Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
_Abby_ wrote:Cuda cudami ale w ciaze bez owulacji to ja nie wierzę. Sorry. Wierzę w to że gin czegoś nie zobaczył albo że owu się przesunęła. Ale nie w ciaze z cyklu bezowulacyjnego
aniołek 01.02.2016r -
Wreszcie mam "Sekundę" żeby coś napisać
Hana - ja z pytaniem do Ciebie, jeśli można. Jak długo jeszcze planujecie przerwę? Jakieś konkretne badania chcecie zrobić? No i kwestia seksu - z gumkami czy przerywany skoro tabsów nie chcesz brać?
Bo kurczę im bliżej mi do terminu @ a tym samym rozpoczęcia brania tabletek, to tym bardziej mam jakieś dziwne obawyNiby kiedyś jak brałam (inne) to było ok potem zaraz po odstawieniu i mam takie myśli, że może organizm się wyciszy a potem ruszy z kopyta
Zresztą długo bym nie brała, bo maksymalnie tak do lipca przyszłego roku.
Ale jednak gdzieś z tyłu w głowie odzywa się głosik, że może coś się pochrzani z cyklami? już sama nie wiem
Bo jednak seks w gumkach to hmm.......12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
laila_25 wrote:Jesli jest po owulacji w USG to to widac.. albo widac zapadniety pecherzyk na poczatku, troszke pozniej widac cialko żółte w jajniku, plyn w zatoce Douglasa o którym pisalyscie tez powinien byc obecny. Jesli nie doszlo do owulacji też może byc widac, że np wytworzyla sie torbiel czynnosciowa czy krwotoczna, czy tez pecherzyk sie wchlania.
Czasem sie tak pouklada w brzuchu, że nie widac jajnika moze byc przesloniety gazami itp.
I tak nie zmienię zdania, że nie zawsze w obrazie USG widać, że owulacja była. Albo to kompetencje lekarza, albo słabe USG. Ale jednak fakty są takie, że często gęsto nie widać, że doszło do owulacji. Owszem są też i takie przypadki, że wszystko ładnie widać - ale to tak jak napisałam, kompetencje, odpowiednia częstotliwość wizyt + sprzęt.
W tym cyklu co miałam na lewym jajniku 2 jajca niepęknięte to był też 1 zapadnięty i przez wszystkie 3 wizyty on sobie był zapadnięty, a dwa jajca były tej samej wielkości 18-19mm (dodam, że był to 1 cykl stymulowany CLO). Przy zapadniętym nie było płynu w zatoce w 15 dc potem w 22 dc było trochę płynu i w 29 też było trochę płynu. Z takim zestawem w 31 dc dostałam okres, a w następnym cyklu zaciążyłam i to już bez CLO - i oto dalej trwam z tym CUDEMWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 13:41
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnylaila_25 wrote:Do lekarza do,którego chodzisz powinnas miec zaufanie. Jesli nie jestes jego pewna mozesz isc gdzies indziej na USG. Ja mam pelne zaufanie do swojej ginki zwlaszcza jesli chodzi o obrazowanie USG i zabiegówke. Masz zdjecia z wczoraj z USG?
Jak bierzesz Dupka to jestes obstawiona progesteronowo po co go oznaczac? To niczego nie zmieni. Jaka masz dawke?
NIe dał mi gin żadnych zdjęć z USG. Czy mam zaufanie - mam. Ale nie do sprzętu. No nie wiem... jestem do sprzętu uprzedzona. Pomimo, że mój gin pracuje w klinice niepłodności i tam zapewne ma dobry sprzęt, ale czy ja wiem czy sprzęt w gabinecie dobry.
Zraziłam się w momencie kiedy byłam w ciąży z córką, która urodziła się z wadami twarzoczaszki: rozszczep wargi i podniebienia, brak gałek ocznych.
Nie widział nic, nic a nic. Dowiedziałam się o wadach córki po cc.
I teraz jak to napisałam to łzy w oczach... bo wraca wszystko... ta cała trauma...
