Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Dominika mi tez nie wyglądasz na Panią z ZUSu one ponoć niemiłe hehe. Ja z ZUSem do czynienia nie mam bo pod niego nie podlegam ale widze ze nie ma czego żałować
. Tez sie cieszę ze mam panstwową robotę bo z wyplatą nie ma problemu i nie musze sie martwic ze ktos mnie zwolni bo lestem na L4 od tylu miesięcy. Jakis komfort psychiczny jest.
Na kuratora tez mi nie wygladasz hehe. Ehh te stereotypy -
Ja sobie chyba ściągnęłam dziś ZUS myslami, rano u nich byłam, a przed chwilą miałam kontrolę
mam nadzieję, że to taka jednorazowa i już więcej nie przyjda, bo wychodzę normalnie;) wczoraj np. nie zastałyby mnie to tej porze.
Zaprosiłam do środka ale miłe Panie powiedziały, że nie będa mnie denerwować i przyszły tylko po podpis:)
Także ten... -
Dominika może to Ciebie wstąpia na kawę, pewnie to znajome z pracy
???
Ja się zdziwilam tą kontrolą, bo moje koleżanki nie miały ale dziewczyna na kwietniówkach napisała właśnie, że ZUS zaczał bardziej kontrolowac ciężarne.
Mam chodzace l4Ponoć nawet moge mieć zaswiadczenie od gin dla ZUS, że mam CC i spacery, ruch sa wskazane.
-
Karolyn nie znam tych kobiet bo one z Bochni jeslu juz a ja pracuje w Krakowie.
Tak Kredka chodzą i sprawdzają ale nie czy jesteś w ciąży tylko czy np nie pracujesz w okresie zwolnienia lekarskiego. Ale jak masz chodzące to to jest śmieszne bo zawsze możesz powiedzieć ze byłaś w aptece ☺ -
Kredka no właśnie to jest bez sensu i głupota. Nie rozumiem tych kontroli. Podobno nawet sprawdzają facebooka czy zdjęć z wakacji nie wrzucasz w czasie zwolnienia... Ale tym kobietom w ciąży dali by już spokój serio. niby niż demograficzny niby mamy się rozmnażać, a później nas ścigają za niewiadomo co...
-
nick nieaktualny
-
Justice masz rację jak zakład pracy jest do 20 osób to nie maja prawa do wypłaty zasiłku. Jak jest większy niż 20 osób to oni wypłacają zasiłek i składki które płacą za pozostałych pracowników pomniejszaja o kwotę tego zasiłku, co de facto oznacza, że odbieraja sobie tą kasę z Zusu
Ja się nie obrażam, bo osobiście też nie lubię Zusu jako instytucji, bo wiem co się tam dzieje -
nick nieaktualnyJa mam taką walniętą dyrektorkę w szkole, że nasłała na mnie kontrolę z kadr, kiedy wzięłam 5 dni zwolnienia z powodu silnego przeziębienia (kaszel, bezgłos, gorączka - dla nauczyciela kiepsko). Byłam w szoku, jak przyszły. Mała wiejska szkoła, wszyscy się znają "przez płot", rzadko biorę zwolnienia, nigdy nie wychodzę z domu, kiedy jestem na L4 grypowym, a pracuję tam już 10 lat. A dyrektorka nowa, nadgorliwa. Umie do siebie zrazić pracowników.
Zanosząc jakiś czas później pierwsze zwolnienie ciążowe powiedziałam, że mogą mnie nie zastać bo mam zalecone spacery przez gina i wręcz muszę wychodzić. Powiedziała, że nie planuje mnie sprawdzać, bo ciąża to ciąża. Ufff...jaka łaskawa.
ZUS u mnie jeszcze nie był. Ale spodziewam się tego, choć najbliższy oddział mam 20 km od domu, więc może im się nie będzie chciało. Jak chcę skoczyć na zakupy do miasta, czy właśnie w jakimś relaksowym celu, to zawsze łączę to z wyjazdem do gina, albo diab, albo na badania, żeby mieć podkładkę, co by mi nic nie mogli zarzucić.
