina mam w piątek i nie wiem co mogę zrobić , położyć jakiś krem na ta małą opryszczkę , pierwszy raz coś takiego mam .Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
Elaria wrote:Są takie przezroczyste plasterki na opryszczke i kremy ale ja wole plasterki. To takie niewidoczne błonki.
Szczesliwa Mamusia ja Cie nie chce stresowac ale wylecz to cholerstwo jak najszybciej bo w ciazy opryszczka nie zalecana. Kochana nie strasze, tak czytalam. Zreszta ja chyba za duzo czytamNadzieja1988! lubi tę wiadomość
lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
annak wrote:sy__la,
W życiu nie miałam takiego bólu głowy, jak w ciążywięc bardzo prawdopodobne, że to jeden z Twoich objawów
Pij dużo! Bo ból głowy to też oznaka odwodnienia w ciąży.
Staram się wypijać właśnie z litr do 1,5 litra dziennie. Nawet ostatnio wsypałam sobie szczyptę soli himalajskiej do butelki wody i tak piłam. Podobno sama woda się nie przyswaja, a z solą himalajską nie dość, że się przyswaja to jeszcze dostarcza dużo cennych mikroelementów. Zauważyłam, że jak pij dużo wody to bóle przechodzą prędzej czy później... kilka razy udało mi się tak zwalczyć migrenę - sama byłam w szoku..jest fajna książka, która mówi o tym, że większość bóli w organizmie to brak odpowiedniej ilości wody w komórkach - tylko kurczę nie pamiętam tytułu.Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Nadziejka Rany, jak Ty ślicznie wyglądasz Kochana, taki słodki brzusio i w ogóle masz śliczną figurkę
Zapewne każdy kto Cię widzi, nie ma bladego pojęcia co przeszłaś... sama nie zdawałam sobie sprawy, że tak bardzo cierpiałaś
teraz musi się wszystko udać i za ~20 tygodni będziecie we trójkę
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnysy__la wrote:Nadziejka Rany, jak Ty ślicznie wyglądasz Kochana, taki słodki brzusio i w ogóle masz śliczną figurkę
Zapewne każdy kto Cię widzi, nie ma bladego pojęcia co przeszłaś... sama nie zdawałam sobie sprawy, że tak bardzo cierpiałaś
teraz musi się wszystko udać i za ~20 tygodni będziecie we trójkę
-
Ja również witam wszystkie nowe dziewczyny. Cookie znów się spotkamy... Może niedługo spotkamy się też na radosnym wątku
Annak, Niebieska mocno Wam kibicuję. Zaciskam kciuki i życzę z całego serca żeby jednak było dobrze.Niebieskaa, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Dziewczyny a, które brały Acard ♥ a czy w trakcie miesiączki Was nie zalewało?
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
witam się wieczorkiem:) witam stałe nasze bywalczynie i nowe Koleżanki:)
syla - to dobry trop z wodą, a jeszcze sok z grejfruta, swiezowyciskany:)
co do dyskusji o krzepliwosci krwi - to tez mi lekarz nie zlecal badań, bo drogie, a czasem pomimo dobrych wynikówbten trop leczenia skutkuje. dostałam w ciemno acard co drugi dzien, zaznaczam ze u mnie bylo jedno poronienie, a dawka co drugi dzien jest chyba bardzo profilaktyczna......cos w tym jednak jestNadzieja1988!, Bianka4, sy__la lubią tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Roma, ja również mam nadzieję, że w końcu spotkamy się na wątku dla szczęśliwie zaciazonych
Ruda, ja biorę accard i nie zauważyłam żeby okres był bardziej obfity, ale ja z tych "szczesciar" z długimi i bolesnymi miesiaczkami, więc może nie jestem najlepszym przykładem.
Co do brania accardu/bądź aspiryny to się stosuje profilaktycznie, nie zaszkodzi a może pomoże. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Nie wiem czy dobrze kojarzy mi się, że przy zespole antyfosfolipidowym też? Na pewno przy niektórych zaburzeniach krzepnięcia.Elmo13 lubi tę wiadomość
-
szczęsliwa mamusia - niczym nie smaruj tylko spal alkoholem, lub propolisem
opryszczka to swinstwo, u mnie sie wlasnie pojawila w styczniu i tak sie posypało, ale to byly poczatki, Ty jestes juz dalej
jak teraz mnie zaczyna cos swedziec, lub wyskakiwac wokół ust to zaraz smaruje propolisem
zaznaczam tez ze po tamtej opryszccze styczniowej gin kazal mi brac serię heviranu na opryszczkę i od tego czasu nie pojawiło mi sie zadne ognisko opryszczkowe, a u mnie to do tej pory było częsteWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 21:30
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
nick nieaktualny
-
super dziewczyny dzięki
kupie sobie jutro i bedę brała co drugi dzień. może coś pomoże.
teraz biorę jeszcze Flucofast raz na tydzień. Na grzybka..zapobiegawczo bo ciągle mi nawracał.. Pani Doktor mówiła, że zacząć brać jak dostane okres a jak się dowiem, że zaszłam to przestać.. i kupiłam ale tak usiadłam i przeczytałam dziś ulotkę.. to nie wiem sama czy go brać. Bo sporo leków tam jest gdzie raguje, długo się utrzymuje w ciele. Nie wiem sama.
