Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
O jej, to Wy macie niskie cukry na czczo. Ja raz miałam 80, raz 82, a tak to juz od miesiąca pomiarów, to oprócz początku gdzie wychodził 92-94, to teraz 86-88 zazwyczaj.
Dziś ugotowałam do obiadu kasze gryczana, nigdy nie jadłam... nawet połowy nie zjadłam, okropna. -
nick nieaktualnyHeleneczka wrote:Poszłam na spacer i jak po 30 minutach tego spaceru zrobiłam pomiar, to wyszło 75, tak więc chlebek już mam i dobrze wiedzieć, że ruch tak dobrze na mnie działa. Kapusta chyba też. Jak na śniadanie zjadłam domowego krokieta z mąki pszennej razowej z kapustą i mięsem i do tego jeszcze kiszoną, to miałam 100.
Ja jak miałam kryzys 30tyg to mieliśmy 2 dni normalny obiad, 2 dni bigos, 2 dni normalne i znowu 2 dni bigos -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRosolina wrote:
Dziś ugotowałam do obiadu kasze gryczana, nigdy nie jadłam... nawet połowy nie zjadłam, okropna.
Bo z tą kaszą to jest tak, że jak się jej w domu w dzieciństwie nie jadło to w dorosłym życiu mało komu smakuje. Choć ja męża nauczyłam ją jeść, bo mi żal było, że nie będę jej mogła gotować na obiad, chyba że dla siebie osobno. Kiedyś, jak pytałam, czy lubi, to mówił, że to okropieństwo i nawet pies u nich w domu chciał tego jeść, ale jak zaczęłam robić po swojemu, to polubił i teraz sam się doprasza.
Dla mnie to smak z dzieciństwa. Sposób na szybki obiad, kasza gryczana ugotowana na sypko posypana skwarkami, podlana tłuszczem spod skwarek i do tego szklanka zimnego mleka do popicia. Pyyyycha!
Obecnie kaszę traktuję jako dodatek do mięsa, gulaszu, sałatek, ale czasem robię ją ze skwarkami i podaję ze szklanką mleka i rodzina się zajada.
-
Ja uwielbiam kaszę gryczaną
z resztą ja lubie wszystkie kasze i to zasługa mojej mamy, która ją gotowała i jak nie chciałam jeść to mi nie robiła nic innego tylko mówiła jak zgłodniejesz to zjesz i taka była prawda i od tej pory wszystko jem
Mało jest rzeczy których nie lubię.
Elaria taka ze skwarkami super, choć teraz nie jem niestety.
A ja dziś na obiad miałam u teściów bażanta... MNIAMNo i w końcu nie było tego kotleta w panierce. Nie lubie ich odkąd jestem na diecie, bo raz zjadłam i mnie żołądek bolał. A bażancik super chude mięso i sama natura. Dziadek mojego męża jest myśliwym i często jakieś rarytaski jadam
Marzusiax to nie tak dużo tej insuliny, nie ma masakryA jak możesz więcej zjeść to super. Dziś na facebooku czytałam o dziewczynie coś około 14 tc i ma szok 140j insuliny na cały dzień nie wiem w jakiej kombinacji. To jest jakaś katastrofa.... Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam.
-
Heleneczka ja rzadko miewam poniżej 90, a jeśli już to np 85-87 i nie czekam tylko jesli mam 90 kilka po 2 godzinach to jem bo już jestem głodna i mi słabo. Każda z nas ma inny próg cukru przy którym czuje się dobrze. Jeśli masz 90 kilka po 2 godzinach i jesteś głodna to jedz. Bo nie możesz być głodna, bo później może Ci jeszcze większy cukier wyskoczyć z głodu
-
nick nieaktualny
-
Rosolina wrote:O jej, to Wy macie niskie cukry na czczo. Ja raz miałam 80, raz 82, a tak to juz od miesiąca pomiarów, to oprócz początku gdzie wychodził 92-94, to teraz 86-88 zazwyczaj.
Dziś ugotowałam do obiadu kasze gryczana, nigdy nie jadłam... nawet połowy nie zjadłam, okropna.
Ja mam bardzo podobne cukry na czczo i przecież to w normie nie ma co się dołować. Dla mnie to super. Poniżej 90 każda wartość jest super i tego trzeba się trzymać. Nie będę na siłe i nie wiem jak obniżać do 70. Ja nie miewam takich wartości. Chyba bym już wtedy zemdlała. Moje poranne i dzienne cukry zakres od około 80 do 130. No chyba że walnę coś mega zakazanego to róźnie może być -
Elaria najpierw był zrobiony na nim rosół, a później teściowa pokroiła to mięso, dodała marchewkę, selera, paprykę i śmietanę i zalała to mięso i zapiekła w piekarniku
Więc nie był taki suchy, bo normalnie to jak wióry ma mięso. Zero tłuszczu.
Edit: a i w sosie była jeszcze cebula zapomniałamWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2017, 18:30
-
nick nieaktualny
-
Widze ze dzis dzien kaszy gryczanej heh. Ja tez dzis na obiad u teściów mialam kasze gryczaną i jakies pulpety w sosie, do tego kiszona kapusta i cukier 104. Całkiem ładnie
Co do kapusty kiszonej to mi diablo tlumaczyla ze nie kiszonki obnizają cukier, tylko kapusta bo ma ta celuloze (ligniny) ktore nie są trawione przez nasz uklad pokarmowy i spowalniają wchlanianie cukru. Macie jakies wiadomości na temat kiszonek? Bo spotykam sie juz z tym stwierdzeniem ktorys raz, na fb tez dziewczyny pisały ze jedza kiszone ogorki ale nigdzie nie moge znaleźć informacji jakoby kiszonki obnizaly cukier. -
Kredka nie wiem jak jest z kiszonkami, ale jakiej bym nie zjadła surówki do obiadu jest ok i szczerze nie widzę różnicy czy to kiszone czy nie i nie wiem jak to działa
Tak samo picie wody. Mi to chyba raczej nic nie daje poza sikaniem hehe. A woda z cytryną? Czy ja wiem. Jak za dużo jej wypije mam zgagę, a czy jakoś spektakularnie działa. Szczerze nie sądze -
Jadłam ciemna. Strasznie słona była. Nie solilam wcale dużo wody
Zamówiłam sobie nasionka i cebulki kwiatków, wydałam ponad 100 zł, ale nie mogłam sie powstrzymać
Kurczę, maz robi frytki do sznycelkow, zostawił sobie specjalnie mięso mielone na sznycle (na obiad pulpety) chyba niewytrzymam i skubnę coś, smaka mi zrobił. -
nick nieaktualny
-
Elaria mięsko jest super no i przede wszystkim chude, a nie nafaszerowane chemią jak kurczak. Jak masz dostęp do dziczyzny to spróbuj zrobić rosół (może być słodki, bo bażant to powoduje, więc dodaj np. jeszcze innego mięsa i uważaj na ilość marchewki bo będzie jeszcze słodszy), a później spróbuj je właśnie zapieć w jakimś sosie, bo samo w sobie jest bardzo chude i suche
-
nick nieaktualny