Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już mówiłam, że ruch to wróg węglowodan. Ja dzięki temu mogę sobie pozwolić czasami na jakieś szaleństwo kulinarne. Ale jak widać, niestety, nie u wszystkich to działa.
Promyczek, godzinę powinno się odliczać od momentu rozpoczęcia jedzenia. Ale z drugiej strony, jeżeli ktoś je wolno (np. co najmniej pół h), to w zasadzie taki pomiar mógłby być niemiarodajny, więc ja bym przesunęła go o jakieś 15 min (od pierwszego kęsa). -
promyczek
ja jem bardzo dlugo
często i 70 minut
zapytałam wprost diabetologa co z tym zrobic-w moim przypadku miałam wyśrodkować czas
ale ze ja maniaczka pomiarów to sprawdzałam rózne opcje (1h od rozpoczecia, 1h od zakończenia itp itd) i najwyższy wynik był właśnie po wyśrodkowanym czasie
ale na to pytanie odp mi lekarka
bo jestem rekordzistką w długości jedzenia
gdyby moja obiadokolacja miał trwać max 15 min niemal bym nie zjadła zacnej porcji -
nick nieaktualny
-
Moll ja ostatnio zjadłam 6 sporych knedli ze śliwkami, polane śmietaną i cukier 118 A po obiedzie umierałam z przejedzenia na hamaki więc nie było opcji spalenia
Schabowy bez panierki, ziemniaki z koperkiem, do tego pomidory i ogórek ze śmietaną i cukier po 1h 87! Mistrzunio czy błąd?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 16:07
Asia_Wawa, Moll lubią tę wiadomość
-
promyczek86 wrote:mniam a z czym były kopytka? jakiś sosik?
No właśnie jak cukier nie skacze po niedietetycznych produktach to mozna je jeść czy nie? Przypuszczam że zdrowiej by było nie tym bardziej że nie wiadomo czy nietolerancja glukozy się wkrotce nie zaostrzy -
baranosia wrote:Moll ja ostatnio zjadłam 6 sporych knedli ze śliwkami, polane śmietaną i cukier 118 A po obiedzie umierałam z przejedzenia na hamaki więc nie było opcji spalenia
Schabowy bez panierki, ziemniaki z koperkiem, do tego pomidory i ogórek ze śmietaną i cukier po 1h 87! Mistrzunio czy błąd?
Po prostu w niektórych przypadkach wystarczy moze nie jeść słodyczy a z resztą organizm sobie poradzi?
A wogole to podobno jak nie jest włączona insulina to nie powinno się mówić o cukrzycy tylko o czasowej nietolerancji glukozy, jakoś tak lepiej brzmi -
nick nieaktualnyTo ja mam w zaleceniach, żeby mierzyć cukier godzinę od ostatniego kęsa i łyku w danym posilku.
Odnośnie pomiarów to zauważyłam, że u mnie jest najwyższy wynik, a przy tym najbardziej pewnie wiarygodny, jak po ukluciu poczekam aż kropla sama wpłynie, bez nawet najmniejszego masowania czy uciskania palca. Po jakimkolwiek wspomaganiu mojej kropli wynik potrafi być niższy nawet o 20 i tu rozwiązała się też tajemnica tego, że miałam czasem cukier po posiłku ok. 80.
Asia_Wawa lubi tę wiadomość
-
Buko wrote:To ja mam w zaleceniach, żeby mierzyć cukier godzinę od ostatniego kęsa i łyku w danym posilku.
Odnośnie pomiarów to zauważyłam, że u mnie jest najwyższy wynik, a przy tym najbardziej pewnie wiarygodny, jak po ukluciu poczekam aż kropla sama wpłynie, bez nawet najmniejszego masowania czy uciskania palca. Po jakimkolwiek wspomaganiu mojej kropli wynik potrafi być niższy nawet o 20 i tu rozwiązała się też tajemnica tego, że miałam czasem cukier po posiłku ok. 80.
To prawda, że uciskanie palca obniża wynik. Trzeba tego unikać. -
nick nieaktualnyAsia_Wawa wrote:To prawda, że uciskanie palca obniża wynik. Trzeba tego unikać.
-
A jakie jest wytłumaczenie tego zjawiska? Jakoś nie mogę pojąć tego, że sama czynność nacisku palca podczas pomiaru zmienia aż tak bardzo skład krwi. Mi się wydaje, że po prostu te cudowne elektroniczne urządzenia pokazują tak różnorodne wyniki. Robiąc pomiar jednocześnie na dwóch różnych palcach (powiedzmy, że bez uciskania) też można otrzymać inne wyniki...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No mi także. Po nakłuciu jest kropla i muszą choć na chwilę nacisnąć palec, aby poszło więcej. Inaczej pasek uznaje, że jest jej za mało i nie zrobi pomiaru. A jakbym nie ucisnęła, to zaraz zanika mi nakłucie i nie ma krwi. Ja mam ustawiony średni poziom w nakłuwaczu.
