Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyElaria wrote:Cześć! U mnie 34dc, chyba ruszyło się coś z a la owu. bo czy była/ będzie, to skąd ja mogę wiedzieć, mimo objawów i pozytywnego testu.
Zadzwoniłam dziś do "mojego" gina, żeby umówić się, najlepiej na dziś, jutro, na wizytę z usg. Najbliższy możliwy termin...27 września.
No i co robić? Pozwólcie, że wam pojęczę. Między 1 a 2 ciążą nie miałam swojego gina, w 1 ciąży też nie, bo ich zmieniałam. Jak zaszłam w 2 ciążę (styczeń 2016) umówiłam siędo gina polecanego przez koleżankę, on dojeżdża do nas z innego miasta. I miałabym u niego pierwszą ciążową wizytę, gdyby nie to, że tydzień wcześniej pojawiło się plamienie i poszłam do innego, którego znałam ze słyszenia i dobrych opinii w necie. Lekarz sympatyczny, powiedział, że mam sporego polipa w szyjce i stąd plamienie.
U niego byłam jeszcze 3 razy potem, raz jak zobaczyłam serduszko w 8tc, a potem już po poronieniu. Ostatni raz na początku kwietnia. Kazał się po prostu starać.
Tak więc od ostatniej wizyty minęło już prawie pół roku, w między czasie wyszła mi ta IO i biorę metę + euthyrox i endo powiedział, że owu to ja jego zdaniem nie mam. W styczniu mam iść do endo nowymi wynikami i trochę odchudzona.
Ale nie chciałam liczyć tylko na te wizyty u endo, chciałam iść do swojego gina, żeby zobaczył co z owulką. Przy moich cyklach nie mogę umawiać się na miesiąc naprzód bo mam cykle, jakie mam. Ten też zapowiada się ponad 40 dniowy. Potrzebuję, żeby gin był łatwiej osiągalny. Ale znów nie taki, co przyjeżdża do miasta raz w tygodniu.
Z mężem pod względem seksu zrobiliśmy chyba, co mogliśmy, z resztą zerknijcie na wykres, jak chcecie. I może meta pomogła i COŚ z tego będzie, a może nic... Wtedy chcę iść pod koniec września do gina na tę umówioną dziś wizytę i usłyszeć konkretny plan działania.
A co ja mogę teraz zrobić? Może, jako że lutealna się zaczyna zrobić sobie na dniach progesteron? Wystarczy raz? Trzeba powtarzać kilka razy? Powiedzcie, te co się znają.
Dziś boli mnie głowa i mdli mnie. Czeka mnie powrót do pracy, tam chujnia z grzybnią, wszystko mnie przytłacza.
Ponawiam pytanie, bo na razie jedna z was odpowiedziała. Ile razy należy robić progesteron w fazie lutealnej, by mieć miarodajny wynik? -
Elaria wrote:Ponawiam pytanie, bo na razie jedna z was odpowiedziała. Ile razy należy robić progesteron w fazie lutealnej, by mieć miarodajny wynik?
Wydaje mi się, że wystarczy raz 7-8 dni po owulacji - zawsze masz zakres odpowiadający danej fazie cyklu - przynajmniej ja robiłam tylko raz i właśnie gin mi kazał zrobić 23-25 dc.
Skrzaciku wszystkiego najlepszego! dużo radości, wytrwałości w dążeniu do upragnionego celu oraz wiary w to, że będzie lepiej, że zaświeci słoneczko i zostaniesz mamusiąM@linka, skrzat1988 lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Vertigo,
No żesz ta małpa...
Ale wiesz co... może to będzie politycznie niepoprawne, co napiszę, ale mówiłaś, że chyba lepiej byłoby (tak obiektywnie) jednak nie od razu. No to może lepiej, że to będzie w kolejnym miesiącu...? Tak sobie myślę. Szukając dobrych stron.
Ja to jestem taka, że zrobiłabym betę, bo ja muszę zawsze wiedzieć. Niestety. Takie moje przekleństwo. Ale jeśli okres się na dobre rozkręcił, to może faktycznie nie ma co rozgrzebywać.
Nie wiem czemu, ale jakieś przeczucie mi mówi, że Ty zaraz we wrześniu zaskoczysz. Serio.
Coco,
Nic nie robisz za szybko!
Rozłóż sobie to kompletowanie wyprawki w czasie, bo potem Ci się skumuluje wszystko: ubranka, wanienka, łóżeczko, kafelki, podłogi i nie wiadomo co jeszcze. Masz teraz feeling go wyprawki, to kupuj. Niby do końca ciąży daleko, ale z drugiej strony niedaleko. Poza tym, potem przyjdzie zima. Mroźno i ślisko, po sklepach nie będziesz chodzić. No i będziesz myśleć o prezentach na święta. Powolutku, krok po kroku, kompletuj między tapetami a blatami.
