Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, ja wczoraj po obiedzie zamowionym, bo sama nie dalam rady zakupy i gotowanie przez bolacy tylek miałam 136
a zjadlam piers grillowana z surowkami. Ale to przez leżenie chyba. Dzisiaj na czczo w koncu po tygodniu ludzkie 85 i brak ketonow. Na 13.20 mam usg, gorzej ze przez te podróże w upale na pewno stan hemoroidow mi sie znowu pogorszy, ale nie bede sie martwic na zapas. W nocy musiałam się 3 razy przebierac bo cala mokra sie budzilam
Agatia mam nadzieję że lekarka cos sensownie i szybko zaradzi na ten mocz, zabko trzymam kciuki za wizytę!
Kai spokojnie, moja diablo do 95 z rana jakos tragedii nie robi jak sie zdarza, nasze stresy z ta cukrzycą to wiecej szkody robia maluchom niz te pare przekroczen pewnieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2016, 07:53
żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDopiero znalazłam czas ufffff
zjadłam obiad mogę smarować
Zacznę od złych wieści.
na noc dałam nie 5j. tylko 6j insuliny.
na czczo 108/113!!!!! tak dobrze widzicie!po 30 min zmierzyłam (gimnastyka w wc i ogarnianie się ) a tam 115!!!!!
po śniadaniu 141/143!
gdzie przed śniadaniem dałam nie 2j. tylko 3j!!!
po śniadaniu jeszcze 2j. bo wyjeżdżałam do gina.
Pewnie gryza bym wzięła i by wywaliło
Co za kur......stwo z tej cukrzycy!!!!!
A teraz ino z wizyty.
Junior jest juniorem nie powiem co mu sterczy
Waga: 2067g na 59 centylu.
ostatnio byłam 11.07 waga: 1425g
nie wiem nie liczyłam ile przybrał , czy dobrze przybrał bo nie mam czasu .
Musiałam iść córkę odebrać od sasiadki bo ja zostawiłam, zakupy, obiad itd.
Dopiero usiadłam.
Ułożony głową w dół z nogami!!!! Tyłek ma u góry hihi
Nie widać buzi bo wtulony
Przepływy,łożysko i reszta ok
Szyja 3,3 pozamykana.
11.08 ktg + wizyta na NFZ
18.08 ktg +wizyta na NFZ
26.08 wizyta prywatnie
Pobrał gbs.
W dniu 26.08 dostanę skierowanie na 5.09 i sie położę do szpitala tam gdzie będę miała cc.
Tydzień wcześniej ponieważ córkę urodziłam w 38tc (wody odeszły).
Ja jestem za, odpocznę a matka moja zaopiekuje się córka.
Ja będę pod opieką.
Wg kalendarza to cc powinno być 12.09 no 8/9.09 tez można rozpatrzyć.
Wszystko zależy od juniora.
No mam nadzieję że cukry wrócą teraz do normy bo mogę zwalić jeszcze na nie świadomy stres:-(
Agatia, Martta czekamy na wieści .
Kciuki trzymam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Po 1 kromce Ci tak rano wywala na śniadanie? Może dołóż rano jeszcze 2j
Zjadłam kromka chleba zwykłego, liść sałaty, dwa plasterki szynki swojskiej dwa grube plastry pomidora.
Wcześniej cukry 110-125 maks. A teraz?
nieporozumienie....... -
Żabko a ile czekasz od podania insuliny do rozpoczęcia jedzenia? Bo może to po prostu insulinooporność. Im ciąża wyżej tym może się ona nasilać. Jak dołożysz jeszcze więcej insuliny to możesz mieć niedocukrzenie w drugiej lub trzeciej godzinie. Ja jestem w 20tc w tej chwili i od podania insuliny do rozpoczęcia jedzenia czekam nawet 25 minut. Spróbuj najpierw od 15-17 minut bo tak jest najbezpieczniej. I wtedy zobacz jakie cukry. Jeśli ciągle będą wysokie to wtedy dopiero dokładaj jednostki.
Jeśli skorzystasz z mojej rady to daj znać jak wyszłoagatia, żabka04 lubią tę wiadomość
Cukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości -
nick nieaktualnyagusza dzięki za odzew
IO to ja mam.
Insuline przed posiłkiem daje 5-10 minut wcześniej bo tak kazała diablo.
Najgorsze że ja zapominam o niej tzn ona wchodzi razem z posiłkiem.
Daje insuline i patrze sobie na posilek te 5-10 min
Wizytę u diablo mam za tydzień więc jakoś dam rade może faktycznie to ten stres?
Sróbuję 30 min przed jedzeniem dac insuline.
Juz czuję się bardziej uwięziona przy lodówce i skupianiu się na jedzeniu......
Po obiedzie 121 i dałam przed posiłkiem 2j. -
30 minut to za długo. Nie czekaj aż tyle bo możesz mieć niedocukrzenie jeszcze przed posiłkiem. Zacznij od 15 minut max 20. Żebyś sobie biedy nie narobiła
żabka04 lubi tę wiadomość
Cukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości -
Dobrze zabko, ze chociaż nie zwlekają z cc, to skrócą Twoje cukrzycowe męki. Współczuje z tym cukrem na czczo najbardziej, cieżko go opanować...u mnie przy 6 j. tez nie było efektów, ale miałam mniejsze przekroczenia, oby wkrótce Ci załapało...
Ja dzisiaj naleśniczki z farszem z mielonego indyka, ciekawe jaki wynik. Ja juz tylko mierze, nie zapisuje, bo juz do diabetologa żadnego nie pójdę raczej.
Agatia, tez 3mam za rozmowę z gin...oby to nie było nic poważnego... -
A u nas chyba kolejny skok rozwojowy... Młody straaasznie marudzi, sam nie wie czy by jadł, czy by spał i zjada po 70ml... Na brzuszku leżał tylko 5 razy bo nawet nie ma go kiedy położyć bo ciągle marudzi i płacze...
Ale ćwiczenia za to idę lepiej i już nie płacze, może tylko trochę pod koniec i trochę go niektóre uspokajają.
Z gorszych wiadomości, to cały dzień go dzisiaj męczą gazy... Nie wiem czy przez enfamil czy bebilon, dziś dajemy 3:1, jutro przechodzimy całkiem na enfamil to będziemy wiedzieć na czym stoimy.... Na samym bebilonie też go gazy męczyły ale chyba nie aż tak...
No i nie daje już dziś zagęszczacza. Chciałam sprawdzić czy to nie przez niego są poranne gazy o 5... Póki co nie ulewa, a już 3 porcje bez zagęszczacza wypił
Na razie nie zauważyłam poza gazami nic niepokojącego, kupka normalnie, w nocy też śpi, wysypki nie ma - jedną plamkę zauważyłam na twarzy teraz ale to chyba nie oznaka skazy? Byłby cały wysypany? I chyba już wcześniej? Enfamil dajemy od środy zwiększając dziennie ilość miarek.
Cały dzień się kręci jak śpi i popłakuje ale tak też bywało na bebilonie, poza tym chyba przez niego ulewał.
Zmienimy jutro całkiem na enfamil i zobaczymy... jak w ciągu kilku dni gazy będą męczyć będziemy próbować innego mleczka. Bo od jutra już będzie dostawał sam enfamil bez bebilonu i zagęszczacza. Przepajam wodą albo rumiankiem - chyba że jeszcze rumianek może powodować gazy? Może przepajać samą wodą żeby mieć pewność?
Choć rumianek pije chętniej niż samą wodę...