Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej u mmie 89 dzisiaj.
Wyprawka prawie gotowa bo zapomnielismy o materacu do lozeczka torbe spakowalam w srode w koncu
Kamcia moze to glupie pytanie ale mam plan zabrac do szpitala jakies smakolyki (ostatnio tylko chodze po sklepach i sobie wyobrazam ze za jakis miesiac bede sobie jadla np ciasteczka). Jadlas moze cos z tych zakazanych rzeczy w szpitalu? czy tylko ja mam takie glupie pomysly.. -
Kassie
Ja mialam planowaną cesarke. Więc zglosilam się na czczo(szczerze po małej kawuni), jadlam co dawali w torbie miałam wymarzona, wysniona konfiturę truskawkową miała być do świeżych bułeczek zjadłam prosto ze słoika zwlaszcza że cukry mi spadły hihi napakowalabym czekoladę ale bałam się że przy kp od razu kakao niewskazane. Nadrobilam w domu jeśli masz ochotę to pakuj. Nikt nie musi wiedzieć. A jeśli kp to tym bardziej wiesz co jeść dodam że badali mi cukier kilka razy dziennie i nie miałam powyżej 100Kassie lubi tę wiadomość
-
Mi to sie marzy rogalik maslany posmarowany nutell albo dzemem truskawkowym i zwykla kajzerka z maselkiem i serem zoltym i ciastko malinowy puch a poza tym to myslalam spakowac jakies zelki. Sama niewiem jak to z kp bedzie ale mam wrazenie ze jak rzuce sie na slodkosci to ta cukrzyca tak latwo mi nie odpusci ehh a przy Mikolaju bardzo balam sie jesc cokolwiek wiec jadlospis mialam ubogi a maly i tak mial kolki i plakal cale dnie. Dlatego teraz chcialabym jesc wszystko normalnie bo to chyba az takiego wplywu na dziecko nie ma
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 11:58
-
kassie
ja nie kp, moje dzieci nie chciały cyca, taki widok, ze położna laktacyjna sie poddała, serio! ale z ałożenia w diete matki karmiacej nie wierze, jeśli chodzi o kolki, wzdeci itp...miałam na mysli silne alergeny, np kakao czy orzechy
ale ich tez trzeba stopniowo próbowac
ja bym pakowała do torby co się tylko zamarzy
z córką miałam po urodzeniu stresy , automatycznie odrzuciłam jedzenie na tydzień...ale nie wnikam
z synem tez spodziewałam sięstresów i zahamowania łaknienia, tak tez sie stało...ja naprawde nie narzekam, jak ktoś mi każe nie jeść uczucie głodu po takiej diecie to było moje marzenie
skoro wiedziałam jak pierwsza doba na mnie wpłynie, nie brałam za dużo, bułki nie pakowałam, bo miała byc najświezsza do tej konfitury ale tak mi sie chciało konfitury, ze bułki nie doczekała jadlam żarcie szpitalne i cukry były dobre, na pewno lepsze niż teraz w 14 tc
po prawidłowej krzywej stwierdziłam, ze mimo cukrzycy od poczatku, jest ona związana z ciążą, nikt mi nie powie, ze nie jest ciążowa!!!
żelki, 7days (moja codzienność w ciąży z córką) to nie jest jakiś grzech
a dziecku juz nie zaszkodzimy cukrami, a o to przecież chodziło w całej tej diecie!Kassie lubi tę wiadomość
-
a ja mam dzis tragiczny dzień, meeeega zaparcia...ja juz nawet stwierdzam, że to coś więcej niż zaparcia...kolejny raz nie bedę pisała, zwłaszcza że to nic apetycznego, ale dziś 1,5h męczarni w lazience...i tak bardzo sie bałam o Patryczka, o pęcherz płodowy...ach szkoda słów...
w związku z tym dzis totalnie odpuszczam diecie, najwyzej będą ketony...zjadłam juz 2 jabłka i kubek soku z ogórków kiszonych...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 13:09
-
Ja sobie kupiłam batony od Chodakowskiej, bo akurat promka w Rossmannie i mam zamiar je do walizki spakować. Znając życie, jak urodzę, wcale nie będzie mi się chciało ich jeść
Dziś byłam na ostatniej wizycie u gina. Szyjka zmiękła, ale nadal jest długa. Muszę sobie zacząć robić maratony po mieście, bo jednak fajnie byłoby przed świętami urodzić.
Zwłaszcza, że Dzidzia już 3600 waży (+- 400, ale raczej plus według p. doktor), więc się zaraz okaże, że urodzę małe słoniątko
Kamcia, może nieapetyczny temat, ale życiowy. Sama walczyłam z hemoroidami jeszcze przed ciążą i się strasznie bałam, że mi teraz wyjdą, ale wygląda na to, że uda mi się je ominąć. Po jabłkach i soku już powinno ruszyć, ja ze swojej strony proponuję jeszcze kefir - na mnie działa ekspresowo, może Tobie też pomoże.Marysia 08.04.2018 -
Zakochana mama oo 7daysa tez bym pochlonela a potem w domu lody chociaz teraz mozna pomarzyc
Kamcia oj ja mialam taki jeden dzien z toaleta.. Wspolczuje. Ale powinno ruszyc + duzo wody pij
Pocieszylam sie troche ze nie jestem sama z tymi zachciankami bo maz w tej kwestii mnie nie rozumie, wiec dobroci spakuje bez jego wiedzy -
Kassie
Zaparcia zaczęły mi się na wyjeździe do Kołobrzegu...czyli mam miesiąc. Piję zawsze dużo...dziś to masakra!!
Byliśmy w galerii małego uspoleczniac. Właśnie wróciliśmy i pizzę we3 (a nawet 4) pozarlismy (skoro nie jem brzegów synek korzysta) -
Hey Dawno mnie tu nie było, ale co chciałam napisać to dziecko mnie odciagalo.
Młodzież moja skończyła już w piątek 3 tygodnie! Teraz ten czas leci mi jak szalony
Walczymy z kolkami, a od paru dni też z bezsennoscia trwająca pół dnia i wtedy najlepiej jest wisieć na mamy cycku bądź ramieniu, bądź leżeć na mamy brzuchu
Dziś byliśmy na pierwszym spacerze i tfu tfu Jagoda pięknie zasnęła i śpi do tej pory
Odkąd skończyłam mierzyć cukier dwa tygodnie po porodzie już nawet się nie dotykam do glukometru, coby się nie denerwować
Trzymam za was dziewczyny kciuki, pisać pewnie będę rzadko, ale czytam was na bieżącokamciaelcia, Zofiija, Kassie lubią tę wiadomość
-
Ja robie wszystko standardowo salatka jarzynowa z majonezem (nie szkodzila mi do tej pory i cukier byl ok). Poza tym sernik dla meza z przepisu tesciowej, drugi sernik, makowca i malinowy puch po kawalku sernika i malinowego puchu tez cukier mam ok wiec mysle ze na tej koncowce juz i tak nie zadzkodze a poza tym 1 i 2 dzien swiat jedziemy w gosci a na sobote zurek z ziemniakami i jajkiem-cukier tez ok
-
Moja cukrzyca zniknęła. Po prostu. Od początku była niewielka i dotyczyła właściwie tylko porannych cukrów. W ciągu dnia jadłam niemal wszystko co chciałam. Na noc kilka jednostek insuliny - max 8j.
Od ok. 3 tygodni nie biorę już insuliny, bo cukry były rano za niskie. Bez insuliny są 80-85. Problem po prostu magicznie sam się ulotnił.
Niestety samo to, że ta mini dziwna cukrzyca była sprawia, że w środę mam iść do szpitala na obserwację, bo wczoraj minął termin porodu. Mam nadzieję, że uda się wszystko zakończyć naturalnie, bo sztuczne wywoływanie porodu oksytocyną to ostatnie na co mam ochotę - za dużo się nasłuchałam od znajomych jakie to okropne...