Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Dominika super, że impreza udana
Zrób sobie jeszcze dziś wolne od mierzenia. Trochę relaksu Ci nie zaszkodzi.
Justice Ty bidulko, Ty się normalnie zajedziesz psychicznie tymi pomiarami. Z rana powinnaś codziennie lanie dostawać. Mierzymy tylko godzinę po i koniec. Żadnego sprawdzania, żadnego schizowania
Co do jedzenia to ja jem średnio co 2 max 2,5 godziny. Jak jestem głodna wcześniej np. po godzinie, to dojadam, podgryzam. Takie częste podgryzanie, podjadanie zaczęło się zauważyłam w momencie jak dziecinka zaczęła przybierać intensywnie na masie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOj, ja bym chyba padła na weselu, w ogóle z kondycją u mnie marnie. Spacery, domowa krzątanina to maks, co z siebie mogę wykrzesać, no i jeszcze zakupy, ale męką jest dla mnie, jak gdzieś nie ma toalety, bo często chodzę.
A dziś tak się obżarłam na obiad o 14, że kolację wmusiłam w siebie dopiero o 19, a po obiedzie myślałam, że się ocielę. Mąż z córką jedli makaron z truskawkami i jogurtem, a ja dojadałam wczorajszego dorsza (nie panieruję, tylko zamaczam w posolonym i popieprzonym jajku) z wczorajszą surówką z kapusty świeżej, już bez żadnych ziemniaków i tym podobnych. Ale za to taką porcję pochłonęłam (2 filety i tona kapusty), że mimo iż cukier skoczył ledwo do 105, czułam się strasznie obżarta.
Na kolację pół kajzerki z masłem i czosnkiem (przeziębienie leczę) i cukier 95. Tak więc cukry super dziś. -
nick nieaktualny
-
Justice dobrze, że masz takiego fajnego lekarza heheheheh
Elaria gratuluję niskich cukrów i obżarstwa.
Ogólnie poza ciążą odżywiam się dosyć zdrowo uprawiam sport itp., itd., ale odkąd jestem na diecie, to mam smaka na same zakazane rzeczy i nawet takie rzeczy, które kręcą mnie średnio. Chodzą za mną frytki - tak jak teraz, to jeszcze nigdy nie chodziły. Mama mi mówi, no to zjedz kilka nic Ci nie będzie. No jasne, że nic mi nie będzie, ale ja nie chce degustacji, tylko obżarstwa
Elaria masło czosnkowe mmmmmmmmm dawno nie jadłam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNa szczęście teraz nie jest pora typowo na lody. Ja 2 razy jadłam po dwie małe gałki i było poniżej 120. Frytki jadłam 2 razy, ale garsteczkę (kilkanaście sztuk) z piekarnika z dużą ilością warzyw i też bez przekroczeń starej normy. Myślę, że czasem lepiej zjeść coś zakazanego niż czekać, aż to urośnie do rangi obsesji, tak jak ja walczyłam 2 tygodnie z ochotą na lody, kiedy NIGDY poza letnią porą mnie do nich nie ciągnęło i to głównie sorbety, a teraz mi się chciało śmietanowych, z dużą ilością orzechów. Mam takie marketowe ulubione z Lidla Noblissima. Tanie, a pyszne. Mają też inne smaki, ale na truskawkowych się zawiodłam, jeszcze pamiętam, miały pestki truskawek i połówki truskawek się trafiały, a teraz jakieś smugi a la dżemu, musu o smaku truskawki, ale czuć, że to sam syrop gluko- frukto. Orzechowe na szczęście dalej smaczne.
No więc z tymi zachciankami, czasem warto się skusić dla sprawienia sobie przyjemności, byle właśnie opanować obżarstwo i zjeść troszeczkę. -
nick nieaktualny2 tygodnie od odejścia pierwszego kawałka czopa zalałam łóżko. Bałam się, że będą mi się sączyć wody i nie rozpoznam a jak chlustnęło to już 5 pieluchę tetrową zmieniam. Dzieci gotowe, rozwozimy do babć i do szpitala, bo mam gbs+, a do szpitala 1.5h drogi w korkach
karolyn, Elaria, marzusiax lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mi tez diablo mówił ze tylko po godzinie. Moze trzy razy sie zdażyło ze zmierzyłam po 2.
Dominika odpoczywaj!
A ja znowu po tygodniu dobrych cukrów 'nadszczo' dziś 93.zwalam to na pobudkę o 4 na siu siu, po ktorej długo nie mogłam zasnąć. Hahahah