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Cranberry wrote:Niesmało się witam.
30 lipca straciłam w 6 tc moją Fasolkę.
Mam też 14 miesięczna córeczkę po jak dla mnie długich 10- cio miesięcznych staraniach.
Kiedy zaczelyscie się starać po stracie?
6 maja też straciłam w 6 tc fasole.
szczerze mówiąc kochać się zaczełam z moim mężem jak przestałam krwawić.. bez zabezpieczenia, nie miałam nic do stracenia.
oficjalnie starania po 1 miesiączce. a tak z zielonym światłem od gina od lipca, ale moja Pani mowiła że jeśli samoistne i całkowite to czekać do 1 okresu i działać
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Nadzieja1988! wrote:Byłam na lekach a mimo to ciąże obumierały bo nigdy nie poroniłam samoistnie
zawsze zabieg łyżeczkowania.
Zrobiliśmy z mężem mnóstwo badań od kariotyów poprzez inne badania we wszystkich możliwych kierunkach w tym badania na krzepliwość, histeroskopia itd... Naprawdę było tego sporo. Na badania poszło naprawdę dużo pieniędzy. Wszystkie wyszły idealnie. A ja zachodziłam w kolejne ciąże i traciłam jedna po drugiej. Ostatnia moja ciąża była bliźniacza. Za każdym razem ten sam schemat. Plamienia i krwawienia. To był koszmar, gdy widziałam krew lub brązowy śluz na bieliźnie. Nigdy nie bolał mnie brzuch ani nic. Zawsze tylko te plamienia. Jeżdżenie po IP, leżenie w szpitalach by zatrzymać krwawienia... W każdej ciąży brałam Duphaston i witaminy. W pierwszej ciąży dostałam krwawienia i wtedy prócz Duphastonu dostałam jeszcze Luteinę. Niestety nawet zwiększanie ilości branych leków nie uniknęły najgorszego. Za każdym razem wyrok - serduszko nie bije, ciąża obumarła, poronienie zatrzymane. Potem szpital, tabletki założone dopochwowo inicjujące poronienie i zabieg...
Przyczyna strat nadal nie znana.
Ciąże obumierały w różnych tygodniach od 7 do 13. Nigdy nie udało mi się ukończyć pierwszego trymestru czyli czarodziejskich 13 tygodni i 6 dni
Nie było mi łatwo i po pierwszej stracie leczyłam się pół roku u psychiatry płacząc codziennie po kątach.
Od półtora roku leczę się u innego ginekologa niż wcześniej, który zlecił mi te wszystkie badania i był przy histeroskopi oraz łyżeczkował moją macicę za każdym razem gdy z powodu straty kierował mnie do szpitala. Nie jest to jakiś wspaniały człowiek co robi to z dobrego serca bo za wizyty kasuje za każdym razem po 150 zł a zawsze jak coś się działo kazał przyjeżdżać na wizytę i czasami byłam u niego nawet 4 razy w ciągu miesiąca. Za to zawsze można do niego zadzwonić gdy cokolwiek by się działo. Nie poddawaliśmy się ale brakowało już sił. Wtedy mąż na dzień kobiet kupił mi psa. Naszą kochaną Lili yorkaTo moje oczko w głowie i zwariowałam na jej punkcie
W tym cyklu nie udało mi się zajść w ciążę. Kolejnym miesiącem był kwiecień. Gdy testy owulacyjne wychodziły pozytywne mówiłam do męża to dziś bo testy pozytywne ale on nie chciał nic na siłę bo bał się że moja psychika tego nie wytrzyma. Po jakby się wydawało dniach płodnych kochaliśmy się tylko raz. I okazało się że ten raz wystarczył i jestem w ciąży
Zaraz telefon do ginekologa z infornacją o pozytywnym teście ciążowym i przyrastającej becie. Potem wizyta i potwierdzenie ciąży. Ginekolog postanowił, że mimo wszystkich idealnych wyników badań w tej ciąży zastosuje na pierwszy trymestr profilaktycznie Claxane. Dodam że odkąd do niego chodzę biorę cały czas Acard.
