Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamcia wiem, że mogę się wypisać. chciałabym, żeby mnie ktoś w przychodni ogarnął. Nie mogę zaniedbać wizyt synka bo teminy oczekiwania są bardzo długie i nie mogą mi te wizyty przepaść.
Mój A. pracuje i nie dostanie wolnego.
No nic zobaczymy.
Najgorsze, że już jestem glodna, a od obiadu minęło 1,5h. -
No więc tak,
U mnie rzecz ma się tak
Na tym glukometrze, co pokazuje wartości wyzsze- po 30 minutach 116, po 60 minutach - 133
Czyli u mnie wzrost po godzinie...
Na tym drugim, co pokazuje wartości niższe - po godzinie 111... Po 30 nie sprawdzałam...
Do dzienniczka wpisalam obie wartości...
Obiad weglowodanowy bez białka...
Wracam do pomiarów po godzinie na nowym glukometrze bo do starego już nie mam prawie pasków...
-
hihi kamcia, mappi macie rację
ja właśnie staram się troszkę środkować ten czas. o 15.50 już się nie mierzyłam bo już na swoje palce patrzeć nie mogę, niech odpoczną do kolacji
jak jem śniadanie czy kolację to mierzę po godzinie od pierwszego kęsa, jak obiad (trwa dłużej) to dodaję to 5 minut, np. rozpoczynam 13, to mierzę się 14.05. ale z tego co widzę to u mnie nie ma drastycznych skoków, te wyniki po pół godziny czy godzinę różnią się tylko o 7. dodam że cały czas teraz na łóżku leżałam i was podczytywałam. pić mało, troszkę wody. przeważnie do jedzenia piję i ruszam się więcej żeby zbijać ten cukierteraz pozwollilam sobie na lenistwo.
co do częstości posiłków to mnie diabetolog pozwoliła jeść co 2 h. jedynie dłuższe przerwy (ok.3h) po posiłkach z większą ilością WW.
-
nick nieaktualny
-
Mappi z synkiem w.ciąży pewnie miałam analogiczną sytuację, ale nie mierzylam po 30'min bo nie miałam pasków na ryczałt, bo w szpitalu nie raczyli mi dawać recept.
W każdym razie na insulinie i.to duzych dawkach przez 6 tyg miałam tylko dwa niedocukrzenia. Więc nie było źle -
agatia wrote:Ajwi przy cukrzycy to akurat dobrze mieć więcej USG
Niestety nie zgadzam się z tym. Zresztą cukrzycę mam stwierzona od 25 tyg a USG mi robią ze względu na szyjkę od 16 tyg... Średnio co 2 tyg plus te wszystkie wcześniejsze potwierdzające ciążę, genetyczne, połówkowe itp...
I to mam i dopochwowe i zwykle...
Gmeranie cały czas w pochwie plus luteina to w ogóle pomyłka... Do tego badanie ginekologiczne... Na zachodzie kobiet w ciąży ginekologiczne nie bada się wcale... Bo to zawsze stwarza ryzyko infekcji...
-
Ajwi wrote:No więc tak,
U mnie rzecz ma się tak
Na tym glukometrze, co pokazuje wartości wyzsze- po 30 minutach 116, po 60 minutach - 133
Czyli u mnie wzrost po godzinie...
Na tym drugim, co pokazuje wartości niższe - po godzinie 111... Po 30 nie sprawdzałam...
Do dzienniczka wpisalam obie wartości...
Obiad weglowodanowy bez białka...
Wracam do pomiarów po godzinie na nowym glukometrze bo do starego już nie mam prawie pasków...
Przy takich różnicach pomiarowych w sensie dobrze / za dużo sprowadziłabym oba gluko w lab
-
Ajwi ja też miałam na początku dwa glukometry. na czczo się mierzyłam i na optium xido miałam 95 a na moim ixel 87. i któremu teraz wierzyć!? ;)jakbym pokazała diab. to 95 to na pewno dostałabym insulinę. a jak jest do 90 to ok. i bądź tu mądrym. całe szczęście że do xido się paski skończyły. kropla kropli krwi nie równa a co dopiero jeszcze brać dwa glukometry i się mierzyć! to jest jak horror z nami w roli głównej
-
co do gmerania, to dziś moja gin mnie sprawdzała i od razu po badaniu zaczęło mnie tam swędzieć....
natomiast w poprzednich miesiącach byłam "czysta" i nagle po połówkowym badaniu już się coś przypałętało i musiałam mieć tabsy. nie lubię jak moja mi tam majstruje, bo boję się, że z gabinetu wyjdę z jakimś choróbskiem -
agatia a może sałatkę z sałaty, pomidora, ogórka kiszonego, oliwy i przypraw? dodaj paprykę do tego czy inne warzywka.one mają mało WW. no i jest ryzyko że będziesz glodna po czymś takim.
