Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
No nie, jeszcze się na domiar złego rozchorowałam i nie obyło się bez antybiotyku a pomimo jego brania, mam takie ataki kaszlu, na granicy wymiotów wręcz, że się boję, że młodą wykaszlę ze środka
Dziś o 18 USG połówkowe, oby to był mój pierwszy dobry Dzień Matki chociaż mało kto tu zagląda, zdam raport, dla pełnej dokumentacji.
Misi@, to jak kardiolog badał małego i stwierdził, że dziecko zdrowe, to w ogóle masz już spokój
Ty jesteś o 4 tygodnie 'do przodu' ze swoją ciążą w stosunku do mnie. Wyprawka się kompletuje? ja już powoli staram się coś gromadzić, wg bellybestfriend zaczęłam 6 miesiąc, więc czas najwyższy o tym pomyśleć.
A pozostałe dziewczyny tu zerkają jeszcze, czy się wyniosły na inne wątki?Blondik, Kaśku, IviQ, Misi@ lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
No to raportuję.
Drugie badanie prenatalne, w przeciwieństwie do pierwszego, zostało przeprowadzone w bardzo miłej atmosferze i przez (mam nadzieję) kompetentną lekarkę, która dużo nam tłumaczyła i pokazywała.
Z uwagi na zły wynik biochemii, szczególnie uważnie oglądała wszystkie organy i mierzyła parametry. Każdy kolejny "pięknie mieścił się w normie", leżałam tam z duszą na ramieniu i wręcz byłam zdziwiona, że wszystko po kolei jest dobrze i "nic nie budzi na ten moment wątpliwości" spodziewałam się, że "chociaż" płynu owodniowego będzie za mało. Ale to jestem ja i moje superoptymistyczne nastawienie
Dodatkowo p. doktor wytłumaczyła mi, że kiepska biochemia faktycznie często wiąże się z wadami genetycznymi, ale skoro u mnie zostały one wykluczone Harmony, a teraz prawidłowy rozwój małej to potwierdza, po prostu trzeba moją ciążę bacznie obserwować, szczególnie pod kątem: ciśnienia, ew. cukrzycy, skracającej się szyjki, wcześniejszego porodu itd.
Coś, czego mimo wielu przeczytanych artykułów nie wiedziałam: testy pappa wskazują na poziom hormonu wolnej bety i białka w moim łożysku, a nie ogólnie w organizmie, a co za tym idzie mogą sugerować jakieś nieprawidłowości w pracy łożyska i dlatego trzeba uważnie kontrolować przebieg całej ciąży, obserwować, czy łożysko należycie pełni swoją rolę. Chociaż wcale nie musi dojść do żadnych nieprawidłowości, taka może być "moja uroda".
Zgodnie z inf. p. doktor - na tym etapie złe wyniki biochemii nie wpłynęły w żaden sposób na rozwój młodej. Rośnie odpowiednio, wszystkie organy rozwijają się "zgodnie z planem", długość nóg jedynie ma w górnej granicy normy - ciekawe czy to się wyrówna, czy po mamusi będzie mieć nieproporcjonalnie długie odnóża
Widząc, że jestem zestresowana (chociaż wg pani dr po wynikach Harmony powinnam była się uspokoić), kilkakrotnie lekarka powtórzyła mi, że na tym etapie nie mam żadnych powodów do niepokoju i czas cieszyć się ciążą, bo wszystko jest dobrze.
Odetchnęliśmy.
Kaśku, SweetCherryPie, aaaa09, IviQ, Misi@, Blondik lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
hej dziewczyny:) ale za Wami tęskniłam :-*
przeniosłam się na inny wątek ale nie czułam się tak dobrze jak wsród Was:)
więc nie zaglądałam tak często
Michcia ciesze się ze masz za sobą połówkowe i wszystko supwer") ja mam 11 go dopiero
Kaśku miło Cię znów widizec?? dziwnie brzmi w necie hehehe
Kaśku lubi tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Misi@ wrote:Dziewczyny już mam wyniki.
Synek jest zdrowy
ale tak sie ciesze i chociaz po terminie pakuje do pracy caly czteropak jogurtu na oblewanie:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 22:55
Kaśku, Misi@ lubią tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Cześć dziewczyny,
no ja też zaskakująco dużo o Was myślę.
Kaśku, jakoś tak zawsze się "boję" zagadać do Ciebie, a naprawdę często się zastanawiam jak się czujesz, jak sobie radzisz. Ale wiem, że pewnie teraz towarzystwo naszych rosnących brzuchów nie jest najbardziej pożądanym.
