Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Normalnie godzine po posilku powonno byc do 140 a w ciazy do 120 bo dziecko ma 20 wiecej tak mi tlumaczono
niemoge sie dodzwonic na diabetologie choc strasznie mnie ciekawia te nocne cukry jak to w komcu z nimi ma byc za tydzien mam lekarza takze napewno sie zapytam... dla zabicia czasu robie w kolko ciasta a ze jesc niemoge to rozdaje po rodzinie dzis wzielo mnie na ciasto oreo w formie torcika synus bedzie wniebowziety jak przyjdzie z przedszkola
zabieram sie za robote
-
Tak masz racje Kamcia po 2h bo im dluzej tym bardzoej spada...ja bym zjadlam Twoje pierogi:) mniam ostatnio sie skusilam i skonczylo sie dostrzyknieciem insuliny
Kai chociaz paluszki wylize;) mam taka metode jak chce mi sie jakiegos ciastka to wciskam je mojemu synkowi i jakos mi lepiej;)
-
Nitka_lutowa wrote:Jak dziecko ma nizsze jak wyzsze:) dziecko zawsze ma wyzsze o 20 dlatego normy w ciazy sa zanizone zeby dziecko mialo dobre:) widze ze mamy bardzo sprzeczne informacje...
Jeszcze kilka lat temu były normy w ciąży do 140 po godzinie. W innych krajach np. w Niemczech nadal tak jest.
A różnica dlaczego w ciąży po godzinie a nie w ciąży po dwóch: w ciąży wyrzut glukozy jest po godzinie, poza ciążą po dwóch.
Mogę Ci zagwarantować, że dzidziuś ma o ok. 20 jednostek mniejszy cukier niż ty.
Wyniki glukozy Dominika w dniu porodu które mam na wypisie: 44, 60, 51, 74, 65
Ja przy takich/jeszcze niższych cukrach byłabym chyba nieprzytomna.
Na noc również miałam insulinę, w nocy nigdy nie miałam poniżej 80 (no może raz). Również nie prawdą jest że ma on być 60-70. Weź pod uwagę jeszcze błąd glukometru (mój według badania z labo zawyżył o 15 jednostek) Cukier ma być taki jak rano więc do 90. Nawet do 100 nic się nie dzieje. W nocy nie może być niedocukrzenia. Jak w nocy na gluko zobaczyłam 70 parę to szybko coś zjadłam, bo bałam się że do rana jeszcze spadnie i tym samym doprowadzę się do niedocukrzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 14:05
kamciaelcia, twardan lubią tę wiadomość
-
A po wizycie Dominik ma 4960g i mierzy około 61cm (więc chyba coś z naszą wagą nie tak) Przybrał ponad 600g w 6 tygodni, więc nie ma tragedii - podwoił wagę urodzeniową. Co do jedzenia i płaczu lekarka stwierdziła że to po chorobie tak może być, rozwija się dobrze.
Może to faktycznie był skok, bo jakieś inne i głośniejsze odgłosy dzisiaj z siebie wydaje i je dziś 100-130 bez żadnego płaczu.
Zmieniłam też smoczka z 2 na trójprzepływowy, może nie leciało mu tak jak chciał... -
Mi podali takie informacje podczas pobytu w szlitalu takze tym sie ciagle sugerowalam przeciez pracuja tak lekarze ktorzy sie "niby" na tym znaja... w poniedzialek mam wizyte u nowej podobno dobrej dr zobacze co madrego ona wymysli bo teraz potym co napisalas nieukrywam ze zglupialam.... narazie nic nie bede zmieniac w jednkstkach niech lekarz zobaczy cukry. Dzieki za wszystkie rady baaardzo sa przydatne
-
Jednostek nie zmieniaj, bo sobie i dzidzi zaszkodzisz...
