Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nic już nie rozumiem. Jak jem dietetyczną kolację i posiłek przed snem to rano cukier w granicach 97. Wczoraj skusiłam się na kolację zjeść kawałek świeżutkiej szarlotki z dwoma kromkami Wasy + przed snem o 22h dwa kabanosy i cukier na czczo 84! Takiego niskiego jeszcze nie miałam. Od dziś jadam szarlotkę na kolację. A jak jestem bardzo głodna w ciągu dnia lub w nocy to jem kabanosy drobiowe w dużych ilościach
-
to mnie trochę uspokoiłaś, bo bałam się ze miałam dużo takich "ukrytych" wysokich cukrów o któych nie wiedziałam, a tymczasem to normalne, fajnie. Czyli szkodliwe jest dopiero to, że organizm mimo upłyuwu godziny nie może tego cukru zbić?Rozalia wrote:Dżuls czytałam co pisałaś o tym mierzeniu cukru po 30 min., ale lekarka powiedziała że to nie ma sensu i wyrzut cukru zawsze będzie spory po tak krótkim czasie i ważne jak później nasz organizm sobie z nim radzi.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona, bo mogę jeść całkiem sporo rzeczy i cukry mam w normie
-
Dawno tu nie byłam i teraz nadrabiam
Jezu, czytam o tych Waszych cukrach koło 60ciu...mnie już by chyba zbierali z podłogi. Jak mam już koło 80ciu to latają mi ręce, drętwieją usta, mam dreszcze i przy tym jestem jakaś mega pobudzona, jak by mi zjechało do 60ciu to by była jakaś masakra. Chociaż diabetolog mi powiedziała, że doświadczone cukrzyce to i przy cukrach koło 40tu są w stanie normalnie funkcjonować
-
To co powiecie na to: Wczoraj po 22 odsmażyłam sobie resztę ziemniaków z obiadu i polałam śmietaną (oj, jakie to było dobre). O 6 wstałam i zmierzyłam cukier - 62.
Ja w ogóle nie odczuwam w żaden sposób, że mam niski lub wysoki cukier. No, jedynie czuję, że jestem głodna ale potrafi być tak, że nie ssie mnie w żołądku i jest 60, a czasem jestem mega głodna, wręcz biegnę zmierzyć ten cukier na czczo żeby jak najszybciej móc zjeść i jest 75.
Na podwieczorek zjadłam sobie kawałek placka - cukier po godzinie 86. A na obiad całe ziemniaki, normalny kotlet w panierce (ale nie duży) i groszek konserwowy - cukier równe 100. -
Ło matko ja takie cukry to tylko w snach mogę mieć. Ja rano co bym nie zjadła na kolacje pierwsza i druga to i tak cukier powyżej 100! I na noc biorę insulinę.
Dzis diabetolog zwiększył mi dawkę insuliny nocnej z 6j do 8j. Reszta cukrów ładna. -
To masz taki sam problem z rannym cukrem jak ja... a powiedz mi jaką masz normę po posilkach?agatka196 wrote:Ło matko ja takie cukry to tylko w snach mogę mieć. Ja rano co bym nie zjadła na kolacje pierwsza i druga to i tak cukier powyżej 100! I na noc biorę insulinę.
Dzis diabetolog zwiększył mi dawkę insuliny nocnej z 6j do 8j. Reszta cukrów ładna. -
A umieścisz się w niej? Ja po obradach mam problem żeby się zmieścić często trochę przekraczam... wydaje mi się ze gdyby porównać cukry moje i innej ciężarnej która nie musi mieć diety to po jej normalnym obiedzie z deserem na pewno ma cukry wyższe niż ja... wczoraj porównywalna z mężem po kolacji to ja miałam 113 a on 131... bo to normalne że po jedzeniu zdrowy człowiek tyle maagatka196 wrote:Kochana normy takie jak wszyscy. Nie ma innej normy do 120
-
Bo taka normalna ma wyrzut insuliny, który zaraz zbija cukier, a my nieAguś26 wrote:I taka normalna jedząc desery itp nie szkodzi dziecku z takim cukrem a ha szkodze nie rozumiem tego
tak strasznie się boję o dzidzke nie wiem czy te moje cukry rano koło 106 a po posilkach około 112 czasem 130 mocno szkodzą dzidzi 
No i to nie do końca prawda, że kobieta ciężarna bez cukrzycy obżerająca się słodyczami nie szkodzi dziecku - dziecko produkuje już własną insulinę, i każde takie uderzenie cukru nadwyręża mu trzustkę...
-
Aguś a kiedy ty masz kontrole u diabetologa?
musisz dokładnie analizować co jesz. Ja np deserów nie jadam nie ma takiej opcji.
U mnie cukry wysokie naczczo nawet do 110 sięgają i po posiłkach różnie. Czasem minimalnie przekroczy np 123, 121, a czasami zjem naprawdę coś po czym nawet nie powinien mi drgnąć i jest ponad 140.