W każdym razie sama widzisz, lekarz chce dobrze, zna nas jako parę od nastu lat - wiem, że nam będzie chciał pomóc. Ale jednak po tym wszystkim - nie ufam do końca...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 13:43
-
Gaduaaa - odnośnie plamień po zabiegu, to ja po pierwszym krwawiłam i plamiłam łącznie 11 dni, po drugim 14 dni, ale pare ostatnich dni to już bardziej brązowe, a po tym ostatnim to krwawiłam 8 dni łącznie, do 14 dnia plamiłam żywą krwią, czasem ciemniejszą, a od 15dc gdzieś przez tydzień miałam taki brudny śluz, lekko brązowy. Okres dostałam normalnie, po 28 dniach.12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyAlisa wrote:Serio Laila tak uważasz - że bez sensu dzisiejsze USG???
W Genomie mają o wiele lepszy sprzęt bo robią tam badania prenatalne.
A poza tym: gdybym po dzisiejszym usg dowiedziała się np. że była owulacja, albo że jest pęcherzyk - to już dla mnie jest sygnał, że coś nie halo albo z moim ginem albo z jego sprzętem.
nie uważasz? -
sy__la wrote:I tak nie zmienię zdania, że nie zawsze w obrazie USG widać, że owulacja była. Albo to kompetencje lekarza, albo słabe USG. Ale jednak fakty są takie, że często gęsto nie widać, że doszło do owulacji. Owszem są też i takie przypadki, że wszystko ładnie widać - ale to tak jak napisałam, kompetencje + sprzęt.
W tym cyklu co miałam na lewym jajniku 2 jajca niepęknięte to był też 1 zapadnięty i przez wszystkie 3 wizyty on sobie był zapadnięty, a dwa jajca były tej samej wielkości 18-19mm. Przy zapadniętym nie było płynu w zatoce.
Zacytuje ci z ksiazki:
W większości podręczników owulacja jest opisywana w 14
dniu cyklu przy 28-dniowej długości cyklu [21,44,98,99].
Pierwsze zastosowania ultrasonografii w ginekologii dotyczyły
chęci zrozumienia funkcjonowania jajników oraz
owulacji [36]. Przez lata wykonywano badanie przezbrzuszne
po to, by ocenić owulację u kobiet. Uwidocznienia pęknięcia
pęcherzyka oraz ewakuacji płynu pęcherzykowego
i kompleksu komórki jajowej z komórkami ziarnistymi dokonano
dopiero ostatnio w badaniach ultrasonograficznych
[100,101] [ryc. 6-5]. Jak się okazało, czas owulacji był zawarty
w przedziale od poniżej 1 minuty do 20 minut od zaobserwowania
pierwszego wypływu płynu z pęcherzyka do
momentu całkowitego zapadnięcia pęcherzyka. Zaobserwowano,
że średni czas ewakuacji płynu z pęcherzyka trwa 10
minut, a miejsce pęknięcia pęcherzyka – powstającego ciał-
ka żółtego – jest od razu widoczne. Miejsce pęknięcia pęcherzyka
jest widoczne nawet przez tydzień na powierzchni jajnika,
a ciałko żółte zazwyczaj jest widoczne do kolejnego cyklu
owulacyjnego.
Niepowodzenia owulacji
Brak owulacji przejawia się najczęściej w dwóch mechanizmach,
chociaż istnieje prawdopodobnie kilka innych nieznanych
mechanizmów. Opisywano zespół luteinizującego
niepękniętego pęcherzyka (LUF – luteinized unruptured follicle
syndrome), który można zaobserwować w badaniu ultrasonograficznym
[46,49,106]. Gdy brak owulacji, pęcherzyk
dominujący uzyskuje wymiar przedowulacyjny i nie
jest zdolny do pęknięcia i wyrzucenia komórki jajowej. Komórka
jajowa pozostaje wewnątrz pęcherzyka, ściany pę-
cherzyka ulegają pogrubieniu i uzyskują wygląd sugerujący
tkankę lutealną (ryc. 6-6). Ściana pęcherzyka staje się nieprzejrzysta
z niewyraźnymi granicami. Tak powstały pęcherzyk
jest widoczny do końca cyklu miesiączkowego i ulega
zanikowi w następnych cyklach. Temperatura podstawowa
ciała oraz stężenie progesteronu w połowie cyklu mieszczą
się zazwyczaj w dolnych granicach normy. U niektórych pacjentek
miesiączki mogą być normalne lub bardziej skąpe.