Chociaż powiem Wam, że moja ciąża, chociaż jak dotąd rozwija się prawidłowo, do samego końca nie będzie już beztroska. Te przeżycia zostawiają "piętno".
IviQ, ja to nawet nie próbowałam się wkręcić w inne wątki, dla mnie jakoś tak zbyt tłoczno wszędzie, a tu mi było dobrze, bo "przytulnie"
A Ty też zaraz przekroczysz półmetek do mnie dopiero teraz zaczyna docierać, że to się "skończy dzieckiem"
A z luźniejszych tematów - zjadłam wczoraj woreczek bobu. I to był ostatni bób w tej ciąży! Tak mnie nieprawdopodobnie wydęło, że tylko nasłuchiwałam, czy skóra nie pęka. Ponieważ jelita już mi się poprzemieszczały wyżej, to wzdęcie zaczynało się tuż pod biustem. Aż się zmierzyłam wczoraj i porównałam z dzisiejszym, już nie tak napompowanym brzuchem - po 4-5 cm różnicy pod biustem i w brzuchu! Koniec z bobem.
W ogóle szoku doświadczam, bo do końca kwietnia waga wzrosła może o 1 kg, a teraz mam już na plusie 3. I jakoś tak mnie naszła obawa, że teraz to się zacznie szybciej toczyć.
Ale wiecie, kobieta jak to kobieta, w ciąży czy nie, ma czasem dni, że czuje się gruba. I ja to właśnie przechodzę
Trzymajcie się ciepło, skoro się tu pojawiacie, to będę częściej zaglądać!IviQ, Kaśku lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
hehehe tez mam tak że chętnie zagadałabym do Kaśku ale jakoś się boję....
tak ja dokładnie mam półmetek:)))
co do tycia...ja mam brzuch juz mega duzy i wlasnie dzis robilam porzadki w szafie w co sie jeszcze zmieszcze, zostala mi jedna spodnica, ktroa byla od zawsze za duza i dwie pary spodni plus te co mi moj kupil na imieniny juz typowo ciazowe. Masakra. dobrze ze sukienki mam luzniejsze to jakos sie przemecze przez lato. w ciagu tygodnia przytylam 2kg. a wcale sie nie obzeram. zaczynam sie zastanawiac co sie dzieje????
ale lekarka nic nie mowi.
Tak czy siak brzuch juz ewidentnie ciazowy wiec juz nie ukrywam tylko eksponuje
co do innych watkow to probowalam i to namietnie ale jakos tak jakbym glowa o sciane mialam wrazenie
a tu taka rodzina wlasciwie i tego starsznie mi brakowalo....
Kaśku, Misi@ lubią tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Hej IviQ!
Mi też brakuje forum, zwłaszcza w ostatnich dniach, kiedy jestem kompletnie uziemiona - dopadło mnie zapalenie tchawicy i mam kilkugodzinne ataki kaszlu nie obyło się bez antybiotyku, od tygodnia śpię po 3-5 h, a i to w ratach. Dziś już było trochę lepiej, a teraz znowu od dwóch godzin mnie męczy. Grrr. Jak nie urok, to...
I właśnie się śmieję, że jak sobie tak posiedzę kilka dni w domu, w dresiku i ponaciąganej koszulce, to mogę doznać szoku, usiłując jutro wciągnąć na tyłek jeansy, bo idę do lekarza
Też się nie obżeram i też rosnę. Chyba zaczął się już taki czas. To jest ciąża, nie ma opcji, żebyśmy nie urosły Oczywiście, są dziewczyny, którym przybywa 10 kg i ja chyba przez te pierwszych 18 tygodni zaczęłam wierzyć, że może się do nich zaliczam, ale już opuściła mnie ta nadzieja
A to się jeszcze nasłucham - moja mama przytyła 10 kg, teściowa 9 kg, koleżanka która niedawno urodziła 10... I gdzie są te wszystkie kobiety, które wagę po ciąży zrzucają latami?! Presja jest duża
I tak jak Ty, nadzieję pokładam w sukienkach, jak już się zrobi naprawdę ciepło, a ja będę mogła wyjść z domu. Chociaż mąż cały czas mi dokucza, że latem to kupimy namiot wojskowy, wytniemy otwory na rączki i będę miała kreację jak znalazł
Jak tam, imię wybrane? Wyprawka się kompletuje? Chociaż Ty pracujesz, to pewnie nie masz do tego jeszcze głowy...NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
co do imienia to najpierw był Patryk lub Krystian a ostatnio mój zobaczył ręczniki z napisem Oliwier i mu się spodobało, a ja sam wciąz nie do końca przekonana ale sa to imienia akceptowalne:)
rozbawilas mnie z tym namiotem:))
co do wyprawki to ja jeszze o tym nie mysle. praca dompraca dom. Nie ma czasu. wiem ze dostane wozek i fotelik do auta id brata, łózeczko do drugiego brata i pewnie cos tam jeszcze bo mowil ze ma sporo. Za jakies 2 miechy bede to zwozic to wtedy zobacze co jest a czego nie ma. Na razie tylko moja mama rzucuila sie w wir zdobywania ciuszkow wiec mam juz kilka nawet w prezencie na moje imieniny dostalam 3 pary spioszkow hehehee
a jak wogole sie czujesz? wszystko ok?? czy miewasz jakies dolegliwosci?
