Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Zofija super że wyniki ok. Aż ciężko uwierzyć w te 148
może źle umyte ręce albo jakiś błąd pomiaru?
Aja nie dość że takie paskudne przekroczenie to po 2,5godz. spadek do 65głupota boli...
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Umówiłam się na sobotę do diabetologa-ginekologa od cukrzycy ciężarnych, a za tydzień do homeopatki od cukrzycy. Dam znać, co mi powiedzą. Homeopatka powiedziałą, że to, że mam w drugiej ciąży też cukrzycę to wina tego, że po pierwszej zrezygnowałam z diety. Ale nikt mi o tym nie mówił, że trzeba ją było kontynuować, jak cukkry po porodzie były w normie
anitka710 lubi tę wiadomość
-
Kazio, ja myślę, że te 148 to najbardziej mój stres spowodował
Tego pierwszego dnia to byłam taka przestraszona wszystkim, że cały mój organizm był nastawiony na tryb ucieczka i o metabolizowaniu cukrów jakoś zapomniał
Karen, no właśnie to dziwne, bo skoro cukry w normie, to po co się trzymać diety. No i jak długo miałabyś kontynuować? Bo tu wynika, że cały czas, bo nie wiadomo kiedy się może cukrzyca objawić.Marysia 08.04.2018 -
Hej Zofiija, nie stresuj się, bo ja też jestem przypadkiem gdzie oprócz badania krzywej, cukru ani razu nie przekroczyłam, najpierw się tym wręcz denerwowałam bo w końcu człowiek głupieje i myśli "to w końcu mam tę cukrzycę czy nie", ale teraz tylko się z tego cieszę. I powiem szczerze, że przynajmniej zaczęłam się zdrowiej odżywiać, bo wcześniej jadłam co popadnie,a teraz dwa razy się zastanowie przed batonikiem bo może jednak jak przesadzę, to w końcu przekroczę ten cukier, bo może cukru nie przekroczę, ale jednak zaszkodzę dzidzi itp i dzięki temu nie dość, że trochę udało się ograniczyć słodycze, to czuję się o wiele lepiej, mało tyję i ogólnie jakaś taka lekka chodzę
mimo, że nie raz zjem coś na maxa zakazanego
diabetolog po wizycie też zadowolona, powiedziała, że zostawiamy jak jest, żadnych leków, i tak już chyba zostanie, bo wizyta za miesiąc a potem już tylko odliczać dni do porodu
anitka710 lubi tę wiadomość
-
Ptysia, u mnie tyle tylko (albo aż), że wrzucam w jadłospis więcej warzyw. Bo jeśli chodzi o słodycze, to ja nigdy nie jadłam ich jakoś szczególnie dużo. I na początku to podejrzenie cukrzycy zadziałało tak, że mi się strasznie zachciało tych wszystkich zakazanych rzeczy
Ale już mi się normuje i znowu przechodzę w tryb, że mogę się bez słodkiego obyć, z jednoczesną świadomością, że jak sobie na niewielki grzeszek pozwolę, to świat się nie zawali.
A brązowy ryż, kasze i razowe pieczywo mogą sobie zostać w menuPysia88., anitka710 lubią tę wiadomość
Marysia 08.04.2018 -
nick nieaktualny
-
O lataniu samolotem nie słyszałam. Ciekawe dlaczego
Asiulka ja czasami sobie nie radzęjak coś stoi na stole i bardzo mi się chce to symboliczny kawałeczek zjadam np ciasta. A na bieżąco po posiłku zjadam kostkę gorzkiej czekolady. Czasami piekę sobie ciasta z mąki pełnoziarnistej z ksylitolem zamiast cukru.