Tak też się stało jak postanowił, że zaszłam w ciążę i zaczęłam brać Claxane w dawce 0,4 mg 1x1. Prócz Claxane standardowo oczywiście Duphaston 2x2 i Acard 1x1 oraz kwas foliowy 5 mg 1x1. Dziewczyny, które tu na forum mają lub miały do czynienia z Claxanem bardzo krytykowały mojego ginekologa, gdy kazał po skończeniu pierwszego trymestru odstawić Claxane jako że nie jest mi już potrzebny bo domniewał, że u mnie problem był z zagnieżdżeniem jaja płodowego i łożyska. Nie raz gniewałam się na dziewczyny że mnie sresują bo one mówią bierz Claxane a lekarz nie bierz i wariowałam po tylu stratach bo nie wiedziałam kogo słuchać. Claxane odstawiłam jak kazał lekarz dokładnie w 14 tygodniu i 2 dni. I dzisiaj jestem w 18 tygodniu i 5 dni. W trakcie tej ciąży od początku były brązowe plamienia i krwawienia. Raz pewnego dni w 11 tygodniu nagle wyleciało ze mnie bardzo dużo krwi. Zaraz szpital i okazało się że wszystko ok ale strach mnie nie opuszczał. Po tygodniu bez krwawień wypisali mnie do domu. Dodam, że w szpitalu miałam tylko reżim łóżkowy i przyjmowałam swoje leki a oni tylko kontrolowali czy wszystko ok. Od tamtej pory nie było ani krwawienia, ani plamienia i codziennie biały jak nigdy śluz. Na ostatniej wizycie w 17 tygodniu i 0 dni dowiedzieliśmy się z mężem że to dziewczynka więc ku ogromnej radości mojego męża będzie córeczkaja w głębi chciałam chłopca ale najważniejsze żeby ciążę donosić i żeby dziecko było zdrowe.
Dziękuję bardzo za odpowiedz, Twoja wiadomość mnie wzruszyła. Ja własnie teraz jak uda mi się zaciążyć mam brać duphason, clexane z tym że 0,2 . obecnie biorę Acard, i mam brać po pozytywnym teście kwas foliowy 0,5 mg, ja mam 2 ciąże obumarłe przy pierwszej ciąży coś około 12 tyg zaczął się śluz brązowy , później ból brzucha , szpital i informacja że dzidzia nieżyje,przy drugiej ciąży zaczęłam plamiń coś około 7 tyg ale ginekolog mówił że nic mi nie jest żeby nie współżyć ale mimo to plamienia były no i w 10 tc obumarcie ,
u mnie wykryto przeciwciała przeciw jądrowe ANA1
a mam jeszcze pytanie odnośnie acardu czy nie wpłynął on u Ciebie jakoś na cykl miesiączkowy np nie obniżał temp ciała ?? nie wiem może zbieg okoliczności ale odkąd biorę acard już teraz bedzie 2 miesiąc strasznie mam niskie temperatury ..27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Coocie w Dniu Twoich Urodzin Zycze Ci Spelnienia Marzeń a w szczególnosci tego jednego jakim jest dziecko,Zycze by niebawem stalo sie to za czym dàzysz uparcie.Zdrówka,Sily i Wytrwałosci
http://static.pokazywarka.pl/i/6833975/164275/fb-img-1464517212946.jpg
Nadzieja1988!, Szczęśliwa Mamusia, Magdzia88, Alisa, cookiemonster, kiti, sylvuś lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Dzień dobry:))
Cranberry witaj kochana:* przykro mi, że w takich okolicznościach się tu spotykamy, ale naprawdę "w kupie" raźniej;) Ja o swoją pierwszą (nieudaną niestety) ciążę starałam się z mężem 13 miesięcy, więc wiem o czym mówisz, wierzę, że te 10 miesięcy starań o córeczkę było dla Ciebie kosmicznie długie. Bardzo współczuję straty. My po łyżeczkowaniu odczekaliśmy prawie 3 miesiące...nie wiem czy potrzebnie? Ale miesiąc przynajmniej chyba warto dać organizmowi na regenerację.
annak ja też stęskniłam się za Wami i za forum:) co do @...wiesz, nie lubię sobie dawać nadziei i się rozczarowywać, chociaż wiem, że tłumaczyłaś mi, że takie nastawienie się nie opłaca;) Ale ja kozioł jestem uparty i kurcze nie umiem się przemóc do tego optymizmu:) jak wakacje?Prowansja piękna
?
-
nick nieaktualnyczarnulka24 wrote:Dziękuję bardzo za odpowiedz, Twoja wiadomość mnie wzruszyła. Ja własnie teraz jak uda mi się zaciążyć mam brać duphason, clexane z tym że 0,2 . obecnie biorę Acard, i mam brać po pozytywnym teście kwas foliowy 0,5 mg, ja mam 2 ciąże obumarłe przy pierwszej ciąży coś około 12 tyg zaczął się śluz brązowy , później ból brzucha , szpital i informacja że dzidzia nieżyje,przy drugiej ciąży zaczęłam plamiń coś około 7 tyg ale ginekolog mówił że nic mi nie jest żeby nie współżyć ale mimo to plamienia były no i w 10 tc obumarcie ,
u mnie wykryto przeciwciała przeciw jądrowe ANA1
a mam jeszcze pytanie odnośnie acardu czy nie wpłynął on u Ciebie jakoś na cykl miesiączkowy np nie obniżał temp ciała ?? nie wiem może zbieg okoliczności ale odkąd biorę acard już teraz bedzie 2 miesiąc strasznie mam niskie temperatury ..czarnulka24 lubi tę wiadomość