Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Czytałam gdzieś że jeśli lekarz wezmie więcej parametrów z Usg do obliczenia ryzyka tym dokładniejszy będzie test pappa. Poza tym nie wszyscy lekarze maja certyfikaty aby np sprawdzać przepływy itp i wtedy po prostu nie dodają tego do obliczenia ryzyka.
Leticia, Miniaa lubią tę wiadomość
-
Sarayu, a jakie miałaś wyniki z krwi? Bo ja jak widzisz mam takie lekko poza normą które już dają podejrzenie zespołu downa.
Zdania sa podzielone. Nie wiem czego się trzymać i spokoju mi to nadal nie daje. Poczytam o nifty w moim mieście. Czy któraś robiła Nfty bez ewidentnych wskazań lekarza? -
Katberry ja robiłam nifty w 13 tyg bez szczególnych wskazań a jedynie dla swojego spokoju. Co prawda usg polowkowe wykazalo juz pewne odstępstwa od normy ale na dzien robienia.nifty nir miałam zadnych wskazan do tego badania.Lena8411
Usg I trymestru w normie
Test podwojny ryzyko niskie
Nifty wynik prawidłowy
Usg połówkowe powiększony fałd karkowy NF 6.8
Echo serca płodu OK -
nick nieaktualny
-
Marsylia wrote:U mnie wyniki były równo po 2 tygodniach. Dzwonili z poradni genetycznej, że już są. Jak zadzwonili to wiedziałam, że jest nie tak. Z tego co tu pisały dziewczyny z dobrymi się nie śpieszą i są po 3-4 tygodniach.
U mnie właśnie mija 4 tygodnie od zrobienia amniopunkcji, a wyników ani widu, ani słychu.
Udało mi się dodzwonić dzisiaj do Poradni Genetyki i tam pani mi powiedziała, że wyniki zostały wysłane do DCG. I tam je mogę sobie odebrać. Powiedzieli mi, że ja nie jestem ich pacjentką i i dlatego wynik mam sobie tam odebrać, a nie w Poradni Genetyki (informacje jakie dostałam wcześniej mówiły jasno, że wynik mam odebrać w Poradni Genetyki).
Dzwoniłam do DCG - mają swój egzemplarz, ale ja mam odebrać wyniki w Poradni Genetyki.
Czy komuś się coś takiego zdarzyło? Zaraz zwariuję. -
Oddzwonili do mnie, że muszę mieć jakieś skierowanie do Poradni Genetycznej. Od lekarza mającego kontrakt z NFZ - wtedy mnie umówią i wydadzą.
Wcześniej nie było problemu ze zrobieniem amniopunkcji, miałam skierowanie od genetyka prywatnie i skierowanie na amniopunkcję od ginekologa.
Teraz okazuje się, że brakuje mi jakiegoś skierowania do Poradni Genetycznej.
-
Miniaa wrote:moim zdaniem ryzyko jest źle wyliczone... chyba że wyniki krwi są słabym markerem i mają bardzo małą wagę przy obliczaniu ryzyka.
-
Dokończę swoją historię - żeby inne z Was nie wpadły w taką pułapkę jak ja.
Ostatecznie udało mi się odebrać te wyniki. Problem był w tym, że nie miałam skierowania do Poradni Genetycznej (powinno być od lekarza mającego umowę z NFZ).
Miałam skierowanie do Programu Badań Prenatalnych, miałam skierowanie od genetyka - to wszystko pozwoliło mi zrobić amniopunkcję. I dla mnie było jasne, że skoro mogłam zrobić badania na te skierowania, to mogłam je również odebrać. Ale nie: nie miałam skierowania do Poradni Genetycznej i nie mogłam bez niego odebrać wyników amniopunkcji.
Nikt, na żadnym etapie nie poinformował mnie, że coś jeszcze powinnam donieść. A dzwoniłam dwa razy do Poradni Genetyki i pisałam do nich. Za każdym razem była odpowiedź: jak będą wyniki, to będziemy dzwonić. I gdybym się nie dobijała, to nikt by mi nie powiedział, że już są.
Na szczęście wyniki dzieciaków są prawidłowe, uff.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2018, 10:13
Stereo lubi tę wiadomość
-
joan jak teraz czytam to mi się przypomniało, że my dostaliśmy skierowanie do poradni genetycznej zaraz po wynikach pappa; pierw konsultacja z genetykiem, później amnio i omówienie wyników. Cieszę się, że maluszki zdrowe :*
-
Joan ważne, że dzieciaczki zdrowe
. Ale dla mnie to też zagmatwane. Zrobili badanie a na odbiór kolejne skierowanie
. No ale to nasza przyjazna służba zdrowia.