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Ja najbardziej zjadłabym jakieś z kremem ciasto takie rozpływające się czy coś ;)Ja nie mogę mieć w domu słodyczy bo zjem wszystko na raz. Już nawet wymyśliłam, że lepiej jak kupie kawałek ciasta niż upiekę sama bo będę jadła na każdy posiłekAsiulka
-
Asiulka88 z checia bym Ci cos doradzila ale sama czasem siebie nie poznaje. Ja bylam baardzo slodkolubna i ciastolubna
teraz walcze mocno ze soba i wydaje mi sie ze im dalej w las tym gorzej mi to wychodzi
na poczatku wogole nie zjadlam ani jednego ciastka/zelka czy czegos slodkiego. Teraz juz nie wytrzymuje i dziennie cos slodkiego zjadam
-
Ja też zawsze lubiłam ciacho do kawki, najlepiej z masą krówkową i bitą śmietaną a czekoladę jadłam tabliczkami. Jak mam gorszy dzień to po każdym posiłku zjadam dziecku ze dwa czy trzy groszki... Te czekoladowe w skorupce jak m&m, które dostawała za siku do nocnika
czasem aż mnie akręca jak moja mama kupuje ciasta i jedzą wszyscy poza mną. A ona ma "gest", porcje duże, słodkie aż mojego męża zgaga męczy. No ale jeszcze trochę i odżyjemy. A na początku i tak pewnie zapomnimy o takich rarytasach bo celem będzie zjeść cokolwiek byle przetrwać
anitka710 lubi tę wiadomość
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
nick nieaktualnyJa przed informacją o cukrzycy jadłam wszystko słodkie co się nawinelo, potem oczywiście stres i czerwone światło
teraz staram się nie grzeszyć, bo przyjemność krótka, a regulacja cukrow za długo trwa
jak mam ochotę na słodkie to sięgam po herbatnika pełnoziarnistego, kostkę gorzkiej czekolady, mam też takie suche wafle slodzone stewia, a jak mam czas i chęć to piekę sobie sernik dla cukrzykow i mam na pare dni
Obiecuję sobie po porodzie szaleństwo i jakoś daję radę. (a to już coraz bliżej!
)
anitka710 lubi tę wiadomość
-
U was powyżej 30 tygodnia to bliżej końca. Ja dopiero zaczęłam 19 tydzień wiec długa droga przede mną. Ja od 8 tygodnia mam stwierdzona cukrzycę. I też na początku miałam stres. Zjadłam kanapkę z plasterkiem pomidora a godzina później cukier 170. Pomidory wyeliminowalam. Czasami ciężko nie grzeszyc. Diabetolog mówi, że dla zdrowia psychicznego należy sobie ulżyć. Tylko ja bym mogła codziennie
anitka710 lubi tę wiadomość
Asiulka
-
Asiulka wiem co czujesz. Ja też praktycznie od początku z cukrzycą. I nie tylko ja. Ale jakoś musimy wytrwać. A jak raz na jakiś czas pozwolimy sobie na więcej to cóż. Może lepsze to niż wieczna frustracja.
Ja się zastanawiam jak ten mój maluch rośnie bo większość ma usg na każdej wizycie i ktoś to kontroluje czy dziecko np nie rośnie za szybko, czy brzuszek proporcjonalny itp. ja mam tylko te 3 podstawowe usg. Tzn gin mówił że może pod koniec jeszcze będzie trzeba zrobić częściej ale na razie nie widzi potrzeby. A że usg prywatnie 130zł to sama z siebie nie chodzę. Liczę że zdążą mi zrobić w szpitalu przed porodemanitka710 lubi tę wiadomość
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Dzień dobry
Cukier na czczo 88 ale niestety ketony powróciłyO 4 sobie sprawdziłam to nie było, a o 7 już tak.
Wczoraj zgrzeszyłam frytkami z piekarnika. Zjadłam sporo i cukier po godzinie 111. Ucieszyłam się, że tak ładniePotem rozmawiałam godzinę z przyjaciółką przez telefon, leżąc na łóżku. Zmierzyłam cukier kolejny raz jakieś 2.5 godziny po tych frytkach a tam 135. Aż boję się pomyśleć co się działo w międzyczasie. Z drugiej strony czy myślenie o tym cokolwiek mi da?
Wczoraj miałam USG 3 trymestru. U małej wszystko ok, przepływy super, łożysko II stopień dojrzałości. Mała waży 1755g i jest o 2 tygodnie do przodu w stosunku do wieku ciąży. Termin porodu przesunął się z 23.03 na 07.03. Lekarz powiedział, że w tej chwili to nic złego ale trzeba monitorować jej wagę i jak zacznie dochodzić do 4kg to zrobić wcześniej cc. Powinnam też za 2-3 tygodnie przyjść sprawdzić przepływy. No ale kurcze, takie usg z przepływami u niego to aż 200 złZ drugiej strony, może warto wydać to 200 zł niż potem sobie wyrzucać, że się tego nie zrobiło.
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
06.2016 [*] Aniołek 6 tc