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Nie no wiecie zagadywanie do mnie wcześniej troszkę mijało by się z celem... ale żeby od razu się bać?!
Ogólnie jak ze wszystkim mam dni trochę lepsze i bardzo złe. Ale to chyba normalne. W te trochę lepsze zaglądam tutaj i sprawdzam co u Was .
Ostatnio mam fazę że wszystko mnie przeraża i stresuje. Każda pierdoła urasta do rangi nierozwiązywalnego problemu... hehh mam nadzieję że to przejdzie jakoś szybko.
Wiecie to dziwne ale nigdy nie wiem kiedy i dlaczego się całkiem rozkleję. Choć częściej to są rzeczy zupełnie nie związane z ciążą czy z dziećmi. Najgorsze jest jak ktoś mówi że mi współczuje - wtedy jest pozamiatane i nie ma co zbierać...
Poza tym cała ta administracyjna biurokracja to według mnie psychiczne znęcanie się i zupełnie nie widzę jej sensu. Ale wygląda że udało mi się już z tym uporać.
Podsumowując fajnie że tu zaglądacie, piszcie co u was i chwalcie się rosnącymi brzuchami.
Edit: a ty Michcia kuruj się i uważaj na siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 22:47
IviQ lubi tę wiadomość
-
Oooo, to masz fajnie z tą wyprawką, że nie wszystko musisz kupić, tylko coś tam "odziedziczysz".
Ja niestety muszę zgromadzić wszyściusieńko. Trochę to wszystko kosztuje, no i trzeba się mocno zastanowić co i w jakiej ilości kupić. Ale z drugiej strony, jest w tym jakaś frajda i satysfakcja, że każdą rzecz sobie wybiorę. Tylko czaso- i kasochłonne to
Ja już ubranka w mniejszym rozmiarze mam w miarę zgromadzone (ubzdurałam sobie, że nawet rozm. 50 kilka sztuk muszę mieć, a młoda może wywinąć numer i urodzić się wielkoludem ), wózek upatrzony i na razie tyle. Ale ja oprócz zorganizowania wyprawki muszę też zorganizować nowe mieszkanie (prace ruszają od przyszłego tygodnia i potrwają ok. 2 m-ce), trzeba to wszystko skoordynować i mam teraz możliwość wykazania się moimi genialnymi zdolnościami organizacyjnymi
U mnie ciążowo dolegliwości absolutnie żadnych. Zresztą, tak podobno drugi trymestr wygląda, "miesiąc miodowy ciąży", najlepiej się wtedy kobiety czują. A że wg belly to już 6 miesiąc, to mam jeszcze jakieś 4-5 tygodni, żeby się nacieszyć tym stanem, później ma już być tylko ciężej
Nie mogę się tylko przyzwyczaić do tak dużych piersi, denerwują mnie. A pewnie jeszcze nie zakończyły wzrostu.
A Tobie coś doskwiera?
Twardzi jesteście, ja to bym chyba nie mogła spać, gdybym nie miała imienia wybranego Przymierzajcie do nazwiska, wymyślajcie zdrobnienia i zobaczycie, które Wam najbardziej "kliknie". Oliwiera można ładnie zdrabniać (Oli, Oliś), ale niestety od razu mi się kojarzy z Janiakiem
A z namiotem to się śmiej, ale ten Twój wędkarz pewnie ma mnóstwo sieci, z których też Ci może bardzo przewiewną kreację na lato wyczarowaćIviQ lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Kaśku! Kochana, ja się tu produkuje o pierdołach, a w między czasie Ty się zjawiasz. I mi się mordka cieszy
Dzielna jesteś bardzo. Zgadzam się, że biurokracja w takich sytuacjach powinna być ograniczona do absolutnego minimum, a już na pewno zmaganie się z nią nie powinno być koniecznością kobiety w tak trudnych chwilach.
