Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKassie, no tak przy dziecku to jednak inne realia.
Ja obawiam się że mogę się rzucić na słodkie, ale właśnie z obawy że przytyję to chyba tego nie zrobię.
Bez sensu ta dzisiejsza wizyta w szpitalu. Niczego się nie dowiedziałam, niczego nie zobaczyłam i zamiast się pozytywnie nastawić to mam mega negatywne podejście teraz. Na ginekologicznej izbie przyjęć w poczekalni było z 5 kobiet i chyba z 20 facetów, trudno w ogóle się było obrócić i przecisnac, tlenu zero, zero jakiejś intymności, więc sobie darowalismy po prostu. Masakra. Niby dużo osób chwali ten szpital, ale boję się że będzie jak że Szkoła Rodzenia, zdecydowaliśmy się na taką polecana przez znajomych, bo byli zachwyceni, a ja jestem strasznie rozczarowana... Podsumowując, nadal nie mam pojęcia czy ja mam tam przyjezdzac wcześniej ze skierowaniem żeby się umówić na konkretny dzień na przyjęcie na oddział, czy po prostu w dniu tp. Mam mega doła po tej wizycie, aż mnie głowa od tego wszystkiego rozbolala. -
A ja chyba rzuce sie od razu jestem za bardzo slodka dziurka i unikanie cukru bardzo duzo mnie kosztuje dlatego po tej ciazy napewno pare kg mi zostanie bo po poprzedniej bardzo szybko wrocilam do swojej wagi.
machirude a masz wskazania do cc czy bedziesz rodzic naturalnie? -
nick nieaktualnyKassie, póki co wskazań do cc nie mam, więc SN.
Chodzi tylko o to co mam zrobić jak nie zacznę rodzic do TP, którego podobno nie mogę przekroczyć przy cukrzycy ciążowej, chociaż wiem, że są też różne szkoły co do tego.
Bo skoro nie mogę przekroczyć terminu, to jak pojadę na IP w TP a w szpitalu nie będzie miejsc no to slabo, muszę pewnie jechać wcześniej. Takie czysto formalne sprawy niby, ale właśnie takie mnie stresuja... -
nick nieaktualnyNo może, wtedy nie ma problemu. Ale nic na to nie wskazuje, na tym etapie z tego co czytam wszyscy mają już jakieś skurcze za sobą, a u mnie cisza.
Moja prowadząca mówi tylko o tym terminie, że nie mogę przekroczyć. A lekarka, która prowadzi moja cc pracuje w innym szpitalu i o ile wiem jak to wygląda z przyjęciem u niej, to w tym, który wybrałam-nie mam pojęcia no nic. Miłego dnia -
Dzień dobry z 85 na czczo
Jeżeli chodzi o cc i kończenie ciąży w dniu terminu, to wszystko zależy od stanu dziecka, wód plodowych, łożyska itp. Itd. Jeżeli wszystko jest ok to nie będą wywoływać porodu na siłę. Ale generalnie przyjmuje się, że kobieta z cc zgłasza się do szpitala w dniu terminu i tam już jest pod opieką do porodu.
U mnie ciąża skończyła się w 40+2, ale moja znajoma z cc urodziła w 41 i też Młody zdrowymachirude lubi tę wiadomość
-
ale były też tutaj przypadki kiedy prowadzący upierali się przy wywoływaniu porodu jeszcze przed terminem...
ja prywatnie na końcówce kontroluje przepływy choć u mnie cc planowane i pewnie znowu w 38+ tc
witam
na czczo 88 (zmierzone 20 min po piciu kawy hihi-jakąś sklerozę poważna mam)
o ketonach pamiętałam zeroAnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
machirude wrote:Kassie, póki co wskazań do cc nie mam, więc SN.
Chodzi tylko o to co mam zrobić jak nie zacznę rodzic do TP, którego podobno nie mogę przekroczyć przy cukrzycy ciążowej, chociaż wiem, że są też różne szkoły co do tego.
Bo skoro nie mogę przekroczyć terminu, to jak pojadę na IP w TP a w szpitalu nie będzie miejsc no to slabo, muszę pewnie jechać wcześniej. Takie czysto formalne sprawy niby, ale właśnie takie mnie stresuja...
Ja termin miałam na dziś. Pojechalam na kontrolne ktg, stamtąd skierowali mnie na izbę. Żadnych skurczy nie czuję, ani żadne nie zarejestrowaly sie na zapisach (a mialam prawie godzinny zapis). i jutro kategorycznie mam sie stawić na wywoływanie porodu, bo nie ma mowy zebym z cukrzycą chodziła dłużej. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ach rozumiem
ja pow 100 miałam zanim siegnełam po insuline (4/5 tc i wczesniej)
potem nagle samo sie naprawiło
a ja jestem zła...na męża przede wszystkim! dostał opr! zakaz słodyczy do domu! jak chce niech żre po kryjomu, ja w ogóle nie mam silnej woli. Maz kupił sobie ciastka a ja je wpierdzieliłam. no...nie jedno, nie dwa!