Innym mechanizmem braku owulacji jest wzrost pę-
cherzyka dominującego do rozmiarów większych niż typowa
wielkość pęcherzyka owulacyjnego [106]. W niektórych
przypadkach naczynia włośniczkowe pęcherzyka ulegają fenestracji,
a krew wylewa się do światła pęcherzyka. Jest to
opisywane jako niepęknięty pęcherzyk krwotoczny (HAF –
hemorrhagic anovulatory follicle) (ryc. 6-7A i. W innych
przypadkach braku owulacji płyn w pęcherzyku pozostaje
przejrzysty, a powierzchnia pęcherzyka jest mocno zaznaczona.
(ryc. 6-7C). Nie dochodzi do luteinizacji ściany pę-
cherzyka, która jest cienka i wykazuje wysoką echogeniczność.
W niektórych przypadkach komórki ziarniste załamują
ścianę pęcherzyka dostając się do wnętrza, a następnie
pęcherzyk ulega regresji. Wartości progesteronu w środkowej
fazie cyklu są poniżej wartości prawidłowych. Klinicznie
taki typ pęcherzyków anowulacyjnych pozostaje bez zmian
przez jeden do kilku dni, następnie ulega regresji. Odsetki
regresji pęcherzyka są bardzo zmienne. Cykle miesiączkowe
po cyklach bezowulacyjnych są zazwyczaj normalnej długo-
ści, a obfitość miesiąc_Abby_, sy__la lubią tę wiadomość
aniołek 01.02.2016r -
Jacqueline wrote:Wreszcie mam "Sekundę" żeby coś napisać
Hana - ja z pytaniem do Ciebie, jeśli można. Jak długo jeszcze planujecie przerwę? Jakieś konkretne badania chcecie zrobić? No i kwestia seksu - z gumkami czy przerywany skoro tabsów nie chcesz brać?
3 miesiące to jeszcze na bank albo 6 miesięcy. Tyle gdzieś potrwa suplementacja kwasem foliowym, witaminami b. Mam za wysoką homocysteine, którą powinnam zbić. To wszystko muszę jeszcze skonsultować z lekarzami, ale pewnie tyle to wyjdzie.
Jeśli chodzi o seks to my nigdy się tak konkretnie nie zabezpieczaliśmy (a jesteśmy ze sobą już 9 lat), głównie stosunek przerywany. I będę pewnie więcej się kontrolować (obserwować swój organizm), gdy wyczuję dni płodne. -
nick nieaktualny
-
Hanaa - no kurczę mam schizy przed stosunkiem przerywanym, że nas zawiedzie, choć przez pare lat było ok, to teraz jak na ,,złość,, będzie inaczej
Mi gin zbadał homocysteine przy zabiegu, coś 6 z kawałkiem była, także ok.12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Roma najpierw potwierdź czy to konieczne. Raczej masz jakieś poplątane hormony niż stoisz przed koniecznością ponownej łyżki po takim czasie.
Abby i Gaduaa co Wy z tymi testami wyprawiacie?Ja dzisiaj jestem w pierwszym dniu ciąży i za 9 miesięcy drodze mojego syneczka Kajtulka
lub córeczkę Małgorzatę Joannę
Alisa to jest całkiem normalne ze jajnik raz widać a raz nie. Jajniki nie są przyszyte na stałe do otrzewnej.
Pozostałym dziewczynom życzę pięknego i spokojnego dnia. Schizujace - objawy ciąży są bez znaczenia, proszę przestać martwić się o cycki. Proszę ucalowac ode mnie swoje karty ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 14:16
sy__la, Magdzia88, Gaduaaa, Elmo13 lubią tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Alisa wrote:Laila - dupek 2x1.
NIe dał mi gin żadnych zdjęć z USG. Czy mam zaufanie - mam. Ale nie do sprzętu. No nie wiem... jestem do sprzętu uprzedzona. Pomimo, że mój gin pracuje w klinice niepłodności i tam zapewne ma dobry sprzęt, ale czy ja wiem czy sprzęt w gabinecie dobry.
Zraziłam się w momencie kiedy byłam w ciąży z córką, która urodziła się z wadami twarzoczaszki: rozszczep wargi i podniebienia, brak gałek ocznych.
Nie widział nic, nic a nic. Dowiedziałam się o wadach córki po cc.
I teraz jak to napisałam to łzy w oczach... bo wraca wszystko... ta cała trauma...
W każdym razie sama widzisz, lekarz chce dobrze, zna nas jako parę od nastu lat - wiem, że nam będzie chciał pomóc. Ale jednak po tym wszystkim - nie ufam do końca...
aniołek 01.02.2016r -
_Abby_ wrote:Cuda cudami ale w ciaze bez owulacji to ja nie wierzę. Sorry. Wierzę w to że gin czegoś nie zobaczył albo że owu się przesunęła. Ale nie w ciaze z cyklu bezowulacyjnego
Tutaj chodzi o to, że lekarze mówili, że to cykl bezowulacyjny po obrazie USG, które były wykonywane - to jest oczywiste, żeby doszło do zapłodnienia to owulacja musiała wystąpićMarysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnyvertigo wrote:Roma najpierw potwierdź czy to konieczne. Raczej masz jakieś poplątane hormony niż stoisz przed koniecznością ponownej łyżki po takim czasie.
Abby i Gaduaa co Wy z tymi testami wyprawiacie?Ja dzisiaj jestem w pierwszym dniu ciąży i za 9 miesięcy drodze mojego syneczka Kajtulka
lub córeczkę Małgorzatę Joannę
Alisa to jest całkiem normalne ze jajników raz widać a raz nie. Jamniki nie są przyszyte do otrzewnej.
Pozostałym dziewczynom życzę pięknego i spokojnego dnia. Schizujace - objawy ciąży są bez znaczenia, proszę przestać martwić się o cycki. Proszę ucalowac ode mnie swoje karty ciąży.ja tam kocham robić testy
wszystko jedno jakie
bym powiedziała żebyś ucalowala Gosie vel Kajtka w ich domek ale chyba akrabatką nie jesteś -
nick nieaktualny
-
Haana wrote:Właśnie, jak można od razu mówić, że potrzebne jest łyżeczkowanie?
Moja koleżanka z pracy jest właśnie w 17 tygodniu ciąży. Niedawno trafiła do szpitala, bo miała skurcze, dostała trzęsiawki. Gdy była już w szpitalu zachciało jej się siusiu, a lekarka do niej dalej na zabiegowy, bo pani już rodzi. Na zabiegowym zobaczyli, że szyjka zamknięta, później usg gdzie dzidziuś żyje. Najadła się strachu. Teraz już na zwolnieniu, musi zwolnić tempo życia i się oszczędzać, bo jednak ciąża zagrożona.
No właśnie tak to jest z naszymi ciążami - nie znamy dnia ani godzinyaż mnie skręca na myśl o takich lub podobnych scenariuszach..
-
Jacqueline wrote:Hanaa - no kurczę mam schizy przed stosunkiem przerywanym, że nas zawiedzie, choć przez pare lat było ok, to teraz jak na ,,złość,, będzie inaczej
Mi gin zbadał homocysteine przy zabiegu, coś 6 z kawałkiem była, także ok.
Homocysteine masz ładną, ja niestety w lipcu miałam 10,88, więc zdecydowanie do zbicia. -
nick nieaktualnylaila_25 wrote:Nie widzial rozszczepu i braku gałek ocznych? Zmień gina...
Tak Laila - uwierz, że nie widział. Albo widział a nie powiedział. Choć w to wątpię bo chyba musiałby mi powiedzieć o wadach dziecka.
Stąd u mnie to ograniczone zaufanie... widzę, że i tak jestem w czarnej dupie zaś ze swoim rozterkami.
Vertigo naprawdę nie zawsze widać jajniki?? Pierwsze słyszę, serio.
No ale chyba w obrazie USG to pierwsze co widać to macicę i jajniki.