Bo z tym "chodzącym" zwolnieniem, to nie jest tak, że można sobie fruwać, gdzie się chce. Dominika, osoba z rodziny też pracuje w ZUS i mi tłumaczyła, że owszem, mogę wychodzić, ale w konkretnym, najlepiej zdrowotnym celu (do lekarza, na zabiegi, rehabilitację itp.), albo po konieczne zakupy, np. lekarstwa, jeśli nie ma nikogo, kto mógłby mnie wyręczyć. W razie nieobecności podczas kontroli należy to udokumentować koniecznością wyjścia, lekarzem, zabiegiem, apteką itd, w innym wypadku mogą zabrać zasiłek. To głupie w przypadku ciężarnych, bo przecież siedzenie w domu na dupie na pewno nie przysłuży się jej lepszemu zdrowiu. Ale, jak ZUS się uprze, to potem trzeba walczyć. Mówiłam mojemu ginowi o podejściu mojej dyrektorki, o tym, że się obawiam kontroli, a on powiedział, że w razie czego on mi wystawi zaświadczenie, że mam zalecenie wychodzić z domu w celach zdrowotnych właśnie i mam się nie przejmować. -
Ciesze sie ze wojsko nie podlega pod ZUS, nie chcialabym zeby mnie ktos kontrolował. U mnie minusem jest to ze jak wrócę z macierzyńskiego to będę musiala przejść komisję lekarską i zdac egzamin z wf-u. A wiecie po porodzie ciezko dojsc do siebie i do kondycji fizycznej sprzed ciąży. Troche sie tym stresuje, ale cóż, latem będę biegała z wózkiem hehe.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Z tego co ja wiem to nic nie zrobią ciężarnej, której nie ma w domu a ma chodzące zwolnienie. Ja nie mówie o osobach nie w ciąży, bo takie mają schody i jak się Pani z Zusu zaprze to odbierze zasiłek. W naszym przypadku jest to praktycznie niemożliwe, a akurat na zasiłkach się znam troszkę
Ale temat kontroli to temat rzeka, bo są różne przypadki. Ale tak jak mówię w przypadku ciężarnej której nie ma w domu nic nie zrobią, ale oczywiście trzeba się będzie wytłumaczyć gdzie się było, jednak nikt sie tego nie czepia. Wiem bo w kontroli pracuje
karolyn lubi tę wiadomość
-
A no i jakbym miała czekać na wyjście na zakupy żeby to połączyć z wizytą w aptece czy u ginekologa to bym z głodu umarła. Jak chce jechać do rodziców do Warszawy też po prostu jadę. Ok Zus jest nie fajny, ale tam też pracują ludzie i nie będą kazali nikomu wyciągu z banku dawać, że był w aptece czy zdjęc z monitoringu. Bez przesady.
-
Justice wrote:OMG, Kredka jesteś żołnierzem?
To musi być z Ciebie Twarda babka;) Zresztą wiadomo, że twardziel z Ciebie- tyle już na tej diecie wytrzymalaś
No z tą twardoscią to różnie, w pracy owszem musze pokazać bo jestem babą i mam ciężej ale w domu jak kazda z nas mam slabsze dni i jak mi sie chce to sobie porycze hehe.
Elaria i tu właśnie mi dieta cukrzucowa wychodzi na dobre. Jakbym przytyla z 25 kg to bym wf-u nie zdala za Boga.
-
Elarira ja też szkoła dlatego się spodziewam wizyty
byłam pewna ze będę mieć na poczatku już bo krwawienie mi się zbiegło z początkiem roku i nikt zachwycony moim zwolnieniem nie był, a tu tyle miesięcy i nic. Ale jestem pewna ze się doczekam
Elaria lubi tę wiadomość
2017 #1
2019 #2