Paolina,
Już czwarty miesiąc!!O rany...
No ale w sumie u mnie dziś zaczął się trzeci. O ile się zaczął...
Haana,
Ja pierniczę... zdębiałam, jak przeczytałam o tych badaniach Twojego męża. Czekamy na środę. Dawaj znać.
Elaria,
Niestety ja się na tych progesteronach nie znam(choć sama się dziwię po moich historiach)
A jeśli chodzi o problem z dostępnością lekarzy vs. konieczność monitoringu i to jeszcze przy nieregularnych cyklach, to... masakra. Można zdrowie na tym stracić. Psychiczne.
Elmo,
Co u Ciebie? Jakieś nowe odczucia w organizmie?
Szczęśliwa Mamusiu,
Ja nie wiem, jak Ty to wszystko ogarniasz... na pewno nie jesteś jakimś internetowym robotem?
I jeszcze znajdujesz czas, żeby z nami popisać...
Niebieskaa,
A na kiedy Ty masz dokładnie termin?
Promyczku,
A jak sytuacja u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2016, 18:43
Szczęśliwa Mamusia, Elmo13 lubią tę wiadomość
-
(zawsze jak walnę takie długie pościcho, a potem nikt się długo nie odzywa, to boję się, że zabiłam wątek
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2016, 19:00
-
Boże u mnie przed 1 września dużo spraw do załatwienia.. Ale chociaż nie myślę o dniach płodnych i tak dalej.. U mnie w pracy 3 się też starają bezskutecznie o dziecko więc raźniej mi jak z nimi gadam. I pije duuuzo wina. Oczywiście za wasze zdrowie.
M@linka, Elmo13, sy__la lubią tę wiadomość
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
nick nieaktualnyAniu Nie no co Ty nie jestem żadnym internetowym robotem , jestem kobietą z krwi i kości tak jak wy kochane :* . Nie zawsze udaje mi się to wszystko zorganizować , nie jestem idealna czasami siedzę , i po prostu nic mi się nie chce robić
. Taki dzień lenia
. Aniu i u nas trzeci miesiąc :* .
-
nick nieaktualnyannak wrote:(zawsze jak walnę takie długie pościcho, a potem nikt się długo nie odzywa, to boję się, że zabiłam wątek
)
M@linka lubi tę wiadomość
-
100 lat mnie nie było, wiem, wiem, biję się w pierś! Niby jestem w domu, niby czasu dużo, ale jakoś przrlstuje przez palce..
Przejrzałam kilka ostatnich stron i ku wielkiej radości dla moich oczu zobaczyłam kilka (dla mnie) nowych suwaczkówtym samym, wielkie gratulacje i mocno trzymam kciuki za wszystkie razem i kazda z osobna.
Dla jasności, kciuki zacisniete rownie mocno za jeszcze stsrajace się!
A co u nas? Tydzień za tygodniem mija, nie wiadomo kiedy zrobił się 33tc. Problemy z szyjka cały czas, ale póki co jestem w domu (jutro wizyta i mam nsdzieje, ze nic sie nie zmieni!). Borysek jest już bardzo duzym i silnym chłopcem, myślę że na jutrzejszym usg przekroczy już 2kg, może nawet 2200g, 10.08 miał 1625g. Kopie, przyciąga się, czasem daje popalić, ale z każdym kopniakiem kocham go bardziej. Czekam na mebelki, które mają być w weekend i powoli kompletuje reszte wyprawki (późno się za to zabralam, ale jakoś było mi się ciężko przełamać, przed 26tc nie chciałam o tym nawet myśleć). Trzymajcie kciuki, aby Borysek dalej ladnie rósł i nie pchał się na świat wcześniej jak w październiku!promyczek 39, M@linka, Elmo13, Szczęśliwa Mamusia, gama, sy__la lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:Dziewczynki i ja się witam, z Wami, co u Was? nie nadrobię Was niestety choćbym chciała bardzo, czas i synek nie bardzo mi na to pozwala, ale myślę o Was codziennie, co u Was i pamiętam.
U nas same problemy, od ulewań, po brzuszek, podejrzenie o wzmożone napięcie mięśniowe a dziś po raz 3 badanie słuchu wyszło nie prawidłowe, nikt mi już nie powie, proszę się nie przejmować to się zdarza, że mogąto być wody płodowe, za miesiąc mamy szczegółowe długie badanie
Nie mam już siły, nie mam wsparcia w mężu, ciągle mi coś zarzuca, czepia się i proszę nie mówcie mi że rozmowa, bo tych rozmów było za dużo.