Dlatego mam insulinę też krótkoterminową i jeżeli taki skok się zdarzy to podaje 2j i po godzinie mam już niziutki. Też nie można tego wykorzystywać i jeść do woli! musi być cały czas dieta.
Teraz doktor zwiększył mi dawkę insuliny na noc by obniżyć cukier naczczo. -
30 marca. U mnie na czczo też pod 110 podchodzą a powyżej 120 tylko niekiedy po obiedzie... a od którego tyg wykryto u Ciebie ta cukrzycę bo ja przy pierwszej glukozie na czczo w 10tyg miałam 95 moją gin w 11 tyg wysłała mnie na obciazenie i miałam na czczo 100 pagatka196 wrote:Aguś a kiedy ty masz kontrole u diabetologa?
musisz dokładnie analizować co jesz. Ja np deserów nie jadam nie ma takiej opcji.
U mnie cukry wysokie naczczo nawet do 110 sięgają i po posiłkach różnie. Czasem minimalnie przekroczy np 123, 121, a czasami zjem naprawdę coś po czym nawet nie powinien mi drgnąć i jest ponad 140.
Dlatego mam insulinę też krótkoterminową i jeżeli taki skok się zdarzy to podaje 2j i po godzinie mam już niziutki. Też nie można tego wykorzystywać i jeść do woli! musi być cały czas dieta.
Teraz doktor zwiększył mi dawkę insuliny na noc by obniżyć cukier naczczo.
po godz 184 A po 2 było 134 gin skierowala mnie do diabetologa ale wizyta dopiero 30 marca i dlatego sama już zaczelam stosowac diete i mierzyć cukier bo to jeszcze wczesna ciaza a naczytalam się dużo o wadach nie wiem czy takie cukry już tak bardzo mają wpływ na dzidzie czy jak będę he trzymac W normie to będzie dobrze... ale nie wiem jak na czczo ten poziom zmniejszyc jem często małe ilości i jestem i tak głodna a cukier wysoki -
Aguś miej więcej tak jak ty stwierdzono u mnie cukrzyce ciążowa ale spodziewałam się tego bo w poprzedniej ciąży też był problem z cukrami.
Dziwne dla mnie jest to że tak długo czekasz na wizytę u diabetologa. Przecież kobiety w ciąży maja pierwszeństwo do takiego lekarza. Twoja ginekolog powinna dać Ci skierowanie.
Może jeszcze diabetolog Cię jakoś pokieruje, rozpisze diete lub da Ci cenne wskazówki i będziesz wiedziała w czym jest problem.
Ja naprawde drastyczną diete wprowadziłam i cukry były tragiczne, a wciąż chodziłam głodna. Lekarz mi powiedział że nie można mi być głodną! Muszę się odżywiać dobrze ale i się najadać. Dlatego jem teraz praktycznie 8 posiłków dziennie i jakoś to idzie. Nie powiem mam dni gorsze, kryzysy, doły, że mam dość wszystkiego,że dlaczego ja? ale zaraz przywołuje siebie do porządku bo wiem że inni mają jeszcze gorzej. Także jest ciężko ale nie ma co się załamywać. -
No niestety takie są u nas terminy skierowanie mam ale co z tego jak terminu nie przyspiesze najbliższa poradnie mam 80km od domu i takie mają terminy... a mówił ci lekarz co grozi dziecku jak się ma takie poziomy cukru? Szalenie wysokie to one kurczę nie są... no ale...agatka196 wrote:Aguś miej więcej tak jak ty stwierdzono u mnie cukrzyce ciążowa ale spodziewałam się tego bo w poprzedniej ciąży też był problem z cukrami.
Dziwne dla mnie jest to że tak długo czekasz na wizytę u diabetologa. Przecież kobiety w ciąży maja pierwszeństwo do takiego lekarza. Twoja ginekolog powinna dać Ci skierowanie.
Może jeszcze diabetolog Cię jakoś pokieruje, rozpisze diete lub da Ci cenne wskazówki i będziesz wiedziała w czym jest problem.
Ja naprawde drastyczną diete wprowadziłam i cukry były tragiczne, a wciąż chodziłam głodna. Lekarz mi powiedział że nie można mi być głodną! Muszę się odżywiać dobrze ale i się najadać. Dlatego jem teraz praktycznie 8 posiłków dziennie i jakoś to idzie. Nie powiem mam dni gorsze, kryzysy, doły, że mam dość wszystkiego,że dlaczego ja? ale zaraz przywołuje siebie do porządku bo wiem że inni mają jeszcze gorzej. Także jest ciężko ale nie ma co się załamywać.
może mój glukometr ze starości oszukuje bo kurze na kolację jadłam kanapkę z sałatą i pomidorem a cukier ponad 130 zwariuje











