Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A no otóż to .... jak przyjdzie co do czego to po szpitalu będę się zastanawiać.
DziękiAasienkaa lubi tę wiadomość
-
Wrrr zaczyna mnie moje dziecko corwz bardziej denerwowac
Ma ponad 2 miesiace a zamiast coraz bardziej wydłużać sobie przerwe nocna to coraz czesciej sobie ja skraca
Mial juz pieknie ustalony plan dnia jesli chodzi o posiłki i wstawal ok 4-5 potem ok 8-9 a coraz częściej teraz domaga sie jedzenia już o 2 i coraz wcześniej wstaje. Dzis jak widac udało mu sie pospac tylko do 6. Przez to calkowicie rozregulowal sobie jedzenie i musze sie codziennie glowic jak zorganizowac wieczorna kapiel.
Dodatkowo wkurza mnie ze przez to zamiast 6 wypada mu 7 posilkow dziennie
I proboje dzis zastosowac Bobotic znow bo mam wrazenie ze go w nocy obudzily baki.
Wogole się ten moj syn. W ciagu dnia caly zdarza mu sie dziwnie plakac. Brzuszek ma miekki, jest pojedzony, pielucha przebrana a on placze ze lzami ze chyba pol osiedla slyszy i do tego wierzga nogami w przod i w tyl. Na rekach uspokaja sie zazwyczaj po czasie lub jak sie go nosi pionowo. Potem zazwyczaj przysypia plytkim snem. Nie raz mam wraznie ze jak go wezme takiego placzacego to na rekach jeszcze gorzej. Jakby go draznilo ze jest u mnie i staram sie gl uspokoic i poprzytulac. Wszystko zaczelo sie po powrocie z wakacji. Sam nie polezy nawet chwili bo zaraz marudzenie a jak się nie reaguje to placz.
Nie wiem czasem mam wrazenie jakby mi dziecko podmienili. Mam nadzieje ze mu to przejdzie a nie zostanie mu taki marudny i placzliwy charakter. I ze moja obecność zacznie go wkoncu uspokajac bo narazie to caly czas mu bez roznicy czy nosze go ja czy ktokolwiek (choc caly czas mam wrazenie ze u innych mu lepiej i jest spokojniejszy) -
Dorinko u mnie dokładnie tak samo.
Dwa ostatnie tygodnie drugiego miesiąca były cudowne, wręcz idealne. Młody jadł o 8,11,14,17,20 jak w zegarku, po kąpieli zasypiał, spał do 4-5 i potem znów do 8. Po każdym kamieniu 1-1,5 godziny się bawił, potem 1-2 godzin spał. A potem się mu wszystko poprzestawiało... Jutro kończy 4 miesiące a ja straciłam nadzieję że on kiedyś prześpi noc.... Potrafi się obudzić 23-24, potem 2-4 a od 5-6 już nie spać... Koszmar...
Teraz od kilku dni budzi się 2-3 i albo śpi w miarę do 7, albo się budzi o 5 na karmienie ale też już po 7 wyspany...
Z początku jak mu dałam z kleikiem wypił mi 140-160 i spał dość fajnie do 4-5, ale teraz znów tylko 70 i był po 2 obudzony...
Nie wiem kiedy to się w końcu unormuje ale marzę o przespanej nocy i pobudkach bez krzyku... -
Dorinko jak bym czytała o moim Piotrusiu, tylko, że on taki od urodzenia:)
Teraz z upływem czasu jest trochę lepiej, ale często płacze bez powodu i od razu tak głośno, jakbym mu krzywdę robiła. U mojej mamy jest spokojny, a u mnie ryczy. W dzień wcale nie śpi, tylko drzemie, dopiero popołudniu około 18:00 zasypia. Wtedy muszę go wybudzać na kąpanie. W nocy budzi się o 1, 4,na jedzenie, o 7 już wstaje.twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
twardan wrote:a ja marzę, żeby moje dziecko rano przywitało mnie uśmiechem, a nie krzykiem...
Prawie zawsze płacze po przebudzeniu, nie wiem dlaczego. Czasem fakt jest głodny, ale czasem wystarczy wziąć na ręce, trochę ponosić i się uspokaja -
twardan wrote:a ja marzę, żeby moje dziecko rano przywitało mnie uśmiechem, a nie krzykiem...
To moj maly nie powiem codziennie rano trochę posteka przy przebudzeniu a jak nas widzi to od razu się śmieje ale on jak wyspany to so każdego się uśmiecha.
Nie wiem dziewczyny moze to normalne a my miałyśmy zbyt duze wyobrażenia o idealnym macierzyństwie?
Choc zazwyczaj jak widzę dzieci to najlepiej czuja się u swoich mam i lgna do nich. Mam nadzieje my też doczekamy takich czasow.
