Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolyna wrote:Dziewczyny, mam wyniki Nifty. DNA dziecka prawidlowe, wszystkie prawdopodobienstwa niskie, ale oczywiscie sie wkrecam, bo cffdna to tylko 3,8% (13 tydz). W uwagach jest napisane, ze moze to byc spowodowane zaobserwowana niewielka hemoliza. Moge odetchnac spokojnie
?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 20:12
-
admiralka wrote:Nie wiem, czy to dobry wątek, ale nie wiem też gdzie indziej mogłabym napisać.
Wczoraj byłam na rutynowej wizycie ciążowej u mojego ginekologa, jednocześnie certyfikowanego lekarza od usg prenatalnego. Był to u mnie koniec 10 tygodnia (9tc+6) więc za wcześnie na jakiekolwiek pomiary NT czy kości nosowej. Jednak zbyt duża przezierność karkowa od razu rzucała się w oczy na usg.W tym momencie przy CRL maluszka 3,00cm, NT wynosi aż 3,8mm. Choć lekarz podkreślał, że to jeszcze nie ten etap, by to mierzyć i diagnozować. Prenatalne mam dopiero 5 grudnia, ale strach wczoraj został w nas zasiany straszny.
Czy któraś z Was ma za sobą podobne doświadczenia? Tak duża przezierność, na tak wczesnym etapie? Czy jest szansa, że to się zmniejszy, czy tylko proporcjonalnie urośnie z dzieckiemTak bardzo się boję.
Ja myśle, że lekarz bez sensu zrobił mierząc Ci teraz NT i niepotrzebnie Cię denerwując. Wszystkie zalecenia mówią o tym, że NT mierzy się między 11. a 14. tygodniem ciąży, przy CRL 45–84 mm. Przy tak małym dzidziusiu jak 3 cm trudniej o prawidłową ocenę, łatwiej o błąd i proporcje dziecka też są pewnie jeszcze inne. Ja Ci radzę nie denerwować się i odczekać do momentu zalecanego przez ginekologów. Ewentualnie może przełożyć wizytę na początek 11 tygodnia? -
catalina1988 wrote:Dla Nifty wystarczy 3,5% cffDNA więc Twoje jest wystarczające. Hemoliza jest najczęściej spowodowana błędami podczas pobrania próbki lub złym obchodzeniem się z próbka krwi. Gdyby laboratorium miało jakieś poważne zastrzeżenia co do jakości próbki, na pewno by poprosiło o ponowne pobranie. W Twoim przypadku byłabym spokojna - ciesz się pozytywnym wynikiem! Gratuluję! Chłopczyk czy dziewczynka ❤️ ?
To Wam powiem jak mi pobieraly krew...nie widzialy zyly, za slabo zacisnely opaske, a potem nie lecialo tyle krwi, by zapelnic fiolke. Przerazone pielegniarki mialy prawie lzy w oczach, bo musza uzyc fiolki od Nifty, wiec mnie sciskaly, pukaly w zyle, raz cos siklo, a raz nie...Samo pobieranie trwalo kilka minut.Mialam czarnego krwiaka przez 2 tygodnie. W zyciu takich cyrkow nie widzialam. Wlasnie zastanawialam sie czy ci genetycy z Genomedu, to sa bardziej tacy uspokajajacy czy dmuchajacy na zimne. Troche sie tez czytalo o za malej ilosci cffdna i sie zaczyna wkretka... Ale wydaje mi sie, ze dmuchaliby na zimne, a tak to mam nawet wytlumaczone skad najprawdopodobniej tak maly wynik, bo cala reszta perfekt. Chlopak ! Plec znana tylko dzieki Nifty, bo na usg caly czas pokazuje pieknie wyksztalcony kregoslupNajdrozsze ustalanie plci ever....Powiem Wam, ze mimo jak najbardziej prawidlowych wynikow chyba juz do konca cos w glowie zostanie...przy nastepnej ciazy robie tylko USG i od razu Nifty.
-
admiralka wrote:Nie wiem, czy to dobry wątek, ale nie wiem też gdzie indziej mogłabym napisać.
Wczoraj byłam na rutynowej wizycie ciążowej u mojego ginekologa, jednocześnie certyfikowanego lekarza od usg prenatalnego. Był to u mnie koniec 10 tygodnia (9tc+6) więc za wcześnie na jakiekolwiek pomiary NT czy kości nosowej. Jednak zbyt duża przezierność karkowa od razu rzucała się w oczy na usg.W tym momencie przy CRL maluszka 3,00cm, NT wynosi aż 3,8mm. Choć lekarz podkreślał, że to jeszcze nie ten etap, by to mierzyć i diagnozować. Prenatalne mam dopiero 5 grudnia, ale strach wczoraj został w nas zasiany straszny.
Czy któraś z Was ma za sobą podobne doświadczenia? Tak duża przezierność, na tak wczesnym etapie? Czy jest szansa, że to się zmniejszy, czy tylko proporcjonalnie urośnie z dzieckiemTak bardzo się boję.
Ja chcialam isc w 11 tyg z groszami i powiedzial, ze jest za wczesnie. 12 z hakiem to podobno idealny moment na usg. Wczesniej latwo o pomylke, bo tak naprawde malo widac. A i u mojego gina np. 10 tydz to 10 tyg 0 dni,wiec interesuja go skonczone tygodnie. Chyba u Ciebie to duzo za wczesnie na cokolwiek i moze szkoda, ze w ogole sie patrzyl na przeziernosc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 21:22
-
Usg prenatalnego nie przyśpieszę, bo termin został wyznaczony właśnie najbardziej optymalny. Wczoraj dzidziuś miał dopiero równe 3,0cm więc brakuje mu dobrych dwóch tygodni choćby do tej minimalnej długości do pomiarów. Więc po prostu musimy czekać, ale tak wielka przezierność już na tak wczesnym etapie siłą rzeczy mnie martwi.