A tak wyglądamy
Mamy już 1,5 miesiąca i ważymy 3360
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/db0ca4eda027.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/dd7bee62ae13.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f9af783b385c.jpg
Przykro mi jak czytam, że maluszek ma słabe wyniku słuchu i do tego brak oparcia w mężu w tak szczególnym czasie
Mam nadzieję że wszystko się ułoży między Wami :-* Zawsze są lepsze i gorsze chwile i kryzysy małżeńskie.
Daj koniecznie znać jak wyszło badanie słuchu które jest przed Wami. Trzymam kciuki -
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:Kochane jesteście naprawdę
Dziękuję za kazde dobre słowo, za wsparcie... Jesteście dla mnie ważne, od nikogo nie dostałam tyle dobrego co od Was...
Mamusie w ciąży jak się czujecie ?
A staraczki?
Pamiętam o Was w modlitwie.
Ja we wtorek byłam na kontroli po porodzie, wszystko jest dobrze, rana po CC boli ale ponoć ma boleć, ale ja sobą się nie przejmuje, dla mnie najważniejszy jest Synek.
Nie pamiętam czy Wam pisałam, ale odkleiło mi się w szpitalu łożysko, dostałam mocnego krwawienia ze skrzepami, lekarz powiedział, że gdyby to się stało w domu, nawet gdy karetka by przyjechała Tymusia by nie odratowanonie chcę myśleć nawet o tym.
Wierzę, że Moje Aniołki czuwały nad braciszkiem
Będę miała córeczkę. W czwartek mam wizytę u ginekologa
Czy wiadomo dlaczego nagle odkleiło się łożysko?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2016, 21:08
-
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:U mnie wyglądało to tak w 36 tygodniu ciąży zaczęłam mieć taki wodnisty śluz i z każdym dniem było go więcej, aż jednego dnia miałam wieczorem całą bieliznę mokrą, kupiłam zwykły test co bada się ph i wyszedł niebieski i okazało się, że od kilku dni sączą mi się wody płodowe, pojechałam do szpitala po kontakcie z ginem i mnie przyjęli na początku na porodówce mi zrobili ktg, potem przenieśli na położniczy gdzie o 1 w nocy odeszły mi wody płodowe, i znów zawieźli mnie na porodówkę gdzie podpieli mnie pod ktg i tak leżałam kilka godzin przed 6 nic się nie zapowiadało, dostałam krwotoku, akcja błyskawiczna uspali mnie i CC.
-
Dziewczyny, Wy to mi zawsze tak potraficie napisać, że aż mi serducho pęka z radości i takiej błogości...
Kkkaaarrr,
Fajnie, że się odezwałaś!
Często myślę o Tobie. Kiedyś Cię tu nawet wywoływałam, ale chyba nie zaglądałaś w tamtym czasie. Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze. I nie mogę uwierzyć, że to już jest ten etap ciąży.
Wszystkiego naj, naj, naj na dalsze (nieliczne już!) tygodnie!
No i dawaj nam znać o postępach.
Nadziejko,
Od jakiegoś czasu w Twoich postach jest coś tak przyjemnie pozytywnego i spokojnego. Lubię czytać nawet jak odliczasz dni do wizyty
Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze. Pamiętam te trudne momenty, które tutaj przechodziłaś na wcześniejszych etapach ciąży z naszą asystą. Ale pamiętam też, jak Ci pisałam, że nick zobowiązujeNo i tak jest. A Ty dajesz mi nadzieję, podobnie jak wiele innych dziewczyn, które kroczą do przodu mimo wszystkich trudności.
Czekam bardzo na Twoją wizytę, żeby zobaczyć nowe foto Twojej córy!Szczęśliwa Mamusia, Nadzieja1988!, kkkaaarrr lubią tę wiadomość
-
Annak kochana twoje posty się tak miło czyta ze chyba trzeba się dobrze zastanowić co.odpiscac aby wypowiedź była.rownie interesująca jak.twoja
Dziękuję ze pytasz jak się czuje w sumie to ogólnie ok tylko te piersi bolą trochę ale bez szału a dokładniej to bardziej sutki raz mocniej raz słabiej mam nadzieje ze ciąża się rozwija... A dziś poza tym jakiś słaby dzień miałam zupełnie bez siły a teraz mam.ochote iść spać ale mój synek jeszcze nie za bardzoi.siedzimy i bajkę oglądamy. Jutro jadę do endo po południu wiec zobaczymy co mi powie... Aż się boje ale rano.trzymam kciuki za ciebie i twoje dzieciątko - za serduszko aby pięknie biło dla swojej mamy która bardzo na to czeka... Zresztą my też
Skrzacie.tobie z okazji twoich urodzin życzę dużo szczęścia siły i wytrwałości w dążeniu do upragnionego celu - dzieciątka:). Nie wiem czy czytałas mój post o ziołach ale jeśli tak to.zastanow się może warto spróbować....Aniołek (8t) marzec 2016
-
Skrzacie - wszystkiego najlepszego
I spełnienia chociaż tego jednego, wymarzonego...