Endometrioza, wysoka prolaktyna, niedoczynność.
Po dwóch histeroskopiach.
Ciąża biochemiczna 10.2017r.
Laparoskopia 12.2017 jajowody drożne.
Synuś 2010 -
Lena 8411.. na razie spasowałam. Stwierdziłam że przy kolejnej wizycie u mojego gina omówie temat jeszcze raz i czas na nifty jakby coś jeszcze jest. a tymczasem 2 dni temu coś mnie struło, nie wiem czy wirus czy coś w jedzeniu i 1 raz mam problemy z żołądkiem w ciąży. jako że jestem u mamy na wsi to zabrała mnie do znajomego ginekologa żeby podpytać co robić z tym żoładkiem. Lekarz przy okazji spojrzał na dzidziusia.. zmierzył NT i wyszło mu 1.4. spojrzał na wyniki pappy o bhcg i powiedział zeby sie nie przejmowac i zadbać o siebie.. ale ta niepewność ciągle jest ze mną.
-
Katberry niepewnośc już chyba jest wpisana w ciążę. Jedne kobiety potrafią się nie przejmować myslec pozytwynie i nie dopuszczać złych myśli a inne będą się martwić. U mnie niestety ziarno niepewności zostało zasiane i nie potrafię się nie przejmować taki już mam charakter. Za dużo czytam analizuję i to nie wpływa na mnie dobrze.Lena8411
Usg I trymestru w normie
Test podwojny ryzyko niskie
Nifty wynik prawidłowy
Usg połówkowe powiększony fałd karkowy NF 6.8
Echo serca płodu OK -
Dziewczyny mam pytanko do osób, które miały na pierwszym USG podwyższoną przezierność - jakie miałyście wyniki na połówkowym fałdu? Jestem po rozmowie z genetykiem, mówiłam mu, że wykonałam Nifty i rezygnuję z amnio, stwierdził, że to moja decyzja, ale sugeruje, że jeśli na połówkowym będzie coś nie tak, to żeby jednak się nad nią zastanowić, dlatego mam to usg wykonać w 19 tyg, żeby ewentualnie jeszcze zdążyć. Wg niego Nifty rzadko się myli, jednak niskie cffDna powoduje, że wykluczenie ryzyka "obarczone jest ryzykiem błędu" (bo T21 mam 1:6070 a nie w milionach) ehhh Ci genetycy, gość ma tytuł profesora, rozumiem, że musiał mi to powiedzieć, nie wyczułam jakiejś presji, chyba jego celem było przekonanie mnie, ze amnio jest bezpieczna a poronienia zdarzały się 20 lat temu , jak nie były połączone z obrazem, teraz jedyne ryzyko to w 1 przypadku na 300 sączenie się wód płodowych i trzeba wtedy "poleżeć". No i że jeśli czerpię wiedzę z internetu to mogę mieć trochę zniekształcony obraz. Dla niego to ryzyko błędu to cffDNA poniżej 5%. Nie rozumiem tylko skąd, skoro Genomed powtarza badania, jeśli nie jest w stanie odczytać wyniku. Dla uspokojenia dodam tylko, że powiedział, że częściej spotkał się z przypadkami, kiedy Nifty wskazywało na jakąś chorobę a amnio ją wykluczyła. I że liczy , że się już nie spotkamy. Ja też mam taką nadzieję (tym bardziej, że będzie już mega późno w 20 tygodniu) Po pierwszym usg mam złe doświadczenia, więc jakaś obawa przed połówkowym jednak istnieje. Kuuurcze no, w sumie wiedziałam, że genetyk mi namąci w głowie no i tak zrobił. Chociaż gin prowadzący, rodzina i znajomi mówią, żebym wyluzowała. Gin powiedział, że skoro nie stwierdzono podwyższonego ryzyka to super i wszystko wygląda bardzo dobrze. On chyba swoją opinię na doświadczeniu opiera, bo na sprzęcie w przychodni nic nie widać, ale ciążę prowadzi bardzo dobrze i ma dobre opinie. on jeden z wszystkich lekarzy mnie nie straszy, stwierdził, że sama przezierność to jeszcze nic i on by się nad amni w moim przypadku zastanowił, mam grupę krwi - a mąż +, jakieś globuliny podobno po zabiegu musiłabym dostać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2018, 16:12
Antoś
-
Dodam jeszcze , że wytłumaczyłam genetykowi, że nie obawiałam się amnio, ale nie chciałam tak długo czekać. Wynik Nifty miałam przed Świętami a tak to nadal żyłabym w nieświadomości. On sam powiedział, że najgorszy jest lęk, a na tym etapie można się już cieszyć ciążą i że jeśli mnie ten wynik uspokoił to ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2018, 11:03
Antoś