Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
agatia i to miałam na myśli obserwujac swoje ketony, a przeciez mam je rzadko...
jak za mało jem jednego dnia, to rano sie pojawiaja (raczej śladowo ale są) i jednym posiłkiem ich "nie wybiję", potrzebuję całego dnia, by to całodniowe małojedzenie nadrobić. Np we wtorek przez wyjazd i stres zajdłam malutko i były ketony rano i nawet po kawie i po sniadaniu. Po 12 już nadrabiałam i już od 2 dni ketonów nie mam. Takie to moje osobiste wnioski. Dlatego już więcej niz raz ich nie mierzę. Ketony pojawiaja się we krwi a dopiero później w moczu więc ten cały mechanizm jest bardziej złożony
ważne zebyś była najedzona. Ja rano jem malutko( a dla mnie i tak za duzo )i stad mi pasuje, mój organizm to toleruje(ketonów brak). Twoj ma inne zapotrzebowanie -
nick nieaktualny
-
gratulacje Ksanka!!! Ale fajnie
No u nas wcześniej było wiadomo, ze CHYBA chłopak 'ale moze to pępowina, albo costam costam' a wczoraj miliony % i stąd wreszcie moja radość. Chociaż powiem wam, że tak do 5 miesiaca byłam pewna totalnie że będzie dziewczyna. Czyli instynktu nie mam hahahaha, dobra, wsuwam sniadanie bo z tych pochwał na ostatniej wizycie nic nie zostaniekamciaelcia, agatia, ksanka, żabka04 lubią tę wiadomość
Rudzina -
Rudzina moja koleżanka, która miała już 2 synów, czekała na 3 synka. Wszystkie USG pokazywały chłopca, to dzień przed porodem też, nawet dostała foto siusiola, a urodziła córeczkę
jaki był szok rodziców
Kamcia u mnie jak się najem to ketony po 15-20 min znikają. Wczoraj nie było ich wcale, więc jakiś mały sukces jestale kolację zjadłam słabą bo byłam najedzona i i 3 wstałam głodna jak wilk, zjadłam 1 kromeczkę, a mogłam więcej.
-
Jak u mnie siusiol zamieni się w dziewczynkę to będzie chodzić w niebieskich ciuszkach bo teraz wszystko albo dziewczynskie albo chłopięce...nic pomiędzy...
a ja się juz wyszykowalam na chlopaczka
A cukier po śniadaniu 98... Jajecznica ze szczypirkiem, pomidor i kromka chleba Graham...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 08:38
-
Przyszły moje paczki ze smyka i 5-10-15 i muszę przyznać, że w smyku rzeczy dużo lepszej jakości...a cenowo podobnie (kupowałam na wyprzedażach)... W sumie nawet ceny lepsze w smyku... Sporo ciuszkow dostałam od koleżanki ale część z nich mocno wyeksploatowana więc trochę trzeba jednak dokupić...
Muszę się powoli organizować bo z moja szyjka to nie wiadomo ile jeszcze pociagnęa jak moj mąż mi zorganizuje wyprawke...to wolę nie myśleć co się w niej znajdzie... Jak zobaczył spioszki w rozmiarze 56 to muszę przyznać, że jego spojrzenie bezcenne... Nie mógł uwierzyć, że to takie małe... A jak mu powiedziałam, że są jeszcze mniejsze to już mu się to w tej jego testosteronowej głowie nie mieściło
Dziewczyny pojawiam pytanie - szczoteczka do lepetynki lepsza z naturalnego włosia czy z syntetycznego? No i jaką butelkę wybrać? Szklana czy plastikową? Doradzcie coś pierworódce;) -
mój kuzyn z zoną na porodówce się dowiedzieli że córa, a miał być zdecydowanie chłopak
agatia, ja niezmiennie na noc jem makaron, wczoraj tylko z mlekiem, ale był (czasem tylko garstka)raz tylko zjadłam chleb i były ketony
dziewczynke na niebiesko się jeszcze ubierze, ale chłopak w różowym to jakoś dziwnie
ale jeszcze 20 lat temu róż był chłopcom przypisany na chrzest, a niebieski dziewczynkom 30 lat temu -
Ajwi wrote:Jak u mnie siusiol zamieni się w dziewczynkę to będzie chodzić w niebieskich ciuszkach bo teraz wszystko albo dziewczynskie albo chłopięce...nic pomiędzy...