Martynko - przeszliście bardzo dużo i wierzę, że jednak mimo wszystko prędzej czy później uporacie się z wszelkimi problemami, tymi zdrowotnymi u Tymusia jak i wiesz, no z mężem, że "zrozumie" to wszystko. Trzymaj się Kochana i duuuużo zdrówka dla Was
Annak - już przebieram nóżkami w oczekiwaniu na Twoją wizytę, mocno trzymam kciuki i chcę je tak trzymać do wiosny 2017
Kkkaaarrr - ahh Ty, no nareszcie wpadłaśA więc czekamy na pomyśle wieści po wizycie
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Arletko - oj tak, pragnienie posiadania drugiego dziecka mam ogromne, ale gdybym wiedziała, gdyby ktoś dał mi takie 100%, że jak za 3 czy 5 lat dopiero zajde w ciąże i urodzę zdrowe dziecko, to to czekanie nie byłoby takie straszne, tak myślę. Ale nikt takiej gwarancji nam nie da
Ja myślę, że jakbym przycisnęła odpowiednio mojego lekarza, to może zdecydowałby mi o przepisaniu Clexane i Encortonu, ale wiesz, z jednej strony mam ochotę tak zrobić, a z drugiej jest duży strach przed kolejną ciążą
Może jakbym miała te leki w "kieszeni" (czyt. w szafce) to byśmy prędzej zaczęli się starać, a tak to mam po prostu cykora większego niż chęć bycia w ciąży jednak
Tylko hmm mam zacząć brać niby antyki od następnej miesiączki, ale jakoś mi z tym dziwnie (choć już kiedyś brałam), boję się, że coś się "poprzestawia", ale mam też myśli, że może organizm się wyciszy jakby, a jak odstawimy to "ruszy z kopyta" i będzie ok już z lekami. Ot i mam zagwozdkę czy zacząć brać tabsy
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyannak wrote:Dziewczyny, Wy to mi zawsze tak potraficie napisać, że aż mi serducho pęka z radości i takiej błogości...
Kkkaaarrr,
Fajnie, że się odezwałaś!
Często myślę o Tobie. Kiedyś Cię tu nawet wywoływałam, ale chyba nie zaglądałaś w tamtym czasie. Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze. I nie mogę uwierzyć, że to już jest ten etap ciąży.
Wszystkiego naj, naj, naj na dalsze (nieliczne już!) tygodnie!
No i dawaj nam znać o postępach.
Nadziejko,
Od jakiegoś czasu w Twoich postach jest coś tak przyjemnie pozytywnego i spokojnego. Lubię czytać nawet jak odliczasz dni do wizyty
Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze. Pamiętam te trudne momenty, które tutaj przechodziłaś na wcześniejszych etapach ciąży z naszą asystą. Ale pamiętam też, jak Ci pisałam, że nick zobowiązujeNo i tak jest. A Ty dajesz mi nadzieję, podobnie jak wiele innych dziewczyn, które kroczą do przodu mimo wszystkich trudności.
Czekam bardzo na Twoją wizytę, żeby zobaczyć nowe foto Twojej córy!
Dzięki Waszemu wsparciu tu na forum dałam radę przez to wszystko przejść. A nie było łatwo. A teraz już połowę ciąży mam za sobą. Lada moment 6 miesiąc! Aż nie mogę uwierzyć!
Tobie z całego serca życzę jak najlepiej :-* -
Elaria wrote:Ponawiam pytanie, bo na razie jedna z was odpowiedziała. Ile razy należy robić progesteron w fazie lutealnej, by mieć miarodajny wynik?Fabian
Cyprian
Tymuś
-
Dziękuję Kochane za wszystkie życzenia, są najpiękniejsze na świecie, bo Wy najlepiej znacie moje pragnienia:)
Idę świętować ze swoim mężem;) Spróbujemy może te życzenia wreszcie ziścić hihi
Ściskam Was wszystkie mocno, dobrego wieczoru:*Elmo13, Elaria, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość