Badania, wyniki
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ja juz w domu.usg pokazuje poprawnie rozwijającą sie ciążę, mam minimalny niedobór płynu owodniowego(muszę więcej pić) ale beta nadal przyrasta mizernie. po 4 dniach z 10060 na 11250...trzeba czekać. w czwartek konsultacja u profesor i usg.musze mieć nadzieję, nic więcej nie da sie zrobić.
-
milola86 wrote:ja juz w domu.usg pokazuje poprawnie rozwijającą sie ciążę, mam minimalny niedobór płynu owodniowego(muszę więcej pić) ale beta nadal przyrasta mizernie. po 4 dniach z 10060 na 11250...trzeba czekać. w czwartek konsultacja u profesor i usg.musze mieć nadzieję, nic więcej nie da sie zrobić.
Trzymam kciuki zeby fasolka sie mooooocno trzymala !!!!Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Czesc dziewczyny. Na wstepie napisze wam ze dzisiaj zrobilam test i są dwie kreseczki.. nawet mialam juz sie do was do tematu dopisać, ale niedawno odebralam wyniki i sie zalamalam... piszę wiec najpierw tutaj prosząc o rade te które mają podobny problem, lub sie na tym znają.
Zaczne od tego ze w zeszlym cyklu mialam ciaze biochemiczną. Podobno przez niedobór progesteronu. Teraz od owulacji dostalam duphaston i sie udalo. Odrazu po utracie ciazy bylam u endokrynologa, ktory dal mi skierowania na badania i tak TSH wyszlo 5,08, ft4 w normie. dostalam eurothyrox N25 pol tabletki na czczo dziennie i skierowanie na AntyTPO.
juz po tygodniu brania tego leku zrobilam badania ponowne i TSH ladnie spadlo do 2,7...wiec spada...
wczoraj bylam zrobic to AntyTpo i dzisiaj odebralam wynik, ktory wynosi az 9424. Ku.wa! czyli wynik pokazuje na chorobe Hashimoto, tak? Zmartwilam sie tym.
Zadzwonilam do mojego endokrynologa i on powiedzial ze mam zwiekszyc dawke Euthyroxu 25 do jednej calej tabletki dziennie i ze mam sie nie martwic, bo najwazniejsze ze TSH i ft4 są ok i ze to TSH bardzo szybko spada. Powiedzial ze to antyTPO sie nie leczy, tylko niedoczynność... natomiast w necie naczytalam sie jaki to moze byc problem, ze przy tym ciezko zajsc w ciaze (mnie nie dotyczy) i jest duze ryzyko poronien.. komu mam wierzyc? znowu sie martwie. Prosze dziewczyny które mają to Hashimoto lub wiedze na ten temat o rade. Nie chce znowu stracic ciązy...
-
nick nieaktualnyPlemniczko, ja mam niedoczynność i domniemane Hashimoto. Domniemane, bo nie mam przeciwciał we krwi natomiast tarczyca się zmniejsza z roku na rok więc przeciwciała prawdopodobnie działają w tkankach.
Czy robiłaś USG tarczycy?
Rzeczywiście na p/ciała nic się nie poradzi, możesz tylko przyjmować tyroksynę, co miesiąc powtarzać badania i konsultować to ze swoim endokrynologiem. Owszem Hashimoto podwyższa ryzyko poronienia, bo często idzie to w parze z innymi problemami immunologicznymi ale z drugiej strony dziewczyny biorące hormony i pod kontrolą endokrynologów rodzą zdrowe dzieci, więc trzeba być dobrej myśli -
nick nieaktualny
-
Youku piszesz o tyroksynie, a moj endo jak zadzwonilam wczoraj do niego powiedzial tylko ze mam brac dalej Euthyrox N25, tylko w wiekszej dawce- 1 tabletka dziennie, bo bralam do tej pory po pół.
Czy on nie powinien mi zwiekszyc tego leku na N50? albo zmienic na jeszcze inne? Przeciez to chyba mala dawka, którą biore, martwie sie czy nie za mała... -
nick nieaktualnyPrzecież kazał Ci brać całą tabletkę a nie połowę więc już zwiększył Ci dawkę o 100%, chciałabyś żeby od pierwszego miesiąca zwiększył o 300%???
Jak zaczniesz brać od razu dużą możesz wpędzić się w nadczynność a to się jeszcze gorzej leczy od niedoczynności. E50 codziennie to ja zaczęłam brać w 5 miesiącu ciąży a startowałam od 1 tabletki E25 dziennie.
Proponuję żebyś przed kolejną wizytą wypisała sobie wszystkie pytania do endo i mu je na wizycie zadała, będziesz wtedy wiedziała dlaczego tak a nie inaczej Cię prowadzi.
-
Yoku dziękuje. Uspokoilas mnie. Z pewnoscią o wszystko wypytam lekarza na nastepnej wizycie, ale to dopiero za 2 tygodnie...
Czytalam ze dziewczyny od poczatku ciazy juz biorą E50 dlatego przerazilam sie ze ja z takim wysokim antyTPO mam brac tylko E25.
Ale kazdy przypadek jest inny.
Pozdrawiam bardzo serdecznie!