Myślę, że ten etap lęku i obawy o wszystko będzie ustępował z czasem, tak jak dni lepszych będzie coraz więcej, gorszych mniej, a zupełnie fatalnych bardzo mało.
Nic dziwnego, że emocje Tobą targają, w takim momencie masz prawo do najbardziej "absurdalnych".
M jest ciągle z Tobą, czy musiał pojechać? Trzymam kciuki, żeby coraz częściej wyglądało do Ciebie słońce, boś fajna kobita.Kaśku lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Michcia jakie tam pierdoły ważne rzeczy opisujesz
Mam nadzieję że masz racje z tym samopoczuciem. Choć podejrzewam że bez wsparcia jakiegoś 'profesjonalisty' to się nie obejdzie.
Z obecnością M to tak różnie bywało. Nie dało się tak żeby był cały czas. Ale nie było źle, w zasadzie to cały czas ktoś ze mną był albo M albo siostra. W tym tygodniu dopiero byłam sama ale już jutro M przybywa a potem ja jadę do niego.
Muszę wam powiedzieć że naprawdę się ucieszyłam jak przeczytałam że u Was wszystko dobrze -
Kaśku, jeśli chodzi o pomoc specjalisty, to ja jestem absolutnym zwolennikiem.
Sama przez wiele lat (z różnych powodów) korzystałam z terapii i wiem, że z największych g..... pomaga wyjść.
Zresztą, wiem też, że jeśli znowu zajdzie potrzeba, to ponownie zgłoszę się po pomoc.
Fajnie, że pojedziesz do M., otoczenie zmienisz na chwilę przynajmniej.
Ja dziś mknę do mojej ginekolog z milionem pytań, bo organizacyjnie nam się pokomplikowało.
Pierwotnie zakładaliśmy taki plan:
w połowie maja (hahaha) przenosimy się ze Śląska na Mazowsze, zmieniam lekarza, tam sobie spokojnie siedzę do 37 tygodnia, po czym na ostatnie trzy tygodnie ląduję na Podbeskidziu (rodzinny dom) i tam czekam na poród (klinika, w której chcę rodzić dopiero od 37 przyjmuje).
Ale ponieważ już wiem, że najwcześniej przeniosę się do nowego domu początkiem sierpnia, czyli na jakieś 4-5 tygodni, jeśli nic się nie zacznie wcześniej, więc muszę na nowo się zastanowić co i jak.
Chyba pozostaje mi jedynie wierzyć, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, do tego 37 tygodnia będę w doskonałej kondycji i spokojnie sobie poradzę z jedną wizytą u mojej lekarki na Śląsku ok. 33 tyg. (400 km w jedną stronę), a później z dojazdem do domu w 37 tyg. (500 km).
Bo raczej nie ma sensu zmieniać lekarza na 5 tygodni, po tygodniu 30.
Na razie, odpukać, jest wszystko dobrze, ale to dopiero 22 tydzień.migotkaa lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Kaśku zgadzam sie z Michcią. Masz prawo do skrajnych emocji i to jest w 100% normalne. Niejedna kobieta się zaamała psychicznie. Uważam że pomocą specjalisty to bardzo dobry pomysł. Sama czasmi przy mnejszych problemach o tym myślalam a mam wokół siebie osoby które dzięki temu przeżyły trudne w ich życiu chwile i bardoz sobie to chwalą. I tak będziesz moim GURU
Co do biurokracji...cóż po latach ewolucji komputerowej w pl nic się nie zmieniło....
Cieszę się że potrafisz cieszyć się z naszego szczęścia i że nadal z nami jesteś Bardzo mi Ciebie brakowało
Michciu heheh siatki jakieś się znajda ale są za przezroczyste , ale znajdą się jakieś płaszcze przeciw deszczowe :p oczywi.scie w kolorze MORO
Dziś zdobylam uzywaną ale w super stanie poduszkę dospanai. Bede próbować))
Fajnie by było jakby pozostałe dziewczyny dołączyły, Bercia itd... Liczę na to że zauważa ze piszemy i przybędą CIekawa jestem co u nich[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
A michcia nie odpisałam CI co u mnie. Większych dolegliwości nie ma. Brzuch czasem zawadza, ale poza tym ok:)
Uważam że nie ma co zmieniać lekarza skoro masz taką sytuację. Na pewno wszystko będzie dobrze:)
Ja dzis za chiny nie moglam wstac..... jak taki leniwiec...[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
nick nieaktualnyHej!