No ale zaciekawiła mnie ta teoria, dlatego postanowiłam ją sprawdzić. Godzinę po kolacji standardowo pomiar, przy czym według mojej metody (tj. z naciskiem) wynik wyniósł 118. Następnie zwiększyłam na nakłuwaczu poziom nakłucia (aby uzyskać większą kroplę), zrobiłam sobie dużą bolesną dziurę i z tego samego palca poszła krew. Było jej wystarczająco dużo, aby bez ucisku zapełnić pasek. Wynik był 112, czyli zbliżony. No to ja nie wiem...widocznie u mnie inaczej to działa -
nick nieaktualny
-
Hehe, to ja jakaś dziwna jestem. Wychodzi na to, że przy nacisku mam wyższy wynik. Już sama nie wiem, o co chodzi. A prawda jest taka, że jakbym zaczęła kłuć wszystkie pozostałe palce, to wyszłaby cała gama wyników. Najlepiej by było sprawdzać z krwi żylnej. A ktoś próbował zrobić taki test - pójść do lab na pobranie (na czczo) i jednocześnie zmierzyć glukometrem z palca? Żeby ocenić, czy rzeczywiście te wyniki będą zbliżone.
-
nick nieaktualny
-
Ja też sprawdzałam, najpierw glukometr wynik 80, po godzinie w laboratorium z żylnej wyszlo 85, więc mój glukometr też zaniża, następnym razem sprawdze równocześnie
Mi też krew nie płynie bez masowania, strasznie mało krwi mi płynie ostatnio mimo że wypijam dużo wody przez ukluciemWiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 06:11
-
edka85 wrote:Hehe, to ja jakaś dziwna jestem. Wychodzi na to, że przy nacisku mam wyższy wynik. Już sama nie wiem, o co chodzi. A prawda jest taka, że jakbym zaczęła kłuć wszystkie pozostałe palce, to wyszłaby cała gama wyników. Najlepiej by było sprawdzać z krwi żylnej. A ktoś próbował zrobić taki test - pójść do lab na pobranie (na czczo) i jednocześnie zmierzyć glukometrem z palca? Żeby ocenić, czy rzeczywiście te wyniki będą zbliżone.
Wynik z 7:10 glukometr 5,22
Wynik z pobrania 7:25 4,72
więc nie wiem jak to dokładnie jest z tymi glukometrami. I jak szybko glukoza spada w 15 minut.
Poza tym dla mnie dziwne jest to, że dla krwi z palca i z żyły są takie same normy dla glukozy kiedy w krwi włośniczkowej (z palca) zawsze poziom jest wyższy... No ale nie mnie to oceniać.
Dziewczyny, od ponad tygodnia jestem na insulinie i wyniki po posiłku max 120. Pisałam wcześniej na forum bo trochę się tego bałam ale zastrzyki w ogóle nie bolą i nie jest to uciążliwe. Poza tym nie denerwuję się skokami i wiem, że nie szkodzę dziecku.
Nie muszę mierzyć cukrów w nocy (to podobno pomiar przy stosowaniu bardzo dużych dawek insuliny).
Biorę dwa rodzaje: NovaRapid przed głównymi posiłkami (tył ramienia) i Levemir na noc (udo).AMH 2.9, subkliniczne Hashimoto, ana3 ujemne.
MTHFR heterozygota w CT(kwas foliowy i homocysteina w normie)
Przeciwciała przeciw plemnikowe, jajnikowe, kardiolipinowe, LA, leiden, protrombina, łożyskowe - ujemne
Kir Bx, allo-mlr 1%, NK 1%
OGGT 0' - 4,72 1' - 9,26 2' - 8,96 mmol/l -
Buko wrote:W książeczce z zaleceniami, która dostałam było napisane, że można przed pobraniem rozmasowac miejsce, z którego będzie pobierana krew, ale u mnie nawet to wpływa na wynik.
Zawsze pierwszą kroplę usuwam wacikiem a na glukometr idzie druga.AMH 2.9, subkliniczne Hashimoto, ana3 ujemne.
MTHFR heterozygota w CT(kwas foliowy i homocysteina w normie)
Przeciwciała przeciw plemnikowe, jajnikowe, kardiolipinowe, LA, leiden, protrombina, łożyskowe - ujemne
Kir Bx, allo-mlr 1%, NK 1%
OGGT 0' - 4,72 1' - 9,26 2' - 8,96 mmol/l -
Buba88 wrote:Edka, Ja tak zrobiłam, ale że chodzę do szpitalnego laboratorium nie chciałam się kłóć w poczekalni pełnej chorych ludzi...
Wynik z 7:10 glukometr 5,22
Wynik z pobrania 7:25 4,72
więc nie wiem jak to dokładnie jest z tymi glukometrami. I jak szybko glukoza spada w 15 minut.
Poza tym dla mnie dziwne jest to, że dla krwi z palca i z żyły są takie same normy dla glukozy kiedy w krwi włośniczkowej (z palca) zawsze poziom jest wyższy... No ale nie mnie to oceniać.
Dziewczyny, od ponad tygodnia jestem na insulinie i wyniki po posiłku max 120. Pisałam wcześniej na forum bo trochę się tego bałam ale zastrzyki w ogóle nie bolą i nie jest to uciążliwe. Poza tym nie denerwuję się skokami i wiem, że nie szkodzę dziecku.
Nie muszę mierzyć cukrów w nocy (to podobno pomiar przy stosowaniu bardzo dużych dawek insuliny).
Biorę dwa rodzaje: NovaRapid przed głównymi posiłkami (tył ramienia) i Levemir na noc (udo).
A który jest u Ciebie tydzień ciąży? Ja bardzo bym chciała dać rade przetrwać na diecie bez insuliny do końca ciąży, ale przede mną jeszcze długa droga. Z tego co widzę, to większość i tak kończy na insulinie pod koniec ciąży, a przedwczoraj jak byłam u diabetologa to mówił mi, że w większości przypadków wystarczy dieta. Więc w końcu jak to jest?
Poza tym ja chyba z ciekawości też kiedyś muszę porównać wynik z krwi żylnej i glukometru.