Jak Dominik miał cukier 44, to ja musiałabym mieć 24 według tego co powiedzieli Ci w szpitalu - sama widzisz - to nie możliwe. Po porodzie jak wahały się 60-80 - kazano mi pić wodę z cukrem bo po cc nie można jeść
Ja (tak jak większość dziewczyn) miałam zwiększać jednostki dopiero jak 2/3 dni pod rząd będę miała przekroczenia na czczo
odezwij się po wizycie -
Powiem Wam, że ja tym diablom jakoś nie wierzę. Przychodzę do nich z cukrzycą CIĄŻOWA. A tu każdy jeden nos w dzoenniczek wsadzi i wielkie larum robi o kilka przekroczen o 1-2 jednostki. Nikt mi jeszcze nie zajrzal do karty ciąży, nikt mnie o wymiary i rozwój dziecka nie zapytał. Jakby tego dzidziusia w ogóle nie było, a przecież ja się z tą dietą dla niego męczę. Ponadto mnie też nie widzą zza tych cyferek. Żeby mnie choć raz zapytali o ostatnie wyniki badań, np. morfologie. Leczą durne wyniki niedokladnego glukometru, a czlowieka w tym nie dostrzegaja. Kazda wizyta przebiega tak:
- który to tydzień?
- ile pani waży? Przytyla pani? Nie? Nie glodzi się pani? Proszę przytyć.
- po posilkach kilka przekroczen wynikających z błędów dietetycznych... proszę się scisle trzymać diety.
- na czczo... no niby w normie, ale na granicy. Jak zaczną wyskakiwac, proszę przyjść po insulinę.
- ketonow nie ma?
- paski przepisac?
- proszę przyjść za 4 tygodnie. Di widzenia. -
Napewno napisze co powoedzial kolejny madry lekarz;) a powoedzcie mi no sama nie wiem co robic mam niby jeszcze duzo czasu ale meczy mnie to czy z cukrzyca sa szanse na porod naturalny i czy zagraza to jakos mi albo dziecku czy lepiej zeby znowu mnie pocieli i bedzie to bezpieczniejsze?? Milam cesarke i glupio to zabrzmi ale chcialabym urodzic naturalnie (moze niedokonca wiem co mowie;)) w 1 ciazy niemialam szansy poczuc co to porod bo praktycznie odrazu mnie pocieli i teraz meczyc sie z tym bolem znowu, moze lepiej wlasnie naturalnie ehhh sama niewiem co myslicie bo ja wariuje od tego myslenia juz ...
-
Nitka
Ja nie namawiam do porodu cc czy sn
To bardzo indywidualna sprawa
Ja miałam drugie cc i balabym się porodu naturalnego. Potem się okazało ze synek odwrócony wiec w ogóle wykluczylam inna opcję. Ale we wskazaniach do cc wpisali w książeczkę zdrowia dziecka tez cukrzycę
Kai
Ja stwierdzam że miałam bardzo ludzka diabetolog
Choć wagi się czepiala to zawsze spytała o rozwój dziecka. Na czczo szybko z insulina wyskoczyła ale z przekroczen np po kebabie obie się smialysmy .nigdy nie straszyła a na koniec podała rękę i mnie pochwaliła ze bardzo dobrze się mnie prowadziło
Domi
Sama wagę kupiłam (by wykluczyć stresy jakie z Emilka lapalismy ) ale twój malutki fajnie waży. Troszkę w niego trzeba uwierzyć. I super ze kwestie cukrzycy tak szeroko opisałasmi czasu zabrakło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 16:40
domi05 lubi tę wiadomość
-
Witam
ja rownież z cukrzyca ciążowa. Przed ciąża okazało sie, ze mam insulinoopornośc dostałam leki. W ciazy zmierzyli mi cukier w szpitalu i wyszedł prawie 100.po powrocie poszłam na krzywa. Naczczo 86, po godzinie 190, po dwóch 177. Na jutro jestem umówiona do diabetologa. Nawet nie chce czytać artykułów na internecie, które bedą mnie negatywnie nakręcać. Widzę Was tutaj, wiele jest juz na końcowej prostej bądź skarby są z Wami wiec mam nadzieje, ze u mnie tez wszystko bedzie dobrze
jutro pewnie sie dowiem więcej, jak postępować, może jakieś leczenie. Nie mam pojęcia jak sie za to zabrać