Ja ostatnio źle sie czuje, nie mogę ręką ruszać...już wiem, że to anemia, wiec walczymy z nia;p
Ja mam ciuszków dwie komody..troche przesadziliśmy i szwagier się śmieje, że mamy jednorazówki, bo synek nie zdąży wszystkiego jeszcze raz ubrać. Ale troche kupiłam, a reszte dostaje ;p
Brakuje mi mi tylko dużych rzeczy tzn łóźeczka, wózka, leżaczka, fotelika. W przyszłym tyg.kupujemy łóżeczko. taki jest plan.
Co do badań to ja chyba boje się iść na te szczegółowe badanie anatomi płodu i myslę, żeby odpuścic i zobaczyć co prowadzacy powie. Choć on nie ma najlepszego sprzetu ;/
Ściskam Was dziewczyny
-
Oh, widzicie, taki chyba dziś dzień lęków i obaw.
Ja byłam na wizycie u gin. Wspomniałam jej o czymś, o czym nie wiedziałam, że ma znaczenie tak naprawdę - że kilka razy zauważyłam, leżąc wieczorem, że brzuch zbija mi się twardą kulkę. Tzn. ewidentnie macica twardnieje. Ale nie czuję tego od wewnątrz, tylko zawsze przed zaśnięciem głaszczę brzuch i właśnie kilka razy wyczułam, że częściowo jest twardy.
No i teraz dostałam nospę, mam obserwować przez kilka dni, a jak się będą pojawiać, to luteina. Oczywiście jestem cała w panice i od wyjścia od lekarza właściwie cały czas dotykam brzucha i wydaje mi się, że stwardniał już trzy razy. Ale nie ufam sobie, czy dobrze to będę obserwować
Badanie nie wykazało żadnych nieprawidłowości, szyjka długa, twarda, zamknięta - tak podobno ma być. Ale wiecie, ja już mam w głowie hasła "patologia ciąży", "przedwczesny poród", "poronienie". Nasrane mam w tej głowie, serio
IviQ, skoro wcześniej już tak było, to czemu akurat dziś się tym zaniepokoiłaś? Ja młodą czuję codziennie. Pewniakiem jest właśnie wieczór, kiedy się kładę na plecach i położę rękę na brzuchu - na bank zacznie wierzgać. Z dumą prezentuję tę sztuczkę mężowi.
A próbowałaś go "pobudzić" - zjeść coś słodkiego albo napić się coli i położyć na chwilę? Podobno działa, taki zastrzyk cukru.
Misi@, ale przez szczegółowe badanie anatomii nie masz na myśli połówkowego? Bo to pewnie miałaś jakieś 4 tygodnie temu. To chodzi o jakieś dodatkowe badanie?IviQ lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
A z rzeczy lżejszych: wpadłam dziś do Lindexa, a tam promocja z okazji dnia dziecka - 3 sztuki w cenie dwóch.
No i przepadłam w normalnych cenach te ciuchy są moim zdaniem zdecydowanie za drogie, ale w takich okolicznościach... Jutro idę jeszcze raz skorzystać z promocji, bo babcia postanowiła, że też się chce dorzucić do zakupów. To może mi się humor poprawi.
Starałam się bardzo dokładnie przemyśleć, co mi będzie potrzebne itd., żeby nie przesadzić i faktycznie tak do tego podchodzę praktycznie - właściwie tylko body/pajace/półśpiochy/spodenki. Żeby było wygodnie.
Ale dziś sobie pomyślałam, że nie chcę się jakoś straszliwie ograniczać, że np. wszystkiego dokładnie po 4 sztuki. Ja jestem panikara i się boję, że mi braknie. Może nie skończę z dwoma komodami jak Misi@, chociaż przyznam, że koncept jednorazowego używania mi się bardzo podoba, wypierzesz wszystko raz i masz spokój
Misi@, a w jakich rozmiarach kupujesz ubranka? Bo ja się naczytałam, że najlepiej to 62, bo z mniejszych to dziecko szybko wyrasta, itd Ale jak widzę te wszystkie maluchy, które najczęściej w pierwszych dniach to nawet 50 potrzebują, to sobie nie wyobrażam przez miesiąc czy dwa patrzeć na moje jedyne, wyczekane dziecko, jak mu majtają te rękawy i nogawki za wielkieNT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA