Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie - jak nie zwariować..?
Mam 35 lat (w momencie badania podwójnego byłam kilka dni przed urodzinami i lekarz wpisała 34 lata), przyjmuję Luteinę 2x100, Acard, Magnez z B6 oraz Femibion.
27.6.2018: 12t5dc. USG dobre (NT 2,1, kość nosowa obecna; t21 1:660 przy podstawowym 1:276, t18 1:2046 przy podstawowym 1:675, t13 <1:20000 przy podstawowym 1:2119), wynik testu PAPP-A - ryzyko pośrednie (wolne B-hCG 0,682 MoM, PAPP-A 0,310 MoM, t21 1:337 przy podstawowym 1:276, t18 1:912 przy podstawowym 1:675, t13 1:1847 przy podstawowym 1:2119). Pani Doktor zasugerowała NIPT.
Od tamtego czasu chodzę jak struta.
9.7.2018 zdecydowałam się na Panoramę, poczułam ulgę. Spokój trwał jakiś dzień. Na wynik ponoć czeka się do 10 dni roboczych. Jak do tego czasu nie sfiksuję, będzie cud... Męża za byle co mam ochotę udusić gołymi rękami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 12:32
-
Ja na wynik panoramy czekałam prawie 3 tygodnie. Dziewczyny mogą jednak potwierdzić, że nie panikowałam, bo wiedziałam, że wynik będzie dobry. To tylko to czekanie tak nakręca. Miałam niemalże takie same parametry jak ty, tzn. dobre usg, hcg, a tylko pappa-a w okolicach 0,3. I to spowodowało, że ryzyko miałam wysokie 1:198, czyli nawet gorzej niż ty. Dałam się namówić na nipt i żałowałam tego. Prawie 3 tys. w błoto, a wynik przyszedł taki jak się spodziewałam. To tylko lekarze tak nakręcają ten cały biznes. Bezmyślnie sugerują nipty opierając się na kalkulatorze pappa. A przecież najważniejsze jest usg i to co na nim widać. Gdyby twój lekarz wprowadził do tego magicznego kalkulatora wszystkie dane z usg (tj. przepływy, nb), to zapewne ryzyko byłoby już niskie. U mnie skoczyło nawet do 1:7000 (z poprzedniego 1:198). No ale po co to robić, skoro można naciągnąć kogoś na tak drogie badania.
Azzurra lubi tę wiadomość
-
edka85 wrote:Ja na wynik panoramy czekałam prawie 3 tygodnie. Dziewczyny mogą jednak potwierdzić, że nie panikowałam, bo wiedziałam, że wynik będzie dobry. To tylko to czekanie tak nakręca. Miałam niemalże takie same parametry jak ty, tzn. dobre usg, hcg, a tylko pappa-a w okolicach 0,3. I to spowodowało, że ryzyko miałam wysokie 1:198, czyli nawet gorzej niż ty. Dałam się namówić na nipt i żałowałam tego. Prawie 3 tys. w błoto, a wynik przyszedł taki jak się spodziewałam. To tylko lekarze tak nakręcają ten cały biznes. Bezmyślnie sugerują nipty opierając się na kalkulatorze pappa. A przecież najważniejsze jest usg i to co na nim widać. Gdyby twój lekarz wprowadził do tego magicznego kalkulatora wszystkie dane z usg (tj. przepływy, nt), to zapewne ryzyko byłoby już niskie. U mnie skoczyło nawet do 1:7000 (z poprzedniego 1:198). No ale po co to robić, skoro można naciągnąć kogoś na tak drogie badania.
Trochę dosadnie napisane, ale dużo w tym prawdy. Ja w poprzedniej ciąży (31 lat, USG idelane) zamiast na tym poprzestać to wybrałam się na PAPPa i oczywiście ryzyko
ZD wyszło pośrednie. Na wyniku miałam wprost napisane, że wskazane jest wykonanie NIPT. Zrobiłam i oczywiście wynik prawidłowy.Ale wylałam tyle łez że w tej ciąży od razu zrobiłam NIFTy. Wcale nie dlatego, że nie mam co robić z kasą tylko że strachu.
Czokonusa, masz zdrowe dziecko. Niech Ci te dni szybko upłyną, bo wiem że stres nieziemski.Czokonusa lubi tę wiadomość
-
To mnie na Nifty nikt nie namawiał, ale mialam skopane usg wiec sugerowali amnio. Mimo wszystko uwazam, ze to rewelacyjna badanie i mozna się potem cieszyć ciaza. Spokój jest jednak najważniejszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 17:23
Betti37 lubi tę wiadomość
Antoś
-
edka85 wrote:Ja na wynik panoramy czekałam prawie 3 tygodnie. Dziewczyny mogą jednak potwierdzić, że nie panikowałam, bo wiedziałam, że wynik będzie dobry. To tylko to czekanie tak nakręca. Miałam niemalże takie same parametry jak ty, tzn. dobre usg, hcg, a tylko pappa-a w okolicach 0,3. I to spowodowało, że ryzyko miałam wysokie 1:198, czyli nawet gorzej niż ty. Dałam się namówić na nipt i żałowałam tego. Prawie 3 tys. w błoto, a wynik przyszedł taki jak się spodziewałam. To tylko lekarze tak nakręcają ten cały biznes. Bezmyślnie sugerują nipty opierając się na kalkulatorze pappa. A przecież najważniejsze jest usg i to co na nim widać. Gdyby twój lekarz wprowadził do tego magicznego kalkulatora wszystkie dane z usg (tj. przepływy, nb), to zapewne ryzyko byłoby już niskie. U mnie skoczyło nawet do 1:7000 (z poprzedniego 1:198). No ale po co to robić, skoro można naciągnąć kogoś na tak drogie badania.
Wydaje mi się, że moja Pani Doktor wpisała wszystkie parametry, ja po prostu ich tu nie podałam, tylko te najważniejsze. Poza tym jestem niemal pewna, że sugerując mi NIPT nie chciała mnie na cokolwiek naciągnąć - nie wydaje mi się, żeby w tym miała jakikolwiek interes.
Ja nie żałuję, że zrobiłam to badanie, wolę przemęczyć się nawet te 2 tygodnie, niż zastanawiać się do końca ciąży, czy przypadkiem nie jestem tą statystyczną kobietą z wyniku PAPP-A. Tylko tak jak napisałaś - czekanie nakręca. A ja chcę się z powrotem cieszyć moją 1. ciążą.
I mam nadzieję, że kiedyś badania NIPT będą refundowane zamiast PAPP-A.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 17:35
Av lubi tę wiadomość
-
Czokonusa wrote:Wydaje mi się, że moja Pani Doktor wpisała wszystkie parametry, ja po prostu ich tu nie podałam, tylko te najważniejsze. Poza tym jestem niemal pewna, że sugerując mi NIPT nie chciała mnie na cokolwiek naciągnąć - nie wydaje mi się, żeby w tym miała jakikolwiek interes.
Ja nie żałuję, że zrobiłam to badanie, wolę przemęczyć się nawet te 2 tygodnie, niż zastanawiać się do końca ciąży, czy przypadkiem nie jestem tą statystyczną kobietą z wyniku PAPP-A. Tylko tak jak napisałaś - czekanie nakręca. A ja chcę się z powrotem cieszyć moją 1. ciążą.
I mam nadzieję, że kiedyś badania NIPT będą refundowane zamiast PAPP-A.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 10:34
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Dziewczyny na badania mnie też nie namawiał. Wyszło kiepskie usg, zd 1:4 nt3,6 i nieprawidłowy przepływ żylny. Zrobiłam PAAPA, ale nie specjalnie czekam na wyniki. Lekarz zalecił aminopunkcję, na nfz. Wolałam jednak nifty, trochę się boję, że dzidzia jest zdrowa a jednak mogą zdarzyć się jakieś komplikacje.
To moja pierwsza bardzo wyczekana ciąża, a cały czas pod górkę.
Dzisiaj krew pobrana, czekam na wyniki.
NT 3,5 nieprawidłowy przepływ żylny zd 1:4
Czekam na wynik nifty... ZDROWY CHŁOPAK
Echo serca - wszystko dobrze
17.01.2019 synuś jest już z nami -
kasiaczeek wrote:Dziewczyny na badania mnie też nie namawiał. Wyszło kiepskie usg, zd 1:4 nt3,6 i nieprawidłowy przepływ żylny. Zrobiłam PAAPA, ale nie specjalnie czekam na wyniki. Lekarz zalecił aminopunkcję, na nfz. Wolałam jednak nifty, trochę się boję, że dzidzia jest zdrowa a jednak mogą zdarzyć się jakieś komplikacje.
To moja pierwsza bardzo wyczekana ciąża, a cały czas pod górkę.
Dzisiaj krew pobrana, czekam na wyniki.kasiaczeek lubi tę wiadomość
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
edka85 wrote:Ja na wynik panoramy czekałam prawie 3 tygodnie. Dziewczyny mogą jednak potwierdzić, że nie panikowałam, bo wiedziałam, że wynik będzie dobry. To tylko to czekanie tak nakręca. Miałam niemalże takie same parametry jak ty, tzn. dobre usg, hcg, a tylko pappa-a w okolicach 0,3. I to spowodowało, że ryzyko miałam wysokie 1:198, czyli nawet gorzej niż ty. Dałam się namówić na nipt i żałowałam tego. Prawie 3 tys. w błoto, a wynik przyszedł taki jak się spodziewałam. To tylko lekarze tak nakręcają ten cały biznes. Bezmyślnie sugerują nipty opierając się na kalkulatorze pappa. A przecież najważniejsze jest usg i to co na nim widać. Gdyby twój lekarz wprowadził do tego magicznego kalkulatora wszystkie dane z usg (tj. przepływy, nb), to zapewne ryzyko byłoby już niskie. U mnie skoczyło nawet do 1:7000 (z poprzedniego 1:198). No ale po co to robić, skoro można naciągnąć kogoś na tak drogie badania.
skoro byłaś tak pewna wyniku to faktycznie -mogłaś nie robićMartula78, Av lubią tę wiadomość
-
Betti37 wrote:ale czy ktoś Cię zmuszał?? To jest możliwość, a nie przymus
skoro byłaś tak pewna wyniku to faktycznie -mogłaś nie robić
Co istotne, te wszystkie metody nieinwazyjne i inwazyjne mają na celu ujawnienie tylko wad genetycznych. To tylko wierzchołek góry lodowej. Te badania nie powiedzą bowiem tego, czy dziecko naprawdę jest zdrowe. Czy będzie widzieć, słyszeć, czy będzie sprawne fizycznie oraz umysłowo, czy będzie miało adhd, autym, czy nie zachoruje na jakąś poważną chorobę. Statystycznie to właśnie na tych polach jest więcej chorych dzieci niż tych, które urodziły się z wadami genetycznymi.Pełna_obaw_88 lubi tę wiadomość
-
edka85 wrote:Nikt mnie zmuszał, ale namawiał strasząc tym kalkulatorem. Dałam się ponieść emocjom. Po badaniu jednak ochłonęłam i chętnie wycofałabym się z tej "umowy", ale niestety nie było to już możliwe. To tak w skrócie (trzeba by było prześledzić moją historię na październikówkach, żeby dowiedzieć się więcej). Takie mam zdanie na ten temat. O ile popieram głębszą diagnostykę w przypadku ewidentnych wskazań z usg, o tyle przy prawidłowym obrazie usg wydaje mi się to zbędne. Co z tego, że np. pappa wyszła poza normą? Czy zagłębiałaś literaturę dotyczącą ustalenia wpływu pappa na ryzyko wystąpienia trisomii 13, 18 i 21? Ja zapoznałam się zarówno z polską, jak i zagraniczną i powiem tak - chore dziecko może mieć każdą kombinację. Tak samo jak zdrowe. Dopiero przy zestawieniu usg daje to pełen obraz. Np. przy a-pappa poniżej 0,5 (co jest charakterystyczne dla wszystkich trzech trisomii) i prawidłowym usg stwierdzano u płodów dużo przypadków hipotrofii, a nie wad genetycznych. Pappa przede wszystkim odzwierciedla stan wydolności łożyska, a dopiero na drugim miejscu może sugerować wady. I na tym wpierw powinni się skupiać lekarze i podawać odpowiednie leki wspomagające łożysko, a nie od razu sugerować, że to z dzieckiem jest coś nie tak.
Co istotne, te wszystkie metody nieinwazyjne i inwazyjne mają na celu ujawnienie tylko wad genetycznych. To tylko wierzchołek góry lodowej. Te badania nie powiedzą bowiem tego, czy dziecko naprawdę jest zdrowe. Czy będzie widzieć, słyszeć, czy będzie sprawne fizycznie oraz umysłowo, czy będzie miało adhd, autym, czy nie zachoruje na jakąś poważną chorobę. Statystycznie to właśnie na tych polach jest więcej chorych dzieci niż tych, które urodziły się z wadami genetycznymi.Av, Czokonusa lubią tę wiadomość
-
Lekarz mi dokładnie wytłumaczył, czym jest papa i po co się robi. A decyzję co do dalszych działań zostawił mi. Ani mnie nie straszył, ale też żaden lekarz po samym usg nie da gwarancji ze jest ok. Więc takie jest postępowanie przy złym zarówno usg czy papa - poinformować pacjentkę jakie jest ryzyko i co może dalej zrobić z tą informacją. Jednym z działań jest zrobienie amnio lub testu nipt. I tyle. Jego obowiązkiem jest przedstawić wszystkie opcje pacjentce.
Av lubi tę wiadomość
-
mutyzm autyzm itp. doskonale wiem, że na te choroby nie da ani nipt ani amnio odpowiedzi. Nifty miało potwierdzić lub wykluczyć u mnie podejrzenie zd, a może nie tyle podejrzenie co zwiększone ryzyko. I tyle. Nie musiałam robić, nikt nie namawiał, ale cieszę się że miałam tą możliwość. Nawet za 2,5 tyś. Zdaję sobie sprawę czy możliwa jest pomyłka badania, ale mimo to nie żałuję. I jeśli będę jeszcze w ciąży to już bez względu na papa zrobię nipt. Papę do oceny pracy łożyska, a nipt na wady
Av lubi tę wiadomość
-
Ty masz takie podejście. Ja mam przeciwne. I niech tak zostanie. Ty zrobisz w drugiej ciąży nipt. Ja nie zrobię ani tego, ani pappa. I obie urodzimy zdrowe dzieci.
-
edka85 wrote:I obie urodzimy zdrowe dzieci.
Czokonusa, Betti37, Martula78, edwarda20, Reni lubią tę wiadomość
Leon
-
edka85 wrote:Ty masz takie podejście. Ja mam przeciwne. I niech tak zostanie. Ty zrobisz w drugiej ciąży nipt. Ja nie zrobię ani tego, ani pappa. I obie urodzimy zdrowe dzieci.
Av, Czokonusa, edwarda20 lubią tę wiadomość
-
Dokładnie. Tak właśnie kiedyś funkcjonowały kobiety, bezstresowo przechodziły ciążę i rodziły zdrowe dzieci. Ale nie o tym była mowa. Nigdzie nie napisałam, że usg, czy inne podstawowe badania, są bez sensu. Dzięki badaniom krwi można wykryć np. cukrzycę ciążową i ją leczyć. Dzięki badaniom moczu można wykryć gestozę i wdrożyć odpowiednie działania. Dzięki usg można ocenić budowę anatomiczną płodu i już wtedy można stwierdzić nieprawidłowości, które są charakterystyczne dla wad genetycznych. A dzięki wynikom nipt, co można zrobić? Nawet nie można na ich podstawie podjąć decyzji o terminacji.
-
edka85 wrote:Dokładnie. Tak właśnie kiedyś funkcjonowały kobiety, bezstresowo przechodziły ciążę i rodziły zdrowe dzieci. Ale nie o tym była mowa. Nigdzie nie napisałam, że usg, czy inne podstawowe badania, są bez sensu. Dzięki badaniom krwi można wykryć np. cukrzycę ciążową i ją leczyć. Dzięki badaniom moczu można wykryć gestozę i wdrożyć odpowiednie działania. Dzięki usg można ocenić budowę anatomiczną płodu i już wtedy można stwierdzić nieprawidłowości, które są charakterystyczne dla wad genetycznych. A dzięki wynikom nipt, co można zrobić? Nawet nie można na ich podstawie podjąć decyzji o terminacji.
Może Tobie NIPT nic nie daje, ale wielu kobietom, w tym mnie, daje spokój w ciazy. To widać po wypowiedziach kobiet w tym wątku, jak dostają prawidłowy wynik i nie budzą się już w nocy już z myślą "a co, jeśli...". Zdaję sobie sprawę z tego, że zawsze jest ten minimalny margines błędu, ale jest on już dla mnie do zaakceptowania. Osobiście jestem bardzo zadowolona, że zrobiłam Nifty, że miałam taka możliwość, i mam nadzieję, że takie badania będą coraz bardziej dostępne, by każda kobieta mogła sobie na nie pozwolić.Betti37 lubi tę wiadomość
Leon
-
Av wrote:Nie, nie wszystkie rodziły zdrowe dzieci. Niektóre rodziły dzieci chore, martwe a niektóre umieraly przy porodzie, bo nikt nie wiedział, że dziecko jest za duże albo źle ułożone.
Mówisz, że dobry wynik nipt uspokaja kobiety. Mogę jeszcze zrozumieć te, u których usg wyszło fatalnie, ale jeśli lekarz sugeruje nipt tylko na podstawie wyników pappa, to mówiąc delikatnie - lekka przesada. Albo - o zgrozo - od razu amnio. Przy moim pappa 1:198 lekarz to chyba już powinien wysłać mnie na inwazyjne badanie. Absurd, skoro usg wyszło idealne. No ale kalkulator przecież wie lepiej.
Takie mam zdanie na ten temat. Nie musicie się z nim zgadzać. Dla Was to zbawienne badanie, dla mnie niepotrzebny wydatek. Wy je powtórzycie w następnej ciąży, ja nie. Nie musimy przecież w tej kwestii zgadzać.