Corcia mojej kolezanki jest taka spokojna u niej na rekach. Widac ze tam jej najlepiej a juz serce mi sie kraja jak mala zasypia na rekach przytulona do mamy np na brzuszku. -
domi05 wrote:Twardan u nas tak samo... Teraz czasem trochę się zmienia, jak je po 5 i o 7 się budzi to nie jest jeszcze głodny i po prostu sobie gada w łóżeczku a jak mnie widzi to się śmieje... ale to się zdarza niestety tylko kilka razy w miesiącu...
Prawie zawsze płacze po przebudzeniu, nie wiem dlaczego. Czasem fakt jest głodny, ale czasem wystarczy wziąć na ręce, trochę ponosić i się uspokaja
Domi jak sie uspokaja na rekach ro moze to jest najlepszy znak ze u ciebie mi najlepiej. Moze placze bo bo nie chce leżeć sam tylko chce cie zobaczyć i zebys go wlasnie wzięła na rece
-
Dorinko, bo wy przerabialiście katar...
kiedy z katarem do lekarza?
Młody od 2-3 dni ma jakoś zapchany nosek, charczy jak oddycha, płacze czy nawet pije, czyszczę go 3-5 razy dziennie, ale nie leci mu z niego i nie wiem czy to katar czy nie katar i czy biec do lekarza...
gorączki nie ma, nie kaszle -
Domi ja poszlam jak mial lekko ponad 37.5stopnia na kilku pomiarach.
Kazala mi kupic Solik w aerozolu, masc majerankowa i wrazie goraczki czopek. Osluchala go i sprawdzila uszka bo czasem podobno katar to moze byc oznaka zapalenia icha albo płuc chyba.
Z kolei drugi pediatra prywatnie powiedział że to sapka niemowlęca. Spróbuj nawilzyc powietrze w pokoju gdzie Dominis spi i zobaczysz czy bedzie lepiej. -
mam wrażenie że mu to spływa gdzieś po tyłach do gardła zamiast wypływać nosem... Leżał dobre 20 minut na brzuchu i nic nie wypłynęło a wcześniej psiknęłam wodą morską... i wydaje takie dziwne odgłosy co jakiś czas, tak jakby miał coś w gardle
Chyba pójdziemy się jutro osłuchać w razie czego, bo nie chcę w weekend wylądować na pogotowiu...
Katar nie odciągany może właśnie spowodować zapalenie ucha, krtani, płuc, bo spływa wszędzie... -
Domi moj mial dokładnie tak samo. Ciężko opisac nawet. Takiw charczenie jakby gleboko w nosku lub w gardle. Mojego trzymalo 3 tygodnie.
Woda morska nie bardzo pomagala a ten Solimar pachnial tak trochę eukaliptusowo czy jakos tak no i po nim trochę glitow zawsze wyciagnelam. -
Hej
My dziś możemy mówić o pierwszej przespanej nocy. Co prawda raz przed północą coś popłakał ale chyba mu się coś śniło, bo nawet oczu nie otwarł jak dałam smoczka to się uspokoił, a drugi raz o 3 myślałam że już po spaniu bo zaczął gadać i się śmiać ale dałam mu smoczka, trochę z nim pogadał, pokręcił się i usnął.
Bez jedzenia od 20 do 6.30, więc ponad 10 godzinOby jak najwięcej takich nocy
Teraz znów usnął,potem się przejdziemy osłuchać bo katarek nie odpuszcza
i dziś dwa razy psiknął i zakaszlał ale raz jak wkładał rączki do buzi a raz jak wypluwał smoka jak usnął i nie wiem czy to nie przez to ale pójdziemy sprawdzić. Tylko się zastanawiam czy lepiej będzie samochodem czy wózkiem... ale chyba samochodem, bo jak mu się znów wózek po drodze znudzi to z katarem wolałabym go na rękach nie nosić pół drogi... -
Domi u mnie spacerki bardzo na katar pomagaly. Właściwie tylko wtedy katar go nie meczyl. Ale jak chcesz żeby lekarz uslyszal co ku w nosku przeszkadza ro chyba lepiej samochodem. Ja poszlam na nogach i wlasnie na polu mu przeszlo przez co lekarz nie mógł zobaczyc o co mi chodzi.
Chyba czasem opłaca sie ponarzekać bo u mnie tez wczoraj dzien niespodzianek
Maly usnal u mnie na brzuchu !!!
Wiem ze dlatego ze widocznie byl bardzo zmeczony ale to i tak mile
I ostatnio mamy problem ze spacerami. Kiedys cala droge potrafil spac a teraz pospi ale jak sie przebudzi to koniec. Nie polezy w spokoju. Wczoraj podnioslam mu zaglowek w wózku na pol siedzaco i wreszcie siw uspokoił. Przyglądał się z zaciekawieniem. Tylko nie jestem pewna czy ja go moge tak wozic bo jednak nie siedzi jeszcze tak stabilnie. On juz chyba nie chce lezec caly czas tylko lubi zwiedzac