Dziękuje bardzo za odpowiedzi! -
admiralka wrote:Usg prenatalnego nie przyśpieszę, bo termin został wyznaczony właśnie najbardziej optymalny. Wczoraj dzidziuś miał dopiero równe 3,0cm więc brakuje mu dobrych dwóch tygodni choćby do tej minimalnej długości do pomiarów. Więc po prostu musimy czekać, ale tak wielka przezierność już na tak wczesnym etapie siłą rzeczy mnie martwi.
Dziękuje bardzo za odpowiedzi!
Dokladnie, 2 tygodnie i to z hakiem. Mozesz sprobowac isc do innego "genetyka" niech zobaczy co i jak i sie wypowie. Rownie dobrze nt moze byc juz mniejsze. Nie mialas jakiejs infekcji ? Moze gdzies sie owinelo pepowina ? Ocena jedenego parametru i to tak wczesnie chyba nic nam nie da. -
Karolyna wrote:Dokladnie, 2 tygodnie i to z hakiem. Mozesz sprobowac isc do innego "genetyka" niech zobaczy co i jak i sie wypowie. Rownie dobrze nt moze byc juz mniejsze. Nie mialas jakiejs infekcji ? Moze gdzies sie owinelo pepowina ? Ocena jedenego parametru i to tak wczesnie chyba nic nam nie da.
Właśnie żadnej infekcji nie miałam, przynajmniej takiej, którą bym zauważyła. Nic, zbroję się w cierpliwość i czekam do tego 5 grudnia. Dam znać, jak to się dalej potoczy. Dziękuje za odpowiedzi.Karolyna lubi tę wiadomość
-
admiralka wrote:Karolyna ja dziś jestem w 10tc+1 (według ostatniego usg), odpisali mi wlasnie na maila z nifty ze moge badanie wykonać już. Umówię się na przyszły tydzień.
Super ! Trzymam kciuki !Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 10:30
-
Karolyna wrote:To Wam powiem jak mi pobieraly krew...nie widzialy zyly, za slabo zacisnely opaske, a potem nie lecialo tyle krwi, by zapelnic fiolke. Przerazone pielegniarki mialy prawie lzy w oczach, bo musza uzyc fiolki od Nifty, wiec mnie sciskaly, pukaly w zyle, raz cos siklo, a raz nie...Samo pobieranie trwalo kilka minut.Mialam czarnego krwiaka przez 2 tygodnie. W zyciu takich cyrkow nie widzialam. Wlasnie zastanawialam sie czy ci genetycy z Genomedu, to sa bardziej tacy uspokajajacy czy dmuchajacy na zimne. Troche sie tez czytalo o za malej ilosci cffdna i sie zaczyna wkretka... Ale wydaje mi sie, ze dmuchaliby na zimne, a tak to mam nawet wytlumaczone skad najprawdopodobniej tak maly wynik, bo cala reszta perfekt. Chlopak ! Plec znana tylko dzieki Nifty, bo na usg caly czas pokazuje pieknie wyksztalcony kregoslup
Najdrozsze ustalanie plci ever....Powiem Wam, ze mimo jak najbardziej prawidlowych wynikow chyba juz do konca cos w glowie zostanie...przy nastepnej ciazy robie tylko USG i od razu Nifty.
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Kazio14 wrote:Wiesz co? Myślę, że możesz być spokojna. Muszę przyznać, że ja się bałam właśnie takiej sytuacji, że pomylą moje dna z dna dziecka i jakby wyszła zdrowa dziewczynka to i tak bym się stresowała bo wg usg wychodził chłopczyk. No ale męskiego dna nie da się z żeńskim pomylić więc myślę, że i u nas i u Was wszystko jest ok. A moje bzdurne obawy wzięły się od jednego lrzypadku, o którym czytałam kiedy to amniopunkcja była wykpnana za wcześnie i właśnie w badaniach wyszła zdrowa dziewczynka bo zbadali dna matki. A okazało się, że to jednak chłopczyk był (rodzice obciążeni genetycznie i każdy ich syn urodziłby się chory) i tak mi to w pamięci utkwiło że takie głupawe lęki miałam...
My to bedziemy spokojne chyba 18 lat po porodzie -
Uwaga, uwaga, wazna informacja. Poszlam sobie na USG do troche lepszego specjalisty w tej dziedzinie niz moj gin i to, co uslyszalam stawia pod duzym znakiem zapytania wiarygodnosc wynikow z krwi do testu Pappa. Otoz, ginekolodzy sa bardzo zaintersowani faktem skad pojawiaja sie tak czesto zle wyniki bialka Pappa przy wzorowym USG, wyniku beta-hcg i prawidlowym wyniku Nifty. Okazuje sie, ze zaczynaja badac, w jakim stopniu bialko Pappa jest odporne na wyzsze temperatury (mowimy tu nawet o temperaturze pokojowej). Sa podejrzenia, ze czeste (!!) za niskie wyniki tego bialka sa spowodowane zlym przechowywaniem probowki, ktora powinna byc przechowywana w lodowce. Ginekolog, u.ktorego bylam uczestniczy wlasnie w takich badaniach i jak uslyszal, ze mialam Nifty, to zaraz przeprowadzil za mna krotka ankiete...Ale numer...