a może jedz to co jadlaś tylko wydłuż czas posiłku i co chwilę pij wodę? naprawdę współczuję ale nic nie doradzę -
asioczek86 wrote:co do gmerania, to dziś moja gin mnie sprawdzała i od razu po badaniu zaczęło mnie tam swędzieć....
natomiast w poprzednich miesiącach byłam "czysta" i nagle po połówkowym badaniu już się coś przypałętało i musiałam mieć tabsy. nie lubię jak moja mi tam majstruje, bo boję się, że z gabinetu wyjdę z jakimś choróbskiem
U mnie wszystkie problemy z pęcherzem zaczęły się po pierwszym ginekologicznycm... swędzenie też ... -
asioczek86 wrote:Ajwi ja też miałam na początku dwa glukometry. na czczo się mierzyłam i na optium xido miałam 95 a na moim ixel 87. i któremu teraz wierzyć!? ;)jakbym pokazała diab. to 95 to na pewno dostałabym insulinę. a jak jest do 90 to ok. i bądź tu mądrym. całe szczęście że do xido się paski skończyły. kropla kropli krwi nie równa a co dopiero jeszcze brać dwa glukometry i się mierzyć! to jest jak horror z nami w roli głównej
Ją czytałam, że xido zawyza...
Poza tym to jest glukometr pożyczony więc też nie wiem czy mu ufać... -
nick nieaktualnyCzy wasi lekarze nie zakładają rękawiczek do badania i nie używają sterylnych narzędzi? Skąd te zakażenia i swędzenia?
agatia, prześledziłam milion stron, jak tu dziś dziewczyny naprodukowały i strasznie wkurzyłam się na tę lekarkę, która przez telefon naopowiadała ci głupot. Spokojnie, tylko spokój może pomóc i jakiś normalny lekarz.
A jeśli piszesz, że 1,5 godziny po obiedzie już cię ssie, to możesz sobie dojeść coś? Czy nie wolno? -
ja też czytałam opinie nt. xido i mojego ixella.niepotrzebny stres to jest dla kobiet w ciąży.
mam trochę kaszy gryczanej na kolację. z czym ją zjeść? nie chcę wyrzucać...
elaria na pierwszy rzut oka wszystko jest higienicznie- rękawiczki, narzędzia a jednak... przecież nawet w czasie operacji dochodzi do zakażeń itp. tego nie da się czasem ominąć mimo usilnych starań. ja się nawet naczytałam że dziewczyny przy aplikacji luteiny dopochwowo miały infekcje. im mniej ingerencji tym lepiej. a na połówkowym to usg już miałam przez powłoki brzuszne więc wszystko okWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2016, 17:11
-
Dziewczyny przeczytałam wasze posty i zglupialam. Ja I sniadanie jem ok 8.30 i do obiadu o 16 zjadam ok 5-6 kwadratowych kanapeczek co 1-1,5h. Diab kazala mi zwiększyć ilość weglowodanow ale ze po jednej kanapce mam w okolicach 105-110 to dziele sobie posilki na dwa i przez to wychodzi ze musze jesc tak czesto. Mowila ze spokojnie mlhe tak czesto jesc bo wtedy cukry beda na wyrownanym poziomie i unikne duzych skokow. Mimo wszystko czuje ssanie w żołądku ale ketonow nie mam. Czyli wg. was wkoncu psuje sobie tym metabolizm czy poprawiam bo juz zglupialam? Ja bym raczej miala problem jesc co 2-3 godziny bo bym chyba umarla z glodu.
-
kamciaelcia wrote:Ajwi
A co ci szkodzi pójść do lab nawet z jednym glukometrem i go sprawdzić jeśli masz wątpliwości? Ja pewnie jutro sama zajdę
Nic mi nie szkodzi oprócz tego, że ją lazic nie mogę
Zresztą czytałam na ten temat i dopuszczalna różnica to plus/minus 20 procent...
A na czczo podobno jest większa (chociaż mi do tej pory się wydawało, że jest odwrotnie) ... Zresztą co lekarz to inna opinia...
Jeszcze raz powtarzam - przed oggt babka sprawdzała mi cukier laboratoryjnym glukometrem i różnica w pomiarach 10 pkt (a jeden i drugi pomiar z tej samej krwi żylnej)... Nawet jeśli jeden pomiar mi wyjdzie zbliżony to żadna gwarancja, że glukometr wskazuje prawidłowo... Może to być po prostu przypadek, że ten jeden pomiar był zbliżony ...
W jednym i drugim wyniki są powtarzalne więc pewnie jeden i drugi się mieszczą w granicy błędu pomiaru...
Tym czy tym granic nie przekraczam... Dzisiaj poszalalam na obiad bo chciałam sprawdzić te węglowodany dla agatii...
asioczek86 lubi tę wiadomość