a ja się juz wyszykowalam na chlopaczka
ja większość ciuszków noworodkowych kupowałam nie znając płci (wc kreemy, szarości, błekity) i od razu powiedziałam, że jak dziewczyna to pójdzie w matkę - mnie od najmłodszej ubierali w błękitykolor pasuje i chłopcom i dziewczynkom, z różem juz nie jest tak łatwo
ale fakt, typowo uniseksowych ciuszków jest mało a ja przy okazji nie lubię żółtego...
Jak będzie dziewczyna to czas na koronki i falbanki będzie później (dam sie rodzinie wykazać, mam 5 rodzeństwa)
Agatia, masz przesr... z tymi ketonami. Dzielniaku!Rudzina -
ajwi
moja córcia miała długie czarne włoski i zadne szczotki się nie sprawdziły...no ewentualnie te ze sztucznego, bo mocniej czesały. U nas był obowiazkowy grzebień, bez tego nić nie dało się zrobić, kitki czesałam jak miała 5 miesięcy. A wiecie jak ciężko kupić mały grzebyczek bez tych kulek na ząbkach??my nie uzywaliśmy emolientów(wiecie jak włosy po tym wyglądały), koniecznie szampon. Ale ja miałam tez takie wlosy po urodzeniu więc to było rodzinne. Włosy albo sa, albo ciut ciut. Na poczatek byłam zaopatrzona w szczotke (nat włosie)i grzebień, bo zawsze można coś dokupić. Szczotka od razu do wymiany. Potem znalazłam grzebień
-
ksanka gratuluję Zosieńki
a ja ostatni posiłek jadłam o 22, potem jak zwykle pobudka o 1 i 4. o tej 4 zasnąć nie mogłam i się wierciłam. wstałam normalnie o 6 strasznie zmęczona. cukier 87. zjadłam pół pieczywa chrupkiego i po godzinie też 87. potem duże śniadanie i cukier 106. zaraz znowu będę jeść. nie wiem jak wyeliminować to wstawanie o 4. ciężko potem zasnąć i cały dzień do du*py.
witam się z nowymiżabka ciebie kojarzę z forum
twardan, ksanka, żabka04 lubią tę wiadomość
-
Ksanka super, gratulacje
Dziewczynki wam tez gratuluje synusiow i od razu chce sie pochwalic ze u mnie tez juz na usg karkowym pokazala sie jak to powiedział lekarz " spora paroweczka" miedzy nogamiI podobno pepowina byla daleko od nóżek. Usg polowkowe potwierdzilo ze chlopczyk
I mimo ze u mnie we wszystkich testach, chinskich kalendarzach itp.wychodziła dziewczynka to od samego poczatku czulam ze to chlopczyk
Wczoraj mialam gosci i myslalam ze dostane palpitacji. Ja po moim chudziitkim kapusniaczku a dziewczyny przyniosly sobie frytki i zapiekanki na obiadMyslalam ze mi jezyk wejdzie głęboko do du...
A zeby bylo fajniej to przez nastepne 3 tygodnie co tydzień mam jakas imprezę rodzinna.
Wczoraj po mojej kanapce z musztarda i 2 cm ugotowanej kielbaski z piersi bylo 102. Wyeliminowalam moje 5 kropek keczupu i maslo bo po tym mialam 126.
Sama nie wiem dziewczyny czy to ta eliminacja dala taki efekt czy ja jestem poprostu jakims dziwnym przypadkiem. Zjadlam wczoraj na obiad sprawdzony wielokrotnie makaron. Zawsze mialam po nim cukry w granicach 95 a wczoraj zmniejszylam porcje z racji braku apetytu ( po kapusniaczku 82 ale myslalam ze umre takie mialam wzdecia) i 111.
Wiem ze to w normie ale zastanawiam sie skad takie rozbieżności u mnie na tych samych posilkach jedzonych o tych samych porach.
Wychodzi na to ze nic u mnie nie jest pewne i nadal mimo prób nie wiem na co sobie mogę pozwolic a na co nie.ksanka lubi tę wiadomość